Skocz do zawartości

Napój piwny


nhYuri

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, jestem nowicjuszem w te klocki, dlatego chciałbym szczegółowo dopytać. Mianowicie znalazłem w starej książce przepis z 1937 roku, na piwo/napój piwny wykorzystujący miód zamiast słodu - niestety nie jest podane jaki chmiel ma zostać wykorzystany, ani jakie drożdże (napisane jedynie że do ciasta, ale z doświadczenia kulinarnego dobrze wiem że są to mieszanki drożdży). 

I stąd wysuwam pytania:

1. Czy to prawda że drożdże piekarskie nadają karmelowy posmak? Próbował ktoś takie coś robić? Jeśli tak, to ile trzeba dać na 5L wywaru/brzeczki? Z tego co wiem drożdże te mogą wydawać nieprzyjemny zapach w dużych ilościach.

2. Czy zatkanie gazą jałową gąsiorka, da zbliżony efekt do rurki fermentacyjnej?

3. Jakiego chmielu użyć? Osobiście patrzyłem na polską Izabellę, niska gorycz, owocowe aromaty. Z góry proszę o nie polecanie chmielu goryczkowego/z wysoką zawartością kwasów alfa (ani innych IPA'opodobnych). 

PS: ile ich dodać? 10g? 20g?

4. Czy do takiej brzeczki z miodu, mogę dodać pigwy czy dolać ekstraktu z herbaty? Będzie to miało negatywny wpływ na fermentację?

5. Jakiś godny polecenia cukromierz? Czy taki za 5-6 zł styknie by sprawdzić ilość alkoholu?

6. Czytałem o jakimś gazie skunksowym czy jakkolwiek się to zwie, który powstaje po zostawieniu piwa w zielonych butelkach - prawda to? 

7. Ile takiego piwa mogę legalnie uważyć? Są jakieś limity? Pytam, bo mam kur** za sąsiadów, nie ludzi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

5 minut temu, x1d napisał:

 

Lepiej kup sobie brewkit.

No właśnie chodzi o to by zrobić to jak najtańszym kosztem, ale nie na rympał...

Już nie wspominając o tym że nie potrzebny mi gotowy słód/brzeczka, a zrobienie piwa/napoju na miodzie, tak by była w nim wyczuwalna słodkość, ale i nuty chmielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej najpierw poczytaj.  Drożdże piekarskie się do tego generalnie nie nadają (albo to bardzo ryzykowne), prędzej jakieś winiarskie. Z miodu to nie będzie piwo tylko miód pitny,  nawet z chmielem, a technologia tam jest bliższa do wina niż do piwa. Słodyczy w nim wiele nie będzie, bo miód prawie w całości odfermentuje. Dodatkowo to dość trudne warunki fermentacji (np. kwestia pożywki) i są spore szanse,  że wyjdzie niezgodnie z oczekiwaniem.

W każdym razie to nie będzie piwo,  bo piwo się robi ze słodu (przede wszystkim).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zasada napisał:

1kg miodu to koszt ok.50 zł o ile kojarzę. Puszka ektraktu to 1,7kg i mniej niż 40zl.

Mam od znajomych miód spadziowy/wrzosowy/brunatny za 15 zł/kg, więc nie robiło by mi to dużej różnicy :)

 

9 godzin temu, Łachim napisał:

Lepiej najpierw poczytaj.  Drożdże piekarskie się do tego generalnie nie nadają (albo to bardzo ryzykowne), prędzej jakieś winiarskie. Z miodu to nie będzie piwo tylko miód pitny,  nawet z chmielem, a technologia tam jest bliższa do wina niż do piwa. Słodyczy w nim wiele nie będzie, bo miód prawie w całości odfermentuje. Dodatkowo to dość trudne warunki fermentacji (np. kwestia pożywki) i są spore szanse,  że wyjdzie niezgodnie z oczekiwaniem.

W każdym razie to nie będzie piwo,  bo piwo się robi ze słodu (przede wszystkim).

Właśnie dlatego się pytam. Jeśli winiarskie, to które? Sherry, uniwersalne? Co do miodu pitnego - to z pewnością nie będzie miód pitny, bo jest go zdecydowanie za mało w przepisie (600g na 4.5L wody) - tak jak napisałem wyżej, nie wiem zbytnio co to jest, w przepisie widzę że jest napisane "Piwo zrobione z miodu".

