Skocz do zawartości

Brewkit GOZDAWA KONESER DUNKELWEIZEN 23L 3,4kg - 6 blg od 4 dni


Daray

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Na wstępie przepraszam za to, że poruszam sprawę wielokrotnie omawianą na forum i ogólnie w internetach, jednak chciałem prosić o pomoc i przede wszystkim, o podzielenie się wiedzą przez bardziej zaawansowanych i doświadczonych browarników, gdyż moja sytuacja jest, zdaje się, niestandardowa. A mówiąc prościej, zrobiłem parę debilnych kroków, a jednak chciałbym odratować tą warkę.

 

Jeśli chodzi o moje dotychczasowe doświadczenie, to nieco ponad dwa miesiące temu "uwarzyłem" równocześnie dwa brewkity od coppersa - Stout i Real Ale. Zgodnie z instrukcją, z użyciem dołączonych drożdży, metodą 7+7, na glukozie spożywczej zamiast cukru, butelki uzupełniając miarką na 0.5l. Po czternastu dniach cukromierz (najtańsza wersja od biowin, ale nie przekłamuje na czystej wodzie, przy 20 stopniach) pokazywał 0 blg, więc zakapslowałem Po drodze poczyniłem wiele innych błędów, ale nie o tym jest ten post. Wspominam tylko, by  przedstawić moje bardzo nikłe doświadczenie, które od tego czasu staram się zwiększać, ale jestem nadal strasznym laikiem.

 

Przechodząc do meritum: Jako że oba brewkity wyszły pijalne, choć dość płaskie w smaku (stout po 3 tygodniach był gorszy niż koncerniak, ale z czasem jest coraz lepszy), postanowiłem zrobić coś lepszego, choć nadal z brewkitu. Podszkoliłem się nieco na forach i YT (nie ukrywam że głównie od Kopyra) i rozpocząłem warzenie warki w następujących krokach.

1) Dzień przed warzeniem przegotowałem i ochłodziłem wodę do paru stopni Celsjusza

2) 6.11 Rozpocząłem warzenie warki

3) Do letniej wody ~ 2l, wsypałem 200g glukozy i rozpuściłem ją (nie ukrywam że glukozę dołożyłem po to, by piwo wyszło mocniejsze). Następnie przelałem do niej zawartość obu podgrzanych wcześniej w gorącej wodzie puszek z zestawu (słody).

4) Tak powstałą zawartość przegotowałem , żeby wysterylizować niechciane żyjątka. Dokładnie przy tym mieszając

3) Po przelaniu "wywaru" do fermentora i dolaniu zimnej wody, brzeczka miała 30 stopni, osiągając poziom 23l. (z godnie z instrukcją)

4) W międzyczasie uwolniłem drożdże dołączone do zestawu w około 100 ml wody o temp. 27 stopni. Uwalniałem je 30 min, po pierwszych 15 min lekko mieszając zawartość szklanki. (Ogólnie w porównaniu do tych od coppersa dość ładnie pracowały i zrobiły fajną piankę).

5) Brzeczkę utleniłem poprzez intensywne mieszanie przez parę min.

5) Zadałem drożdże poprzez przelanie części brzeczki do szklanki a uwolnionymi drożdżami, mimo że brzeczka miała już 27 stopni. (Wyczytałem że to lepszy sposób, niż bezpośrednie rozsypanie)

6) Pierwszy poważny błąd - sprawdziłem blg, ale nie zapisałem wyniku. Wahało się między 14 a 16, ale nie postawiłbym klejnotów rodowych na konkretne wskazanie.

7) Zamknąłem fermentor, Włożyłem rurkę i odstawiłem do pokoju, gdzie panuje temp. 19-20 stopni (tu mój kolejny błąd, gdyż teraz już wiem że to piwo powinno fermentować w przedziale 22-25 stopni. Nie sądziłem jednak, że to może wywołać problemy). Fermentacja ruszyła dość widowiskowo po paru godzinach.

8) Po siedmiu dniach przelałem na cichą (Tu mój kolejny kardynalny błąd, nie sprawdziłem blg. Tak się kończy ślepe podążanie za instrukcją)

9) Po kolejnych siedmiu dniach zacząłem się przygotowywać do przelewania do butelek, chcąc tym razem zrobić roztwór z glukozy, zamiast sypać z miarki, bo to mało skuteczne, a tym bardziej niemiarodajne. Cukromierz pokazał jednak 6 blg.

