Skocz do zawartości

Browar Doktorski


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim :)

Po kilku warkach i bałaganie w notatkach (rozproszone między telefon, papierowy dziennik i brewness) postanowiłem spisywać moje poczynania tutaj.

2020:

  • Warka #1 - Pale ale 10,5 °BLG
  • Warka #2 - Bitter 12,5 °BLG
  • Warka #3 - IPA 15 °BLG
  • Warka #4 - Coffee milk stout 13 °BLG
  • Warka #5 - WC IPA 14 °BLG
  • Warka #6 - Christmas ale 17,3 °BLG
  • Warka #7 - Light rye APA 6 °BLG 
  • Warka #8 - Saison 13 °BLG
  • Warka #9 - Bitter 11 °BLG
  • Warka #10 - Tripel 20 °BLG

2021:

  • Warka #11 - Czech Light Pale Lager 8,5 °BLG
  • Warka #12 - Porter Bałtycki 22 °BLG
  • Warka #13 - Brown Porter 10,5 °BLG 
  • Warka #14 - Session IPA 11,5 °BLG
  • Warka #15 - Bitter 14,5 °BLG
  • Warka #16 - Weissbier 12 °BLG
  • Warka #17 - American Wheat 11,5 °BLG
  • Warka #18 - Session IPA 11,5 °BLG
  • Warka #19 - West Coast IPA 15 °BLG
  • Warka #20 - Weizenbock 17 °BLG
  • Warka #21 - Kölsch 11,5 °BLG
  • Warka #22 - WC IPA 14,5 °BLG
  • Warka #23 - Weissbier 11 °BLG
  • Warka #24 - NEIPA 16 °BLG
  • Warka #25 - Desitka 10 °BLG
  • Warka #26 - Porter Bałtycki 21 °BLG
  • Warka #27 - English IPA 15 °BLG
  • Warka #28 - Russian Imperial Stout 24 °BLG

2022:

 

  • Warka #29 - Czech Pils 11,5 °BLG
  • Warka #30 - Bock 17 °BLG
  • Warka #31 - Cold IPA 15 °BLG

 

Edytowane przez wiktorwiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #1  Pale ale 10,5°BLG 

 

Brewkit Finlandia Lager 

 

Surowce:

  • Brewkit Finlandia Lager               1,7 kg
  • BA Brewkit PLUS                           1,0 kg
  • Woda Oaza

 

IBU: ? niskie

  • Drożdże no-name                                

Gotowanie: 

  • 100°C - 15'

Fermentacja:

  • Drożdże zadano w 24°C
  • burzliwa: 20 dni w temp. 19-21°C, 

Dodatki:

  • Cukier biały 85gr                 

                 OG:         10,5°

                 FG:          2°

                 ABV:       4,4%

                 VOL:       ?

Uwagi: gotowałem cały brewkit bez przygotowania na chłodzenie. Nie zdawałem sobie sprawy, jak długo trwa chłodzenie, kiedy po 2 godzinach dalej fermentor z brzeczką był gorący, zostawiłem go na noc i po nocy zadałem uwodnione w temperaturze pokojowej drożdże. Przed rozlewem dezynfekowałem wszystko wrzątkiem z OXI wraz z zaworkiem grawitacyjnym. Zaworek wygiął się w banana i używając krzywego zaworka musiałem mocniej dociskać, żeby piwo leciało. Dzięki temu do jednej butelki wpadła końcówka ze sprężynką :D Resztę piw rozlałem przez wąż z kranika (mogłem zdjąć wąż, no ale nie wpadłem na to wtedy). Połowa butelek z pustymi szyjkami.

