Skocz do zawartości

Piwo 30°Blg


Mason

Rekomendowane odpowiedzi

BuDeX - odlej 0,5l, dodaj 3g cukru, zakapsluj i postaw pod kaloryferem i dobrze zabezpiecz otoczenie! Po 3 dniach uzyskasz ostateczną odpowiedź.

 

Ewentualnie, nie dodawaj już niczego do refermentacji, lub śladową ilość. Popatrz na xyauyu'. Czytałem gdzieś, że piw o takiej gęstości się nie gazuje, a pije jak miód itp.

 

Osobiście na koniec sezonu mam w planie sexdrupla ;) 35°Blg. Wyciągnę wnioski z Twoich poczynań...

Czekaj, czekaj. Jeśli dobrze kombinuję to taki zabieg da mi odpowiedź czy drożdże żyją. Czyli jeśli zeżrą ten cukier dodany do butelki to będzie oznaczało, że żyją a w piwie nie ma już nic więcej do przerobienia? I tak sobie myślę, że chyba bezpieczniej będzie przeprowadzić ten test z wykorzystaniem peta. Święta idą, rodzina się zjeżdża, szkoda by było :D

Zahartuj Trappisty,one zeżrą wszystko.Mi w warce 79/1 zeżarły z 28do 2 blg.Piwko bardzo dobre acz słabo się gazuje.

Nono, tylko skąd je wziąć :roll:

 

Z dalszych obserwacji wynika, że fermentacja chyba się zakończyła. Piana zniknęła. Dzisiaj przy warzeniu odpalę przy wiadrze grzejnik elektryczny. Zastanawiam się jeszcze nad ponownym napowietrzeniem, czy to już nie ma sensu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BuDeX - a ile tej gęstwy zadałeś i jak napowietrzałeś? Stosowałeś jakieś pożywki? Jak piszesz "To była gęstwa po quadruplu", czyli drożdże już były solidnie przepracowane

Dużo. Całą, jaką udało mi się po quadruplu zebrać. Napowietrzałem przelewając z wiadra do wiadra, ale robiłem to przed zadawaniem Wyeastów. Przed zadawaniem drożdży z Fermentum Mobile nie napowietrzałem jakoś specjalnie, tyle co machanie wiadrem. Za dużo się naczytałem o złym wpływie napowietrzania już fermentującego piwa. Z Quadruplem poradziły sobie super, bo zjadły do 3.5. Szybko ruszyły i pojawiła się piana. Zeżarły 1Blg i wczoraj w zasadzie piana zniknęła i wygląda, że nic się już tam nie dzieje. Jak pisałem wyżej dzisiaj mocno podgrzeję i chyba jednak napowietrzę raz jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki zabieg da mi odpowiedź czy drożdże żyją.

 

Dokładnie. Pet to dobry pomysł. Jeśli nagazuje Ci się to w parę godzin (a tak już bywało), to masz pewność, że granaty murowane. Więc albo zmniejszysz ilość cukru do refermentacji, albo zrezygnujesz z niego zupełnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki zabieg da mi odpowiedź czy drożdże żyją.

 

Dokładnie. Pet to dobry pomysł. Jeśli nagazuje Ci się to w parę godzin (a tak już bywało), to masz pewność, że granaty murowane. Więc albo zmniejszysz ilość cukru do refermentacji, albo zrezygnujesz z niego zupełnie.

W razie gdyby jednak zdechły (w co wątpie, bo dość szybko wzięły się do pracy po zadaniu) to pewnie zabutelkuję przy tym 10 blg, trzeciego szczepu drożdży już tam pchał nie będę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, czekaj. Jeśli dobrze kombinuję to taki zabieg da mi odpowiedź czy drożdże żyją. Czyli jeśli zeżrą ten cukier dodany do butelki to będzie oznaczało, że żyją a w piwie nie ma już nic więcej do przerobienia? I tak sobie myślę, że chyba bezpieczniej będzie przeprowadzić ten test z wykorzystaniem peta. Święta idą, rodzina się zjeżdża, szkoda by było

Jeśli masz dostęp do jakiś drożdży do restartów (vide G-995) to odlej trzy pety, do dwóch dodaj cukru, nowych drożdży do jednej z cukrem i jednej bez - dostaniesz odpowiedzi na kolejne pytania jeśli oryginalne drożdże już nic nie dojedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio odwaliłem barleywine 28blg na samych słodach i po dobiciu inwertowanym cukrem dojechało do 32. Miałem gęstwę II pokolenie WLP099 super high gravity i miękko zjechało do 5,5blg.

Teraz dobijam drożdże i zrobiłem braggota 29,5 na słodach i ok. 8-9blg z miodu. Tydzień temu dodawałem miód i jest 10,5blg. Ma szansę zjechać 1-2 punkty, jeszcze bulka raz na kwadrans ;)

 

Ponoć american ale II dobrze sobie radzą z mocnymi piwami. Ja testowałem na RIS 25,5blg, przefermentował piwo w 4 dni i pomimo miesięcznego stania w cichej - po 2tyg po zabutelkowaniu już piwo było przegazowane (tzn. doszło do planowanego nagazowania, wyższego niż w opisie stylu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą podwyższona temperaturą jesteś pewny? Z winiarstwa, tam gdzie często osiąga się wysokie %, mogę Ci podrzucić takie dane: http://alkohole-domo...odow-t2901.html

 

Doświadczenia wykazały, że im wyższa temperatura fermentacji, tym niższą zawartość alkoholu uzyskuje się w miodach pitnych i winach. Wraz ze wzrostem temperatury wzmaga się bowiem toksyczność alkoholu w stosunku do drożdży.

