Skocz do zawartości

Browar Domowy Adam Zaręba


Adi_86

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim ?

 

W tym wątku będę zamieszczał relacje z moich poczynań piwowarskich. Tematem tym zainteresowałem się przypadkowo, oglądając filmiki na TouTube. Pod ich wpływem postanowiłem uwarzyć pierwsze własne piwo. Na początek miały być brewkity, ale po wielu godzinach oglądania filmów i lekturze tego szacownego Forum, pierwszą warkę zdecydowałem się wykonać z pełnym procesem zacierania.

 

Moje warki:

 

Sezon 2020/21:

 

#1 - Polskie Ale 11°Blg

#2 - Polskie Golden Ale 11°Blg

#3 - Dry Stout 12°Blg

#4 - Strong Bitter 10°Blg

#5 - Belgian Pale Ale 13,5°Blg

#6 - Belgian Blond Ale 16°Blg

 

Sezon 2021/22:

 

#7 - A`la Mild 8,5°Blg

#8 - Polska APA 12,5°Blg

 

 

Edytowane przez Adi_86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#1 - Polskie Ale 11°Blg

 

 

Data warzenia: 16.05.2020

 

Objętość warki: 10 l

 

Ekstrakt końcowy: 3°Blg

 

Szacunkowa zawartość alkoholu w gotowym piwie: 4,2%

 

Szacunkowy poziom goryczki: 30 IBU

 

Drożdże: Gozdawa Pure Ale Yeast 7 (trochę więcej niż połowa paczki, uwodnione przed zadaniem).

 

Zasyp:

 

Pale Ale Viking Malt - 2 kg

 

Chmiele:

 

Marynka - 10 g - granulat (na opakowaniu zawartość AA podana w postaci przedziału, do obliczeń poziomu goryczki przyjąłem wartość 8%)

Lubelski - 20 g - granulat (na opakowaniu zawartość AA podana w postaci przedziału, do obliczeń poziomu goryczki przyjąłem wartość 4%)

 

Woda: Oaza w baniakach 5-litrowych (Biedronka).

 

Zacieranie:

 

Słód wsypany do 7,5 litra wody o temp. 70 °C. Bez pomiaru pH zacieru.

67 - 68 °C - 60 + 20 min (po 60 min i niejednoznacznej próbie jodowej uznałem, że będę zacierał jeszcze dodatkowe 20 min.)

78 °C - 10 min - wygrzew

 

Wysładzanie: woda bez modyfikacji pH, o temp. 76 °C, do Blg = 5.

 

Gotowanie: 60 min

 

Chmielenie:

 

Marynka 10 g - 60 min

Lubelski 10 g - 20 min

Lubelski 10 g - 5 min

Bez innych dodatków w czasie gotowania. Brzeczka wystudzona w zimnej wodzie, oddzielenie chmielin i osadów. Całość uzupełniona zimną wodą z baniaka do 10 litrów. Balling początkowy 11 (zgodnie z założeniem).

 

Dodatki: Pożywka dla drożdży Yeast GF - 0,5 g

 

Fermentacja: drożdże zadane w temp. 24°C, początek fermentacji w 17°C, potem temperatura podniesiona do 19°C. Przed zlaniem na cichą Blg 3,5. Fermentacja cicha w temp. 17°C. Podczas cichej fermentacji klarowanie piwa żelatyną.

 

Rozlew: 14.06.2020. Końcowe Blg 3,0. Zakładany poziom nagazowania 2,0 vol, do refermentacji dodano ok. 40 g glukozy rozpuszczonej w 300 ml wody. Wyszło 10 but. 500 ml i 10 but. 330 ml.

 

Degustacja: 

Piwo klarowne, osad w butelkach dość luźny nawet po ochłodzeniu piwa w lodówce. Barwa dość ciemna - intensywne złoto, w szerszym szkle wpadające wręcz w bursztyn.Lekkie syknięcie przy otwarciu, słabe nagazowanie (ale w momencie butelkowania piwo było praktycznie pozbawione gazu). Niska, mało trwała piana (może jeszcze się poprawi?...). Zapach przyjemny, lecz mało intensywny: z początku chmiel, potem lekkie estry, w końcu słód. W smaku dość pełne, przede wszystkim słodowe (chleb z przypieczoną skórką, lekki biszkopt), w tle delikatne estry. Goryczka niestety niska. Bardzo przyjemny, chmielowy finisz z nutami ziołowo-owocowymi. Niestety gdzieś w środkowych ustach wyczuwalna nieprzyjemna, ściągająca nuta - przypuszczam, że z powodu zbyt wysokiego pH przy wysładzaniu wyługowały się niepożądane garbniki z łuski. Na szczęście ten posmak wyraźnie łagodnieje wraz z długością leżakowania, z czasem piwo staje się coraz lepsze, bardziej zharmonizowane. Następna próba za miesiąc (jeśli starczy mi cierpliwości, chciałbym zostawić kilka butelek do porównania z następną warką).

6.09.2020. Wreszcie pojawiła się piana - prawie po 3 miesiącach od rozlewu. Jest dość trwała - cienka warstewka utrzymuje się nawet w pustym kuflu.Nagazowanie w sam raz. Słodowość ewoluuje w stronę przypieczonej skórki chleba, co w połączeniu z delikatną estrową owocowością daje naprawdę ciekawy efekt. W finiszu bardzo przyjemna, ziołowa chmielowość z akcentem owocowym. Piwo ciągle się poprawia, jest naprawdę smaczne.

26.12.2020 - ponad 6 miesięcy od zabutelkowania. Przy umiejętnym wlaniu do szkła piwo jest kryształowo klarowne, barwa ciemnozłota. Piana niska, nietrwała, nagazowanie w sam raz. W zapachu uwydatniły się owocowo-kwiatowe estry, dalej słodowość kojarząca się z przypieczoną skórką od chleba i żywiczno-ziołowy chmiel. W smaku delikatne, owocowo-słodowe, w finiszu do głosu dochodzi żywiczno-ziołowa chmielowość i równoważąca słodycz goryczka. Ciekawe, mocno już dojrzałe, "kobiece", owocowe piwo trochę w stylu angielskim. Bardzo smakowało rodzinie przy świątecznym stole. Jestem zaskoczony jego ewolucją w stronę wyraźnej owocowości.

 

Uwagi i wnioski: Ogólnie jestem bardzo zadowolony z mojego pierwszego piwa. Mimo, że nie do końca osiągnąłem zamierzony efekt i nie uniknąłem błędów  w procesie produkcji, i tak jest smaczniejsze i ciekawsze od piw koncernowych. Mam wrażenie, że klarowanie żelatyną oraz natlenienie w czasie przelewania na fermentację cichą zmniejszyło goryczkę i osłabiło aromat piwa.  Przy następnej warce zrobię korektę pH wody i użyję Whirlfloca do gotowania.