Piwo próbowane po 2 tygodniach dawało mocno aldehydem octowym i estrami. W następnych tygodniach te aromaty lekko się ułożyły, ale bez rewelacji. Cukru dałem mało w strachu przed mitycznymi granatami. W efekcie wyszło nieodgazowane, jasne ale z aromatem zielonych i czerwonych jabłek. Gdyby dać do tego inne drożdże i pilnować temperatury fermentacji, uważam, że mogłoby być nawet dobre, a tak to wyszło co najwyżej znośne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #2  Bitter 12,5°BLG 

 

Brewkit Coopers Bitter

18l

 

Surowce:

  • Brewkit Coopers English Bitter                                1,7 kg
  • Ekstrakt słodowy jasny niechmielony pilzneński  1,7 kg
  • Woda Oaza

 

IBU: ? średnio-wysokie

  • Drożdże Fermentis S-04 (rehydratacja w 32°C)                       

Gotowanie: 

  • 100°C - 15'
  • Hop tea East Kent Golding 15g - 20'

Fermentacja:

  • Drożdże zadano w 15°C
  • 2 dzień 17°C
  • 3-14 dzień 18,5°C 
  • Cicha z 15g EKG (3 dni)

Dodatki:

  • Cukier biały 96g                 

                 OG:         12,5°

                 FG:          2,5°

                 ABV:       5,2%

                 VOL:       2,0

 

Uwagi: tym razem szybkie schłodzenie wodą butelkowaną z zamrażarki, lepsza kontrola temperatury fermentacji. Niestety znowu były przygody przy rozlewie. Nie dokręciłem wystarczająco mocno kranika w fermentorze do rozlewu i zaczęło lecieć od dołu. Trochę spanikowałem widząc sporą plamę na dywanie i spryskałem rękę aż po łokieć płynem do dezynfekcji i włożyłem rękę w młode piwo, żeby dokręcić nakrętkę. Piwo po 2 tygodniach było świetne i stylowe, może nawet trochę zbyt goryczkowe, ale zbalansowane: solidna goryczka skontrowana słodowością i lekkim karmelem oraz ziemistość od chmielu. Po kolejnych 2 tygodniach wyszła infekcja dzikimi drożdżami: najpierw mocny banan, potem przeszło w goździk z przegazowaniem. Odgazowałem ręcznie wszystkie pozostałe butelki i wrzuciłem na zapomnienie do piwnicy, może jeszcze coś się ułoży za rok, dwa.

Edytowane przez wiktorwiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Warka #3  IPA 15 °BLG 

 

Brewkit Coopers Australian Pale Ale

14,7l

 

Surowce:

  • Brewkit Coopers Australian Pale Al                         1,7 kg
  • Ekstrakt słodowy jasny niechmielony pilzneński  1,7 kg
  • Woda Oaza

 

IBU:? średnio-niskie

  • Drożdże Fermentis US-05 (rehydratacja w 32°C)                       

Gotowanie: 

  • Brak

Fermentacja:

  • Napowietrzanie blenderem
  • Drożdże zadano w 18°C
  • 2 dzień 14°C
  • 4 dzień 17°C 
  • 7 dzień 19°C 
  • 10-12 dzień 21°C 
  • Cicha w 2 fermentorach: w jednym 30g Galaxy, w drugim 30g Enigma
  • Cold crash 2 dni w 4°C 

Dodatki:

  • Cukier biały 5g/l
  • Witamina C 0,2g/l                

                 OG:         15°

                 FG:          3,5°

                 ABV:       5,9%

                 VOL:       2,1

 

Uwagi: Tym razem użyłem 1,5l wrzątku tylko po to, żeby wypłukać ekstrakt z puszek i poprawić jego rozpuszczalność. Były drobne problemy przy dekantacji po cold crash: włożyłem maleńki kawałek druciaka do silikonowego węża i utknął w środku z chmielinami. Przelewałem to łącznie na 2-3 razy, więc mogłem lekko napowietrzyć. Mimo to piwo wyszło naprawdę świetne: goryczka średnia, słodycz średnia, wysycenie średnie, ciało średnio-wysokie, ogólnie dobrze zbalansowane, buchało aromatem chmielowym: w Galaxy było czuć cytrusy i białe owoce, w Enigmie czerwone porzeczki i cytrusy w tle. Przez napowietrzenie przy dekantacji po około 6 tygodniach od rozlewu zaczęło się nieprzyjemnie utleniać, aromat chmielowy przykrywał lekki karmel, ale do tego czasu naprawdę było elegancko.

