Skocz do zawartości

Sprzęt, a właściwie instalacja technologiczna...


henry

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 114
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Pierwotnie plan był, aby samodzielnie na C51 zrobić sterownik. Kiedyś dość sporo na tym robiłem i programowałem, ale z braku czasu po weryfikacji zapasów podemontażowych okazalo się, że mam czym i z czego. A więc komercja. Sterownik programowalny. I to też kiedyś był mój chleb. Łatwo mi to było wszystko powiązać no i szybko przede wszystkim. Ale to nie musi akurat tak być. Każdy procesor to obsłuży - trzeba czasu i inwencji programisty trochę włożyć. I wcale nie będzie drogie...

 

Szmatek Ci u mnie dostatek... może żona wypoleruje jak jej piwko postawię:beer: A co ona na to? No cóż przynajmniej będzie wiedziała gdzie spędzam czas... a że garaż tuż przy domu to będzie mnie mogła szybko zlokalizowac w razie pilnej potrzeby... :lol: ciut tam automatyki jest można będzie odskoczyć... np. ogródek uprawić :)

Edytowane przez henry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i testowe warzenie na tym moim sprzęcie mam za sobą. Od razu zasyp na planowaną pełną wydajność. Poszło 15kg pilzneńskiego i 1,5kg carapils. Ostatecznie wyszło 71l 14Blg. Może ktoś na szybko oceni wydajność, ale nie to jest najważniejsze. Nie obeszło sie bez problemów oczywiście, ale dało się je jakoś pokonać. A więc od poczatku. 50l wody podgrzane do 55st.C. Poszło szybko. Zasypane słody. Podgrzanie do 62st.C i tu tez bardzo szybko. 30' przerwy. Idealnie równa temperatura. Podgrzanie do 72st.C i tu pierwszy schodek. Te 10st.C grzałem coś ze 45'. Po wymienniku ustawiłem temp. na 73st.C i tak chciałem podgrzać, aby cały czas równo temperatura się trzymała. Sonda temperatury był przy samym sicie na dnie. Ostatacznie podniosłem sondę i jakoś podgrzałem. Tym, samy zatarła się wyraźna granica przerwy. Przyczyna jest bardzo prosta, a przynajmniej tak mi się wydaje. Na dnie mam dwa sita. Jedno to otworki 1,5mm, a drugie wyżej szczeliny 2,5mm x 30mm, ale tu ktoś pokpił sprawę. Za cienka blacha no i jak wsypałem 16,5kg słodu to siadło w dół. Drobny słód który przeleciał na dolne sito zrobił dość grubą warstwę no i górne sito całość docisnęła i zrobił się placek między sitami przez który płyn nie za bardzo chciał leciec. Wspomagałem mieszaniem ręcznym i jakoś w końcu proces zacierania zakończyłem. Z filtracją nie miałem kłopotów. Pompa produktu na 25Hz i zaworem wyjściowym dławiłem przepływ. Wziernik rurowy daje niocenione usługi... wszystko widać i łatwo można doregulować w pożądanym kierunku. Wysładzanie 4 x 10l wody podgrzane w pomocniczym do 75st.C. Dość sprawnie poszło. Gotowanie w zasadzie bez problemów. Na dnie zbiornika warzelnego zastosowałem sprytny filtr osadów gorących. Wkrótce go pokażę w galerii. Sprawdził się nadspodziewanie dobrze. Bardzo dużo osadów pozostało i na filtrze i na dnie kotła. Chmieliłem granulatem wsypanym bezpośrednio do kotła. No i chłodzenie. I tu lipa... ale nie z winy sprzętu. Wymiennik płytowy potrafi schłodzić efektywnie spore ilości. Okazało się, że wydatek wody jaki mam do dyspozycji w garażu po podłączeniu wężem jest marniutki. Pomimo, że podniosłem w domu ciśnienie na reduktorze. Wygląda na to, że za małe przekroje. Muszę to posprawdzać. Aby nie utknąć w garażu do rana schładzałem do 30-32st.C. Trudno. W każdym bądź razie uzyskane 71l cieszy. Mam nadzieję, że nie zakaziłem - zrobiłem wszystko co trzeba. Nie zgromadziłem wszystkich danych. Ale prądu poszło coś ok. 25kWh, a wody poniżej 1m3, ale nie wiem dokładnie na teraz. Wystartowałem ok 11.00 i skończyłem o 21.30 w tym przerwa 2h i sprzatanie wraz z częściowym myciem kotłów. Po zakończeniu wysładzania zagotowałem wszystko i pozostawiłem na 2h. Niestety tak musiało być. A więc cały proces bez mycia oceniam na jakieś 7h. gdyby nie grzanie do 62st.c i chłodzenie to powinno wystarczyc 5h tak myślę. Coś będe musial zmienić w instalacji, ale to jeszcze jest do przemyslenia, aby dwa razy nie robić. Zaworów sporo jest i trzeba się dobrze zastanawiac który w danym momencie przekręcić. Generalnie próbę uznaję za udaną i zakończoną sukcesem. Przynajmniej na dzień dzisiejszy. Tym samym mój licznik warek zwiększyłem o jedną.