 

 

 

 

 

Edytowane przez Adi_86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, elroy napisał:

Gratulacje za pierwsze zacierane

 

Dzięki ? Zaczęło mi się to podobać, moje drugie piwo jest właśnie na burzliwej, opis dodam niebawem. A w planach są kolejne - tylko czekam, aż zrobi się trochę chłodniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jarzyn_waleczny napisał:

jedno mnie zsstanawia czemu tylko 10l przeciez to tyle co nic.

 

Fakt, powinienem to wyjaśnić w pierwszym poście. Cały mój sprzęt skompletowałem z zamiarem robienia warek max. do 12,5 l jednorazowo. Po pierwsze, nie mam warunków na większą produkcję (zwykła kuchenka gazowa, nie chcę kupować taboretu, brak miejsca na przechowywanie dużej ilości gotowego piwa). Po drugie, wolę mieć kilka rodzajów piwa w mniejszej ilości, niż jeden w dużej. Na razie nie planuję więc przestawiać się na warki 23-litrowe - może kiedyś.... Zresztą, jest więcej ludzi na Forum, którzy robią podobnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Adi_86 napisał:

 

Fakt, powinienem to wyjaśnić w pierwszym poście. Cały mój sprzęt skompletowałem z zamiarem robienia warek max. do 12,5 l jednorazowo. Po pierwsze, nie mam warunków na większą produkcję (zwykła kuchenka gazowa, nie chcę kupować taboretu, brak miejsca na przechowywanie dużej ilości gotowego piwa). Po drugie, wolę mieć kilka rodzajów piwa w mniejszej ilości, niż jeden w dużej. Na razie nie planuję więc przestawiać się na warki 23-litrowe - może kiedyś.... Zresztą, jest więcej ludzi na Forum, którzy robią podobnie ?

Mniejsze warki to więcej radości z samego warzenia, możesz więcej poeksperymentować też ostatnio coraz częściej robię po 10-12l, a i tak garaż zawalony skrzynkami :)

Na mniejszym sprzęcie możesz też zatrzeć np 16 i potem rozcieńczyć do większej ilości 11.

13 godzin temu, Adi_86 napisał:

 

Dzięki ? Zaczęło mi się to podobać, moje drugie piwo jest właśnie na burzliwej, opis dodam niebawem. A w planach są kolejne - tylko czekam, aż zrobi się trochę chłodniej...

A tu proponuję pobawić się kveikami, właśnie takie temperatury temu sprzyjają.

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, x1d napisał:

A tu proponuję pobawić się kveikami, właśnie takie temperatury temu sprzyjają.

 

Myślałem o tym, ale ciągle mam pewne obawy. Muszę poczytać opisy drożdży na Forum. Jakie suche Kveiki będą najlepsze na początek? 

Następną warką ma być Stout - czy Kveiki w tym przypadku mają sens?

Edytowane przez Adi_86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Adi_86 napisał:

 

Myślałem o tym, ale ciągle mam pewne obawy. Muszę poczytać opisy drożdży na Forum. Jakie suche Kveiki będą najlepsze na początek? 

Następną warką ma być Stout - czy Kveiki w tym przypadku mają sens?

Suche z tego co wiem są lallemanda dostępne, ale spokojnie możesz brać płynne z FM i zadać bez startera, po prostu do wiadra. Ostatnio sporo na forum było o różnych drożdżach tego typu.

Co do stouta - trudno powiedzieć, ortodoksi będą na pewno krzyczeć, ale ja jestem większym zwolennikiem eksperymentowania niż trzymania się ustalonego stylu :) Teraz robiłem np witbiera na kveikach- no może nie jest to stylowe piwo, ale wyszedł bardzo ciekawie.

Na pewno wszelkie ale, apy, ipy dobrze na tych drożdżach wychodzą, wachlarz takich "poprawnych" jest spory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#2 - Polskie Golden Ale  11°Blg

 

Modyfikacja pierwszej warki. Chcę uzyskać jaśniejsze piwo, o wyższej goryczce, wyższym wysyceniu i lepszej pienistości oraz czystszym profilu.

 

Data warzenia: 19.08.2020

 

Objętość warki: 11,5 l

 

Ekstrakt końcowy: 2,0°Blg

 

Szacunkowa zawartość alkoholu w gotowym piwie: 4,7%

 

Szacunkowy poziom goryczki: 35 IBU

 

Drożdże: Gozdawa Pure Ale Yeast 7 (1 paczka, uwodnione przed zadaniem).

 

Zasyp:

 

Pale Ale Viking Malt - 1,3 kg

Pilzneński Viking Malt - 1 kg

 

Chmiele:

 

Marynka granulat - 17 g (na opakowaniu zawartość AA podana w postaci przedziału, do obliczeń poziomu goryczki przyjąłem wartość 8%)

Lubelski granulat 2019 3,7% AA - 20 g

 

Woda: Oaza w baniakach 5-litrowych (Biedronka).

 

Zacieranie:

 

Słody wsypane do 8 litrów wody o temp. 40 st.C. Po wymieszaniu zmierzyłem pH zacieru i dodałem 80% kwas mlekowy do pH 5,6. Całość podgrzana do 66 st. C.

66°C - 60 min

78°C - 5 min - wygrzew

Gar zacierny owinięty kocami umieściłem w zamykanym pudle styropianowym. Co 20 minut mieszałem zacier, w razie potrzeby doprowadzając temperaturę do 66 stopni.

 

Filtracja i wysładzanie: woda o temp. 75°C. zakwaszona 80% kw. mlekowym do pH 5,4-5,5, kadź filtracyjna owinięta kocami. Ostatnia porcja wysłodzin o Blg = 3.

 

Gotowanie: 60 min

 

Chmielenie:

 

Marynka 17 g - 60 min

Lubelski 10 g - 20 min

Lubelski 10 g - 5 min

 

Dodatki w czasie gotowania: Whirlfloc T 1/3 tabl. na ostatnie 10 minut.

Całość uzupełniona zimną wodą z baniaka do 11,5 litra. Balling początkowy 11 (zgodnie z założeniem).

 

Dodatki: Pożywka dla drożdży Yeast GF - 1,25 g

 

Fermentacja: Cała fermentacja w jednym fermentorze, bez zlewania na cichą. Drożdże zadane w temp. 24°C, fermentor wstawiony do lodówki.