Edytowane przez wiktorwiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #4  Coffee milk stout 13 °BLG

 

Stout z laktozą i kawą Yellow Bourbon

10l

 

Surowce:

  • Ekstrakt słodowy jasny niechmielony pilzneński  1,65 kg
  • Jęczmień palony                                                          0,1 kg
  • Słód czekoladowy Strzegom 800-1200EBC            0,2 kg
  • Słód pale ale Strzegom                                               0,3 kg
  • Chmiel Magnum                                                           15 g
  • Laktoza                                                                        0,25 kg

 

IBU: ? średnio-wysokie

  • Gęstwa z S-04 z warki #2

 

Zacieranie:

  •  Partial mash 68°C - 25'

Gotowanie: 

  • 30' - 15 Magnum
  • 10' - 250g laktozy

Fermentacja:

  • Napowietrzanie blenderem
  • Drożdże zadano w 23°C
  • 1-3 dzień 13°C
  • 4-6 dzień 14°C 
  • 7-14 dzień 15°C 

Dodatki:

  • Cukier biały 5g/l ??
  • Witamina C 0,2g/l                
  • Kawa z dripa Yellow Bourbon jasno palona do przelewów (doza kawy 6g/100ml, kawa zaparzana wodą 89°C) 1l                

                 OG:         13°

                 FG:          3,5°

                 ABV:       4,9%

                 VOL:       2,1 ??

 

Uwagi: Pomyślałem sobie, że skoro nie znam się na warzeniu, ale znam się na kawie, to zrobię dobre piwo z kawą. Niestety moich braków nie udało mi się przykryć, ale po kolei ;)

Zamiast zaparzać same słody specjalne w obawie przed pozostałościami skrobii, dorzuciłem odrobinę słodu podstawowego, żeby ewentualna skrobia się zatarła. Zacierałem w woreczku muślinowym. Miałem gęstwę S-04. Zbierałem jakąkolwiek gęstwę po raz pierwszy w życiu, wlałem ją do 4 słoików o pojemności 500ml każdy. Okazało się, że 3 z nich śmierdziały ogórkami lub burakami. Zorientowałem się dzień przed warzeniem, więc zdesperowany z powodu małej ilości drożdży zrobiłem starter 0,6l około 6BLG i wlałem cały. To już był błąd, trzeba było odłożyć warzenie i kupić nowe drożdże, lub po prostu mieć zapasowe.

Kolejnym błędem było zadanie drożdży do zbyt wysokiej temperatury i zbyt duże obniżenie temperatury i dalsza fermentacja w odrobinę zbyt niskiej temperaturze. Jakby tego było mało, podczas odważania cukru do refermentacji coś poruszyło mi wagę i nie wiem, ile dokładnie wsypałem cukru, ale chyba za dużo. W efekcie piwo wyszło przegazowane (jak na styl) i aldehyd octowy psuł ogólne wrażenie. Wstawiłem butelki do piwnicy, zobaczymy za kilka miesięcy, czy coś się poprawiło.

EDIT: piwo skwaśniało, prawdopodobnie przez parzenie kawy w czynnej kuchni. Do wylania. Następnym razem inaczej pokombinuję z kawą i nie będę robił jej w kuchni.

 

Edytowane przez wiktorwiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #5  WC IPA 14 °BLG

 

West Coast IPA Citra i Amarillo, pierwsza warka z zacieraniem

 

Surowce:

  • Pale Ale Strzegom                                                       4,2 kg
  • Pszeniczny Strzegom                                                 0,6 kg
  • Płatki ryżowe                                                                0,5 kg
  • Monachijski II                                                               0,3 kg
  • Cukier                                                                            0,1 kg
  • Chmiel Magnum                                                           15 g
  • Chmiel Warrior                                                              30 g
  • Chmiel Citra                                                                   70 g
  • Chmiel Amarillo                                                            60 g

 

IBU: 83

  • Ferments US-05 dehydratacja w 33°C

 

Zacieranie:

  • 65°C - 60'
  • 78°C - 1'

 

Gotowanie: 

  • 60' - 15g Magnum
  • 60' - 15g Warrior

 

Hop stand (77°C):

  • 20' - 20g Citra
  • 20' - 30g Amarillo

 

Fermentacja:

