Skocz do zawartości

Proszę o pomoc, poradę


kiwitom

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień Dobry, uwarzyłem 28 litrów Imperialnego Stouta Kawowego, w przepisie była laktoza, ale zbadałem BLG przed jej dodaniem - wynik 19BLG, po dodaniu laktozy - 22 BLG. Zrobiłem starter z drożdży suchych "Belgia Tripel M31 Mangrove Jack's. Na opakowaniu było napisane, że są to drożdże do ciężkich piw klasztornych z dużą tolerancją na alkohol. Na opakowaniu była informacja, że te 10g drożdży jest na +/- 20 litrów piwa, więc uwodniłem 2 saszetki i mieszałem na mieszadle magnetycznych dobre pół godziny.

Brzeczkę porządnie napowietrzyłem i dodałem pożywkę dla drożdży, zadałem drożdże w temperaturze 18°C, a wiadro umieściłem w temp. 16°C.

I teraz pytanie: Minęło 72 godziny i w wiadrze kompletnie nic się nie dzieje, żadnych oznak fermentacji. Równocześnie robiłem 2 piwa i obok tego Stouta również Pilsa w temp 10°C w lodówce, pils ruszył po 24 godzinach, a Stout nie. Czyli dolniak ruszył prędzej od górniaka. Drożdże miały jeszcze rok ważności, sprawdzałem.

Analizowałem gdzie mogłem popełnić błąd i jedyne co mi przychodzi do głowy, to to że dezynfekowałem fermentor i kolbę, gdzie uwadniałem drożdże 80% alkoholem, spreyem, gdyż brakło mi piro po pierwszym piwie. Nie wlewałem jednak od razu, ale chwilę dałem (5 minut) na odparowanie alkoholu. Czy mogło to zaszkodzić drożdżom??? Zna ktoś ten szczep???

Zamówiłem już 3 nowe saszetki tych samych drożdży, bo chcę jakoś uratować tą brzeczkę. Czy jeżeli będę zmuszony dodać nowy starter z tych 3 saszetek, to powinienem ponownie napowietrzyć brzeczkę??? Nigdy nie robiłem restartu. Czy powinienem jednak odczekać jeszcze???

Napowietrzenie było naprawdę potężne, gdyż pierwotnie przelałem to do wiadra 33 litry, ale piana po napowietrzeniu była taka, że wlazła mi do rurki fermentacyjnej. Wszystko umyłem, posprzątałem i miałem iść spać, ale pomyślałem sobie, że jak ruszy fermentacja, bo wszystko wylezie mi z wiadra, więc ponownie wszystko rozbebeszyłem i przelałem kranikiem z dużej wysokości do wiadra 42 litry (które to dezynfekowałem alkoholem).

Bardzo będę wdzięczny za każdą informację, czy sugestię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Robert87 napisał:

Ja bym nie histeryzował za bardzo. Alkohol nie zabił drożdży pod warunkiem że nie wykapałeś ich w wiadrze alko emoji3.png. Jak rehydratyzowałeś? Jak długo?

Wysłane z mojego Ektra przy użyciu Tapatalka
 

Nie po prostu psikałem spreyem, więc minimalnie, tyle że kolba była 0,5 litrowa i napsikałem do środka, ale odczekałem chwilę zanim wlałem wodę i drożdże. Starter kręcił się około pół godziny, tak jak pisałem. 72 godziny, to trochę długawo. Mam nie panikować i czekać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, smola napisał:

Jedyne co możesz zrobić, to pobrać próbkę i sprawdzić czy blg spada. Może masz nieszczelny fermentor i przez to rurka nie bulka.
 