10) Poczekałem parę dni (do dziś) i ponownie sprawdziłem. Wynik się nie zmienił, nadal jest 6 blg.                 

 

I tu  jestem w kropce, nie wiem co dalej robić i chciałem się poradzić, czy to się da jeszcze uratować? Skoro to brewkit, to raczej nie będzie tam cukrów niefermentowalnych i wynik jest stanowczo za wysoki, a glukoza dodatkowo zaburzyła skład. Boję się grantów. Nawet nie ze względu na utratę piwa, ale na ew. uszkodzenia w domu. Od tego momentu lekko zamieszałem fermentorem (podniosłem go i zrobiłem kilka delikatnych okręgów), ale boję się że drożdże mogą już nie ruszyć. Podsunąłem też fermentor pod kaloryfer, żeby nieco go ocieplić, bo nie mam innego pomysłu, jak podnieść temperaturę. Nie jestem pewny, czy w ogóle powinienem ją podnosić, ale drożdże powinny pracować w temp. 22-25. Nie wiem, jak można podnieść temperaturę, żeby nie zepsuć warki. Pobrałem jej też nieco i zadałem drożdży domowych, żeby zrobić test FFT. Pytanie, co mogę zrobić, jeśli test wykaże różnicę. Zadać kolejne drożdże? Mam zapasowe S-04, ale nie wiem czy to słuszna praktyka dodawać drożdże po tylu dniach. A może po prostu kapslować i ew. szybko wypić, bo i taką poradę gdzieś wyczytałem. Jednak czy wtedy do refermentacji dawać te 9g/l, jak w instrukcji?

 

Ogólnie pomiędzy tymi krokami w ogóle nie łaziłem do fermentora, nie otwierałem go, ani nic (poza dołożeniem woreczka z chmielem w czwartek - zgodnie z instrukcją dołożyć na 2-3 dni przed planowanym rozlewem - już go wyłowiłem, żeby nie zakaziła się warka - tak, kolejny błąd :( ), sugerując się poradą, że lepiej nie tykać. Wiem że dałem mu za mało czasu na burzliwą, ale doczytałem o konieczności sprawdzaniu blg już po fakcie, będąc zbyt zapatrzonym w instrukcję. Każdy krok starałem się robić zgodnie z nią, chyba że wyczytałem gdzieś, że nie warto robić tego w ten sposób, tylko zrobić w inny, lepszy. Wszystko ogólnie było wysterylizowane OXI one i dodatkowym sprejem biobójczym (mniejsze elementy). Metalową chochlę dodatkowo opaliłem nad palnikiem kuchenki.

 

Za wszelkie porady będę przeogromnie wdzięczny.  Gorzkie słowa też przyjmę na klatę, bo wiem że wiele rzeczy - mówiąc oględnie - spieprzyłem.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakich drożdży użyłeś?

Pomiar wykonujesz balingomierzem? Sprawdzałeś, czy na wodzie pokazuje 0?

9g glukozy na litr piwa da wysokie nagazowanie, nawet w prawidłowo odfermentowanym piwie.

Skąd wziąłeś informację, że w piwie z brewkitu nie ma cukrów niefermentowalnych? Jak najbardziej są ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatura 19-20°C lepsza o wiele niż 22-25°C. Więc to na plus. Stosując 7+7 i przelewając czasami niedofermentowane piwo na cichą możesz po prostu je zestresować i nie skończą fermentować albo po prostu oddzielileś drożdże od piwa podczas ich pracy. Dodając glukoze i podbijając ekstrakt cukrem prostym będziesz miał bardziej puste/płaskie piwo. No i na koniec to ekstrakt słodowy jest również ze słodu :P Więc nigdy nie odfermentuje Ci do 0. Jeśli dasz sporo cukrów prostych to masz szanse obniżyć odfermentowanie. 

 

Jak już przelewasz do frementora to brzeczkę, nie wywar. A drożdże uwodniłeś, a nie uwolniłes :P Brzeczkę natleniłeś a nie utleniłeś. Utlenienie jest kiedy piwo gotowe po kontakcie z tlenem się psuje.