 

3 godziny temu, zasada napisał:

1kg miodu to koszt ok.50 zł o ile kojarzę. Puszka ektraktu to 1,7kg i mniej niż 40zl.

PS: nawet w markecie mieszanki miodów (słynne wielokwiatowe, odpady po miodzie krystalicznym), kosztują po jakieś 30 zł/2kg i mają większość walorów smakowych miodu, tylko ciężko cokolwiek tam wyczuć.

 

edit Zasada: @nhYuri nie pisz postu pod postem. Jeśli chcesz uzupełnić, skorzystaj z funkcji edytuj, ukrytej pod trzema kropkami u góry postu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Nazwa użytkownika napisał:

Piwo to to nie będzie, zrobisz z tego lurowaty miód pitny, ale to nie będzie piwo.

Chodzi o to by nie było czuć wszechogarniającej goryczy typu IPA-TURBOCHMIELONE, tylko miałby to być półsłodki napój z nutami chmielu i ewentualnie jakichś owoców/herbaty (choć to raczej eksperyment na później). Miód pitny to z pewnością nie będzie, bo jest go tam zwyczajnie za mało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, buber napisał:

No to jak masz miód i chcesz fermentować, to zobacz ten filmik. Robiłem, jest ok 

 

Robiłem już wcześniej miód pitny (dokładniej to trójniaka), i jak już wyżej kilka razy pisałem, to nie jest on. Chodzi o napój podobny do piwa, który nie jest przesadnie słodki, ale i nie czuć wszechogarniającej goryczy tak jak np. w piwach IPA (zwykle mają najwięcej aromatów, ale ta gorycz mnie zwyczajnie odrzuca). 

W przepisie mam dokładnie napisane jak warzyć ten napój, chcę tylko odpowiedzi na powyższe pytania...

 

 

32 minuty temu, buber napisał:

No to jak masz miód i chcesz fermentować, to zobacz ten filmik. Robiłem, jest ok 

 

PS: jeśli może to jakoś naprowadzić, w przepisie jest napisane że te piwo/napój piwny/napój chmielowy (niepotrzebne skreślić), będzie fermentowało jedynie 10 dni. Z doświadczenia z miodami wiem, że miesiąc to minimum do otrzymania miodu pitnego, nawet przy użyciu szybkofermentujących drożdży. 

 

edit Zasada: @nhYuri nie pisz postu pod postem. Jeśli chcesz uzupełnić, skorzystaj z funkcji edytuj, ukrytej pod trzema kropkami u góry postu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, nhYuri napisał:

PS: jeśli może to jakoś naprowadzić, w przepisie jest napisane że te piwo/napój piwny/napój chmielowy (niepotrzebne skreślić), będzie fermentowało jedynie 10 dni. Z doświadczenia z miodami wiem, że miesiąc to minimum do otrzymania miodu pitnego, nawet przy użyciu szybkofermentujących drożdży. 

Bo miód pitny tradycyjny ma 25-30 Blg, a to ma 10-12 Blg. Przefermentowało w tydzień, potem tydzień z herbatą. To jest miód sesyjny, taki do picia na kufle a nie na kamienne czarki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A żeby nie fanzolić po próżnicy bo chyba, jesteś bardzo przywiązany do tego przepisu z zamierzchłej przeszłości, to odwołam się do Twoich pytań jedno po drugim.

1. Drożdże piekarskie mogą być wykorzystane do fermentowania takich napojów jak sahti (komercyjny Koniec Świata browaru Pinta). Nie widzę przeszkód aby nie wykorzystać ich do planowanego przez Ciebie napoju, Ile użyć? Wziąłbym kilka gram - nie więcej niż 5, ale sam nie robiłem tego nigdy, piłem tylko piwo kolegi tak fermentowane, i było ok, ale on długo trzymał w wiadrze więc ładnie osiadły. Skąd jesteś? Może jakiś sąsiad warzy i podzieliłby się np. gęstwą kwejków (bo one brzmią jak pasujące do pomysłu).