Edytowane przez henry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........... Po wymienniku ustawiłem temp. na 73st.C i tak chciałem podgrzać, aby cały czas równo temperatura się trzymała. ..............

Myślę że nie potrzebnie sztywno się trzymałeś tej temperatury po wymienniku, moim zdaniem śmiało mogłeś ją podnieś nawet do 80 * C. Wówczas czas podgrzewania z przerwy do przerwy zmieścił by się w rozsądnych granicach.

Cieszę się że filtr osadów gorących zadziałał, będę miał z kogo zmałpować rozwiązanie.:) W/g mojego kalkulatora wyszła Ci wydajność na poziomie 63,67%.

 

A plusik ode mnie za pierwszą warkę na tym sprzęcie :)

Edytowane przez zbynekkk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda poszła jako wsad, do wsyładzania, do chłodzenia, do wypłukania i do mycia. Na razie nie bawię się w oszczędności. Chodzi o to aby ruszyć sprzęt i dopracować. A na rekordy czas przyjdzie. Z racji, że jest spora ilość w jedej warce to i koszty powinny się ładnie rozłożyć. Zobaczymy.

 

@ Zbynekkk dzięki za plusa. Jeżeli by nie przyblokowało mi na sicie i przepływ by był odpowiedni to podgrzało by i na sztywnej temperaturze 73st.C. Po wsypaniu słodów i po wystartowaniu grzania do 62st.C poszło jak burza, a więc przepływ - pompa solidna, ale nie miała czego ciągnąć. Wszystko przede mną. Na razie sito trzeba zmodernizować, a wylewkę powrotu trzeba włożyć głębiej w słód- teraz była tuż pod powierzchnią płynu. Wydajność nie rewelacja.. ciut za grubo chyba słód ześrutowałem. Ostatnie wysładzanie to cos ok 2Blg było na końcu, ale jak wyciągałem młóto to zmierzyłem resztę płynu no i jeszcze 5Blg miał.. coś tam jeszcze wyciągło z młóta. Kolejny raz podejdę nieco inaczej do wysładzania. Przytrzymam wodę dłużej na młócie.. zobaczymy co mi to da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sito z pewnością trzeba zmodernizować, ale moim zdaniem nie załamało się ono w czasie wysładzania tylko po nim, jak nad sitem pozostało tylko młóto, bez płynu który swą siłą wyporu równoważył ciężar młóta. Masz dość duży zasyp a średnica kadzi w sumie nie wielka, w wyniku otrzymujesz dość wysoki słup młóta. Drobniejsze śrutowanie tylko pogłębi problem. Moim zdaniem problem tkwi właśnie w wysokości złoża młóta. Ale z pewnością następne testowe warki to zweryfikują. Obym się mylił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sito z pewnością trzeba zmodernizować, ale moim zdaniem nie załamało się ono w czasie wysładzania tylko po nim, jak nad sitem pozostało tylko młóto, bez płynu który swą siłą wyporu równoważył ciężar młóta. Masz dość duży zasyp a średnica kadzi w sumie nie wielka, w wyniku otrzymujesz dość wysoki słup młóta. Drobniejsze śrutowanie tylko pogłębi problem. Moim zdaniem problem tkwi właśnie w wysokości złoża młóta. Ale z pewnością następne testowe warki to zweryfikują. Obym się mylił :)

Dlatego w browarach kadź filtracyjna ma z reguły większą średnicę niż kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż średnica zbiorników jest jaka jest.. miał być ładny kompakt, który nie zabiera dużo miejsca. Fakt faktem, że kocioł zacierny mógł być z 10cm szerszy. Najbardziej się obawiałem, że filtracja stanie. Filtracja przebiegła bardzo sprawnie. A na grzanie znajdę sposób jak rozwiązać napotkane problemy. Mocy grzewczej mam sporo tylko trzeba ją dostarczyć do zacieru... Sprzęt jest i tak dość skomplikowany to jak coś jeszcze dołożę to mu już nic nie zaszkodzi...