 

Robienie FFT na innych drożdżach niż piwo mija się z celem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, elroy napisał:

Cześć :) W pierwszej kolejności, to przestań tak na siebie narzekać i jakieś tam swoje błędy :) To hobby i zabawa. 

 

Na pewno masz te 6Blg cały czas? A wrzuć jakieś zdjęcia piwa i pomiarów.

 

Hej! 

Dzięki za pozytywną odpowiedź. Ogólnie to ja tak narzekam na siebie, żeby zapamiętać by więcej takich głupotek nie robić. Negatywne emocje silniej się utrwalają w pamięci :D Ale masz racje, to fajne hobby i dobrze się bawiłem przy tych pierwszych trzech warkach. Niestety moja rodzinka nie podziela tego zainteresowania a przy zacieraniu czwartej (zestaw słodów miałem od dawna, ale nie miałem gara odpowiedniego, żeby spróbować zacierańska, ale w końcu poczyniłem odpowiednią inwestycję. Teraz tylko chłodnica...) prawie mnie z domu wygonili, bo im się zapach - delikatnie mówiąc - nie podobał. Także póki co, pozostają mi same brewkity. 

 

Odpowiadając jednak na Twoje pytania, tak od soboty jest 6 blg. Dziś pobrałem próbkę z kranika, żeby nie infekować niepotrzebnie piwa i jest nawet nieco więcej niż 6 blg. Wczorajsza była pobrana z góry metalową chochlą i pokazywało nieznacznie mniej niż 6 blg. Podejrzewam że różnica spowodowana jest osadem, czy nierównomiernie rozłożonymi cukrami. Co ciekawe, próbka pobrana dziś nie jest aż tak słodka w smaku, jak ta z góry. W załącznikach wysyłam zdjęcia warki i dokonanych prób. Próbówka jest taka, a nie inna, bo oryginalna dotarła do mnie stłuczona, ale najważniejsza część nie ma żadnych skaz. Na jednym ze zdjęć jest też próbówka pod światło.

 

12 godzin temu, punix napisał:
  1. Jakich drożdży użyłeś?
  2. Pomiar wykonujesz balingomierzem? Sprawdzałeś, czy na wodzie pokazuje 0?
  3. 9g glukozy na litr piwa da wysokie nagazowanie, nawet w prawidłowo odfermentowanym piwie.
  4. Skąd wziąłeś informację, że w piwie z brewkitu nie ma cukrów niefermentowalnych? Jak najbardziej są ?

 

 

  1. Drożdży dodanych do zestawu. Nie były one opisane, ale zgaduje że są to Gozdawa Bavarian Wheat 11 (BW11 było nadrukowane na opakowaniu z drożdżami).
  2. Tak, pomiar dokonuje balingomierzem najtańszym od biowina. Takowy był w zestawie, jaki zakupiłem dla początkującego browarnika. (Sklep Marxam, zestaw premium). Szykuję się do zakupu refraktometra, ale nie wiem, jaki będzie najbardziej przydatny do piwowarstwa. Za polecenie czegoś sensownego będę wdzięczny. Ogólnie dopiero zbieram przydatny ekwipunek.
  3. 9g glukozy jest wg instrukcji dodanej do brewkitu.
  4. A informację o tym, ze nie ma cukrów niefermentowalnych sobie ubzdurałem, wychodząc z błędnego przekonania że wszystko co w puszce, jest już tak przetworzone, że nie ma innej opcji. Ogólnie wczoraj byłem nieco rozemocjonowany przez sytuację mojej warki, a dziś rano w autobusie, jak jechałem do pracy, sam stwierdziłem że moje założenie było durne.

Śliczne dzięki za zainteresowanie tematem. :)

 

10 godzin temu, Suchejroo napisał:
  1. Temperatura 19-20°C lepsza o wiele niż 22-25°C. Więc to na plus.
  2. Stosując 7+7 i przelewając czasami niedofermentowane piwo na cichą możesz po prostu je zestresować i nie skończą fermentować albo po prostu oddzielileś drożdże od piwa podczas ich pracy.
  3. Dodając glukoze i podbijając ekstrakt cukrem prostym będziesz miał bardziej puste/płaskie piwo.
  4. No i na koniec to ekstrakt słodowy jest również ze słodu :P Więc nigdy nie odfermentuje Ci do 0. Jeśli dasz sporo cukrów prostych to masz szanse obniżyć odfermentowanie. 
  5. Jak już przelewasz do frementora to brzeczkę, nie wywar. A drożdże uwodniłeś, a nie uwolniłes :P Brzeczkę natleniłeś a nie utleniłeś. Utlenienie jest kiedy piwo gotowe po kontakcie z tlenem się psuje.
  6. Robienie FFT na innych drożdżach niż piwo mija się z celem. 

