Skocz do zawartości

Temperatura


Kluner

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, 

 

Dzisiaj chciałem rozpocząć warzenie, ale ku mojemu zdziwieniu okazało się, że w mieszkaniu jest ponad 24 stopnie. Absolutnie tego nie odczuwam, ale jes to temperatura przy całkowicie zakręconych kaloryferach. 

Pokazują tak 3 termometry, choć dalej trochę nie dowierzam. 

 

Moje pytania brzmią:

 

1. Czy Drożdże które mają zalecane 18-21 stopni dadzą radę? Tzn dać dadzą, ale czy fementacja nie przeleci za szybko i nie wytworzy się za dużo niechcianych smaków? Jak to w praktyce wypada? 

 

2. Czy rzeczywiście brzeczka fermentując wytwarza na tyle ciepła, że jej temperatura potrafi być wyższa o 2-3-4 stopnie wyższa niż temperatura powietrza? Co by wskazywało, że fermentacja będzie w 26-27 stopniach? 

Będę wdzięczny za sprostowanie. 

 

Temperaturę ciężko tu zbić, nawet z otwartymi oknami, gdzie mi osobiście wydaje się bardzo chłodno to termometry spadają do 21-22 stopni. 

 

Dzięki i pozdrawiam! 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. IMO będziesz miał.piwo rozpuszczalnikowe. Kup drożdże kveik (suche Voss od Danstara albo suche Lutra od Omegi) i na początek będzie dobrze. Potem zmontuj skrzynie fermentacyjną i wtedy zacznie się zabawa.

2. Tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie masz co robić z pieniędzmi, albo wiesz od początku, że ta zabawa ci się nie znudzi po paru warkach to dobrą opcją jest zamrażarka/lodówka ze sterownikiem. To i lagery porobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak wcześniej wspomniano - kwejki. Może Danstary nothinghamy by udźwignęły jeszcze, ale tu by trzeba bardziej doświadczonych zapytać.

2. Nie, póki co dla mnie jest to totalna bzdura i dopóki ktoś nie pokaże mi, że jest inaczej to w tej szufladce pozostanie. Wielokrotnie nabierałem do pomiaru blg fermentujące burzliwie piwo i temperatura nigdy nie przekraczała 0.5 stopnia względem powietrza. Jeżeli ktoś mi pokaże, że jest inaczej to zmienie zdanie w 2sek. Jeszcze w ten jeden stopień uwierzę, ale w 2-3-4 nie ma bata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi.

Ciekawe drożdże Kveik - dobrze wiedzieć ?

 

Udało mi się po nocy zbić temperaturę do 20 stopni, więc sukces - zastanawiam się tylko czy w momencie zlania piw na fermentację cichą (i później również butelkowanie do nagazowania) temperatura może wrócić do 24 stopni?

Niestety takie a nie inne warunki na ten moment i tak jak przez ~tydzień w porządku utrzymać w tym pomieszczeniu 20 stopni to przez ~miesiąc ta temperatura mogła by być uciążliwa. (wietrząc 24/7).

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kluner napisał:

Udało mi się po nocy zbić temperaturę do 20 stopni, więc sukces - zastanawiam się tylko czy w momencie zlania piw na fermentację cichą (i później również butelkowanie do nagazowania) temperatura może wrócić do 24 stopni?

 

Tak, to nawet lepiej bo jak podniesiesz temperaturę na koniec to piwo dofermentuje na 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Kluner napisał:

Doprecyzuję dla pewności - planowane piwa to AIPA, ale rozumiem, że to nic nie zmienia? 

Kiedyś panowało błędne przekonanie, że zlewanie na cichą poprawia odfermentowanie i klarowność. Do tego dochodziło równie błędne przekonanie, że trzymanie piwa kilka tygodni z drożdżami, powoduje autolizę. Aby jej uniknąć zalecano przelanie piwa znad drożdży do drugiego fermentora.

 

Według mnie szkoda zachodu, najważniejsza jest poprawnie prowadzona fermentacja. Zlewaniem na cichą zwiększasz ryzyko utlenienia i infekcji. Co więcej, zbyt wczesne przelanie zwiększa również ryzyko niedofermentowania piwa i granatów w butelkach.

