Skocz do zawartości

US-05 start fermentacji


PanJaqb

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 

po wczorajszym warzeniu zadałem drożdże o 22 i o godz. 16 dzisiaj nadal nie ruszyły. 

Drożdże uwodniłem w 20 st. C zostawiłem na 15 min po tym czasie wymieszałem łyżeczką i zostawiłem na 5 min. Brzeczka natleniona blenderem 5 min. Drożdże zadane w 20 st. C. Wstawione do lodówki z ustawiona temp. 15 st. C

Efekt: 0 ruchu w rurce zdj. poglądowe:
20210820_155841.thumb.jpg.3d0d94fe8583f77b4b44e191175a845d.jpg

 

Pierwszy raz używam tych drożdży, to normalne? Czy trzeba reagować?
W obwodzie mam jeszcze s 04 i us 05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem 1 raz ich używam więc ich nie znam.
Ogólnie mało używam suchych drożdży. W takim razie mam nadzieję że to ruszy bo jutro z rezerwowej saszetki powstanie kolejne piwo.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, PanJaqb napisał:


 

Pierwszy raz używam tych drożdży, to normalne? Czy trzeba reagować?
W obwodzie mam jeszcze s 04 i us 05

Na niektórych partiach tych drożdży lag sięgał 40h.

 

A inne drożdże możesz mieć w "odwodzie", nie w "obwodzie" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




A inne drożdże możesz mieć w "odwodzie", nie w "obwodzie"


Całe życie w nieświadomości, doznałem olśnienia dzięki! :D

Czy uwadniać nie powinienem w wyższej temp ok. 30 st. C?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, PanJaqb napisał:

Czy uwadniać nie powinienem w wyższej temp ok. 30 st. C?

 

Tak jak koledzy pisali, te drożdże niekiedy ruszały mi po dwóch dobach, ale ja mam akurat z nimi bardzo dobre doświadczenia i często ich używam. Jeśli chodzi o uwadnianie, to absolutnie nie uwadniaj ich w tak wysokiej temperaturze, 30°C to stanowczo za wysoko. Temperatura uwadniania nie powinna być wyższa niż co NAJWYŻEJ 5°C powyżej docelowej temperatury fermentacji. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Łachim napisał:

Uwadniać właśnie należy w takiej temperaturze,  tylko zadawać po ochłodzeniu w niższej.

 

Nie zgodzę się. Uwadnianie trwa 10-15 minut, więc zbicie temperatury w tak krótkim czasie na pewno nie wpłynie pozytywnie na drożdże i je dodatkowo zestresuje. Gdyby to miała trwać dobę, to OK, ale nie 15 minut. Chociaż ja zawsze uwadniam w docelowej temperaturze fermentacji i nigdy żadnych problemów nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, kiwitom napisał:

 

Nie zgodzę się. Uwadnianie trwa 10-15 minut, więc zbicie temperatury w tak krótkim czasie na pewno nie wpłynie pozytywnie na drożdże i je dodatkowo zestresuje. Gdyby to miała trwać dobę, to OK, ale nie 15 minut. Chociaż ja zawsze uwadniam w docelowej temperaturze fermentacji i nigdy żadnych problemów nie miałem.

Taki Lallemand zaleca rehydratyzację drożdży w wodzie o temperaturze 30-35 stopni, Fermentis podaje 25-29 stopni, więc to raczej normalne temperatury.

Edytowane przez skazi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie napisałem 30 bo tak zasugerowałem się filmem jednego ze sklepów na u2b, aczkolwiek sam zrobiłem w 20.

Na tym filmiku była mowa że rehydratacja suchych górnej w temp. 30-35 A dolnej 15-20

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego nie należy się sugerować opisami. Ja zawsze fermentuję w temperaturze o niekiedy 7°C niższej niż podane widełki przez producentów. A standardowo jest to zawsze minimum te 4-5°C mniej. Efekt jest taki, że zaoszczędza mi to niechcianych estrów i innych niechcianych substancji ubocznych. Polecam lekturę Palmera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie należy? Badałeś ile drożdży przeżywa rehydratację w poszczególnych temperaturach? Sugerowane w źródłach zagranicznych po wpisaniu w wyszukiwarce "yeast rehydration temperatures" to zwykle 30-40 (!) stopni. Później poszukam jeszcze w książkach. Jeśli w książce Palmera jest coś o uwadnianiu w 20 stopniach, to podaj stronę.

Według wszelkich znanych mi źródeł chyba nawet drożdże lagerowe uwadnia się w takich temperaturach i stopniowo chłodzi, np. brzeczki. W 20 stopniach też działa, ale mowa o rozwiązaniu optymalnym dla drożdży. 