 

 

1. Wiesz, ja jestem z zawodu informatykiem i patrzę trochę zerojedynkowo na wszystkie aspekty, poza tym bardzo mocno trzymam się zawartych instrukcji. Swoją drogą mam do nich (tych instrukcji) sporo zarzutów, ale wyszedłem z założenia że przynajmniej przy pierwszych warzeniach będę się trzymał możliwie maksymalnie podanych poleceń. Teraz już wiem, ze warka żyję sobie tak trochę własnym życiem i że to ja powinienem dalsze procesy dostosowywać do niej, a nie ona do tego. co ja mam na papierku nabaźgrane.

2. Tak podejrzewam że przelałem ją zbyt szybko i bez dokonania pomiarów blg, stąd moje pytanie czy zadawać kolejną paczkę drożdży, czy butelkować jak jest, ze słowami na ustach "chwalcie Pana i podawajcie amunicję".

3. Jak wspomniałem wcześniej, zależało mi na tym, żeby piwo było mocniejsze, a gdzieś wyczytałem że w ten sposób będzie miało więcej procentów. Niestety jak to mówią, Chwila namysłu jest lepsza, niż dziewięć w ogniu.

4. Ni cholery nie wiedziałem, rozdzielić opisowo te dwie puszki, które otrzymałem w brewkicie, stąd moje żenujące próby. Wcześniej robiłem na coppersie, tam była jedna puszka i było łatwiej. :D

5.  Absolutnie nie tłumacząc się, bo masz całkowitą rację, nadmienię tylko że "wywar" był rozpaczliwą próbą znalezienia synonimów słowa "brzeczka". Żeby nie rzucały się tak w oczy powtórzenia. Niestety czasem zapominam że pewne rzeczy i czynności nie mają wyrazów bliskoznacznych i nie ma co kombinować na siłę, ale oczywiście musiałem spróbować i tak.

6. Długo zastanawiałem się, czy w ogóle nazwać to FFT w pierwszym poście, mając na uwadze że to ledwie marna imitacja, ale również gdzieś wyczytałem w internecie wyczytałem że nawet domowe drożdże mogą pokazać, czy fermentacja może jeszcze ruszyć, czy jest to już proces skończony. Ot wskazanie, że zostawić to jeszcze w spokoju, czy butelkować (śpieszę się dlatego, że boję się infekcji, bo dodałem za szybko chmiel i choć już go wywaliłem, to czort wie, co razem z nim zadałem).

 

Tobie również dziękuję za podjęcie tematu i cenne wskazówki. Za wszelkie kolejne również będę bardzo wdzięczny. Na koniec pozwolę sobie tylko dodać, że nieznacznie zmodyfikowałem Wasze posty, by dołożyć numerację i móc łatwiej odpowiedzieć na pytania, ale zaręczam że w żaden sposób nie ingerowałem w ich treść.

IMG_20211124_193320.jpg

IMG_20211124_193342.jpg

IMG_20211124_193915.jpg

IMG_20211124_193806.jpg

IMG_20211124_193801.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sprawy my nie zwracamy Cie uwagi tylko korygujemy na przyszłość. Ogólnie @punix zadał Ci pytanie u Ciebie nr2 czy na wodzie pokazuje spławik 0? I chyba mu na to nie odpowiedziałeś a to może być ważne pytanie. Z chmielem nie wniosłeś nic jeśli woreczek zdezynfekowałeś/wygotowaleś przed. Chmiel zawsze dajesz na zimno jak jestes pewny że koniec fermentacji i po 3 dniach możesz butelkować. Ogólnie myślę, że juz po robocie jest. Nagazuj mniej, użyj kalkulatora a nie info z puszek. 9g/l może być sporo. Nagazuj na 2.1 vol CO2. Wpisz w google: kalkulator nagazowania piwa i Ci znajdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2021 o 23:44, Suchejroo napisał:

