Skocz do zawartości

Straty z osadów gorących- jak sobie z tym radzić?


wojtekkk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Cały czas nie mogę opanować problemu strat z osadów gorących. Po wystudzeniu brzeczki- dekantuję, jednak na dnie zawsze zostaje mi bardzo dużo osadu, którego nie zaciągam. Raz wyjdzie mi to lepiej, raz gorzej. Dziś warzyłem Witbira. Wg receptury brzeczka nastawna to 20 l. W fermentorze znalazło się ok 14 litrów, a i tak unosi się co najmniej 2- centymetrowa warstwa z w/w osadów. Co może być tego przyczyną? Może zbyt szybko zlewam po schłodzeniu? Może to kwestia pożądnego whirlpoola? Może zbyt intenywnie gotuję? Może nie powinienem się tym przejmować i zaciągać osad? Będę wdzięczny za porady.

Nawiasem mówiąc, w recepturze było 25 g Marynki na 60 min. Byłem przekonany, że mam. Myliłem się. Zastąpiłem ją 20 g Magnum 11,5% AK. Dałem go tak samo na 60 min. Po degustacji próbki mam wrażenie, że to był błąd. Wiadomo, to dopiero brzeczka, ale czuć dużą goryczkę. Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, anteks napisał:

warz 25l a otrzymasz te 20l do fermentacji

ps myśle że jeszcze 10-20 warek i to ogarniesz :)

Zawsze zlewam brzeczkę bezpośrednio po schłodzeniu i jak najszybciej zadaję drożdże. Mam przeźroczyste wiadra i zawsze widzę później jak ładnie osady białkowe osiadają na dnie. Mam wrażenie, że łatwiej byłoby mi to ogarnąć gdybym po schłodzeniu zlał całą brzeczkę razem z osadami do przeźroczystego wiadra i dopiero po odczekaniu dłuższej chwili- zdekantował brzeczkę znad osadu do właściwego wiadra. Tyle, że wzrasta ryzyko zakażenia. Co o tym myślisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

11 godzin temu, wojtekkk napisał:

Nawiasem mówiąc, w recepturze było 25 g Marynki na 60 min. Byłem przekonany, że mam. Myliłem się. Zastąpiłem ją 20 g Magnum 11,5% AK. Dałem go tak samo na 60 min. Po degustacji próbki mam wrażenie, że to był błąd. Wiadomo, to dopiero brzeczka, ale czuć dużą goryczkę. Co o tym myślicie?

Nie przejmuj się, to normalne, że nachmielona brzeczka wykrzywia ryj bo pływają w niej fragmenty chmielu i to one dają taki efekt. Jak to wszystko opadnie na dno to nierzadko okazuje się, że goryczki może być za mało, aczkolwiek jak dałeś Magnuma to raczej nie będziesz narzekał na jej brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś na forum jest wątek kolegi kaniutka o woreczkach na owoce zdaje sie z biedronki. Ja przelewam brzeczkę po chłodzeniu wężykiem z garnka przez dwa takie woreczki do wiaderka i syf ladnie w nich zostaje. Gęstwę jak zbierałem po takiej operacji to była czysta, jasno kremowa. Więc mało w niej syfu z osadów. Sposób prosty i tani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Biniu napisał:

Gdzieś na forum jest wątek kolegi kaniutka o woreczkach na owoce zdaje sie z biedronki

Oto ci on 

Aktualnie lifhack staniał do 1,20 za woreczek.

Edytowane przez Kaniutek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biniu, Kaniutek, zapytam jeszcze dla pewności. Dobrze rozumiem, że przelewacie przez te woreczki schłodzoną, całą zawartość gara i w nich zostaje większość "kluchów" z przełomu białkowego? Bo o nie głównie mi chodzi. Woreczki już kupione, choć przyzna, że na pierwszy rzut oka nie chce mi się wierzyć, żeby "to" chciało w nich zostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.09.2021 o 22:26, wojtekkk napisał:

Witam,

Cały czas nie mogę opanować problemu strat z osadów gorących. Po wystudzeniu brzeczki- dekantuję, jednak na dnie zawsze zostaje mi bardzo dużo osadu, którego nie zaciągam. Raz wyjdzie mi to lepiej, raz gorzej. Dziś warzyłem Witbira. Wg receptury brzeczka nastawna to 20 l. W fermentorze znalazło się ok 14 litrów, a i tak unosi się co najmniej 2- centymetrowa warstwa z w/w osadów. Co może być tego przyczyną? Może zbyt szybko zlewam po schłodzeniu? Może to kwestia pożądnego whirlpoola? Może zbyt intenywnie gotuję? Może nie powinienem się tym przejmować i zaciągać osad? Będę wdzięczny za porady.

Nawiasem mówiąc, w recepturze było 25 g Marynki na 60 min. Byłem przekonany, że mam. Myliłem się. Zastąpiłem ją 20 g Magnum 11,5% AK. Dałem go tak samo na 60 min. Po degustacji próbki mam wrażenie, że to był błąd. Wiadomo, to dopiero brzeczka, ale czuć dużą goryczkę. Co o tym myślicie?

 

Czy proces wysładzania przebiega normalnie? (przenosisz wszystko do filtracyjnej, czekasz na ułożenie młóta i nie śpieszysz się z wysładzaniem?)

Czy używasz czegoś do klarowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.