20.08.2020 - po kilku godzinach temperatura spadła do 19°C. pojawiają się nieśmiałe oznaki "życia" w fermentorze. Wieczorem cienka warstwa piany na całej powierzchni. Utrzymuję temperaturę w fermentorze na poziomie 14-15 stopni, w razie potrzeby wyłączając lodówkę (nie mam jeszcze sterownika...)

21.08.2020 - fermentacja burzliwa w pełni. Wysoka czapa piany, stopniowo zmieniająca kolor w kierunku biało-brązowego.

26.08.2020 - piana powoli opada. Przeniosłem fermentor z lodówki do pomieszczenia o temp. 20°C, w celu dofermentowania.

6.09.2020 - pobrałem próbkę do pomiaru ekstraktu - Balling 2,0, odfermentowanie jest większe niż zakładałem. Piwo jest praktycznie klarowne.

 

Rozlew: 12.09.2020. Końcowe Blg 2,0. Zakładany poziom nagazowania 2,2 vol, do refermentacji dodano 60 g glukozy rozpuszczonej w 420 ml wody. Wyszło 15 but. 500 ml i 9 but. 330 ml.

 

Degustacja:

27.09.2020 - pierwsza próba, 2 tygodnie po butelkowaniu. Po otwarciu drożdżowy zapach z szyjki butelki, na szczęście zanika po wlaniu piwa do szklanki. Przy nalewaniu po ściance praktycznie brak piany (ale butelka stała 24 h w lodówce). Niska, średniopęcherzykowa piana pojawia się dopiero przy nalewaniu z wysokości. Złota barwa, piwo jest jeszcze lekko mętne. Zapach słodowy, z nutką chmielu. W smaku już dobre, chlebowe, nagazowanie już bardzo dobre, konkretna goryczka. Finisz dość długi, ziołowo-chmielowy. Mimo głębokiego odfermentowania piwo nie jest wodniste. Zapowiada się bardzo dobrze, już pije się z przyjemnością, następna próba za 2 tygodnie.

26.12.2020 - 3,5 miesiąca po butelkowaniu. Złota barwa, piwo lekko opalizuje. Nagazowanie w sam raz, piana drobnopęcherzykowa, dość nietrwała. Zapach słodowy z chmielem w tle, czysty, bez estrów. W ustach soczysta chlebowa słodowość z delikatnymi nutkami opiekanymi, chmiel schowany, uwydatnia się dopiero w posmaku. Goryczka złagodniała podczas leżakowania, mogłaby być ciut wyższa. Bardzo smaczne, treściwe piwo, choć życzyłbym sobie silniejszego aromatu i posmaku chmielowego. Przy świątecznym stole zrobiło furorę. Potrzymam je jeszcze w chłodzie do 3 miesięcy, zobaczymy jak się zmieni.

 

Uwagi i wnioski: W pewnym sensie jest to warka szkoleniowa, doskonalę technologię i testuję nową lodówkę (na pewno będę musiał kupić do niej sterownik).

1. Już po zakończeniu warzenia uświadomiłem sobie, że powinienem wydłużyć czas gotowania do 90 minut z uwagi na duży udział słodu pilzneńskiego w zasypie. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że nie będę miał zapachu gotowanych warzyw w piwie...

2. Whirlfloc dodany w czasie gotowania daje doskonałe efekty. Brzeczka po zlaniu znad osadów była krystalicznie klarowna. Strącone osady białkowe były dość luźne i nie zbiły się na dnie gara, wskutek czego miałem pewne straty w czasie przenoszenia brzeczki do fermentora. Gdyby nie to, wydajność byłaby lepsza niż zakładałem. Brzeczka przed fermentacją smakowała znacznie lepiej niż przy pierwszej warce, a to dobry znak.

3. Zaskoczył mnie burzliwy przebieg fermentacji mimo niskiej temperatury, tym bardziej, że Gozdawa podaje 16 stopni jako dolną temperaturę pracy dla tych drożdży.

 

Edytowane przez Adi_86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, x1d napisał:

Suche z tego co wiem są lallemanda dostępne, ale spokojnie możesz brać płynne z FM i zadać bez startera, po prostu do wiadra.

Myślałem właśnie o suchych Kveikach z Lallemanda. Co do drożdży płynnych, to na razie nie chcę ich stosować, najpierw muszę ogarnąć technologię fermentacji szczepami suchymi. Zresztą zamawianie drożdży płynnych o tej porze roku to loteria i proszenie się o kłopoty oraz stratę pieniędzy. Na płynne przyjdzie u mnie jeszcze czas. Nie zawsze można zadawać je prosto z fiolki, a ja na razie nie mam warunków do robienia starterów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Adi_86 napisał:

Myślałem właśnie o suchych Kveikach z Lallemanda. Co do drożdży płynnych, to na razie nie chcę ich stosować, najpierw muszę ogarnąć technologię fermentacji szczepami suchymi. Zresztą zamawianie drożdży płynnych o tej porze roku to loteria i proszenie się o kłopoty oraz stratę pieniędzy. Na płynne przyjdzie u mnie jeszcze czas. Nie zawsze można zadawać je prosto z fiolki, a ja na razie nie mam warunków do robienia starterów.

E tam, właśnie kveiki są na tyle fajne, że nie wymagają żadnej technologii. A mogą przełamać magiczną barierę strachu przed płynnymi :). Co do zamawiania - nie wiem czy akurat tym drożdżom zaszkodzi wysoka temperatura, ale możesz zawsze kupić na miejscu, na Stalowej widzę że są.

 

Skoro Ci tu i tak brudzę w wątku (:)) to dodam jeszcze w odniesieniu do Twoich warek, że warto dodać drożdże do już docelowo schłodzonej brzeczki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, x1d napisał:

Skoro Ci tu i tak brudzę w wątku (:))

Oczywiście wszystkie rady i uwagi bardziej doświadczonych piwowarów mile widziane - i tak jestem zaskoczony odzewem w tym wątku ?

16 godzin temu, x1d napisał:

dodam jeszcze w odniesieniu do Twoich warek, że warto dodać drożdże do już docelowo schłodzonej brzeczki.

Wiem o tym, ale przy obecnych temperaturach otoczenia nie mam możliwości schłodzenia brzeczki nawet do tych 20 stopni (nie dysponuję chłodnicą). Przy ostatniej warce zastanawiałem się, czy nie dodać drożdży dopiero po kliku godzinach chłodzenia w lodówce, ale obawiałem się, że przez ten czas coś może mi się w brzeczce "zalęgnąć" i wyjdzie infekcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Adi_86 napisał:

Oczywiście wszystkie rady i uwagi bardziej doświadczonych piwowarów mile widziane - i tak jestem zaskoczony odzewem w tym wątku ?