 

Tak więc jeśli jesteś początkujący, to lepiej zostaw piwo przez całą fermentację w jednym wiadrze. Skup się natomiast nad odpowiednim natlenieniem brzeczki, zadaniem wystarczającej ilości drożdży w dobrej kondycji oraz zapewnieniem optymalnej temperatury fermentacji dla danego szczepu. Pod koniec możesz ją podnieść delikatnie, aby pobudzić drożdże do dofermentowania resztek cukrów i posprzątania niepożądanych, ubocznych produktów fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absorbują raczej wtedy, kiedy "ściągają" je z toni opadając. Te na dnie mogą blokować oddawanie aromatu przez chmiel, ale w niewielkiej części.  Za przelaniem na cichą może przemawiać tylko zebranie gęstwy w wypadku AIPA, bo po takiej ilości drożdży to może być trudne i niekorzystne. Mimo to szkoda piwa dla takiej oszczędności. Ja czasem przelewam, ale w osłonie CO2 i czasem z minimalnym dodatkiem kwasu askorbinowego, ale i tak myślę,  że to może mieć negatywny wpływ na aromat.

Myślę,  że sam proces przelewania powoduje też utratę części aromatu - w końcu wszystkie zapachy,  które się czuje po otwarciu wiadra, podczas przelewanie, a potem z fermentora to są te, które opuściły piwo wcześniej niż podczas nalewania do szklanki.

 

Miałem taką sytuację za to, gdy nachmieliłem West Coasta Talusem podczas fermentacji. Zapach z lodówki super, dokładnie jak różowe grejpfruty. To chyba w dużej części tiole czy inne substancje lotne. Do butelek nie dotrwało prawie nic (chociaż IPA i tak była dobra). Podejrzewam, że to akurat aromat został wydmuchany przez fermentację, ale przelewanie też by nie pomogło. W każdym razie nie  zauważyłem w tym piwie żadnych oznak utlenienia i jestem przekonany, że nie chodziło o to. 

Edytowane przez Łachim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przelewam na cichą bo zazwyczaj zbieram gęstwę (tak do 2 pokolenia bo później mam obawy, że to już nie same drożdże). Nie miałem doczynienia ani z autolizą ani z natlenieniem brzeczki. Zlewam wężykiem poprzez kraniki z fermentora górnego do dolnego więc ryzyka natlenienia brak. Można jeszcze zebrać część CO2 z fermentora z piwem i "przelać" go z tego, w którym zaraz będzie piwo, wtedy powstanie warstwa CO2, chociaż nigdy w to się nie bawiłem. Ja bym nie obawiał się ani trzymania dłużej na "burzliwej" (w granicach rozsadku) ani przelewania na cichą. Jedyne co mnie martwi i zawsze jest zagadka to ile cukrów będzie zjedzonych po chmieleniu na zimno, kiedy jakaś ilość dzikich drożdży może być w granulacie i/lub enzymów, które dziela dekstryny na proste cukry, które są następnie przejadane. Jeśli więc przelejesz na cichą i sypniesz chmielu na zimno to spodziewaj się delikatnego wznowienia fermentacji. Już samo przelanie na cichą minimalnie pobudzą drożdże - tak mam zawsze a zaobserwowałem to dopiero na uszczelnionych fermentorach, gdzie gaz nie uchodził gdzieś bokiem.

 

Edit: jeśli chodzi o temperaturę to niestety przy burzliwej, kiedy najszybciej drożdże pracują, temperatura jest wyższa o 1-1,5 stopnia od temp. otoczenia. Przy drzwiach balkonowych, gdzie było ok 18 stopni (zmierzone iSpindlem po kilku dniach fermentacji temp. z 19,5st. ustalała się na wspomnianych 18 stopniach.)

Edytowane przez Glabro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepne się pod temat o temperaturę

 

Chce przeprowadzić fermentacji ipy około 16 blg drożdżach us-05, nastawić na termostacie temperaturę fermentacji brzeczki na 18st.

 

Czy cały okres fermentacji burzliwej (do momentu aż blg nie będzie spadać) mam utrzymać tę temperaturę? 

 

Czy jak przestanie spadać poczekac jeszczę trochę i podnieść ją jeszcze na parę dni np do 20 st? 

