Skocz do zawartości

Fermentacja burzliwa a potem cicha


Bartkii

Rekomendowane odpowiedzi

Wlasnie jak to jest. Raz czytam ze po burzliwej zlewa sie do nastepnego fermentora albo balonu na cicha a raz e prosto do butelek. o co chodzi? to moj pierwszy eksperyment z lagerem coopersa. pomalu ustaje bulgotanie i teraz niewiem co czy butelki czy fermentor. jak juz butelki to po co w takim razie jest cicha w balonach a nie od razu w butelkach? tylko dla zredukowania osadu? Dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

http://www.piwo.org/forum/t158-Czy-cicha-fermentacja-jest-zalecana-.html

http://www.piwo.org/forum/t1755-Cicha-burzliwa-po-co-jak-i-kiedy-.html

 

Powinno Ci to dać odpowiedź. W każdym dziale Dori (nasz moderator) zrobiła dużo dobrej pracy i stworzyła listę najpopularniejszych wątków. Zerknij :smilies:http://www.piwo.org/forum/t2455-Mapa-watkow-dzialu-Piaskownica.html

 

ps: no i udanego piwka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartkii: rady kolegów nie są pozbawione sensu, to sprawy elementarne i często wałkowane na forum. No i jeżeli możesz używaj poprawnej polszczyzny.

 

Żeby wyczerpać temat i pomóc, bo o to chodzi przecież na forum.

Brewkity, warzone zwykle jako debiut, nie są jakimś cudem piwowarskim, więc przelewanie ich na cichą fermentację mogą dla początkującego piwowara stworyć więcej problemów niż pożytku. Dlatego dla uproszczenia procesu, rezygnuje się z tego etapu.

Zmierz Blg (areometrem) i jeżeli jest poniżej 3 jednostek, przelej do butelek, dodając do nich cukier/glukozę do refermentacji. W Coopersie, pod przykrywką, powinieneś mieć taką dość prostą instrukcję. Tam chyba radzą 3g na butelkę 0.5l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że chodzi o to piwo:

cooper-lager_1543_thumb.jpg

.... ale od razu mówię, będzie kwaśny jak sok z kwaśnych jabuszek.

Po dwóch miesiącach leżakowania w piwnicy kwasek zanikał, po TRZECH miesiącach piwo jest smaczne i gotowe do spożycia.

Z tym kwasem podobno wszystkie Coopersy tak mają, na początku się martwiłem tą kwaskowatością ale koledzy którzy te piwa robili mnie uspokoili.

Niestety trzeba cierpliwości...

Teraz wszystkie piwa leżakuję co najmniej dwa miesiące zanim skosztuję pierwszą butelkę. Daje to dobre rezultaty.

Ja mojego Lagera przelałem na cichą fermentację by się mocniej wyklarował. Ale możesz ten etap pominąć. Przy dłuższym leżakowaniu osad drożdżowy w butelce staje się też mocniej zbity, przez co można nawet (prawie) całe piwo z butelki nalać bez ryzyka wlania osadu do szklanki. Więc długie dojrzewanie w butelce ma same plusy.

To, że wena troszkę dał upust swojemu zniecierpliwieniu musisz zrozumieć. Zapytałeś o rzecz, która na forum była wałkowana 100 razy (szukać, szukać i czytać).

Miej cierpliwość a nawet piwa z koncentratów zaskoczą Ciebie i Twoich kolegów.... Moje pszeniczne, english bitter i mild ale mają już swoich fanów pośród rodziny i znajomych.

Udanego piwa....

Edytowane przez coelian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie...

Nastepne pytanie: bo mam juz tego lagera coopersa na burzliwej jakies 10 dni i robiłem pomiar wczoraj,

na cukromierzu BIOWINu pokazuje 2 Blg. a gdzieś wyczytałem że odejmuje się 1 stopień tak?

No i tak przy okazji spróbowałem troszku i niewiem jak to ma smakować ale tak jakoś szampanem podchodzi więc domyślam się że zakażenie wdało się... ale pachnie takim wygazowanym piwkiem. Zapach fajny ale smaczek dziwny stąd też nasuwa mi się pytanie czy w butelkach smak tego piwa zmieni się jeszcze? Może nie jest zakażone ale w każdym bądź razie do smaku piwa troszke mu brakuje temu pytam.

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Nie panikuj ;) Przelej na cichą, albo zabutelkuj i spróbuj dopiero za jakiś miesiąc. Co do wskazań cukromierza, to trzeba go najpierw "skalibrować" w wodzie o temp 20 °C. Jak wskazuje 0 blg, to jest git. Jak nie, to trzeba zapamiętać w którą stronę "oszukuje" i potem korygować wskazania.

Posmaki "szampańskie" nie zawsze oznaczają zakażenie. Takie posmaki może powodować np. fermentacja w zbyt wysokiej temp., dodatek cukru, zamiast ekstraktu słodowego itd. Przeczytaj to co Ci napisał coelian. I w ogóle poczytaj trochę, to Ci się nieco rozjaśni... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko.