  • Napowietrzanie blenderem
  • Drożdże zadano w 23°C
  • 1-7 dzień 16°C
  • 7-12 dzień 19°C
  • Cicha 3 dni w 16°C: Citra 50g, Amarillo 30g
  • Cold crash 2 dni w 4°C 

 

 

Dodatki:

  • Cukier biały 5g/l

                 OG:         14°

                 FG:          2,5°

                 ABV:       6,3%

                 VOL:       2,3

 

Uwagi: Pierwsza warka z zacieraniem. Recepturę układałem sam, inspirując się innymi recepturami. Chciałem uzyskać coś w stylu lżejszego Modern Drinking z cytrusowym aromatem. Nie obiecałem sobie zbyt dużo po zacieraniu na wytrawnie i postanowiłem zwiększyć odfermentowanie odrobiną cukru. Efekt zamierzony osiągnięty, a dzięki odpowiedniej temperaturze fermentacji zero efektów ubocznych cukru.

Poza tym kiepska wydajność. Pożyczyłem od kolegi kadź warzelną (w sumie taki zabudowany garnek z kranikiem). Nie przyłożyłem się do whirlpoola, poleciała masa chmielu do fermentora. Po 12 godzinach postanowiłem jednak przelać przelać warkę do drugiego fermentora, żeby ten chmiel nie leżał razem z piwem. Chłodzenie brzeczki chłodnicą zanurzeniową szło dobrze na początku, później już bardzo powoli, co było dosyć frustrujące. Mógłbym bardziej mieszać, jednak wtedy nie przykładałem do tego zbyt dużej wagi.

Ogólnie byłem bardzo zadowolony. Zapomniałem tylko witaminy C przy rozlewie. Piwo po 2 tygodniach od zabutelkowania było najlepsze, miesiącu było wciąż wyśmienite, po 1,5 miesiąca już gorzej, ale wciąż nieźle. Ostatnią butelkę wypiłem 2 miesiące po rozlewie i wciąż ze smakiem. Gdybym miał powtórzyć to samo piwo, pewnie dałbym mniej na whirlpool, więcej na cichą i dodał witaminę C. Może spróbowałbym zrobić je mocniejsze, ale taki wtedy był zamysł, miało być takie prawie-że-session WC IPA :)

EDIT: 4-5 miesięcy po rozlewie są resztki aromatu, w smaku już niestety niewiele się dzieje. Utlenienie jednak minimalne, da się wciąż wypić.

Edytowane przez wiktorwiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #6  Christmas Ale 17,3 °BLG

 

Christmas Ale z cynamonem, goździkiem, imbirem, gałką muszkatołową i kardamonem

15l

 

Surowce:

  • Pale Ale Strzegom                                                       4,0 kg
  • Karmelowy 150 EBC                                                    0,7 kg
  • Monachijski II                                                               0,7 kg
  • Płatki owsiane błyskawiczne                                     0,4 kg
  • Prażona pszenica 800-1200 EBC                              0,1 kg
  • Palony jęczmień                                                          0,1 kg
  • Cukier                                                                            0,3 kg
  • Chmiel Warrior                                                               15 g
  • Chmiel Saaz                                                                    15 g
  • Chmiel Styrian Golding                                                 30 g

 

IBU: 83

  • Gęstwa S-04 z warki #4

 

Zacieranie:

  • 67°C - 50'
  • 78°C - 1'

 

Gotowanie: 

  • 60' - 15g Magnum
  • 60' - 15g Warrior
  • 30' - 30g Styrian Golding
  • 20g lasek cynamonu, 50g świeżego, startego imbiru, 25 szt. goździka, 1 szt. anyżu, 20g skórki pomarańczy, 1 szt. kardamonu

 

Fermentacja:

  • Napowietrzanie blenderem
  • Drożdże zadano w 23°C
  • 1-5 dzień 16°C
  • 6-20 dzień 20-22°C

 

Dodatki:

  • Cukier biały 4,5g/l

                 OG:         17,3°

                 FG:          4,0°

                 ABV:       7,0%

                 VOL:       1,8

 