 

Ilustracją tego może być zestawienie wyników, które otrzymał Miiller-Thorgau po odfermentowaniu moszczu o początkowej zawartości 30% cukru w różnych temperaturach:

przy 9°C zawartość alkoholu stanowiła 17,3% objętości płynu

przy 18°C ----„----- -----„---- -----„----- 15,1%

przy 27°C ----„----- -----„---- -----„----- 12,2%

przy 36°C ----„----- -----„---- -----„----- 8,8%

 

Niezależnie od tego wyższa temperatura fermentacji powoduje utratę aromatycznych substancji zawartych w miodzie.

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki zabieg da mi odpowiedź czy drożdże żyją.

 

Dokładnie. Pet to dobry pomysł. Jeśli nagazuje Ci się to w parę godzin (a tak już bywało), to masz pewność, że granaty murowane. Więc albo zmniejszysz ilość cukru do refermentacji, albo zrezygnujesz z niego zupełnie.

Wczoraj przypomniałem sobie o tym pecie. Stał w zasadzie obok wiadra przy kaloryferze. Miałem tylko 1.5l butlę, wlałem do niej tylko 200ml (tyle co z cylindra po pomiarze blg), dałem łyżeczkę cukru. Butelka napuchła, czyli drożdże żyją. Swoją drogą - mocarze ;) Jako, że dziś mija w sumie miesiąc fermentacji zmierzę blg i jutro zlewam na cichą z płatkami cherry. Za 2 tygodnie leci w bączki. Cukru do refermentacji chyba dam jak dla stoutu. Jeśli drożdże żyją to zbiorę ze 2 łyżki i dodam przy butelkowaniu. Powinno się udać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą podwyższona temperaturą jesteś pewny? Z winiarstwa, tam gdzie często osiąga się wysokie %, mogę Ci podrzucić takie dane: http://alkohole-domo...odow-t2901.html

 

Doświadczenia wykazały, że im wyższa temperatura fermentacji, tym niższą zawartość alkoholu uzyskuje się w miodach pitnych i winach. Wraz ze wzrostem temperatury wzmaga się bowiem toksyczność alkoholu w stosunku do drożdży.

 

Ilustracją tego może być zestawienie wyników, które otrzymał Miiller-Thorgau po odfermentowaniu moszczu o początkowej zawartości 30% cukru w różnych temperaturach:

przy 9°C zawartość alkoholu stanowiła 17,3% objętości płynu

przy 18°C ----„----- -----„---- -----„----- 15,1%

przy 27°C ----„----- -----„---- -----„----- 12,2%

przy 36°C ----„----- -----„---- -----„----- 8,8%

 

Niezależnie od tego wyższa temperatura fermentacji powoduje utratę aromatycznych substancji zawartych w miodzie.

 

Tak, tylko właśnie wyszedłem z założenia, że warząc piwo o takim potężnym ekstrakcie, to nie o alkohol nam chodzi, ale o pełnię smakową właśnie. No i wraz ze wzrostem temperatury fermentacji w piwie jest więcej fuzli i estrów, stąd Safale US-05, które dają czysty profil, i nie mają skłonności do ich nadprodukcji, nawet gdy temperatura wyskoczy o stopień, dwa ponad idealne widełki (optimum: 15-22, default: 15-25).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę krótko: piszesz głupoty, zarówno tu, jak i w piaskownicy gdzie doradzasz początkującym fermentację na s-33 w 27 C.

 

Ja też się streszczę:

1. Nikomu nie doradzałem fermentować s-33 w 27. OP był przestraszony, że mu na kilka godzin temperatura podskoczyła do 24 stopni, a ja wtrąciłem dygresję o Brouwerij De Ranke. Szkoda, że nie odważyłeś się podlinkować tematu, aby każdy mógł ocenić co tam napisałem.

2. "Stopień lub dwa ponad idealne widełki" (o Boże, cytuję już siebie dla niedowidzących, bądź nieumiejących czytać) dla Safale S-05 to właśnie 23 - 24 stopnie. To bardzo prosta arytmetyka, dodać jeden lub dwa do górnego zakresu, który wcześniej podałem. Spróbuj jeszcze raz, może dasz radę.

3. Nierzadko pozwalam piwu podczas fermentacji, w fazie wysokich krążków osiągnąć 24 stopnie. Wielokrotnie dla Safale S-05 (które przetrzepałem właściwie w każdej temperaturze). Po razie dla: S-04, Danstar Nottingham oraz Wyeast 3056 Bavarian Wheat Blend. Raz w ramach eksperymentu spróbowałem 25 stopni dla Safale-S05 i piwo było udane. Piszę na bazie własnych doświadczeń, a moje piwa bronią się same.

4. Zaproponowany przez Ciebie poziom dyskusji mi nie odpowiada, więc to tyle ode mnie w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.