Wiem o tym, ale przy obecnych temperaturach otoczenia nie mam możliwości schłodzenia brzeczki nawet do tych 20 stopni (nie dysponuję chłodnicą). Przy ostatniej warce zastanawiałem się, czy nie dodać drożdży dopiero po kliku godzinach chłodzenia w lodówce, ale obawiałem się, że przez ten czas coś może mi się w brzeczce "zalęgnąć" i wyjdzie infekcja.

Przez parę godzin w zamknięciu raczej nic się nie zalęgnie, możesz zadać drożdże  spokojnie po paru godzinach. Pamiętaj tylko o napowietrzeniu bezpośrednio przed zadaniem i dodawaniu drożdży w zbliżonej temperaturze - chyba że po prostu wsypujesz suchary z saszetki.

Małe warki wygodnie jest dochładzać wkładając wiadro 15l w większe wypełnione wodą z lodem (ja używam zamrożonych pet-ów 0,5l).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, x1d napisał:

Przez parę godzin w zamknięciu raczej nic się nie zalęgnie, możesz zadać drożdże  spokojnie po paru godzinach.

 

10 minut temu, x1d napisał:

Małe warki wygodnie jest dochładzać wkładając wiadro 15l w większe wypełnione wodą z lodem

Dzięki za rady i rozwianie moich wątpliwości ? Przy następnej warce na pewno zadam już drożdże poniżej temperatury fermentacji.

17 godzin temu, x1d napisał:

na Stalowej widzę że są.

Sklep Piwny Kraft znam, ale jeszcze nic u nich nie kupowałem, trzeba będzie zajrzeć na ich stronę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#3 - Stout 12°Blg

 

 

Data warzenia: 24.10.2020

 

Objętość warki: 10 l

 

Ekstrakt końcowy: 3,5°Blg

 

Szacunkowa zawartość alkoholu w gotowym piwie: 4,5%

 

Szacunkowy poziom goryczki: 40 IBU

 

Drożdże: Gozdawa Pure Ale Yeast 7 (pół paczki, uwodnione przed zadaniem).

 

Zasyp:

 

Pale Ale Viking Malt - 2,1 kg

Płatki jęczmienne błyskawiczne - 0,25 kg

Prażony jęczmień Viking Malt - 0,2 kg

Carafa II Special - 25 g

 

Chmiele:

 

Marynka granulat 2019 8% AA - 18 g

 

Zacieranie:

 

Słód Pale Ale i płatki jęczmienne wrzucone do 9 litrów wody o temp. 69 °C. Dodano 80% kw. mlekowy do pH 5,4.

66 °C - 90 minut (jęczmień prażony i Carafa dodane po negatywnej próbie jodowej w 45 minucie zacierania)

78 °C - 10 min - wygrzew

 

Wysładzanie: woda o temp. 75 °C, zakwaszona 80% kw. mlekowym do pH 5,6, ostatnia porcja wysłodzin miała 2°Blg .

 

Gotowanie: 60 min

 

Chmielenie:

 

Marynka 18 g - 60 min

 

Dodatki w czasie gotowania: Whirlfloc T 1/4 tabl. na ostatnie 10 minut.

Brzeczka wystudzona w zimnej wodzie, oddzielenie chmielin i osadów. Całość uzupełniona zimną wodą z baniaka do 10 litrów. Balling początkowy 12.

 

Dodatki: Pożywka dla drożdży Yeast GF - 1,5 g

 

Fermentacja: drożdże zadane w temp. 20°C, fermentor umieszczony w pomieszczeniu o temp. 17°C.

25.10.2020 - około południa pojawiła się cienka warstwa piany na całej powierzchni brzeczki. Wieczorem piana już wyraźnie wyższa. Termometr ciekłokrystaliczny na fermentorze pokazuje 18°C.

28.10.2020 - fermentacja zaczyna słabnąć. Fermentor przeniesiony do pomieszczenia o temp. 19°C.

5.11.2020 - piwo zlałem na fermentację cichą (tylko dlatego, że potrzebowałem zwolnić fermentor do następnej warki). Barwa brązowo-czarna, klarowne. Pachnie  jeszcze mocno drożdżowo, na szczęście w smaku już przypomina Stouta. Niepokoi mnie niskie odfermentowanie - obecnie piwo ma 4°Blg. Fermentor umieściłem w pokoju w 21°C, może jeszcze zejdzie o te 1 Blg, choć bardzo w to wątpię.

 

Rozlew: 28.11.2020. Końcowe Blg 3,5. Zakładany poziom nagazowania 1,6 vol CO2, do refermentacji dodano 27 g cukru Demerara rozpuszczonego w 200 ml wody. Objętość zabutelkowanego piwa około 9 litrów (10 but. 500 ml i 12 but. 330 ml).

 

Degustacja:

27.12.2020 - 4 tygodnie po butelkowaniu. Barwa czarna, nieprzejrzysta. Przy nalewaniu po ściance piany brak, dopiero przy wlewaniu z wysokości tworzy się nikła, grubopęcherzykowa piana szybko redukująca się do obrączki. Co ciekawe, nagazowanie jest w sam raz, jak dla mnie mogłoby być nawet ciut niższe. Zapach jeszcze nikły, kaowowo-czekoladowy. W smaku dominuje na razie kwaśność słodów palonych, choć czuć też fajne kawowo-czekoladowe posmaki. Goryczka jak dla mnie zbyt niska, pewnie przez słabe odfermentowanie. Na razie jestem zawiedziony, zobaczymy czy i jak piwo dalej się ułoży. Następna próba za miesiąc.

 

Uwagi i wnioski: 

1. Mimo użycia 200 g prażonego jęczmienia, w brzeczce nie wyczuwa się paloności ani w smaku, ani w zapachu. Niepokoi mnie to, ale zobaczymy, co będzie po fermentacji.

2. Niestety wydajność mniejsza od zakładanej, miało wyjść 11,5 litra brzeczki 12°Blg. Winię o to zbyt grubo ześrutowany słód z BA albo zbyt duże straty przy oddzielaniu osadów z chmielin i białek z Whirlfloca. Mimo starań do fermentora dostało się trochę chmielin oraz osadów białkowych. Przy następnej warce spróbuję chmielić w woreczku, może to coś poprawi w tym temacie.

3. Na szczęście moje obawy o brak paloności były przedwczesne - 6 dni po zlaniu na fermentację cichą piwo już pachnie i smakuje jak Stout - paloność i kawowo-czekoladowe smaki są ewidentne. Zapowiada się fajne piwko.