 

Będę chmielil na zimno, jeśli mogę to zrobić bez przelewania to super, w jakiej temperaturze zrobić to chmielenie? 

 

Czy obniżać po chmieleniu temperature dla wyklarowania? Jeśli tak to na jak długo i do jakiej temperatury zejść zanim zacznę butelkowac? 

 

Nie będę zbierał gestwy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to 20+ l, to przemyślbym gęstwę lub przynajmniej dwie paczki drożdży. Temperaturę można podnieść, gdy fermentacja zaczyna zwalniać. Chmielowa możesz w tej podwyższonej temperaturze.

Do wyklarowania (i strącenia chmielin) - ok niższa temperatura, tym lepiej (oczywiście bez zamrażania). 1-2 dni to minimum, wydłużenie nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, punix napisał:

Jeżeli to 20+ l, to przemyślbym gęstwę lub przynajmniej dwie paczki drożdży. Temperaturę można podnieść, gdy fermentacja zaczyna zwalniać. Chmielowa możesz w tej podwyższonej temperaturze.

Do wyklarowania (i strącenia chmielin) - ok niższa temperatura, tym lepiej (oczywiście bez zamrażania). 1-2 dni to minimum, wydłużenie nie zaszkodzi.

Będą dwie paczki na pewno. 20 plus mówisz o temperaturze fermentacji czy podnieść jak zacznie zwalniać do 20 plus? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Startowałbym od 15°C i od czwartego dnia podnosił o jeden stopień na dobę. Pierwszy raz jak używałem us-05, zaczynałem od bodaj 18°C i miałem wyczuwalne posmaki bimbrowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, karollom napisał:

Będą dwie paczki na pewno. 20 plus mówisz o temperaturze fermentacji czy podnieść jak zacznie zwalniać do 20 plus? 

 

Chodziło mi o objętość - 20 l bądź więcej.

Podniesienie temperatury do 20 stopni dla tych drożdży powinno spokojnie wystarczyć.

Natomiast tak, jak pisze smola - można zacząć w niższej temperaturze. Czy akurat konkretnie podnosić o jeden stopień dziennie - można, czemu nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, smola napisał:

Startowałbym od 15°C i od czwartego dnia podnosił o jeden stopień na dobę. Pierwszy raz jak używałem us-05, zaczynałem od bodaj 18°C i miałem wyczuwalne posmaki bimbrowe.
 

Do jakiej temperatury bezpiecznie podnosić? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tyle ile pozwalają dane drożdże czyli dla US05 najlepiej tak do 22. Byle nie w sposób szokowy czyli stopień na dobę jak pisali poprzednicy. US-05 w 18 stopni dają mało estrów i fermentacja przebiega wolniej

Raz robiłem chmielowe pale ale w 17 to taki prawie lager wyszedł. Jak podniesiesz np do 22 to z cukru, który pozostal będą powstawać nuty estrowe pożądane dla IPY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Glabro napisał:

Na tyle ile pozwalają dane drożdże czyli dla US05 najlepiej tak do 22. Byle nie w sposób szokowy czyli stopień na dobę jak pisali poprzednicy. US-05 w 18 stopni dają mało estrów i fermentacja przebiega wolniej

Raz robiłem chmielowe pale ale w 17 to taki prawie lager wyszedł. Jak podniesiesz np do 22 to z cukru, który pozostal będą powstawać nuty estrowe pożądane dla IPY.

Ok rozumiem. Załóżmy że po paru dniach podniose temp do tych 22 stopniowo o jeden stopień na dobę. Wtedy do. Końca fermentacji utrzymać już to 22 tak? 

 

Kolejne pytanie, czy brzeczke przed zadaniem  drożdży te schłodzić do temperatury w jakiej chce rozpocząć fermentacje? Tzn np 15 stopni? 

 

I kolejne... Po schłodzeniu piwa po chmieleniu na zimno nie będzie problemów z refermentacja? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po podniesieniu temperatury lepiej jej już nie obniżać aż do zakończenia fermentacji.

Brzeczkę tak jak piszesz - schłodzić do temperatury, w której chcesz rozpocząć fermentację.

Nie będzie problemów z refermentacją, co najwyżej potrwa nieco dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.