Skocz do zawartości

gęste piwo dla opornych


Krzychu0304

Rekomendowane odpowiedzi

Pożywke dla drożdży zostaw sobie do gorzelnictwa, w piwowarstwie zbędne, na pewno na Twoim etapie.
Grzałkę też bym zostawił w spokoju, niech sobie fermentuje w tych 12 stopniach Celsjusza, tak będzie dla tego piwa lepiej.

Wysłane z mojego Ektra przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thorgall Młóto razem z brzeczką będzie warzyć 40kg, nasiąknięte młóto pewnie koło 20kg(a przynajmniej tak idzie wywnioskować z relacji forumowicza scooby_brew), worek będę wyciągał powoli, tak aby brzeczka spływała na bieżąco ciężar bezie stopniowo rósł w trakcie wyciągania, nie spodziewam się aby ciężar przekroczył dwadzieścia kilka kilo, po wyciągnięciu przełożę wór do fermentatora aby reszta brzeczki spokojnie ściekła. Jakbym miał z tym pro to będę stopniowo wybierał młóto i je wyżymał przy pomocy mniejszego worka. Myślałeś że podniosę wór z 40l młóta i brzeczki i będę go trzymał 10 minut nad garem aż wszystko ścieknie, czy jak?

 

Robert87 Prawie wszyscy piszą że mocne piwo ma problem z dofermentowaniem zwłaszcza na suchych drożdżach, pomyślałem że wyższa ilość składników odżywczych pomoże drożdżom w końcowej fazie fermentacji. Z tego co czytałem powinienem odpuścić zwykłą pożywkę i użyć sparzonych drożdży, nie widzę przeciwwskazań, jeśli są jakieś byłbym bardzo wdzięczy za ich wskazanie.

Edytowane przez Krzychu0304
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Krzychu0304 napisał:

Prawie wszyscy piszą że mocne piwo ma problem z dofermentowaniem zwłaszcza na suchych drożdżach

I mają rację. Tak na oko patrząc jak dobrą będziesz miał wydajność, to wyjdzie Ci piwo sporo powyżej 20 blg. Dla mnie fermentowanie tego sucharami to strata czasu i pieniędzy. 

Godzinę temu, Krzychu0304 napisał:

pomyślałem że wyższa ilość składników odżywczych pomoże drożdżom w końcowej fazie fermentacji

Głównie liczy się ilość i wiek drożdży. Pożywka pomoże, ale w niewielkim stopniu, ponieważ brzeczka w przeciwieństwie do moszczu winnego zawiera już większość niezbędnych składników odżywczych. Brakuje głównie cynku.   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Gawron napisał:

 

Głównie liczy się ilość i wiek drożdży. Pożywka pomoże, ale w niewielkim stopniu, ponieważ brzeczka w przeciwieństwie do moszczu winnego zawiera już większość niezbędnych składników odżywczych. Brakuje głównie cynku.   

 

Skąd najlepiej wsiąść ten cynk? Wydaje mi się że najłatwiej, jest sparzyć drożdże piekarnicze, ich budowa jest niemal identyczna jak browarniczych, związku z czym wydaje się że zawierają wszystkie potrzebne składniki jakie drożdże browarnicze mogę potrzebować do rozwoju w tym cynk, dobrze myślę? Zawsze mógłbym kupić jakąś pożywkę specjalistyczną, ale wydaje mi się że to już drobna przesada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Krzychu0304 napisał:

Skąd najlepiej wsiąść ten cynk?

Tabletki cynkowe z apteki, ale nic Ci to nie da jak nie dodasz odpowiedniej ilości rozchulanych drożdży. Celujesz w bardzo mocne piwo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Krzychu0304 napisał:

Zawsze mogę zrobić matkę drożdżową, ale nie wiem czy to coś zmieni...