 

Edit: W książce "Yeast: The Practical Guide to Beer Fermentation" Chrisa White'a i Jamila Zainasheffa jest podana temperatura 105° F/41°C i powolne schładzanie (s. 146-147).

Edytowane przez Łachim
Dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, kiwitom napisał:

 

Tak jak koledzy pisali, te drożdże niekiedy ruszały mi po dwóch dobach, ale ja mam akurat z nimi bardzo dobre doświadczenia i często ich używam. Jeśli chodzi o uwadnianie, to absolutnie nie uwadniaj ich w tak wysokiej temperaturze, 30°C to stanowczo za wysoko. Temperatura uwadniania nie powinna być wyższa niż co NAJWYŻEJ 5°C powyżej docelowej temperatury fermentacji. Pozdrawiam

Dlaczego ? Przecież wykazano tu:

 że w temp 40C przeżywa więcej droźdży

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym "wykazano tu" to bym nie przesadzał. Sam autor w podsumowaniu pisze:

"Oczywiście powyższy eksperyment nie powinien być traktowany jako wyrocznia. Zrobiłem go bardzo szybko i bez żadnej metodologii. Jak będę miał więcej czasu to go powtórzę, tym razem z jakimś antyzbrylaczem. Jeżeli będziecie chcieli możemy spróbować go powtórzyć na FPD."

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się co ma wspólnego sypnięcie drożdży na powierzchnię wody z uwadnianiem.

Dalej są suche a mokrych jest niewiele, te od spodu.

Potem zamieszać albo nie mieszać, różnie zapodają.

I lat dłuugi. Od kilku warek stosuję ( nikogo nie zachęcam ) sypanie na pianę albo gęstwę.

Czyli słucham się Doroty.

I nieczytane drożdże startują jak trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, rafple napisał:

Z tym "wykazano tu" to bym nie przesadzał. Sam autor w podsumowaniu pisze:

"Oczywiście powyższy eksperyment nie powinien być traktowany jako wyrocznia. Zrobiłem go bardzo szybko i bez żadnej metodologii. Jak będę miał więcej czasu to go powtórzę, tym razem z jakimś antyzbrylaczem. Jeżeli będziecie chcieli możemy spróbować go powtórzyć na FPD."

Pozdrawiam

Rafał

Ale tego dochodzą też instrukcje uwadniania,, które najwyraźniej też nie bez przyczyny mówią o 35C

Od kiedy przeczytałem ten wpis zacząłem uwadniać w wodzie o temp 36C  nigdy nie przytrafił  ie się wyjątkowo długi lag, jak wcześni3j

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jamil Zainasheff w Brew Strong wielokrotnie mówił,  że rozsypanie drożdży na powierzchni brzeczki kończy się śmiercią około połowy komórek. Połowa pewnie zostaje, pytanie, czy to najlepsza opcja. Każdy może robić co chce, natomiast gdy jakieś badania na ten temat były, to wyraźnie jedna z metod okazuje się mieć wyraźną przewagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zielony07 napisał:

Zastanawiam się co ma wspólnego sypnięcie drożdży na powierzchnię wody z uwadnianiem.

Dalej są suche a mokrych jest niewiele, te od spodu.

Potem zamieszać albo nie mieszać, różnie zapodają.

I lat dłuugi. Od kilku warek stosuję ( nikogo nie zachęcam ) sypanie na pianę albo gęstwę.

Czyli słucham się Doroty.

I nieczytane drożdże startują jak trzeba.

 

Tutaj chodzi o wybudzenie drożdży. Producent zadbał by w momencie suszenia drożdże miały odpowiednio dużo pokarmu, by szybko ruszyć po uwodnieniu. Zauważ, że w eksperymencie co robiłem zgodnie z Yeast drożdże sypiesz na powierzchnię bardzo ciepłej wody, bez mieszania. Drożdże jednak nie są bezpośrednio eksponowane na taką temperaturę. Będzie to wypadkowa pomiędzy pokojową temperaturą drożdży a wodą. Drożdże też nie są całkowicie zanurzone w wodzie, to co robią to bardzo powoli, warstwa po warstwie absorbują ciepłą wodę wodę. Ciepłą woda jest absorbowana szybciej, komórki budzą się do życia i są w stanie naprężyć membranę i regulować to co do nich wchodzi i wychodzi. Dodatkowo woda (zalecana mineralizacja to około 300-600 ppm) jest dość bliska ciśnienia osmotycznego, czyli nic nie będzie wpychane na siłę (warunki bliskie ciśnienia osmotycznego). Cały proces uwadniania zajmuje około 20 minut, potem ochładzanie, ale tam już wchodzi w grę brzeczka i rozcieńczenie, drożdże mają dostarczony pokarm, zmiana ciśnienia jest na tyle niewielka, że drożdże sobie radzą. Eksperyment powtarzałem kilka razy, również na drożdżach z oznaczeniem E2U i każdorazowo tak uwodnione drożdże miały więcej żywych komórek. Fermentis w materiałach marketingowych podaje: "no significant difference whether you direct pitch or rehydrate". To co zauważyłem, że jest to około 10% różnicy jeżeli chodzi o drożdże z oznaczeniem E2U (sprawdzałem s33, s04). Zatem przy drożdżach z oznaczeniem E2U nie bawiłbym się w rezydencję. Pamiętaj, że eksperyment był na suchych drożdżach jeszcze w starym procesie produkcyjnym (FYI: @rafple).