2. Gaza, czy wata spokojnie zatrzymają obce ciała z zewnątrz, wydzielające się CO2 wypchnie powietrze z pojemnika w którym fermentujesz. Spokojnie.

3. Chmiel to bardzo osobista sprawa. Ja np. do wszystkiego dawałbym Oktawii. Gramatura i moment dodania jest kluczowy, jeśli będziesz gotował chmiel 60 minut 10g da inny poziom goryczki jeśli dasz go na 10 minut. Biorąc pod uwagę jak już napisali koledzy miód odfermentuje Ci do zera, nie będzie tzw. kontry słodowej, dałbym do 10 gram na koniec gotowania. Możesz policzyć takei rzeczy w chyba każdym programie piwowarskim.

4. Pigwa może zakwasić, herbata podnieść alkaliczność. To wpływa na fermentację. Jak? Ja nie wiem. Imo lepiej nie kombinować więcej niż konieczne.

5. Ja używam Alla France i polecam. Na jednorazowy wybryk Browin/ Biowin wystarczy.

6. Skunks to zapach wynikający z wpływu jakiejś frakcji promieni słonecznych na związki chmielu rozpuszczone w brzeczce.  Poczytaj więcej.

7. Nic mi nie wiadomo o limitach, wprowadzanie do obrotu bez akcyzy jest nielegalne przy każdej ilości.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, zasada napisał:

A żeby nie fanzolić po próżnicy bo chyba, jesteś bardzo przywiązany do tego przepisu z zamierzchłej przeszłości, to odwołam się do Twoich pytań jedno po drugim.

1. Drożdże piekarskie mogą być wykorzystane do fermentowania takich napojów jak sahti (komercyjny Koniec Świata browaru Pinta). Nie widzę przeszkód aby nie wykorzystać ich do planowanego przez Ciebie napoju, Ile użyć? Wziąłbym kilka gram - nie więcej niż 5, ale sam nie robiłem tego nigdy, piłem tylko piwo kolegi tak fermentowane, i było ok, ale on długo trzymał w wiadrze więc ładnie osiadły. Skąd jesteś? Może jakiś sąsiad warzy i podzieliłby się np. gęstwą kwejków (bo one brzmią jak pasujące do pomysłu).

2. Gaza, czy wata spokojnie zatrzymają obce ciała z zewnątrz, wydzielające się CO2 wypchnie powietrze z pojemnika w którym fermentujesz. Spokojnie.

3. Chmiel to bardzo osobista sprawa. Ja np. do wszystkiego dawałbym Oktawii. Gramatura i moment dodania jest kluczowy, jeśli będziesz gotował chmiel 60 minut 10g da inny poziom goryczki jeśli dasz go na 10 minut. Biorąc pod uwagę jak już napisali koledzy miód odfermentuje Ci do zera, nie będzie tzw. kontry słodowej, dałbym do 10 gram na koniec gotowania. Możesz policzyć takei rzeczy w chyba każdym programie piwowarskim.

4. Pigwa może zakwasić, herbata podnieść alkaliczność. To wpływa na fermentację. Jak? Ja nie wiem. Imo lepiej nie kombinować więcej niż konieczne.

5. Ja używam Alla France i polecam. Na jednorazowy wybryk Browin/ Biowin wystarczy.

6. Skunks to zapach wynikający z wpływu jakiejś frakcji promieni słonecznych na związki chmielu rozpuszczone w brzeczce.  Poczytaj więcej.

7. Nic mi nie wiadomo o limitach, wprowadzanie do obrotu bez akcyzy jest nielegalne przy każdej ilości.

 

1. Warszawa :)

stąd nawiązanie do tych konfidentów - 15 lat temu by przeszło, ale teraz...

2. Świetnie. Mam akurat w domu kilka paczek.

3. Ok. W przepisie było napisane właśnie 1 deko, ale chmiel chmielowi nierówny.

4. Dobra, to najpierw spróbuję zrobić czyste.

5. Myślisz że na kilkadziesiąt (w końcowej fazie "eksperymentu") litrów tego napoju warto kupić taki za 30 zł? Czy wyniki i tak są niekoniecznie miarodajne?