Edytowane przez Adi_86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dotarła suszona szyszka chmielowa ze zbioru 2020: Lubelski oraz polskie Cascade i Chinook. Najładniej z tej trójki pachnie Chinook, piękny żywiczno-owocowy zapach. Cascade jakoś mało wyrazisty, ale wąchałem bez otwierania torebek. W planach APA oraz - jak zrobi się trochę chłodniej - pierwszy "dolniak" - Single Hop na Lubelskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#4 - Strong Bitter 10°Blg

 

Piwo warzone według zmodyfikowanego przepisu z książki "CAMRA`s Brew your own British Real Ale", G. Wheeler,  3rd edition, str. 141 - "Big Lamp Bitter". Ta książka to niewyczerpane źródło przepisów, na pewno coś jeszcze powstanie na jej podstawie. Polecam ją wszystkim piwowarom chcącym warzyć brytyjskie piwa, kupiona na Allegro.

 

Data warzenia: 7.11.2020

 

Objętość warki: 11,5 l

 

Ekstrakt końcowy: 2,0°Blg

 

Szacunkowa zawartość alkoholu w gotowym piwie: 4,2%

 

Szacunkowy poziom goryczki: 30 IBU

 

Drożdże: Fermentis Safale S-04 (6 g, uwodnione przed zadaniem).

 

Zasyp:

 

Maris Otter Pale Ale Fawcett - 2 kg

Crystal T50 Simpsons - 0,1 kg

 

Chmiele:

 

East Kent Goldings granulat 2019 5% AA - 23 g

Fuggles granulat 2019 4,7% AA - 5 g

 

Woda i jej modyfikacja: Oaza w baniakach 5-litrowych (Biedronka). 15 litrów wody gotowano 30 minut z dodatkiem 3,6 g gipsu piwowarskiego, strącony osad oddzielono przez dekantację.

 

Zacieranie:

 

Słody wsypane do 6,5 litra wody o temp. 69 °C, w której uprzednio rozpuszczono 1,4 g gipsu piwowarskiego. Dodano 80% kw. mlekowy do pH 5,4.

66 °C - 90 minut

78 °C - 10 min - wygrzew

 

Wysładzanie: woda o temp. 75 °C, zakwaszona 80% kw. mlekowym do pH 5,3 do objętości 12 litrów, ostatnia porcja wysłodzin miała ok. 4°Blg. Mogłem jeszcze wysładzać, bo w młócie pozostało jeszcze trochę brzeczki, ale nie chciałem już tracić czasu i uzupełniłem brzeczkę czystą wodą do objętości 13 litrów przed chmieleniem.

 

Gotowanie: 70 min

 

Chmielenie:

 

East Kent Goldings 23 g - 70 min

Fuggles 5 g - po wyłączeniu palnika

 

Dodatki w czasie gotowania: Whirlfloc T 1/4 tabl. na ostatnie 10 minut.

Brzeczka wystudzona w zimnej wodzie, oddzielenie chmielin i osadów. Całość uzupełniona zimną, niemodyfikowaną wodą z baniaka do 11,5 litra. Balling początkowy 10, czyli zgodny z założoną wydajnością, gdybym dłużej wysładzał, mogłaby być jeszcze ciut lepsza.

 

Dodatki: Pożywka dla drożdży Yeast GF - 1,3 g

 

Fermentacja: drożdże zadane w temp. 20°C, fermentor umieszczony w pomieszczeniu o temp. 17°C. Termometr na fermentorze pokazuje 18°C.

8.11.2020 - około południa dość wysoka warstwa piany na całej powierzchni brzeczki, wieczorem piana prawie dotykała pokrywy.

10.11.2020 - piana wyraźnie opadła, fermentor przeniesiony do pomieszczenia o temp. 19°C.

28.11.2020 - piwo zlałem na fermentację cichą. Balling  po fermentacji burzliwej 2,0. Piwo już jest krystalicznie klarowne, po zlaniu w fermentorze piękny, czerwono-bursztynowy kolor.

 

Rozlew: 5.12.2020. Końcowe Blg 2,0. Zakładany poziom nagazowania 1,5 vol CO2, do refermentacji użyto 25 g cukru Demerara rozpuszczonego w 230 ml wody. Objętość zabutelkowanego piwa około 10,3 litra (18 but. 500 ml i 4 but. 330 ml).

 

Degustacja:

6.03.2021 - 3 miesiące po zabutelkowaniu. Dość jasna, raczej ciemnozłota niż bursztynowa. Piwo całkowicie klarowne. Piana zaskakująco obfita i trwała. W zapachu na pierwszym planie chlebowo-karmelowe nuty słodu, w tle żywiczny chmiel. W smaku dopiero po tak długim czasie od rozlewu ujawniła się  w pełni chlebowo-ciasteczkowa słodowość z wyraźnymi, ale nie nachalnymi nutami karmelu i toffi. Następnie do głosu dochodzi żywiczno-ziołowa chmielowość. W finiszu nuty opiekane i ziołowo-owocowa chmielowość. Goryczka początkowo dominująca, teraz już złagodniała, ale jest wyraźnie wyczuwalna. Nagazowanie mogłoby być ciut niższe. Piwo jest bardzo pijalne i mimo niskiego ekstraktu nie wydaje się wodniste. Brakuje mi jedynie estrów, co dziwi biorąc pod uwagę charakter drożdży S-04 i nie tak niskie temperatury fermentacji. Ewidentnie piwo do powtórzenia z niewielkimi modyfikacjami.

 

Uwagi i wnioski: 

1, Pod koniec zacierania temperatura spadła do 62°C, spodziewam się więc głębszego odfermentowania.

2. Jest to moja pierwsze piwo fermentowane na drożdżach S-04. Jak dotąd wszystko zgadza się z ich charakterystyką: szybki start i bardzo gwałtowny początek fermentacji, potem spowolnienie i "dojadanie". Po 8 dniach fermentacji piana zaczyna bardzo powoli zanikać, drożdże tworzą zbity osad, widać, że piwo już jest klarowne.

3. Potwierdziły się opinie, że piwa fermentowane na drożdżach S-04 potrzebują dłuższego dojrzewania. Przez 3 miesiące od zabutelkowania piwo wyraźnie zyskało na smaku i aromacie i jest bardzo smaczne. Jestem zawiedziony jedynie małą ilością owocowych estrów w profilu piwa. Następnego Bittera będę fermentował jednak na drożdżach płynnych.

 

Edytowane przez Adi_86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#5 - Belgian Pale Ale 13,5°Blg

 

Inspiracją dla tego piwa był przepis ze strony internetowej Castle Malting. Jest to pierwsze moje piwo na drożdżach płynnych.

