Skocz do zawartości

Jakie drożdże dokończa fermentację Barley Wine?


pogo

Rekomendowane odpowiedzi

Po kilku dniach fermentacji zorientowałem się, że źle dobrałem drożdże.

Ekstrakt 26°Brix, zacierane na wytrawnie, więc spodziewam się ok. 11-12% alkoholu, a zadałem gęstwę M44, których limit to teoretycznie ok 10% (obstawiam, że w praktyce raczej 9% jest bezpieczne).
Oczywiście bez pośpiechu pozwoliłem im przefermentować ile mogły (temperatura brzeczki w około 16,8-17,1°C - według mojego termometru). Minęły 3 tygodnie i sądzę, że najwyższa pora dodać im coś do pomocy (w sumie miałem to zrobić tydzień temu...). 

Teraz pytanie co? Zalecicie jakieś konkretne drożdże o raczej neutralnym profilu i dużej tolerancji? (US-05 nie ufam przy tych stężeniach alkoholu). Preferuję suche, najlepiej bez startera, choć wątpię by się dało... 

 

Nie pobieram próbki, bo nie chcę grzebać w piwie, mimo że przy tym alkoholu trudno o zakażenie. Jednak odciągnięcie próbki to większe wyzwanie niż wrzucenie czegoś do środka.

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, punix napisał:

Danstary Nottingham na przykład, albo WLP099. Ale gęstwa - wrzucenie suchych do fermentacji na tak zaawansowanym etapie nie zrobi nic dobrego...

WLP099 znam i lubię, ale tym razem szkoda mi kasy. To piwo miało przejścia podczas filtracji, więc i tak nie mam pewności czy będzie się nadawało do spożycia, chyba rozumiesz... Nottinghamy chyba są za blisko swojego limitu by bez porządnego rozruszania na coś wartościowego liczyć. A może ktoś w Warszawie ma gęstwę na zbyciu? (Jutro zapytam we właściwym miejscu).
 

2 minuty temu, INTseed napisał:

Bayanusy. Tylko nie wiem w jakiej temperaturze je puścić.

Masz na myśli g995? Rzeczywiście widziałem kiedyś wpisy o nich, ale nie mogłem sobie przypomnieć nazwy. Nigdy ich nie używałem, ale teraz przynajmniej wiem czego szukać.

Teraz nie wiem czy lepiej szukać gęstwy czy opcji zakupu g995... Dzięki panowie :) (bez sarkazmu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w tej chwili przerabiam ten sam temat również w Barley wine. Z 24 zjadło mi do 14,5 brix i stoi kilka dni. Wiedziałem że nawet gęstwa z fm11 nie zje wszystkiego ze względu na tolerancję alkoholu tego szczepu. Chciałem kupić Lutra kveik i było by pozamiatane... Jednak mój wujek winiarz ma drożdże bayanus g995. Zaoszczędzę sporo kasy a robota będzie wykonana. W jakiej temperaturze zadać drożdże? 20 gram plus starter wystarczy dla warki 50 l? Jakie macie doświadczenia? Pozdrawiam i dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, pogo napisał:

Nie pobieram próbki, bo nie chcę grzebać w piwie,

To skąd wiesz, że:

7 godzin temu, pogo napisał:

najwyższa pora dodać im coś do pomocy

?

 

7 godzin temu, pogo napisał:

przefermentować ile mogły (temperatura brzeczki w około 16,8-17,1°C

to teraz zrób pomiar i jak słabo zeszły to podnieś do 23°C. Po tygodniu powtórz pomiar.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używałem Bayanusów do miodów pitnych i jakkolwiek są mocarne, to powiem Wam, jednak zostawiają pewien charakterystyczny posmak, nazwał bym go wódkowym. Chyba, że się go przykryje jakimś mocnym aromatem. Jednak jeżeli mają ruszyć z 11% to trzeba będzie robić powolny restart. Na "zaprzyjaźnionym" forum opisane jest jak go zrobić:
http://wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=8430

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podlinkowanie. Najlepiej się uczyć na cudzych błędach :-). Od jutra zaczynam hartowanie drożdży. Temperatura fermentacji 18 °C. Wszystko sobie zapisuję do zeszytu, więc końcowy wynik opublikuję dla potomnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, monodem napisał:

Z 24 zjadło mi do 14,5 brix i stoi kilka dni.

Po przeliczeniu? Jak nie to masz ok 7-8 Blg, czyli pewnie koniec fermentacji

Edytowane przez wizi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ununul napisał:

Używałem Bayanusów do miodów pitnych i jakkolwiek są mocarne, to powiem Wam, jednak zostawiają pewien charakterystyczny posmak, nazwał bym go wódkowym. Chyba, że się go przykryje jakimś mocnym aromatem. Jednak jeżeli mają ruszyć z 11% to trzeba będzie robić powolny restart. Na "zaprzyjaźnionym" forum opisane jest jak go zrobić:
http://wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=8430

 

Również to potwierdzam. Bayanusy mają niezłą tolerancję na alkohol, ale jeśli chcemy w miarę czystego profilu, to raczej trzeba szukać czegoś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra... pobrałem próbkę, zmierzyłem.

Zeszło z 26°Brix na 9°Blg, czyli według tego kalkulatora https://brewness.com/calculator/pl/abv już przekroczyłem 11%, 

Tak wiem, powinno się mierzyć tym samym, ale mam to gdzieś, przy domowym warzeniu nie ma to takiego znaczenia. I nie wierzę pomiarom Brix, bo często zmiana o 0,2° robi dużą zmianę po przeliczeniu, a moje oko nie jest tak precyzyjne by liczyć te mikroskopijne kreseczki.

 

Na powierzchni utrzymuje się gruby kożuch drożdży/piany (wygląda zdrowo), ale to o niczym nie świadczy.

 

Jest dziwnie kwaśne, pewnie wdało się zakażenie, ale to nawet przyjemne. Obecnie przypomina mi sok pomarańczowy z wódką (oczywiście to nie to samo, ale najbliższe skojarzenie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Receptą na mocne piwo nie jest dodawanie drożdży, gdy fermentacja utknie, tylko odpowiednia ilość i kondycja drożdży, pożywka (cynk), natlenienie (często kilkukrotne), kontrola temperatury. Czasem dodaje się cukry proste, nieraz z dodatkowym tlenem i pożywką (gdy daje się dużo np. cukru).

Jeśli już koniecznie trzeba dodawać drożdże na takim etapie, to już raczej loteria - a jak ktoś chce zaryzykować, to moim zdaniem największe szanse na coś ciekawego są przy dodaniu brettów i poczekaniu kilku miesięcy.

Edytowane przez Łachim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dobra. Koniec fermentacji. 7.5 *P. Jestem zadowolony:-). Bayanusy zadawalem etapami do kolby. I tak zdechły. Przereklamowane. Tak jak Kolega napisał dałem sobie jednak spokój. Do jakiś 30 litrów wlałem macerowane w spirytusie kostki dębowe, laski wanilii i cynamon. Może przed świętami zabutelkuję. Dzięki za wszystkie podpowiedzi, wnioski itd.To forum to prawdziwa skarbnica wiedzy. Pozdrawiam z piwnicy popijając Strong Bittera:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.