eltomek Posted March 4, 2021 Share Posted March 4, 2021 Cześć, Raz na kilka warek trafia mi się taka z mocnym aldehydem octowym i temat zaczął mnie denerwować. Czasem piwo wyjdzie świetne, a czasem nie da się go pić, mam akurat zakegowane marcowe z taką wadą, więc leci w kanał. Mam podejrzenia, że jest to aldehyd octowy z zakażenia bakterią, ale nigdy na powierzchni fermentującego piwa nie widziałem żadnego korzucha, plam itd. Czy zakażenie Acetomonas, Gluconobacter lub Zymomonas dają jakieś wizualne efekty? Co więcej, podczas zlewania piwa z fermentora do kega nie śmierdziało ono aldehydem, więc może keg był zakażony (ale keguję od niedawna, a aldehyd miałem już w ~10 warkach), albo może potrzeba więcej czasu, aby ten aldehyd się wytworzył. Zaleję wszystkie kegi, fermentory, rurki, mieszadła, kraniki itd NaOH w nadziei, że kolejne piwka będą lepsze. Zdrówka /eltomek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
punix Posted March 4, 2021 Share Posted March 4, 2021 Czyli dotąd nie używałeś NaOH? Rozumiem, że jesteś pewien, że to infekcja, a nie kwestia warunków fermentacji (ilość drożdży, temperatura)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dirk gently Posted March 5, 2021 Share Posted March 5, 2021 Aldehyd z fermantcji sam znika całkiem szybko, podobnie jak diacetyl. Jak potrzymasz piwo tydzień w cieple (20-25 stopni) to natężenie problemu się zmniejsza? Ewentualnie, jesteś pewien że to aldehyd octowy a nie po prostu ocet? Ja swój pierwszy aldehyd zinterpretowałem jako ocet i byłem zrozpaczony, ale po tygodniu nie było po nim śladu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eltomek Posted March 5, 2021 Author Share Posted March 5, 2021 (edited) 11 godzin temu, punix napisał: Czyli dotąd nie używałeś NaOH? Rozumiem, że jesteś pewien, że to infekcja, a nie kwestia warunków fermentacji (ilość drożdży, temperatura)? Od ponad 40 warek nie użyłem NaOH, używałem PBW + StarSan i nigdy nie miałem żadnego korzucha. Owszem, wiele piw mi nie wyszło, tak jak i to, ale ponieważ jego aromaty są bardzo podobne do innych nieudanych, stwierdziłem, że może jeden z kilku fermentorów mam zakażony i w kółko psuję sobie tym piwo. Niestety nie jestem pewien, że to infekcja, stąd właśnie interesuje mnie czy te 3 bakterie odpowiedzialne za aldehyd rosną w jakieś korzuchy, plamy i inne artefakty, które jednoznacznie wskazywałyby na infekcję. 1 godzinę temu, dirk gently napisał: Aldehyd z fermantcji sam znika całkiem szybko, podobnie jak diacetyl. Jak potrzymasz piwo tydzień w cieple (20-25 stopni) to natężenie problemu się zmniejsza? Sprawdzę to. 1 godzinę temu, dirk gently napisał: Ewentualnie, jesteś pewien że to aldehyd octowy a nie po prostu ocet? Ja swój pierwszy aldehyd zinterpretowałem jako ocet i byłem zrozpaczony, ale po tygodniu nie było po nim śladu. Nie jestem pewien. Najbliższe skojarzenia tego zapachu to obite jabłko i farba emulsyjna, ale chyba na granicy auto-perswazji, żona bardziej wyczuwa obite jabłko, ja farbę. Sprawdzę, jeśli się nie ulotni to będzie oznaczało ocet i być może przy kegowaniu coś poszło nie tak. Warunki fermentacji raczej były dobre (2 zaszetki uwodnionych sucharów na 20L brzeczki 14*P, porządne natlenienie, stabilna temperatura, choć może nie podniosłem jej na koniec, bo przespałem ten moment). Dziękuję za sugestie. Edited March 5, 2021 by eltomek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łachim Posted March 5, 2021 Share Posted March 5, 2021 (edited) A czy uważałeś, żeby nie natlenić piwa na etapie przelewania? Edited March 5, 2021 by Łachim Redakcyjny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eltomek Posted March 5, 2021 Author Share Posted March 5, 2021 1 minutę temu, Łachim napisał: A czy uważałeś, żeby nie natlenić piwa na etapie przelewania? Tak, uważam na ten etap - przeważnie wlewam do kega CO2 i wtedy dekantuję piwo z fermentowa na dno kega. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eltomek Posted March 12, 2021 Author Share Posted March 12, 2021 (edited) W dniu 5.03.2021 o 09:00, eltomek napisał: Sprawdzę to. Po tygodniu w temp. pokojowej ten zapach przeszedł w bardziej owocowe i winne motywy, ale nadal szału nie robi. Nie wiem, może to jest octan etylu, a nie aldehyd octowy, chociaż nie czuję dający aromatu zmywacza do paznokci. Za to wyraźnie czuć alkohol, ewidentnie ulatnia się coś przy wąchaniu (moim zdaniem za mocno jak na 14°Blg i odfermentowania do 3°Blg) i jest to duszący zapach. Naprawdę kiepsko idzie mi identyfikacja tych zapachów, choć jestem przekonany, że jest to jakaś wada. Fakt jest taki, że miałem to zarówno w swoim trzecim piwie, jak i czterdziestym trzecim, więc albo robię coś fundamentalnie źle (ale jednak większość piw była co najmniej dobra), albo jest to zainfekowany jeden z trzech fermentorów. Albo fruwa mi po mieszkaniu coś, co czasem zainfekuje fermentujące piwo, a czasem nie. Na powierzchni piwa w kegu jest czyściutko, piwko wygląda elegancko. Aha, piwo siedzi w kegu od listopada 2020, więc raczej nie jest to już młode piwo. @dirk gently Edited March 12, 2021 by eltomek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dirk gently Posted March 19, 2021 Share Posted March 19, 2021 W dniu 12.03.2021 o 19:59, eltomek napisał: Naprawdę kiepsko idzie mi identyfikacja tych zapachów, A wysłałeś już komuś butelkę? Bo tak to trochę jałowa dyskusja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.