 

Data warzenia: 8.01.2021

 

Objętość warki: 12,5 l

 

Ekstrakt końcowy: 4,0°Blg

 

Szacunkowa zawartość alkoholu w gotowym piwie: 5,0%

 

Szacunkowy poziom goryczki: 25 IBU

 

Drożdże: Fermentum Mobile FM 26 "Belgijskie Pagórki" (starter 1 l inkubowany 24h na mieszadle magnetycznym).

 

Zasyp:

 

Pale Ale Castle Malting - 1,8 kg

Munich Light Castle Malting - 0,9 kg

Abbey Castle Malting  - 0,2 kg

 

Chmiele:

 

Marynka granulat 2019 8% AA - 12 g

Styrian Goldings granulat 2019 3,4% AA - 16 g

 

Woda i jej modyfikacja: Oaza w baniakach 5-litrowych (Biedronka). Do 20 litrów wody dodano: 1,9 g gipsu piwowarskiego, 1,9 g chlorku wapnia i 1 g soli kuchennej niejodowanej.

 

Zacieranie:

 

Słody wsypane do 10 litrów wody o temp. 71°C. Bez korekty pH zacieru.

66 °C - 60 minut

72 °C - 15 minut

78 °C - 10 min - wygrzew

 

Wysładzanie: woda o temp. 75 °C, zakwaszona 80% kw. mlekowym do pH 5,5. Wysładzałem do objętości 13,5 litra. Końcówkę wysłodzin o ekstrakcie 5°Blg zebrałem do osobnego naczynia. Użyłem jej do uzupełniania objętości podczas gotowania i po przelaniu brzeczki do fermentora (ta ostatnia porcja oczywiście po przegotowaniu).

 

Gotowanie: 60 min

 

Chmielenie:

 

Marynka 12 g - 60 min

Styrian Goldings 6 g - 60 min

Styrian Goldings 10 g - 5 min

 

Dodatki w czasie gotowania: Whirlfloc T 1/4 tabl. na ostatnie 5 minut.

Brzeczka wystudzona w zimnej wodzie, oddzielenie chmielin i osadów. Ponieważ wydajność była wyższa od zakładanej, całość uzupełniłem zimną, niemodyfikowaną wodą z baniaka do objętości 12,5 litra, tak aby uzyskać balling początkowy 13,5 (planowałem 11,5 l brzeczki 13°Blg).

 

Dodatki: Pożywka dla drożdży Yeast GF - 1,2 g

 

Fermentacja: starter zadany w temp. 21°C, fermentor umieszczony w pomieszczeniu o temp. 16°C. Termometr na fermentorze pokazuje 17-18°C.

9.01.2021 - około południa cienka warstwa piany na całej powierzchni brzeczki.

10.01.2021 - piana niemal dotyka pokrywy (12,5 l brzeczki w fermentorze 15 l). Dość wysoka warstwa piany utrzymuje się do końca fermentacji burzliwej. Po zauważeniu zmniejszenia się ilości wydzielającego się CO2 fermentor przeniesiono do pomieszczenia o temp. 20-21°C.

22.01.2021 - piwo zlane na fermentację cichą. Balling po fermentacji burzliwej 4,0. Zebrano gęstwę z przeznaczeniem do następnej warki.

6.02.2021 - piwo przeniesione do pomieszczenia o temp. 15-16°C na ostateczne sklarowanie.

 

Rozlew: 14.02.2021. Końcowe Blg 4,0. Zakładany poziom nagazowania 2,2 vol CO2, do refermentacji użyto 59 g cukru Demerara rozpuszczonego w 380 ml wody. Objętość zabutelkowanego piwa około 10,5 litra (15 but. 500 ml i 9 but. 330 ml).

 

Degustacja:

2,05.2021 - prawie 3 miesiące od zabutelkowania. Bursztynowa barwa, piwo klarowne, piana przy nalewaniu dość obfita, lecz szybko opadająca. W zapachu zdecydowanie dominuje słodowość z wyraźnymi nutami opiekanej skórki chleba, w tle delikatne owocowe estry, bardziej wyraźne po ogrzaniu w szklance. W smaku także początkowo silna, chlebowa słodowość od słodu monachijskiego, na drugim planie delikatne estry i żywiczna chmielowość. W finiszu, oprócz ziołowego chmielu i delikatnych estrów pojawia się leciutka nutka fenolowa, ale dopiero po ogrzaniu piwa w szkle. Mimo niższego niż planowałem odfermentowania piwo nie jest zamulające, goryczka ładnie balansuje słodowość. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, piwo jest już bardzo smaczne i staje się coraz lepsze. Do powtórzenia z lekkimi modyfikacjami.

 

Edytowane przez Adi_86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#6 - Belgian Blond Ale 16,0°Blg

 

Data warzenia: 6.02.2021

 

Objętość warki: 11,5 l

 

Ekstrakt końcowy: 2,5 °Blg

 

Szacunkowa zawartość alkoholu w gotowym piwie: 7,0 %

 

Szacunkowy poziom goryczki: 25 IBU

 

Drożdże: Fermentum Mobile FM 26 "Belgijskie Pagórki" (2-tygodniowa gęstwa z warki #5).

 

Zasyp:

 

Pilsen Castle Malting - 3 kg

Pale Ale Castle Malting - 0,2 kg

 

Chmiele:

 

Challenger granulat 2019 7,6% AA - 16 g

Styrian Goldings granulat 2019 3,4% AA - 5 g

 

Woda i jej modyfikacja: Oaza w baniakach 5-litrowych (Biedronka). 20 litrów wody gotowane przez 30 minut z dodatkiem: 1,9 g gipsu piwowarskiego, 1,9 g chlorku wapnia i 0,5 g soli kuchennej niejodowanej.

 

Zacieranie:

 

Słody wsypane do 11 litrów wody o temp. 58°C. Dodano 80% kwas mlekowy do  pH 5,5.

63 °C - 80 minut

68 °C - 15 minut

78 °C - 10 min - wygrzew

 

Wysładzanie: woda o temp. 75 °C, zakwaszona 80% kw. mlekowym do pH 5,7. Wysładzałem do objętości 13 litrów. Końcówkę wysłodzin o ekstrakcie 5°Blg zebrałem do osobnego naczynia. Użyłem jej do rozpuszczenia cukru kandyzowanego dodawanego pod koniec gotowania.

 

Gotowanie: 90 min

 

Chmielenie:

 

Challenger 16 g - 60 min

Styrian Goldings 5 g - 5 min

 

Dodatki w czasie gotowania:

- cukier kandyzowany jasny 100 g, rozpuszczony w 1 l wysłodzin i dodany na ostatnie 5 minut;

- Whirlfloc T 1/4 tabl. na ostatnie 5 minut.

