tabacznik Posted April 2, 2021 Share Posted April 2, 2021 Czołem wszystkim! Kupiłem drożdże Wyeast XL 3724 Belgian Saison Ale i doczytałem na stronie producenta że jest to jakaś odmiana diastaticus. Pogooglałem i okazało się że to drożdże z tym genem STA1, który zwiększa fermentowalność brzeczki do podobnego poziomu do dzikusów. Czy po użyciu tych drożdży powinienem zmienić fermentor? To jeszcze niewielki problem, mój fermentorek i tak już jest na wykończeniu, ale co z butelkami? Jest ryzyko że gdzieś przeżyje kilka komórek tego drożdżaka i zrobi mi granaty po dłuższym czasie leżakowania następnej warki na normalnych drożdżach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fotohobby Posted April 2, 2021 Share Posted April 2, 2021 Ja się postarczsz to nie przeżyją- fermentor NaOH, butelki podobnie, lub 40min 190C w piekarniku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sihox Posted April 2, 2021 Share Posted April 2, 2021 Przy normalnym piwowarskim "reżimie sanitarnym" nic złego nie powinno się wydarzyć. Wbrew pozorom jest trochę szczepów z tą własnością - np. większość szczepów saisonowych albo choćby WB-06. Piwowarzy ich używają raczej standardowo. Na pewno większa uważność nie zaszkodzi żeby jakieś krzyżowe zakażenia się nie przydarzyły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DanielN Posted April 2, 2021 Share Posted April 2, 2021 Teraz, tabacznik napisał: Czołem wszystkim! Kupiłem drożdże Wyeast XL 3724 Belgian Saison Ale i doczytałem na stronie producenta że jest to jakaś odmiana diastaticus. Pogooglałem i okazało się że to drożdże z tym genem STA1, który zwiększa fermentowalność brzeczki do podobnego poziomu do dzikusów. Czy po użyciu tych drożdży powinienem zmienić fermentor? To jeszcze niewielki problem, mój fermentorek i tak już jest na wykończeniu, ale co z butelkami? Jest ryzyko że gdzieś przeżyje kilka komórek tego drożdżaka i zrobi mi granaty po dłuższym czasie leżakowania następnej warki na normalnych drożdżach? @tabacznik var. diastaticus w uproszczeniu oznacza, że drożdże pod pewnymi warunkami, są w stanie wytwarzać enzymy zdolne do rozłożenia bardziej skomplikowanych cukrów (do tej pory wszystkie szczepy saisonowe, które przerabiałem były var. diastaticus, kilka belgów). Takie szczepy potrafią odfermentować naprawdę głęboko, tego też należy oczekiwać. W przypadku szczepu, który kupiłeś jest to nadal saccharomyces cerevisiae, więc dbasz o czystość, sanityzację i dezynfekcję jak do tej pory. Jeżeli nie miałeś żadnych zakażeń, to środki które używasz były skuteczne i będą też skuteczne w tym przypadku Jedyne na co warto zwrócić uwagę to ekstrakt końcowy. Drożdże var. diastaticus potrzebują różnych warunków, by zacząć wytwarzać enzymy, by te z kolei rozłożyły bardziej skomplikowane cukry (malto*/dekstryny) na formy cukrów 'jadalne' przez dany szczep. Jeżeli zabutelkujesz za wcześniej i drożdże skończą w butelkach, to w najlepszym przypadku będziesz miał gejzery przy otwarciu w skrajnym przypadku butelki mogą Ci popękać. Drożdże saisonowe najczęściej pracują bardzo szybko na początku, jak zaczyna brakować im cukrów prostszych, to przestawiają się na bardziej złożone. Wygląda to tak, ze na początku ekstrakt spada bardzo szybko i potem może się wydawać, że nic się nie dzieje. Wtedy właśnie zaczynają produkcję enzymów. Po pewnym czasie ekstrakt zaczyna dalej spadać, nie zdziw się jak skończy poniżej 1°P. WY 3724 raczej lubi ciepło, w cieple enzymy są bardziej skuteczne zatem obstawiam, że tak jak w moim przypadku, ten lag ze spadkiem ekstraktu będzie niezauważalny. Zatem nie wyrzucaj fermentora, mycie i środki dezynfekujące skutecznie unieszkodliwią Twój szczep. Jeżeli jednak masz jakiekolwiek obiekcje to skorzystaj z rady @fotohobby i użyj NaOH do czyszczenia. vmario, josephson and tabacznik 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tabacznik Posted April 2, 2021 Author Share Posted April 2, 2021 Dzięki wielkie za odpowiedzi(zwłaszcza @DanielN za taką obszerną) O tej pozornej przerwie w fermentacji już czytałem na jakichś anglojęzycznych forach(niestety mało można znaleźć o tych drożdżach po polsku) i wydaje się, że opatulenie ich kocykiem elektrycznym żeby miały z te 28°C powinno wystarczyć póki nie przyjdą upały. Mogę w takim razie ze spokojem poszukać fajnych receptur. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.