Skocz do zawartości

Skąd te jabłka ?


Piotr Ba

Rekomendowane odpowiedzi

Próbuję rozwiązać zagadkę zepsucia aromatu w butelkach jasnego pełnego bo pojawił się aromat czerwonych jabłek. Wada ujawniła się po ok. 2 miesiącach od zabutelkowania.

Myślę że to zakażenie.

Temperatura fermentacji 8 st C otoczenia, przerwa diacetylowa - 24 godz. do 18 st C.

Czy refermentacja w temperaturze pokojowej mogła się do tego przyczynić ?

Chyba dalsze lagerowanie tego nic nie da z tego co wyczytałem.

Zła kondycja drożdży mówią - ale jak zła skoro piwa robione na gęstwie w34/70 ? i to po dobie od jej zebrania.

Przydałby się taki dział na forum - Wady piwa

Nie natleniałem brzeczki przed zadaniem gęstwy po pomyślałem że skoro daje ich dużo to nie ma konieczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Piotr Ba napisał:

Nie natleniałem brzeczki przed zadaniem gęstwy po pomyślałem że skoro daje ich dużo to nie ma konieczności.

Natlenianie wzmacnia drożdże i sprawia, że są silniejsze i w lepszej kondycji. Natleniaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to jest przyczyna to spoko biorę na klatę. Od rana myślę na którym etapie mogło dojść do zakażenia i nie mam pomysłu, bo to że wada wychodzi w butelkach nie ma znaczenia różnicującego ?

Nigdy nie natleniałem brzeczki i nie miałem takich rzeczy w lagerach - oczywiście niczego to nie dowodzi bo akurat tu mogła być partia drożdży która tego wymagała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie nie jest to zakażenie. Z opisu wygląda mi to na kapronian etylu - można skojarzyć go jako ester, czerwone jabłko, oranżada, truskawka.

Wada ta czasem występuje w komercyjnych piwach w ilościach wyczuwalnych np. Stella Artois. Generalnie ten kapronian występuje we wszystkich piwach bo wytwarzany jest przez drożdże podczas fermentacji.

 

Wszystko co związane z fermentacją może powodować powstawanie kapronianu w dużych ilościach, takich już wyczuwalnych:

-  słaba kondycja drożdży,

-  niskie natlenienie brzeczki - tu się potwierdza, mają rację panowie wyżej, natlenienie to konieczność

- w wyższych ekstraktach drożdże mogą powodować wyższą produkcje estrów

- wysoka temperatura fermentacji 

 

W Twoim przypadku nie natleniłeś brzeczki i ta duża ilość drożdży z gęstwy (swoją drogą z ilością gęstwy też trzeba uważać)  wyprodukowała "nadmiarowy"  kapronian.

Druga sprawa - to ta przerwa diacetylowa - jeśli podniosłeś temperaturę  gdy piwo jeszcze fermentowało to duża ilość drożdży mogła w tych 18C też wyprodukować te estry.

 

Jeszcze taka wskazówka - w piwach dobrze odfermentowanych wyczuwalność tej "wady" będzie większa.

Wadą tą zbytnio bym się nie przejmował i śmiało piwo spijał :) - jednak odradzam udział w konkursie bo z automatu będzie odrzucone.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, skybert napisał:

W Twoim przypadku nie natleniłeś brzeczki i ta duża ilość drożdży z gęstwy (swoją drogą z ilością gęstwy też trzeba uważać)  wyprodukowała "nadmiarowy"  kapronian.

Czy możecie to potwierdzić tzw ślepą próbą tzn czy nie robiliście natlenienia i wyszła ta wada ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Piotr Ba napisał:

A odczekanie pół roku coś pomoże ?

Niestety nie pomoże. To się już nie zredukuje. 