Brzeczka wystudzona na powietrzu (temperatura poniżej -10°C), oddzielenie chmielin i osadów. Napowietrzanie pompką akwariową przez 10 minut.

 

Dodatki: Pożywka dla drożdży Yeast GF - 2,5 g

 

Fermentacja: gęstwa zadana w temp. 19°C, fermentor umieszczony w pomieszczeniu o temp. 16°C. Termometr na fermentorze pokazuje 18-19°C. Pierwsze oznaki fermentacji pojawiły się już po ok 2 godzinach od zadania gęstwy.

7.02.2021 - około południa cienka warstwa piany na całej powierzchni brzeczki.

9-10.02.2021 - piana sięgnęła pokrywy fermentora i dwukrotnie dostała się do rurki fermentacyjnej, co spowodowało konieczność otwarcia fermentora i oczyszczenia pokrywy.

13.02.2021 - fermentor przeniesiono do pomieszczenia o temp. 20-21°C.

28.02.2021 - piwo zlane na fermentację cichą. Balling po fermentacji burzliwej 2,5. Ponieważ piwo było jeszcze dość mętne, fermentor przeniesiono do pomieszczenia o temp. 15-16°C celem sklarowania przed butelkowaniem.

 

Rozlew: 6.03.2021. Końcowe Blg 2,5. Zakładany poziom nagazowania 2,2 vol CO2, do refermentacji użyto 63 g glukozy rozpuszczonej w 300 ml wody. Objętość zabutelkowanego piwa około 10,3 litra (10 but. 500 ml i 16 but. 330 ml). Byłoby więcej, ale nastąpiły pewne straty podczas zlewania do fermentora z otwartym kranikiem?

 

Degustacja:

23.06.2021. Barwa ciemnozłota, piwo klarowne. Piana gęsta, obfita i dość trwała. W bukiecie ładna chlebowość, w tle owocowe estry i przyprawowość. Chmielu w zapachu nie wyczuwam. Smak podobnie - chlebowa słodowość, w tle estry owocowe i delikatne fenole. Z początku dość słodkie jak na swoje odfermentowanie, z czasem staje się wytrawniejsze. W finiszu delikatna, ziołowa nuta chmielu. Goryczka krótka, nie zalega, ale mogłaby być ciut wyższa. Wysokie nagazowanie, odnoszę nawet wrażenie, że niektóre butelki są wręcz przegazowane (niedokładnie rozmieszany roztwór glukozy?). Piwo najlepiej smakuje mocno schłodzone, po ogrzaniu wyczuwalna staje się ostra nuta alkoholowa. Trochę to dziwne ale mam wrażenie dużej nierówności między poszczególnymi butelkami. Na tym etapie jestem nieco rozczarowany, po użytych drożdżach i przy tej gęstości spodziewałem się silniejszego charakteru "belgijskiego", ale być może temperatura fermentacji była zbyt niska. Wydaje mi się, że piwo jest jeszcze niezharmonizowane, dam mu czas - może się poprawi. Ale w sumie warka do powtórzenia z kilkoma modyfikacjami.

Edytowane przez Adi_86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#7 - A`la Mild  8,5°Blg

 

Warka z użyciem niewykorzystanych słodów z poprzedniego sezonu, stąd trochę "niestylowy" zasyp i nazwa "A`la Mild".

 

Data warzenia: 5.10.2021

 

Objętość warki: 10 l

 

Ekstrakt końcowy: 3,0 °Blg

 

Szacunkowa zawartość alkoholu w gotowym piwie: 3,0 %

 

Szacunkowy poziom goryczki: 20 IBU

 

Drożdże: Fermentis Safale S-04 (cała paczka, uwodnione przed zadaniem).

 

Zasyp:

 

Pale Ale Viking Malt - 1,2 kg

Płatki jęczmienne błyskawiczne - 0,15 kg

Crystal T50 Simpsons - 0,15 kg

Carafa II Special - 75 g

 

Chmiele:

 

Fuggles granulat 2019 4,7% AA - 15 g

 

Woda i jej modyfikacja: Oaza w baniakach 5-litrowych (Biedronka). Do 15 litrów wody dodano 1,5 g chlorku wapnia, 0,5 g sody oczyszczonej i 0,5 g soli kuchennej niejodowanej.

 

Zacieranie:

 

Słody Pale Ale i Crystal oraz płatki jęczmienne wsypane do 6,5 litra wody o temp. 72 °C. Dodano 80% kw. mlekowy do pH 5,4.

67 °C - 90 minut (Carafa dodana po negatywnej próbie jodowej w 70 minucie zacierania)

78 °C - 10 min - wygrzew

 

Wysładzanie: woda o temp. 75 °C, zakwaszona 80% kw. mlekowym do pH 5,6, ostatnia porcja wysłodzin miała 2°Blg, dlatego przerwałem wysładzanie. Zebrany filtrat uzupełniłem niemodyfikowaną wodą Oaza do objętości 12 litrów.

 

Gotowanie: 90 min

 

Chmielenie:

 

Fuggles 15 g - 60 min. Chmiel umieszczony w woreczku muślinowym.

 

Dodatki w czasie gotowania: Whirlfloc T 1/4 tabl. na ostatnie 5 minut.

Brzeczka wystudzona w zimnej wodzie (do temp. 19°C w ciągu 1h), oddzielenie chmielin i osadów. Całość uzupełniona niemodyfikowaną wodą Oaza do 10 litrów. Balling początkowy 8,5.

 

Dodatki: Pożywka dla drożdży Yeast GF - 1,2 g

 

Fermentacja: drożdże zadane w temp. 19°C, fermentor umieszczony w pomieszczeniu o temp. 18°C. pierwsze bulkanie już po 2 h od zadania drożdży.

6.10.2021 - fermentacja przebiega zaskakująco spokojnie, cienka warstwa piany na całej powierzchni brzeczki. Ponieważ jednak termometr ciekłokrystaliczny na fermentorze pokazywał 19°C, ok. godz. 14 zdecydowałem się przenieść fermentor do lodówki. Liczę, że powolny spadek temperatury nie zahamuje aktywności drożdży. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że duża ilość zadanych drożdży i niski ekstrakt brzeczki zapobiegły wytworzeniu nadmiernej ilości estrów w początkowej fazie fermentacji.

6.10.2021 g. 21:00 - termometr na fermentorze pokazuje 16°C. Ponieważ nie posiadam sterownika, temperaturę będę utrzymywał odpowiednio operując termostatem.

7.10.2021 g. 17:00 - piana zaczyna powoli opadać. Fermentor przeniesiony z lodówki do piwnicy, w której temperatura wynosi 17-18°C.

12.10.2021 g. 22:00 - fermentor przeniesiony do pomieszczenia o temperaturze 21°C.