6. Dobra, czyli brązowe butelki.

7. Nie nie, to na użytek własny/kolegów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, nhYuri napisał:

chmiel chmielowi nierówny

Dlatego możesz/ musisz policzyć. Np. w Brewers Friend, tylko ustaw jednostki na metryczne, wpisz litraż, ilość miodu, wartość alfakwasów planowanego chmielu i wszystko Ci się pokaże. https://www.brewersfriend.com/homebrew/recipe/calculator

15 minut temu, nhYuri napisał:

warto kupić taki za 30 zł

30 złych to mały pieniądz za dobre narzędzie. Oczywiście jak masz większe plany to refraktometr jest jeszcze lepszy ale spławik Alla France imo wystarczy, tylko trzeba pamiętać, że on jest wyskalowany dla 15,6°C z tego co pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zasada napisał:

Dlatego możesz/ musisz policzyć. Np. w Brewers Friend, tylko ustaw jednostki na metryczne, wpisz litraż, ilość miodu, wartość alfakwasów planowanego chmielu i wszystko Ci się pokaże. https://www.brewersfriend.com/homebrew/recipe/calculator

30 złych to mały pieniądz za dobre narzędzie. Oczywiście jak masz większe plany to refraktometr jest jeszcze lepszy ale spławik Alla France imo wystarczy, tylko trzeba pamiętać, że on jest wyskalowany dla 15,6°C z tego co pamiętam.

Dzięki za kalkulator. 

Co do tego cukromierza - jeśli zmierzę BLG początkowe i końcowe, odejmę je od siebie, a później podzielę na 2 i dodam +0.5 wyjdzie mi przybliżona ilość alkoholu z błędem +/-0.5? Chodzi o ten Biowin/Browin/Jakiś ruski do wódeczki domowej? Czy do tego potrzebowałbym tego za 30? Bo jeśli tak to nie zawacham się zainwestować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, nhYuri napisał:

Z doświadczenia z miodami wiem, że miesiąc to minimum do otrzymania miodu pitnego, nawet przy użyciu szybkofermentujących drożdży. 

 

No jak po miesiącu otrzymujesz miód pitny, to nie lepiej pomieszać miód z wodą i od razu spożyć? Nawet czwórniak potrzebuje minimum roku, po miesiącu to ja nawet jeszcze z nad osadu nie zlewałem.

 

Piwa miodowe popełniałem już dobrych kilka razy, ale tak jak ci koledzy piszą, miód z wodą to nie jest piwo i nigdy nim nie będzie bez słodów. Co najwyżej napój miodowy, alkoholizowany z chmielem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kiwitom napisał:

 

No jak po miesiącu otrzymujesz miód pitny, to nie lepiej pomieszać miód z wodą i od razu spożyć? Nawet czwórniak potrzebuje minimum roku, po miesiącu to ja nawet jeszcze z nad osadu nie zlewałem.

 

Piwa miodowe popełniałem już dobrych kilka razy, ale tak jak ci koledzy piszą, miód z wodą to nie jest piwo i nigdy nim nie będzie bez słodów. Co najwyżej napój miodowy, alkoholizowany z chmielem.

Napisałem że przy użyciu szybkofermentujących drożdży. Dodatkowo napisałem "minimum" - każdy chyba wie że im dłużej średnio/wysokoprocentowy alkohol leży, tym jest lepszy i nabiera więcej aromatu. 

 

Z tego co wiem to to co determinuje że piwo to piwo, to to że jest goryczone chmielem, a nie innym surowcem - ale nie będę się wykłócał, bo zwyczajnie nie mam żadnej wiedzy na ten temat. 

 

Dostępu do małych ilości słodu niestety nie mam, a przechowywać 5-o kilogramowego worka też nie mam zamiaru - dodatkowo chcę by końcowy produkt był półsłodki w smaku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat chmielu wcale w piwie nie musi być ;) Podstawą jest właśnie brzeczka powstała w większości ze słodu (bądź pośrednio - z ekstraktów słodowych).

Słód możesz spokojnie kupić w mniejszych ilościach - obstawiam, że w Warszawie też znajdzie się nawet coś stacjonarnie.