Sito możliwe, że siadło podczas fltracji. Ale też i blacha za cienka (#1mm), a szczeliny spore i dużo ich. Generalnie strasznie wiotkie. Miały być wspawane wsporniki promieniowo co by podeprzeć, ale jak pisałem coś czegoś nie zrobił no i wyszło jak wyszło. Drugie sito wstawiłem ze względu na wymiennik płytowy. Odległości między płytami sa bardzo małe. O ile pamiętam to chyba 1,25mm. Zastosowałem sito z otworami 1,5mm. To i tak większe niż szczeliny między płytami, ale prawdopodobieństwo zaklejenia wymiennika gwałtownie maleje.

 

A z chłodzeniem to jakaś dziwna sprawa. Mam podłaczony wąż z pistoletem do spłukiwania i z niego leci woda dość dobrze... może coś siedzi w instalacji, albo jakaś głupota. Muszę to sprawdzić. Wąż 3/4" a w domu ostatni odcinek 1/2" przy 3 barach to kilka m3 powinno przelecieć. Trzeba by sprwdzić w tabelach jaki przepływ powinien wyjść. W takiej sytuacji to chłodzenie powinno być praktycznie do temperatury wody chłodzącej na wejściu.

 

Ale pomimo problemów zbiornik fermentacyjny zalany i zadane drożdze dziś. Wyjeżdżam na kilka dni. Jak wrócę mam nadzieję, że zastanę piankę odpowiednią..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pianka już praktycznie zeszła. Pomiar na aerometrze to 5Blg, a na refraktometrze 7,5. Po podstawieniu do wzorów daje to 3,2Blg cos za duże różnice, ale jeszcse dość ochoczo pracuje. Jak pozostawiłem aerometr w cylindrze to za chwilę było ponad 6... bąbelki gazu przykleiły sie do aerometru ładnie go podnosząc. Jeszcze pozostawie z 3 dni tak jak jest, a później zobacze co zrobię...

Trochę temperatury się spaskudziły. jak zalewałem fermentator to w piwnicy było 12st.C, a dziś było ciut ponad 15. Ale całe szczęście burzliwa przeszła w tych niższych.

Edytowane przez henry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś zamieścić poglądowy schemat technologiczny? Interesuje co mnie jak są rozwiązane połączenia, gdzie są zawory, gdzie grzałki itd. Na co dzień mam do czynienia z nieco podobnymi instalacjami, tylko w znacznie większej skali (stacje uzdatniania wody), więc siłą rzeczy taka instalacja mnie interesuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokażę to co jest obecnie, ale nie do komercji oczywiście:). Wydaje mi się, że jest to najbardziej aktualny rysunek, ale może to nie być jeszcze wersja ostateczna. Coś tam jeszcze pewnie nie dorysowane może i jest, ale to raczej mało istotnych drobiazgów może brakować.

 

Musiałem jeszcze poprawic bo cos z rozmiarem nie pasowało i się nie wkleiło..

Edytowane przez henry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W międzyczasie zanim otrzymam nowe sito do kotła zaciernego zabrałem się za chłodnię. Wygospodarowałem narożnik w garażu. Na ściany i sufit poszedł styropian 10cm, a dwie brakujące ściany to płyta warstowa piankowa 10 i 12cm. Pojemność całości niestety nie za duża, ale musi wystarczyć. Wewnątrz będzie 1,5m x 1,9m i wysokie na 2m. Ciasne ale własne. Chłodzenie będzie kombinowane. Klimatyzator ok 900W mocy chłodniczej i wentylacja jak na zewnątrz będzie chłodniej. Jak będzie za chłodno to wtedy lekkie dogrzewanie 1200W nadmuchowo. Zmieszczą sie 2 fermentatory płaszczowe i jeden goły który tu wcześniej pokazałem. Zostanie jeszcze trochę miejsca jeszcze na ew. skrzyneczki. Logistycznie będzie trochę zabawy, ale zobaczymy jak mi się to uda i jak zadziała. Klimatyzator miał sterownik, ale min. temperatura to tylko 16st.C. Wywaliłem więc układ sterowania i będę go załączał i wyłączał tak jak mnie się będzie podobało. Uciągnie napewno, a może i w okolice 0st.C się uda. Pierwsze testy pokażą. Na razie nie ma jeszcze drzwi i nie wykończone ściany, ale to pewnie kolejny weekend i bedzie gotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee ze mną jeszcze nie tak źle:D. Zacząłem od zacierania w garze jak przykazało.. chciałem się przekonać jak to jest z tym warzeniem i o co biega w procesie no i wcale nie miałem zamiaru brnąć w sprzęty, aż w takie sprzęty. Ale jak skosztowałem własnego piwka i jeszcze jak spróbowałem warzonego w Kromeriz w Czechach(w porównaniu do mojego to nie miałem się czego wstydzić) to zacząłem całkiem intensywnie myśleć, aby ciut proces usprawnić no i pojemność co by wyszła większa. No i tak krok po kroczku doszło do tego co prezentuję... ale to nie sprzęt czyni mistrza:), a że chętnych do warzenia będę miał więcej to i warto ciut z rozmachem. Nie ukrywam liczę w tym wszystkim na powtarzalność warek...