Nie stosuje się matek drożdżowych w piwowarstwie ponieważ drożdże jak dostaną prostych cukrów (glukozy, cukru białego, czy soku owocowego) mogą stracić zdolność fermentacji cukrów bardziej skomplikowanych zawartych w brzeczce piwnej. Druga sprawa jest taka, że suche drożdże nie są zbyt czyste i mogą nie zdążyć się namnożyć i opanować tej "matki" co może powodować rozwój innych drobnoustrojów, np bakterii co może prowadzić do zakażenia piwa. Robi się coś w typie "matki drożdżowej" w piwowarstwie, ale nazywa się to strarterem i robi się go z drożdży płynnych, czystych biologicznie i z ekstraktu słodowego który zawiera skomplikowane cukry. Gdybyś chciał zrobić taki starter do twojego piwa musiałby mieć on bardzo dużą objętość (zapewne ok 5 litrów), i być wielostopniowy, aby drożdże się w wystarczającej ilości namnożyły co jest nieekonomiczne. Dlatego najpierw robi się lekkie piwo, a z niego pozyskuje się drożdże do kolejnego mocniejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożywka dla drożdży piwowarskich :

https://homebeer.pl/pl/p/YEAST-G.F.-pozywka-dla-drozdzy-piwowarskich/1567

nic jednak nie zastąpi rozkręconej gęstwy z lekkiego piwa - nie dość, że szybciej rozpoczyna pracę, zawiera martwe drożdże (czyli pożywkę) nie ma problemów z dofermentowaniem mocnego piwa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Gawron napisał:

Nie stosuje się matek drożdżowych w piwowarstwie ponieważ drożdże jak dostaną prostych cukrów (glukozy, cukru białego, czy soku owocowego) mogą stracić zdolność fermentacji cukrów bardziej skomplikowanych zawartych w brzeczce piwnej. Druga sprawa jest taka, że suche drożdże nie są zbyt czyste i mogą nie zdążyć się namnożyć i opanować tej "matki" co może powodować rozwój innych drobnoustrojów, np bakterii co może prowadzić do zakażenia piwa. Robi się coś w typie "matki drożdżowej" w piwowarstwie, ale nazywa się to strarterem i robi się go z drożdży płynnych, czystych biologicznie i z ekstraktu słodowego który zawiera skomplikowane cukry. Gdybyś chciał zrobić taki starter do twojego piwa musiałby mieć on bardzo dużą objętość (zapewne ok 5 litrów), i być wielostopniowy, aby drożdże się w wystarczającej ilości namnożyły co jest nieekonomiczne. Dlatego najpierw robi się lekkie piwo, a z niego pozyskuje się drożdże do kolejnego mocniejszego.

Dobrze rozumiem że; zrobienie startera, sensownej wielkości zajmie kilka dni i będzie wymagać nawet 5l brzeczki 10 blg, a sukces nie jest pewien bo drożdże suche nie są najlepszej jakości... Czyli w moim przypadku chyba po prostu powinienem użyć suchych drożdży po uwodnieniu. Ewentualnie mogę zrobić starter na szybko, 23g drożdży uwodnionych, pożywka z drożdży parzonych i litr/dwa brzeczki 10blg, jednak z tego co z rozumiałem taki starter byłby bezcelowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Krzychu0304 napisał:

Dobrze rozumiem że; zrobienie startera, sensownej wielkości zajmie kilka dni i będzie wymagać nawet 5l brzeczki 10 blg, a sukces nie jest pewien bo drożdże suche nie są najlepszej jakości... Czyli w moim przypadku chyba po prostu powinienem użyć suchych drożdży po uwodnieniu. Ewentualnie mogę zrobić starter na szybko, 23g drożdży uwodnionych, pożywka z drożdży parzonych i litr/dwa brzeczki 10blg, jednak z tego co z rozumiałem taki starter byłby bezcelowy?

 

Starter nawet z jednej paczki suchych nie ma większego sensu, bo musi być duży, żeby dać zauważalny efekt.

Najlepsza opcja to, jak zresztą koledzy wcześniej pisali, zrobienie warki słabszego piwa (nawet mniejszej, 10l) i warzenie kolejnego piwa na gęstwie.

Z 11kg słodu wyjdzie, przy przeciętnej wydajności, 25l 22°blg. Potrzebujesz na to jakieś 4-5 paczek drożdży albo 0,5l gęstwy.

Edytowane przez punix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Krzychu0304 napisał:

Czyli w moim przypadku chyba po prostu powinienem użyć suchych drożdży po uwodnieniu.

