Skocz do zawartości

Zaraz rozlew a tu problem!


AMePiaceIpa

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim. 

Fermentuje lagera z brew kitu. Fermentacja trwa już 10 dni i dzisiaj muszę go rozlać. Jest to moje pierwsze piwo, nie wiem czy nie zamotałem się w instrukcji. 

Wszystko przeprowadziłem w jednym fermentorze, jest w nim zawór z reduktorem osadów. Czy jest jakaś opcja żeby rozlew przeprowadzić z tego samego fermentora? Np po prostu wrzucić do brzeczki odpowiednia ilość cukru, wymieszać i rozlać znad osadu do butelek? 

Proszę o szybką odpowiedź jako że dziś wyjeżdżam 500 km i butelki muszę zabrać ze sobą! 

Edytowane przez AMePiaceIpa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informacje o długości fermentacji wziąłem z paczki drożdży. Było napisane że 10 to górną granica. Jak długo powinna zatem trwać? Czy po tym czasie będę mógł zlać z tego samego fermentora? 

Problem w tym że wyjeżdżam na min 7 dni. Fermentuje w boxie, więc nawet jak oblicze goe wkladami żeby zbic temp do 8 stopni to po powrocie pewnie będzie z 22.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum pojawiał się wątek przewożenia całej brzeczki. Wiem że to nie będzie dobre ze względu na osad, który może się wzburzyc. Czy są inne wady? Jeżeli zabralbym całego boxa ze soba, udałoby mi się utrzymać temperaturę. Na miejscu poczekalbym z tydzień na dokończenie fermentacji (drożdże nie zestresowalyby się podróżą i kontynuował pracę?), oraz żeby wzburzony osad sklarowal się. 

Co myślicie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, AMePiaceIpa napisał:

Czy jest jakaś opcja żeby rozlew przeprowadzić z tego samego fermentora? Np po prostu wrzucić do brzeczki odpowiednia ilość cukru, wymieszać i rozlać znad osadu do butelek?

 

Nie ma takiej opcji, musisz zlać piwo znad drożdży i wtedy zadać cukier do refermentacji. Jeżeli zrobisz to w tym samym fermentorze, to podniesiesz całe drożdże podczas mieszania, już nie wspomnę, że czekając aż one znowu się osadzą na dnie, to zdążą zjeść część cukru i z refermentacji w butelce będą nici :) 

 

10 minut temu, AMePiaceIpa napisał:

Informacje o długości fermentacji wziąłem z paczki drożdży. Było napisane że 10 to górną granica.

 

Kurde, powinni karać producentów za wypisywanie takich bzdur, zwłaszcza na drodżach do lagera :D 

 

Pytanie co to znaczy, że wyjeżdżasz na "min 7 dni...". Bo jak z tego się zrobi 10 dni to bym ten fermentor zostawił w spokoju. Piwu zamkniętemu szczelnie w fermentorze nic się nie stanie, nawet jak będzie długo stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, AMePiaceIpa napisał:

 Było napisane że 10 to górną granica. Jak długo powinna zatem trwać?

Az przefermentuje… nie chce byc zgryzliwy… ale jest dzial o nazwie  ''wiki'', polecalbym tam zajrzec. Powodzenia.

Edytowane przez Przemas.IE
blad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, AMePiaceIpa napisał:

Okej, tylko problem z tą temperatura. Po paru dniach pewnie podniesie się do około 20 stopniu i nic z tym nie zrobię. Uważasz że to najlepsze wyjście mimo wszystko?  

Na tym etapie już bym się nie przejmował temperaturą. Rozlejesz i tak w pokojowej, a potem lagerowanie w butelkach. I tak przy refermentacji będą stały 2 tygodnie w pokojowej.

 

Wróć i na spokojnie zabutelkujesz, temperatura jest ważna tylko pierwsze parę dni tak naprawdę.

Edytowane przez sobieslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, AMePiaceIpa napisał:

Okej, tylko problem z tą temperatura. Po paru dniach pewnie podniesie się do około 20 stopniu i nic z tym nie zrobię. Uważasz że to najlepsze wyjście mimo wszystko?  

 

Pilnowanie właściwej temperatury fermentacji jest ważne, ale w zasadzie ma to największe znaczenie w pierwszych dniach, kiedy drożdże pracują najintensywniej. Wiadomo, warto pilnować tej temp przez całą fermentacje ale jak widzisz są sytuacje awaryjne, których nie unikniesz. Twoja jest i tak w miarę komfortowa, gdyż jak wnioskuję pilnowałeś właściwej temp przez 10 dni - jest dobrze. Nie przejmowałbym się, tymbardziej że to brewkit, na dodatek jeśli użyłeś drożdży do niego dołączonych, to tymbardziej się nie przejmuj :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, AMePiaceIpa napisał:

Cześć wszystkim. 

Fermentuje lagera z brew kitu. Fermentacja trwa już 10 dni i dzisiaj muszę go rozlać. Jest to moje pierwsze piwo, nie wiem czy nie zamotałem się w instrukcji. 

Wszystko przeprowadziłem w jednym fermentorze, jest w nim zawór z reduktorem osadów. Czy jest jakaś opcja żeby rozlew przeprowadzić z tego samego fermentora? Np po prostu wrzucić do brzeczki odpowiednia ilość cukru, wymieszać i rozlać znad osadu do butelek? 

Proszę o szybką odpowiedź jako że dziś wyjeżdżam 500 km i butelki muszę zabrać ze sobą! 

Edytowałeś i sie zmieniło. Skoro musisz zabrać butelki to po co pytasz? Nie napisałeś jeszcze z ilu do ilu spadło blg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są takie miareczki 3-4-5g cukru, odmierzasz tym glukozę (sugeruję raczej 3 lub 4g), wsypujesz do odkażonej butelki, zalewasz piwem znad drożdży (trzeba uważać aby ich nie wzburzyć) i kapslujesz. Zostawiasz na dwa tygodnie w temperaturze pokojowej, a potem najlepiej znieść w jakieś chłodne miejsce i niech tam "lageruje" jeszcze jakiś czas. Jeżeli będziesz rozlewał po powrocie, to sugeruję wystawić fermentor na zimną noc (mogą już być przymrozki) na balkon - wtedy jeszcze Ci się troszkę sklaruje.

 

Nie obawiaj się zostawić przefermentowane piwo w szczelnie zamkniętym fermentorze. Jeżeli do niego nie ma dostępu, to z zewnątrz nic Ci tam nie wejdzie, jest poduszka CO2 nad piwem i rurka (bulkator) zabezpiecza przed wejściem niepożądanych gości. Alkohol w piwie też jest środkiem konserwującym i tak łatwo nic Ci się tam nie stanie. Jeżeli chcesz być bardziej pewien, że przez bulkator nic nie wlezie, to nalej do niego trochę wódki - odetniesz w ten sposób główną drogę dla infekcji. I bądź spokojny, nawet i za dwa tygodnie nic się z tym piwem nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak podrzucę. Podniesienie temperatury po 10 dniach nie powinno mieć negatywnych efektów, a na pewno mniejsze niż butelkowanie po 10 dniach.

Domyślam się, że temperaturę utrzymujesz dokładając butelki z lodem. Możesz przed wyjazdem dorzucić dodatkowe większe butelki owinięte jakąś izolacją - będą rozmrażać się wolniej i utrzymają temperaturę trochę dłużej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.