Nie ma sprawy my nie zwracamy Cie uwagi tylko korygujemy na przyszłość. Ogólnie @punix zadał Ci pytanie u Ciebie nr2 czy na wodzie pokazuje spławik 0? I chyba mu na to nie odpowiedziałeś a to może być ważne pytanie. Z chmielem nie wniosłeś nic jeśli woreczek zdezynfekowałeś/wygotowaleś przed. Chmiel zawsze dajesz na zimno jak jestes pewny że koniec fermentacji i po 3 dniach możesz butelkować. Ogólnie myślę, że juz po robocie jest. Nagazuj mniej, użyj kalkulatora a nie info z puszek. 9g/l może być sporo. Nagazuj na 2.1 vol CO2. Wpisz w google: kalkulator nagazowania piwa i Ci znajdzie. 

 

Tak, jak pisałem w pierwszym poście, cukromierz nie przekłamuje przy próbie na wodzie. Jednak woda w teście była z kranu, odstana parę godzin, by osiągnąć temp. 20 stopni (na 20 stopni mam ogrzewanie centralne ustawione w domu). Być może powinienem do próby użyć destylowanej do testu, ale takowej w domu nie posiadam.

 

Jeśli chodzi o woreczek z chmielem, to niestety ale nie zdezynfekowałem go w żaden sposób. Bałem się że wrzątek negatywnie na niego wpłynie. Ogólnie dzisiaj raz jeszcze pobrałem nieco płynu z kraniku do próby i wyszło mi poniżej 6 blg, co by wskazywało że w ciągu 3 dni blg spadło o jakieś 0.25 wartości (na oko).

 

Czy w takim przypadku nadal powinienem butelkować, czy lepiej poczekać? Wolne mam dzisiaj i zabrałbym się za to, ale nie chcę spieprzyć sprawy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2021 o 16:54, Daray napisał:

 

Tak, jak pisałem w pierwszym poście, cukromierz nie przekłamuje przy próbie na wodzie. Jednak woda w teście była z kranu, odstana parę godzin, by osiągnąć temp. 20 stopni (na 20 stopni mam ogrzewanie centralne ustawione w domu). Być może powinienem do próby użyć destylowanej do testu, ale takowej w domu nie posiadam.

 

Jeśli chodzi o woreczek z chmielem, to niestety ale nie zdezynfekowałem go w żaden sposób. Bałem się że wrzątek negatywnie na niego wpłynie. Ogólnie dzisiaj raz jeszcze pobrałem nieco płynu z kraniku do próby i wyszło mi poniżej 6 blg, co by wskazywało że w ciągu 3 dni blg spadło o jakieś 0.25 wartości (na oko).

 

Czy w takim przypadku nadal powinienem butelkować, czy lepiej poczekać? Wolne mam dzisiaj i zabrałbym się za to, ale nie chcę spieprzyć sprawy...

Następnym razem dezynfekuj. To podstawa. Wygotować plus starsan. Butelkuj moim zdaniem jak najszybciej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2021 o 16:54, Daray napisał:

 

Tak, jak pisałem w pierwszym poście, cukromierz nie przekłamuje przy próbie na wodzie. Jednak woda w teście była z kranu, odstana parę godzin, by osiągnąć temp. 20 stopni (na 20 stopni mam ogrzewanie centralne ustawione w domu). Być może powinienem do próby użyć destylowanej do testu, ale takowej w domu nie posiadam.

 

Jeśli chodzi o woreczek z chmielem, to niestety ale nie zdezynfekowałem go w żaden sposób. Bałem się że wrzątek negatywnie na niego wpłynie. Ogólnie dzisiaj raz jeszcze pobrałem nieco płynu z kraniku do próby i wyszło mi poniżej 6 blg, co by wskazywało że w ciągu 3 dni blg spadło o jakieś 0.25 wartości (na oko).

 

Czy w takim przypadku nadal powinienem butelkować, czy lepiej poczekać? Wolne mam dzisiaj i zabrałbym się za to, ale nie chcę spieprzyć sprawy...

 

Jeżeli blg spada to znaczy, że drożdże nadal pracują i lepiej zostawić piwo jeszcze w spokoju.

 

Woreczowi nic się nie stanie, na przyszłość trzeba zdezynfekować. Chmiel wrzucasz już bez dezynfekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.