Uwagi: Początkowo dobra wydajność zachęciła mnie do tego, żeby wysłodziny przeznaczyć na osobne piwo, więc zaimprowizowałem ok. 6l brown porteru z 15g Styrian Golding na bodajże 20 minut, w każdym razie miało wyjść jakieś 10,5 BLG i 30 IBU. Jak otworzyłem wiadro po 3 dniach fermentacji, czułem sam cynamon. W smaku sam cynamon, załamka. Postanowiłem wtedy wlać tamten brown porter do christmas ale, żeby rozcieńczyć cynamon. Z racji obniżonego BLG dosypałem 300g cukru białego, żeby utrzymać 17,3 BLG. Temperatura wywaliła o 2 stopnie w górę na 2 dni, przefermentowało cały cukier i zrobił się smak spirytusu. Nie pamiętam, ile dokładnie dałem cukru do refermenutacji, starałem się otrzymać umiarkowane nagazowanie. Próbując je otrzymałem zerowe nagazowanie i smak spirytusu, jakbym nalewkę 20% zrobił. Wrzuciłem wszystko do piwnicy, może na następne święta da się wypić :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #7  Light Rye Apa 6 °BLG

 

Light rye Apa

18l

 

Surowce:

Typ Nazwa Ilość Ekstrakcja EBC
  Suma 2.7 kg
Ziarno Viking Pale Ale malt 1.35 kg 50% 80 % 5
Ziarno Żytni 0.54 kg 20% 85 % 8
Ziarno Płatki owsiane 0.27 kg 10% 85 % 3
Ziarno Pszeniczny 0.27 kg 10% 85 % 4
Ziarno Strzegom Karmel 150 0.27 kg 10% 75 % 150

 

Użyto do Nazwa Ilość Czas Alfa kwasy
Aromat (koniec gotowania) Citra 15 g 10 min 12 %
Aromat (koniec gotowania) Mosaic 15 g 10 min 10 %
Na zimno Citra 50 g 2 dni 12 %
Na zimno Mosaic 100 g 2 dni 10 %

 

IBU: 18

 

Drożdże:

  • Połowa warki na gęstwie z warki #5 US-05
  • Połowa warki na gęstwie z brown porter z warki #6 S-04

 

Zacieranie:

  • 73°C - 60'
  • 78°C - 1'

 

Fermentacja:

  • Napowietrzanie blenderem
  • Drożdże zadano w 20°C
  • 1-5 dzień 16°C
  • 6-12 dzień 19°C
  • Cold crash 2 dni w 4°C 

 

 

Dodatki:

  • Cukier biały 6g/l

                 OG:         6°

                 FG:          1,4°

                 ABV:       2,3%

                 VOL:       2,5

 

Uwagi: Receptura własna inspirowana 1na100 oraz piwami Bartka Filipiuka. Piwo wyszło takie, jak chciałem - pomimo bardzo niskiego ekstraktu miało dosyć dużo smaku i aromatu, nie było bardzo wodniste, bardzo chmielowe, umiarkowana, ale zaznaczona goryczka. Za drugim razem dałbym więcej żyta. Pomimo dużej ilości chmielu na cichą, piwo mniej aromatyczne niż poprzednie ipy. Jednak alkohol i cukier to nośniki aromatów i smaków, nie da się ukryć Piwo na US-05 wyszło świetnie, na S-04 kompletnie zero gazu, nie wiem dlaczego. Coś musiało te drożdże ubić, albo znowu waga kuchenna zrobiła mi psikusa.

Po jakimś czasie wlałem piwa na S-04 z butelek do kega, nagazowałem sztucznie i smakuje nieźle. Po tygodniu powoli pojawia się utlenienie, więc trzeba szybko wypić. Nie pieściłem się za bardzo podczas przelewania. Wiadomo, keg przedmuchany najpierw, nic więcej.