Zbyt długie leżakowanie jasnych piw nie jest wskazane bo mogą pojawić się kolejne wady ale nie zawsze. Jednak jasne lagery/pilsy smakują lepiej jak są świeże (tzn. 3 miesiące lagerowania) i można pić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piotr Ba napisał:

Czy możecie to potwierdzić tzw ślepą próbą tzn czy nie robiliście natlenienia i wyszła ta wada ?

Ale o czym i z kim ty w ogóle chcesz dyskutować? Natlenianie brzeczki przed fermentacją to jest jedna z podstaw warzenia piwa. Teraz wyszła ci taka wada, innym razem wyjdzie inna, a jeśli twierdzisz że przy poprzednich piwach też nie natleniałeś, to zapewne one też miały wady, tyle że ich nie odnotowałeś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, skybert napisał:

Wadą tą zbytnio bym się nie przejmował i śmiało piwo spijał :) - jednak odradzam udział w konkursie bo z automatu będzie odrzucone.  

 

Zostanie skanalizowane , dam mu miesiąc na ew. poprawę a potem opróżniam butelki. Pocieszenie że będę mieć wolne butelki na kolejne warzenie bo już mi się skończyły. A w34/70 zostają zdyskwalifikowane z browaru do odwołania - podzielą los Wb06 :P  Jak mi się zechce jasnego to wolę Żywca niż to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Piotr Ba napisał:

 

Zostanie skanalizowane , dam mu miesiąc na ew. poprawę a potem opróżniam butelki. Pocieszenie że będę mieć wolne butelki na kolejne warzenie bo już mi się skończyły. A w34/70 zostają zdyskwalifikowane z browaru do odwołania - podzielą los Wb06 :P  Jak mi się zechce jasnego to wolę Żywca niż to.

Zawsze możesz z czymś wymieszać, najlepiej z kwaśnym, albo  z jakimś risem można spróbować,

ja tak wypiłem warkę z aldehydem, kwaśne, cydr trochę wina ,mix pierwsza klasa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, anteks napisał:

Drożdże dobre tylko piwowar ....pa

Trochę się z tym nie zgodzę - narobiłem na tym szczepie wiele lagerów krok po kroku tak samo i nie miałem tak uciążliwej wady piwa. Szczep ten miał wszelkie warunki żeby posprzątać po sobie produkty pośrednie fermentacji. Zachodzę w głowę na którym etapie ew. mogło dojść do zakażenia i nie mam pomysłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz o tym zakażeniu, kiedy chyba każdy inny podejrzewa to samo, czyli brak natlenienia. To,  że kilka razy wyszło (?) bez tego, to nie znaczy,  że tym razem to nie przyczyna. Oczywiście zakażenia nie można wykluczyć, ale ogólnie rzecz biorąc natlenić trzeba, czasem nawet warto więcej niż raz.

 

Tak czy inaczej, tych jabłek raczej nie ubędzie , natomiast zawsze można piwo wykorzystać np. do gotowania ;) po co lać w kanał, jak można pod golonki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Łachim napisał:

Piszesz o tym zakażeniu, kiedy chyba każdy inny podejrzewa to samo, czyli brak natlenienia. To,  że kilka razy wyszło (?) bez tego, to nie znaczy,  że tym razem to nie przyczyna. Oczywiście zakażenia nie można wykluczyć, ale ogólnie rzecz biorąc natlenić trzeba, czasem nawet warto więcej niż raz.

 

Tak czy inaczej, tych jabłek raczej nie ubędzie , natomiast zawsze można piwo wykorzystać np. do gotowania ;) po co lać w kanał, jak można pod golonki!

 

To może być to, kaczka z jabłkami smakuje wyśmienicie, golonka z jabłkami też może być super;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Golonkę ostatnio jem często ale jakoś ogólnie piwo mi do niej nie podchodzi. Ciekawe jest zagadnienie do jakiej potrawy jakie piwo u mnie piwo najlepsze jest bez niczego = samo jako danie.

Co się stało to już było a warzyć trzeba dalej nie ma wyjścia. Shit happens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.