20.10.2021 - pobranie próbki i pomiar ekstraktu - Blg=3,0. Piwo już jest klarowne, zapach i smak obiecujące. Mam nadzieję, że ekstrakt spadnie jeszcze chociaż o 0,5°Blg.

 

Rozlew: 24.10.2021. Końcowe Blg 3,0. Zakładany poziom nagazowania 1,5 vol CO2, do refermentacji użyto 25 g brązowego cukru trzcinowego rozpuszczonego w 270 ml wody. Objętość zabutelkowanego piwa około 9,2 litra (17 but. 500 ml i 2 but. 330 ml).

 

Degustacja:

7.02.2023. Barwa ciemnokasztanowa. Piwo całkowicie klarowne. Piana niestety niska i nietrwała, szybko redukuje się do obrączki. Zapach słodowo-czekoladowy z nutami karmelu. W smaku przeważa słodowość - opiekany chleb, czekolada i zwłaszcza po ogrzaniu delikatne nuty toffi od słodu Crystal. Co ciekawe w finiszu pojawia się bardzo przyjemna nuta chmielowa, oraz delikatne akcenty suszonych owoców. Goryczka trafiona w punkt. Nagazowanie mogłoby być nieco wyższe, co także wpłynęłoby pozytywnie na pianę. Piwo bardzo smaczne, pijalne, mimo niskiego ekstraktu nie jest wodniste. Najlepiej smakuje gdy nie jest zbyt zimne. Ewidentnie do powtórzenia.

 

Uwagi i wnioski:

1. W celu uniknięcia nadmiernej goryczki, chmielenie przeprowadziłem w woreczku muślinowym. Ponadto pozwoliło to zmniejszyć straty i zaoszczędzić czas przy przenoszeniu brzeczki z kadzi warzelnej do fermentora.

 

Edytowane przez Adi_86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#8 - Polska APA  12,5°Blg

 

Moja pierwsza warka chmielona szyszkami. W założeniu miało to być tylko delikatnie cytrusowe piwo, dlatego zdecydowałem się na amerykańskie odmiany chmielu uprawiane w Polsce. Z braku czasu opisuję je dopiero teraz, dlatego pewne szczegóły, zwłaszcza dotyczące fermentacji, zatarły się w pamięci.

 

Data warzenia: 27.11.2021

 

Objętość warki: 11,5 l

 

Ekstrakt końcowy: 3,0 °Blg

 

Szacunkowa zawartość alkoholu w gotowym piwie: 5,0 %

 

Szacunkowy poziom goryczki: 40 IBU

 

Drożdże: Fermentis Safale US-05 (cała paczka, uwodnione przed zadaniem).

 

Zasyp:

 

Pale Ale Viking Malt - 2,5 kg

Carared Weyermann - 0,1 kg

 

Chmiele:

 

Chinook PL szyszka 2020 8,5% AA - 13 g

Cascade PL szyszka 2020 5,5% AA - 40 g

 

Woda i jej modyfikacja: Oaza w baniakach 5-litrowych (Biedronka). Do 20 litrów wody dodano 3,0 g gipsu, 1,5 g chlorku wapnia i 43 ml ok. 1 N r-ru kwasu mlekowego.

 

Zacieranie:

 

Słody wsypane do wody o temp. 69 °C (ilości wody nie zanotowałem, ale było jej pewnie ok. 9 litrów). Bez korekty pH zacieru.

66 °C - 60 minut

78 °C - 10 min - wygrzew

 

Wysładzanie: woda o temp. 75 °C, zakwaszona 80% kw. mlekowym do pH 5,6, Zebrany filtrat uzupełniłem niemodyfikowaną wodą Oaza do objętości 13,5 litra.

 

Gotowanie: 60 min

 

Chmielenie:

 

Chinook PL 14 g - 60 min

Cascade PL 20 g - 15 min

Cascade PL 20 g - po wyłączeniu palnika

 

Dodatki w czasie gotowania: Whirlfloc T 1/4 tabl. na ostatnie 5 minut.

Brzeczka wystudzona w zimnej wodzie do temp. 15°C, oddzielenie chmielin i osadów. Całość uzupełniona niemodyfikowaną wodą Oaza do 11,5 litra. Balling początkowy 12,5.

 

Dodatki: Pożywka dla drożdży Yeast GF - 1,5 g

 

Fermentacja: drożdże zadane w temp. 15°C, temperatura fermentacji 16-17°C, bez przelewania na fermentację cichą.

 

Rozlew: 22.12.2021. Końcowe Blg 3,0. Zakładany poziom nagazowania 2,3 vol CO2, do refermentacji użyto 56 g  białego cukru rozpuszczonego w 400 ml wody. Objętość zabutelkowanego piwa około 10 litrów (18 but. 500 ml i 3 but. 330 ml).

 

Uwagi i wnioski:

1. Ponieważ do chmielenia nie używałem woreczków, wystąpiły bardzo duże straty w czasie przenoszenia brzeczki do fermentora. Bardzo duża ilość płynu wsiąkła w szyszki. Mimo to ekstrakt początkowy wyszedł zgodny z oczekiwaniami.

2. O ile pamiętam, fermentacja przebiegła spokojnie i bez niespodzianek. Wbrew niektórym relacjom o drożdżach US-05, nie miałem kłopotów z długo utrzymującą się pianą po fermentacji.

3, Mimo zastosowania tabletek Whirlfloc brzeczka po przelaniu do fermentora była wyraźnie mętna, więc obawiałem się kłopotów z klarowaniem. Przy butelkowaniu piwo było jeszcze nieco mętne, ale po miesiącu w butelkach całkowicie się wyklarowało.

 

Degustacja:

26.07.2022. Barwa ciemnozłota, piwo klarowne. Pina gęsta, ładnie się utrzymująca. W zapachu delikatnie cytrusowe, w tle, zwłaszcza po ogrzaniu w szkle, dochodzi delikatna chlebowa słodowość. W smaku mocniej cytrusowe niż w zapachu (jak dla mnie nawet za mocno). Przeważa grapefruit, z delikatnymi akcentami cytryny i innych cytrusów. Słodowość wyraźnie w tle. Goryczka dość mocna, nawet powiedziałbym że delikatnie ściągająca. Finisz długi, cytrusowy.

Podsumowując  - piwo wyszło bardzo dobre, z ewidentnym charakterem amerykańskich chmieli zwłaszcza w smaku. Zdecydowanie do powtórzenia, choć następnym razem zmniejszę ilość chmielu dodawanego na smak. I pewnie zrobię je na granulacie - z szyszkami jest za dużo zabawy i strat.

Edytowane przez Adi_86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.