@zielony07 moim zdaniem sypanie na pianę jest najlepszą wypadkową. Ważne by tej piany było dużo i utrzymała się kilkanaście minut. Wtedy rozsypane drożdże nie dostają mocnego szoku (w tym osmotycznego) i są w stanie powoli nasiąkać. Mam wrażenie, że już o tym pisałem w wątku komentarzy pod eksperymentem. To co znacznie zmniejsza ilość żywych komórek , to zadanie drożdży na pianę i szybkie ich wymieszanie. Wtedy na komórkę działa potężna siła i dosłownie do środka wypchana jest brzeczka z wszystkim co jest w niej rozpuszczone, również to czego komórka nie jest w stanie strawić, czasem uszkadzając membranę. Statystycznie więcej komórek umiera. Drożdże nie jedzą wszystkiego, komórka selektywnie wybiera to co do niej wchodzi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Łachim napisał:

Jamil Zainasheff w Brew Strong wielokrotnie mówił,  że rozsypanie drożdży na powierzchni brzeczki kończy się śmiercią około połowy komórek. Połowa pewnie zostaje, pytanie, czy to najlepsza opcja. Każdy może robić co chce, natomiast gdy jakieś badania na ten temat były, to wyraźnie jedna z metod okazuje się mieć wyraźną przewagę.

@Łachim nigdy nie zauważyłem takiego pogromu. Publikacja tej książki miała miejsce ponad dekadę temu. Producentom zależy na jak najlepszym produkcie z długim czasie życia na półce. Zatem obstawiam, że sposób hodowli, karmienia, suszenia, pakowania mógł się zmienić na tyle, że nie trudno będzie zaobserwować taką śmiertelność. W paczkach drożdży mogą znajdować się substancje, które wspomagają suche drożdże w momencie wybudzania. Też trzeba brać pod uwagę, że eksperymenty na podstawie których robione są publikacje, przeprowadzane w laboratoriach robione są w specyficznych warunkach, te często nie mają odniesienia do naszych fermentorów.

 

Jak już wcześniej mówiłem, rozsypanie drożdży na gęstą pianę uważam za najlepszą wypadkową. Uwadnianie wg instrukcji którą sprawdzałem i za którą podążałem jest bądź co bądź czasochłonne, ale warte zachodu zwłaszcza jak jedną paczką chcesz zaszczepić 20 litrów piwa o ekstrakcie 13-14°P. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

User BNP ponad dekadę temu pisał że zauważył że drożdże sypane na pianę, zauważalnie szybciej mu startują niż gęstwa czy rehydryzowane.

Społeczeństwo piwo.org mocno powiętpwowalo  w jego spostrzeżenia w tamtych czasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, bielok napisał:

User BNP ponad dekadę temu pisał że zauważył że drożdże sypane na pianę, zauważalnie szybciej mu startują niż gęstwa czy rehydryzowane.

U mnie to 2x szybciej. Z uwadnianiem dałem sobie spokój.

13 minut temu, bielok napisał:

Społeczeństwo piwo.org mocno powiętpwowalo  w jego spostrzeżenia w tamtych czasach.

W Kopernika też.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, bielok said:

Cześć.

 

User BNP ponad dekadę temu pisał że zauważył że drożdże sypane na pianę, zauważalnie szybciej mu startują niż gęstwa czy rehydryzowane.

Społeczeństwo piwo.org mocno powiętpwowalo  w jego spostrzeżenia w tamtych czasach.

Żaden ze mnie piwowar, bo z 10 warek popełniłem, ale us05 zawsze sypałem bez uwadniania prosto na schłodzoną i natlenioną brzeczkę. Bardziej z początkowej niewidze że to się powinno uwadaniać. Zdarzyło się że bulgotało jak głupie po 4godzinach. Wczoraj zadałem w ten sam sposób około południa. Późnym wieczorem leciałą bąbel gazu co 2sekundy, teraz po 20h, zaiwania jeden po drugim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.