Edytowane przez wiktorwiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #8  Saison 13 °BLG

 

Warka łączona z #9

10l

 

Surowce:

Typ Nazwa Ilość Ekstrakcja EBC
  Suma 2.834 kg
Ziarno Viking Pale Ale malt 1.56 kg 55% 80 % 5
Ziarno Strzegom Monachijski typ II 0.754 kg26.6% 79 % 22
Ziarno Strzegom Karmel 150 0.26 kg9.2% 75 % 150
Cukier Cukier biały 0.26 kg9.2% --- % ---

 

Użyto do Nazwa Ilość Czas Alfa kwasy
Gotowanie Warrior 10 g 30 min 15.5 %
Whirlpool Styrian Golding 10 g 20 min 3.6 %
Whirlpool Saaz (USA) 10 g 20 min 3.75 %

 

IBU: 31

 

Drożdże:

  • T-58

 

Zacieranie:

  • 66°C - 60'
  • 78°C - 1'

 

Fermentacja:

  • Napowietrzanie blenderem
  • Drożdże zadano w 20°C
  • 1-5 dzień 19-23°C
  • 5-14 dzień 13°C

 

Dodatki:

  • Cukier biały 7,75g/l

                 OG:         13°

                 FG:          2,0°

                 ABV:       6,0%

                 VOL:       2,8

 

Uwagi: Spodobał mi się pomysł warzenia 2 gatunków piw z jednej brzeczki. Zasyp zrobiony głównie pod bitter z dodatkiem cukru. Czytając opisy saisona (że historycznie różne rodzaje słodu, że mógł być ciemniejszy itd.) ubzdurałem sobie, że słód pale ale i karmel podejdzie, a monachijski ciemny jeszcze był pod ręką. Okazał się to kompletny nonsens. Chciałem też wykorzystać potencjał sucharów to warzenia piw opartych o drożdże. Okazało się, że potencjału nie ma. Mimo wytrawności wyszło w smaku zbyt słodkie, mało estrowe, głównie fenolowe. Ostatnio go nie smakowałem, jeszcze będę próbował, czy czas mu przysłuży. Nigdy więcej belgijskich piw na sucharach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Warka #9  Bitter 11 °BLG

 

Warka łączona z #8

10l

 

Surowce:

Typ Nazwa Ilość Ekstrakcja EBC
  Suma 2.6 kg
Ziarno Viking Pale Ale malt 1.56 kg 60% 80 % 5
Ziarno Strzegom Karmel 150 0.26 kg 10% 75 % 150
Ziarno Strzegom Monachijski typ II 0.754 kg 29% 79 % 22
Ziarno Jęczmień palony 0.026 kg 1% 55 % 985
Użyto do Nazwa Ilość Czas Alfa kwasy
Gotowanie Warrior 10 g 30 min 15.5 %
Whirlpool Saaz (USA) 10 g 20 min 3.75 %
Whirlpool Styrian Golding 10 g 20 min 3.6 %
Na zimno Saaz (USA) 20 g 2 dni 3.75 %
Na zimno Styrian Golding 10 g 2 dni 3.6 %
 
 

 

IBU: 33

 

Drożdże:

  • Suche S-04

 

Zacieranie:

  • 66°C - 60'
  • 78°C - 1'

 

Fermentacja:

  • Napowietrzanie blenderem
  • Drożdże zadano w 18°C
  • 1-12 dzień 16-18°C
  • 13-14 dzień chmiel na zimno i od razu CC 4°C 

 

Dodatki:

  • Cukier biały 5g/l
  • Żelatyna

                 OG:         11°

                 FG:          2°

                 ABV:       4,6%

                 VOL:       2,0

 

Uwagi: Uznałem, że skoro Saaz to chmiel kontynentalny, to się nada. Być może by się nadał, do gotowania. Jednak poniosła mnie fantazja i dodałem go na zimną, a do tego sypnęło mi się trochę więcej. W trakcie przelewania na cichą piwo smakowało świetnie: wyraźnie słodowe z kontrą chmielową, pijalne, trochę przez kolor, smak i pijaność kojarzyło się z herbatą. Mogłem dać odrobinę mniej palonego jęczmienia na kolor, ale na smak to nie wpływało, więc to szczegół. Po chmieleniu na zimno Saaz przykrył wszystko, jest taka kwiatowość,  że aż język skręca. Skoro piwa chmielone na zimno z czasem tracą aromat chmielu, to liczę na to, że piwno jeszcze się poprawi.