W twoim przypadku najlepsze będzie użycie gęstwy ze słabszego piwa. Jak już się upierasz przy tak mocnym piwie na suchych drożdżach to najlepiej dodać uwodnione suche, bez startera, ale nie licz na jakiś dobry produkt finalny. Myślę, że się nie pomylę jak napiszę, że 70% wad w piwach to są wady odfermentacyjne wynikające z zadania zbyt małej i złej jakości drożdży, lub błędów w samym procesie typu zła temperatura zadania i fermentacji, słabe napowietrzenie itp. 

Przeczytaj ten artykuł jednego z naszych forumowych kolegów. http://www.beerfreak.pl/dekalog-fermentacji-piwa-domowego/

 

Edytowane przez Gawron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gawron napisał:

W twoim przypadku najlepsze będzie użycie gęstwy ze słabszego piwa. Jak już się upierasz przy tak mocnym piwie na suchych drożdżach to najlepiej dodać uwodnione suche, bez startera, ale nie licz na jakiś dobry produkt finalny. Myślę, że się nie pomylę jak napiszę, że 70% wad w piwach to są wady odfermentacyjne wynikające z zadania zbyt małej i złej jakości drożdży, lub błędów w samym procesie typu zła temperatura zadania i fermentacji, słabe napowietrzenie itp. 

Przeczytaj ten artykuł jednego z naszych forumowych kolegów. http://www.beerfreak.pl/dekalog-fermentacji-piwa-domowego/

 

Ostatnie kwestia, przeglądając forum trafiłem na ten temat;

Wynika z niego że można warzyć piwo na drożdżach piekarskich, a ja mam całkiem sporo gęstwy z zacieru zbożowego(początkowo 20blg, teraz koło 10). Gęstwa składa się głównie z drożdży piekarniczych, sparzyłem drożdże gorzelnicze(część na pewno przeżyła w młócie) źle ustawioną grzałką(przez przypadek ustawiłem termostat na 35C) i robiłem restart na drożdżach piekarniczych(przy 13blg).

Czy ta gęstwa byłaby sensowną alternatywą dla drożdży suchych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, zastanawiam się czy to nie troll ;).

Drożdże piekarnicze służą do pieczenia i niech tak pozostanie. Co nie znaczy że nie da się na nich zrobić piwa, ale efektów nikt nie jest w stanie przewidzieć. Czasami pewnie może coś z tego wyjść, ale nie da się tego zaplanować.

Drożdże piwowarskie są dokładnie wyselekcjonowane, wiadomo czego się po nich spodziewać i dają niezłą powtarzalność.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zasada napisał:

Przeczytałeś skan?

Tak, w miarę lektury forum/artykułów coraz mocniej dochodzę do wniosku że drożdże suche są niewystarczające i potrzebuje gęstwy.

1. Mogę obniżyć BLG co będzie się wiązało ze zmianą stylu piwa, czego wolałbym umknąć,

2. Mogę użyć drożdży suchych, co oznacza problemy z dofermentowaniem i błędy w piwie, tego też wolałbym uniknąć

3. Mogę użyć zacierowej gęstwy, jest to jedna wielka niewiadoma, może wyjdzie dobre piwo, może wyjść niepijalny ulep, poza tym obniża koszty o 1/3.

Póki co skłaniam się do opcji trzeciej, głównie dlatego że sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie, a w razie czego zawsze mogę puścić nieudane piwo na rurki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie wyjść na stalkera powtórzę ostatni raz i zamilknę: zrób małe piwo (4-4,5 kg słodu bazowego, 250 g karmelowego, zacieraj ok. 68°C, chmiel do 25-30 IBU, zadaj saszetkę Danstar Nottingham), na gęstwie zrób tego olbrzyma.

A! Jak chłodzisz brzeczkę?

Powodzenia!

Edytowane przez zasada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.11.2020 o 19:01, Krzychu0304 napisał:

Póki co skłaniam się do opcji trzeciej

To opornych w tytule wątku, to nieprzypadkowo. Twoje pytania są w zasadzie zbędne, bo widzę, że już i tak masz wizję jak to ma być wykonane i za nic masz rady doświadczonych piwowarów. 

Edytowane przez Gawron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Gawron napisał:

To opornych w tytule wątku, to nieprzypadkowo widzę. Twoje pytania są w zasadzie zbędne, bo widzę, że już i tak masz wizję jak to ma być wykonane i za nic masz rady doświadczonych piwowarów. 

I jak to mawiał wieszcz"nic mnie nie przekona że czarne jest czarne ,a białe jest białe"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.