 

To jest myśl, faktycznie nie pomyślałem o tym. W wiadrze 33 litrowym było bardzo mało miejsca, ale w tym 42 litrowym jest sporo miejsca nad brzeczką, ma to może jakiś wpływ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Robert87 napisał:

Leżą na dnie, nogi połamane, karki skręcone, topią się w brzeczce, płacz dzieci, krzyki kobiet, głód, pył, słychać strzały... Nie no, nic im nie jest ;)

 

Jednym słowem armagedon!!! No nic, jutro jak dotrą nowe drożdże, to zagotuję jeszcze raz brzeczkę, żeby być pewny, że nic się tam nie zalęgło, schłodzę i zadam jeszcze raz grzybki. To chyba najlepsze i najpewniejsze wyjście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź dla pewności blg, bo jeśli spada, to nie ma sensu gotowac, tylko zostawić i niech fermentuje. Jeśli jednak z jakiegoś powodu nie będzie spadku, zagotuj dzisiaj i niech do jutra się schładza do odpowiedniej temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Jednym słowem armagedon!!! No nic, jutro jak dotrą nowe drożdże, to zagotuję jeszcze raz brzeczkę, żeby być pewny, że nic się tam nie zalęgło, schłodzę i zadam jeszcze raz grzybki. To chyba najlepsze i najpewniejsze wyjście.
Zanim radykalnie wymordujesz ranne po upadku rodziny z dziećmi, zmierz BLG, bo może fermentacja trwa jak to modnie się mówi ostatnio "bezobjawowo". Nie rób pochopnie nic. Zmierz ile masz BLG, napisz tutaj i będziemy myśleć co dalej

Wysłane z mojego Ektra przy użyciu Tapatalka


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mieliście rację, BLG właśnie zmierzyłem i jest na poziomie 14, zresztą już przy zlewaniu do menzurki czułem wyraźny zapach fermentacji, a i pokaźna pianka się zrobiła. Czapka z głowy Panowie.

Czyli fermentor do dupy, nieszczelny. Pierwszy raz go użyłem bo wielki 42 litrowy, a tu taka kicha. 

Pochlastał bym się chyba, jakby mi się ta brzeczka zepsuła, nawalczyłem się z nią z powodu olbrzymiego zasypu, do tego wprowadziłem modyfikacje typu - brazylijska kawa namaczana w burbonie przez tydzień, później wypalana w piekarniku i wiele innych nowatorskich pomysłów.

Czyli co, będzie dobrze??? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, kiwitom napisał:

Czyli fermentor do dupy, nieszczelny.

Będzie dobrze. Od ostatniej warki już nie zakładam pokryw z rurką, tylko pozostawiam lekko rozszczelniony fermentor. Po burzliwej domykam szczelnie i zostawiam do dalszej fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, smola napisał:

Będzie dobrze. Od ostatniej warki już nie zakładam pokryw z rurką, tylko pozostawiam lekko rozszczelniony fermentor. Po burzliwej domykam szczelnie i zostawiam do dalszej fermentacji.

 

Niby czytałem, że CO2 i tak wypycha powietrze z wiadra, ale jednak to bulganie to miód na moje serce. Nigdy bym cichej rurki nie kupił ?

Czyli nie ma co przelewać do szczelnego fermentora, tylko niech sobie dojrzewa, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kiwitom napisał:

Czyli nie ma co przelewać do szczelnego fermentora, tylko niech sobie dojrzewa, prawda?

tak;

2 minuty temu, kiwitom napisał:

ale jednak to bulganie to miód na moje serce

U mnie też tak było, ale teraz, ze względów praktycznych przestałem je stosować.

 

ps. Na przyszłość, nie zakładaj dwóch takich samych tematów w różnych działach.

Edytowane przez smola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kiwitom, jeśli mogę dwie rady:

1. Po pierwsze, jak masz jakiś problem i piszesz w wątku "Ostry dyżur" to nie ma sensu dublować tego i rozpoczynać kolejny wątek.

2. Po drugie, jeżeli już  tworzysz nowy wątek, to nie nadawaj mu tematu "Potrzebuję porady, pomocy" itp, itd, bo to nic nie mówi i nie pomaga osobom, które będą w przyszłości korzystały z wyszukiwarki, tylko nazwij go np "Stout imperialny, brak fermentacji - czy uwaliłem drożdże ?"

I każdy wie już w czym problem i o czym dany wątek traktuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.