  •  
Edytowane przez wiktorwiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #10  Tripel 20,0 °BLG

 

                 OG:         20°

                 FG:          4,5°

                 ABV:       8,5%

                 VOL:       2,8

 

Uwagi: Część dalsza z nieszczęsnymi T-58. Pierwsza warka na Grainfather, pozytywnie zaskoczyła mnie wydajność i postanowiłem dodać mniej cukru niż w planach, żeby zmieścić się w 20BLG. To był błąd, bo piwo straciło na wytrawności, a jednak smak przecież ważniejszy niż cyferki w BLG, zwłaszcza, że to nie piwo na konkurs. Próbowałem 3 tygodnie po zabutelkowaniu, gazu było mało, może syrop źle się rozmieszał. Czuć trochę alkohol, aldehyd octowy i estry, ale to akurat powinno jeszcze prawdopodobnie poleżeć. Zobaczymy.
EDIT: w kwietniu, po 3 miesiącach po zabutelkowaniu nagazowanie średnio-wysokie, całkiem w stylu. Alkohol lekko się ukrył, aldehydu prawie nie ma, estry i fenole są, niestety z lekką przewagą fenoli. Szału nie ma, ale jest dużo lepiej Jednak do "belgijskich sucharów" nie wrócę.

Podtrójne.pdf

Edytowane przez wiktorwiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #11 - Czech Light Pale Lager 8,5 °BLG

 

                 OG:         8,5°

                 FG:          3°

                 ABV:       3,0%

                 VOL:       2,5

 

Piwo zaplanowane na MPPD 2021. Odważyłem się zabrać za pierwszego lagera ze względu na 9 stopni w garażu. Wyszła tak dobra wydajność w GF przy tak niskim ekstrakcie, że musiałem trochę brzeczki wylać do zlewu, bo nie zmieściła się w kociołku do zagotowania. Chłodzenie udało się dzięki włożeniu chłodnicy do wiaderka ze śniegiem i wodą. Poszło trochę wody, ale brzeczka schłodzona od razu do 10 stopni. Po umieszczeniu brzeczki w garażu okazało się, że przez większe mrozy temperatura w garażu spadła do 6 stopni, ale udało się jakoś uregulować temperaturę. Zrobiłem starter zgodnie z kalkulatorem, jakieś 1-1,5 litra. Temperaturę po tygodniu puściłem stopniowo do 13, potem do 16 zgodnie z fast lager method. Piękny, czysty profil.

Zlałem znad drożdży na cichą i dzięki zacieraniu w 70 stopniach było tak pełne, że aż się wystraszyłem, że nie dofermentowało i na cichej puściłem aż do 21 stopni, ale ekstrakt się nie zwiększał, a profil smakowy nadal czysty. Połowa poszła do kega 10l, który w mig zniknął na urodzinach wujka. Cała rodzina nie-piwoszy wypiła ze smakiem. Chciałem jeszcze wyżyłować ekstrakt na większy przy rozlewie, żeby było bardziej smakowite, więc sypałem cukier do butelek zamiast rozpuszczać go w syropie. Jednak to bez sensu, bo 0,5BLG brzeczki na koniec to żadna różnica, a wydawało mi się, że nagazowanie było nierówne, a niektóre butelki miały jakieś niepożądane smaki, może kwas masłowy, nie wiem, sędzią nie jestem. Zobaczymy.
Generalnie byłem bardzo zadowolony, aż szkoda, że tak mało (chociaż był pełny fermentor).

IMG_0413.thumb.jpeg.a3e162097e8111e7e189d1736c816d56.jpeg

temp.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #12 - Porter Bałtycki 22 °BLG

                 OG:         22°

                 FG:          7,5°

                 ABV:       8,0%

                 VOL:       2,0

 

Gęstwa po pierwszym lagerze. Podwójne zacieranie. Przy drugim zacieraniu przez gęsty zacier recyrkulacja brzeczki była prawie żadna, wydajność tragiczna, piwa wyszło mało, musiałem gotować 2 godziny. Załamałem się, ale następnego dnia specjalnie wziąłem dzień wolnypowtórzyłem zacieranie jeszcze raz i dolałem ją do fermentora, co uratowało sytuację. Następnym razem albo w ogóle oleję temat podwójnego zacierania i dodam ekstraktu, albo dodam dużo łuski ryżowej (wcześniej dałem jej okrągłe 0). 