Coś, co chcesz zrobić słodkie raczej nie będzie - miód to w miażdżącej większości cukry proste (w 100% fermentowalne przez drożdże) oraz woda - poza alkoholem i pewnie lekkim aromatem miodowym nie ma praktycznie nic, coby tą słodycz miało zapewnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, punix napisał:

Akurat chmielu wcale w piwie nie musi być ;) Podstawą jest właśnie brzeczka powstała w większości ze słodu (bądź pośrednio - z ekstraktów słodowych).

Słód możesz spokojnie kupić w mniejszych ilościach - obstawiam, że w Warszawie też znajdzie się nawet coś stacjonarnie.

Coś, co chcesz zrobić słodkie raczej nie będzie - miód to w miażdżącej większości cukry proste (w 100% fermentowalne przez drożdże) oraz woda - poza alkoholem i pewnie lekkim aromatem miodowym nie ma praktycznie nic, coby tą słodycz miało zapewnić.

A jakby przerwać fermentację, np. pasteryzacją? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nhYuri napisał:

Napisałem że przy użyciu szybkofermentujących drożdży. Dodatkowo napisałem "minimum" - każdy chyba wie że im dłużej średnio/wysokoprocentowy alkohol leży, tym jest lepszy i nabiera więcej aromatu. 

 

Z tego co wiem to to co determinuje że piwo to piwo, to to że jest goryczone chmielem, a nie innym surowcem - ale nie będę się wykłócał, bo zwyczajnie nie mam żadnej wiedzy na ten temat. 

 

Dostępu do małych ilości słodu niestety nie mam, a przechowywać 5-o kilogramowego worka też nie mam zamiaru - dodatkowo chcę by końcowy produkt był półsłodki w smaku. 

 

Żebyś nie wiem jakich drożdży użył, to po miesiącu nie uzyskasz miodu pitnego, uwierz mi. Co do piwa, to słody kupisz nawet w ilościach 200g np. TUTAJ. Podam Ci prostszy sposób na to co chcesz zrobić, zmieszaj miód z wodą i dolej trochę wódki, przynajmniej zachowasz słodycz, przy fermentacji drożdże zeżrą Ci cały cukier i zostanie tylko bezpłciowa, kilkuprocentowa woda o lekkim zapachu miodu i bez żadnej piany. A poniżej podaję Ci przepis na sprawdzone piwo miodowe (to nie braggot), które znika u mnie w tempie iście expressowym, mimo że moje kobity niby piwa nie lubią:

 

Przepis na 25 litrów:

 

Słody:

1. Pilzneński - 2000g

2. Caramunich typ I - 100g

3. Aroma - 50g

4. Biscuit - 200g

5. Abbey - 450g

6. Golden Ale - 400g

7. Płatki owsiane błyskawiczne - 400g

 

Miód (najlepiej gryczany 3 słoiki po 900g

 

Chmiele (granulaty):

1. Golding - 30g

2. Żatecki - 30g

3. Chinook - 15g

 

Drożdże -Safale S-04

 

Zacieranie w 27 litrach wody

 

1. 42°C - 30" (wsypanie słodów)

2. 62°C - 20"

3. 72°C - 70" (wysładzanie 8 litrami wody)

4. 100°C - 60"

 

Chmielenie:

1. Golding na 60"

2. Żatecki na 15"

3. Chinook na 5"

 

Miód dodajesz albo na ostatnie 5" gotowania, wtedy spadnie Ci temperatura, więc czekasz, żeby się te 5" pogotowało - to odkaża miód, ale tracisz jego właściwości zdrowotne i inne. Albo dajesz go do brzeczki po jej schłodzeniu przy max 40°C, wtedy zachowasz wszystkie właściwości miodu, ale może się wdać zakażenie.

 

Nie jest to bragott, ale piwo jest rewelacyjne w smaku.

 

SMACZNEGO!!!

 

 

Edytowane przez kiwitom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nhYuri napisał:

 

 

Z tego co wiem to to co determinuje że piwo to piwo, to to że jest goryczone chmielem, a nie innym surowcem - ale nie będę się wykłócał, bo zwyczajnie nie mam żadnej wiedzy na ten temat. 

 

 

Goryczenie chmielem? SZACUN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.