 

A gara i całej reszty sprzętu z pierwszych warek i tak się nie pozbędę... przyda się na jakieś testowe warzenie małych ilości..

Edytowane przez henry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam takie pytanie:

skoro masz klimatyzator, który jest pompą ciepła i można odwrócić obieg, po co dajesz nawiew z nagrzewnicą? Oprócz tego że to więcej instalacji to jeszcze więcej prądu żłopie.

Na pewno nie zjedziesz dużo poniżej tych 16°C. za zaworem rozprężnym jest kilka stopni wiec 0 na pewno nie osiągniesz. Żeby bardziej schłodzić musiałbyś mieć inny czynni chłodniczy, a wtedy agregat szybciej się zużyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może nie do końca jest klimatyzator.. działa w jednę stronę tylko - obrotu obiegu niet:), a przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo. Mam cały zestaw, ale z racji że i tak temeratura graniczna to tylko 16st.C nie będę z nim eksperymentów robił. Jeśli chodzi o grzanie to nawet jeśli można by odwrócić to w stosunku do grzania rezystancyjnego to były by straty i to spore.. lepiej grzałę.. to najlepsza sprawność.

 

A co do zejścia poniżej 16st.C powinno się dać jest tam R407 o ile dobrze pamiętam. Ważna jest moc chłodnicza i kubatura pomieszczenia. Ale tu zarzekał się nie będę. Jak uruchomię to o efektach zamelduję. Czynnik niby pasuje tak do zejścia na -2. Szybko przedyskutowałem z serwisantem. Zobaczymy.. najwyżej coś się zmodyfikuje.

 

 

A co do blachy.. to dwie ściany właśnie sa z blachy. A pozostałe to raczej albo farba epoksydowa na siatkę, albo najtańsze płytki..

Edytowane przez henry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra masz rację... pompa ciepła to pompa ciepła. Znam zasadę i nie raz zastanawiałem się czy by nie zainwestować do grzania chaty. Ale im dalej w las tym ciemniej..Energii elektrycznej powinno się zużyć tak ze 20-30% tego co grzałka. Ale to wszystko zależy... ważne jakie jest drugie źródło ciepła. Wtedy wychodzi odpowiednia sprawność. W przypadku zimy i transferu ciepła z powietrza zewnętrznego do wnętrza komory to raczej kiepsko będzie, ale jak by korzystać z wody w studni to już znacznie lepiej wygląda. Nic to włączę sprzęt obmierzę i dam znać co i jak wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na oryginalnym sterowniku napewno się nie uda. Ma ograniczenia programowe i ani rusz coś z tym zrobić. Jak pouruchamiam i potestuję opiszę co i jak wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a ja zaczynałem od brewkita fermentowanego w wiaderku...