Z powodu płytkiego odfermentowania po sukcesie ostatniego razu znowu zrobiłem fast lager method i puściłem powoli temperaturę do 21 stopni.

Rozlałem to na 2 miesiące cichej w 7 stopniach (tyle było w garażu) na 3 części: podstawka, płatki dębowe średnio opiekane amerykańskie oraz te same płatki macerowane w rumie Dictador (taki rum ostrzejszy, trochę podchodzący pod whisky). Ślepo podążyłem za radą Czesława Dziełaka i chcąc uzyskać wyrazisty efekt dałem 4g płatków dębowych na 1l, ale może pomyliłem dawkowanie z kostkami dębowymi (zalecane dawkowanie na średnią intensywność to 2-4g/l, a na wysoką 4-6g/l). Podczas rozlewu podstawka była pyszna, czekoladowa, zbalansowana, ułożona, czysty profil. Dwie wersje z płatkami - klepka, drewno, parkiet. Nie jest dobrze, liczę na to, że się ułoży, jeszcze zdążę wylać. Gdy to piszę, 25 kwietnia, stoi już chyba na 4 tygodniu refermentacji i niedługo wstawiam do garażu na ostatni miesiąc leżakowania przed MPPD. Jak deska zostanie, to nie wyślę. Podstawka pójdzie jeszcze na konkurs do Krakowa.

temp 2.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Warka #13 - Brown Porter 10,5 °BLG

 

                 OG:         10,5°

                 FG:          3°

                 ABV:       3,7%

                 VOL:       2,1

 

Z drugiej brzeczki do portera bałtyckiego z warki #12 zostało sporo wysłodzin, które ostatecznie miały BLG około 7, więc dolałem ekstrakt słodow jasny, nachmieliłem Challengerem do 34 IBU oraz przefermentowałem S-04 od 17 do 21 stopni powoli podnosząc temperaturę. Wyszło przyjemne, czekoladowe, słodowe piwo z zaznaczoną goryczką. Nigdy nie piłem brytyjskiego brown portera, mi kojarzyło się jak karmi z odrobiną alkoholu. Byłem zadowolony z efektu, wyślę na Beergoski, zobaczymy.

 

 

Edytowane przez wiktorwiktor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #14 - Session IPA 11,5 °BLG

 

                 OG:         11,5°

                 FG:          3°

                 ABV:       3,7%

                 VOL:       2,2

 

Piwo na konkurs Lidla. Symboliczne chmielenie na hopstand i w miarę solidne chmielenie na zimno, bo prawie 9g/L. Simcoe, Citra i Mosaic w równych proporcjach, fermentowane od 16 do 20 stopni. Odpadło za zbyt mało chmielowy aromat. Zauważyłem, że słabsze piwa przyjmują mniej aromatu chmielowego i trzeba więcej sypnąć i warto też dać więcej na hopstand. Kompozycja aromatyczna też nie do końca mi podpasowała. Lubię wszystkie chmiele z osobna, ale kompozycja wyszła trochę nijaka. Nie mam doświadczenia w dobieraniu gatunków chmieli w ciekawe połączenia i tutaj to było widać. Piwo niezłe, pijalne ale do sztosa daleko.

 

temp 3.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #15 - Bitter 14,5 °BLG

 

 

                 OG:         14,5°

                 FG:          3,2°

                 ABV:       6,1%

                 VOL:       2,0

 

Piwo na konkurs ogólnopolski. Drożdże uwodnione w wodzie powyżej 30 stopni, zadano do natlenionej brzeczki w 16 stopniach, po tygodniu podniosłem temperaturę do 19. Kontrola temperatury była jednak mało dokładna, mógł być skok na początku, a potem zbyt późno podniosłem temperaturę. Z tego powodu estry dominowały i było czuć również fenole. Znajomym smakowało, jednak na konkursie odpadło.
PS Jestem bardziej krytyczny po zobaczeniu metryczki i po czasie, a świeżo po warzeniu byłem bardziej optymistycznie nastawiony ;) Po tej i kilku kolejnych warkach dotarło do mnie, że bez mega dokładniej kontroli temperatury fermentacji ciężko coś zawojować na konkursach.

 

temp 4.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.