Pierre Celis 122 Posted February 1, 2013 Share Posted February 1, 2013 Czego można spodziewać się po imperialnym stoucie kawowym? Chyba mniej więcej tego co po Russian Imperial Stout, tylko z dodatkiem nut kawowych. Tak sobie myślałem otwierając KUJO czyli Imperialnego stouta kawowego z browaru Flying Dog.http://4.bp.blogspot.com/-bfenbx3ff9g/UPnZbXA_ncI/AAAAAAAABs0/-PwZUzbogbo/s320/Kujo+Flying+Dog.JPGJest kawa! - pomyślałem otwierając butelkę. W aromacie od razu wyczułem kawę. Nie taką mieloną, tylko pełnoziarnistą, dojrzałą.W ustach totalnie aksamitne, szokująco gładkie, likierowe, ale niezbyt gęste. Smak to jednak porażka. Spodziewałem się solidnej goryczki na poziomie co najmniej 50 IBU, a tu Kujo okazało się cukierkowate, ulizane, maminsynkowate.Smak, a przede wszystkim goryczka świetnej włoskiej kawy, to tylko moje marzenie, ale nawet sam nie potrafię sobie jej wyimaginować w tym piwie. Początek jest doskonały, ten aromat jest naprawdę świeży i pociągający, ale smak i końcówka to nie to czego oczekiwałbym po nie tylko mocnym stoucie, ale też stoucie kawowym. No i jeszcze ta etykieta z najeżonym stworem z wielkimi kłami rozszarpującymi prawie 9 procent alkoholu. Jak tu nie wyobrażać sobie czegoś drapieżnego, smakoburczego, zupełnie innego, niż zawartość butelki? Rozczarowałem się.View the full article Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.