Prawda? Nawet bez areometru' date=' próby jodowej, a termometr od herbaty. :)[/quote']

Chwała pionierom:beer:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Chwila spokoju i czas to i pora coś naskrobać co zwojowałem.. :tort:

Sprzęt jest i działa.. bez modernizacji się nie obeszło. W skrócie to wymiennik płytowy do naszych celów to porażka. Jest dobry, a nawet świetny do grzania wody jak jest spory przepływ obu mediów. Przy brzeczce, gdy przepływ jest nie za duży nie sprawdza się, a dodatkowo utrudnieniem są małe szczeliny między płytami. Zrobiłem po drodze próbę z wymiennikiem rura w rurze z wodą cyrkulacyjną (lub chłodzącą). 2 rury DN50 po 150cm, a wewnątrz cienka rura z ko. 12mm z zewnątrz w kształcie litery U z blachą pomiędzy nimi - coś jak wymiennik przeciwprądowy. I znów do grzania wody może być, ale do brzeczki i chłodzenia nie sprawdził się. Ostatecznie powstał wymiennik z wykorzystaniem tego mojego zbiornika pomocniczego czyli system praktycznie mozna nazwac RIMS'em. Jak do tej pory uwarzyłem 4 warki na tym sprzęcie. Pierwsza opisałem.. druga to męczennik.. lepiej nie pytajcie dlaczego:).. trzecia jakaś tam wyszła, ale ostatnia już była tym co powinna być. Wszytkie zostały wypite, a więc nie jest źle.. a ostatnia w fermentatorze.. zapach super. Mogę od razu powiedzieć, że zbiornik zacierny i warzelny nie są dopasowane do siebie.. ale bo ten pierwszy za duży, albo ten drugi za mały... Ostatnia warka zajęła 8h15" od otwarcia zaworu z wodą do zgaszenia światła w garażu. Zasyp to 19kg słodów Pils niemiecki. Wynik to 70l 16,7Blg. Czyli wydajność w okolicach 65% i tak pewnie już chyba będzie- chyba, że zasyp będzie mniejszy i poprawię wysładzanie. Ostatecznie dolałem 20l przegotowanej wody. Te 8h15" jest do znacznej poprawy. Trochę było błędów logistycznych i ostatecznie sądzę, że jest osiągalne 6h na warkę. To jest cel, ale efekty same pokażą co możliwe. Przy ostatniej warce podczs podgrzewania do kolejnych przerw bez mieszania zacieru niestety nie obeszło się. Zasyp 19kg to już blisko granic możliwości, ale pewnie te 2-3 kg więcej też będzie możliwe. Generalnie był problem z filtracją tzn. może nie problem, ale czas jej trwania. Dała się zrobić.. ale 2,5h to ciut za długo.. Wkrótce kolejna warka i chyba z podobnym zasypem.. zobaczymy czy się potwierdzi działanie sprzętu... Gdybym miał budowac sprzęt znów to oczywiście sporo bym zmienił.. to jak z budowa domu.. zbudowany.. ale coś można było zrobić inaczej.. nic nowego.. :tort: Zamieszczony wcześniej schemat zdezaktualizował się..

 

A co do chlodni to już działa. Cos więcej opisałem w wątku Zbynka. Nie było potrzeby uruchamiania sytemu chłodzenia w zimie.. trzeba było grzać, aby utrzymać odpowiednią temperaturę :D. Kubatura to ciut poniżej 6m3, izolacja 10cm, ale bez izolacji posadzki.. wykorzystany garaz więc nie bardzo były możliwości. Rekord chłodzenia to poniżej -14st.C, ale to tylko test chwilowy. Obecnie utrrzymuję temperaturę 6-8st.C. Przy 8 st.C załacza się agregat, a poniżej 6 wyłacza się. Dochodzi ograniczenie czasowe na właczanie agregatu nie częściej niż 10min. W zimie na grzanie i na utrzymanie temperatury w okolicach 8-9st.C zużywałem średnio 1kWh na dobę na grzanie, a obecnie zużywam średnio 2kWh na dobę na chłodzenie. Nie łudzę się, że tak jużbędzie..jak przyjdą upały to zużycie wzrośnie, ale tak mniej więcej nie powinno to byc więcej jak 1kWh. jak się dowiem to napiszę. W wersji docelowej będzie opcja oszczędnościowa z wykorzystaniem zimnego powietrza z zewnątrz np. nocami... ale pewnie to jeszcze trochę z tym zejdzie, ale koncepcja już jest.

 

Jeśli chodzi o agregaty od klimatyzatorów to jak najbardziej nadają się. Ważne, aby miałyodpowiednią moc i wystarczające powierzchnie wymiany ciepła na parowniku i skraplaczu. Obydwie można wspomagać wentylatorami, ale jak moc agregatu będzie za mała to nic się nie zdziała. Oryginalny sterownik oczywiście odpada.

 

Trochę się rozpisałem, ale sporo czasu minęło więc i informacji ciut się zebrało.

Edytowane przez henry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.