Nie martwie się aż tak to ino brew kit...w dodatku za friko ;) ino byłem ciekawy różni ludzie różnie interpretują takie szampańskie nastroje :) że w wysokiej tj. 24 stopnie miałem cały czas. Ok dzięki wielkie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z braku kapslownicy na czas musiałem przelać na cichą. Od razu mam pare spostrzeżeń:

 

po otwarciu dekla - brak piany

spróbowałem i mało gazu ale smak nienajgorszy i ok 2°Blg

Bedzie co z tego?

Edytowane przez Bartkii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zaś nie przeszkadzała piana tylko bąbelki podnoszące areometr.

(Teraz mam refraktometr niema tego problemu).

A piana pojawi się po przelaniu do butelek leżakowaniu i laniu do szklanki :D

Edytowane przez Z_bychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje panowie.

Trochę się niepokoiłem a tu takie wsparcie :)

A tak czysto teoretyczne pytanie mam:

 

Wziąłem pod uwagę krótki przepis:

 

Słód pszeniczny 1,30 kg

Słód wędzony 0,70 kg

Słód pilzneński 0,50 kg

Chmiel Lubelski, granulat, 50 g

 

To starcza do uwarzenia 20-litrowej brzeczki.

Czyli na 10-litrową brzeczkę potrzebuje dokładnie połowę tak?

a na brzeczkę 30-litrową potrzeba dokładnie 3 razy tyle co na 10-litrową tak?

 

Pytam bo zastanawia mnie to jak obliczyć ile surowca do żądanej pojemności końcowej brzeczki.

Wiem że są programy do obliczania ale czysto teoretycznie to czy dobrze to obliczam?

 

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje panowie.

Trochę się niepokoiłem a tu takie wsparcie :)

A tak czysto teoretyczne pytanie mam:

 

Wziąłem pod uwagę krótki przepis:

 

Słód pszeniczny 1,30 kg

Słód wędzony 0,70 kg

Słód pilzneński 0,50 kg

Chmiel Lubelski, granulat, 50 g

 

To starcza do uwarzenia 20-litrowej brzeczki.

Czyli na 10-litrową brzeczkę potrzebuje dokładnie połowę tak?

a na brzeczkę 30-litrową potrzeba dokładnie 3 razy tyle co na 10-litrową tak?

 

Pytam bo zastanawia mnie to jak obliczyć ile surowca do żądanej pojemności końcowej brzeczki.

Wiem że są programy do obliczania ale czysto teoretycznie to czy dobrze to obliczam?

 

Dzięki.

Tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje panowie.

Trochę się niepokoiłem a tu takie wsparcie :)

A tak czysto teoretyczne pytanie mam:

 

Wziąłem pod uwagę krótki przepis:

 

Słód pszeniczny 1,30 kg

Słód wędzony 0,70 kg

Słód pilzneński 0,50 kg

Chmiel Lubelski, granulat, 50 g

 

To starcza do uwarzenia 20-litrowej brzeczki.

Czyli na 10-litrową brzeczkę potrzebuje dokładnie połowę tak?

a na brzeczkę 30-litrową potrzeba dokładnie 3 razy tyle co na 10-litrową tak?

 

 

 

Dzięki.

20l ale Grodzisza 8 blg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę już poczytałem i mam znowu kilka pytań...jest na necie parę instrukcji o zacieraniu ale każda inna (diabeł tkwi w szczegółach) :D Jak tak poczytałem to forum to wystraszyłem się z lekka tego zacierania że nie dam rady...ale przemogłem się i zamówiłem sobie surowców w sam raz na dwie warki. Garnek w drodze a resztę szczegółów próbuje dopracować.

No i mam pytania:

1. Płyn lugola to to samo co jodowy wskaźnik skrobi co?

2. Będę zacierał kawałek od domu na działce i mam pytanie bo planuje zacierać potem uwarzyć i wlać gorącą brzeczkę do fermentora szczelnie zamknąć i przewieźć autem do siebie. Ale gdzieś mi się obiło o uszy że nie powinno się napowietrzać ciepłej brzeczki czy to tylko ma się do zacierania? Jak to powiozę autem takie ciepłe to będzie się kołysać i chlupać itp.

a w domu chciałem ją ostudzić.

Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykla jodyna idealnie wykryje skrobię, co zaś się tyczy napowietrzania brzeczki to powiada się, że nie powinno się napowietrzać takiej wrzącej, mi jednak zdarza się napowietrzać i skutków negatywnych nie zauważam. Tobie nic się z piwem na pewno nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z działki do domu jakieś 10 minut autem... w domu od razu włożę fermentor do takiej dużej kasty budowlanej z zimną wodą...może zejdę poniżej 3 godzin.

Idę na żywioł z tym zacieraniem najwyżej jak coś pójdzie nie tak to drugi raz tego nie zrobię. Lekcja będzie bo z góry ciężko mi przewidzieć cały proces... A ten płyn lugola tez może być bo w aptece kupiłem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.