Skocz do zawartości

Co lepsze do domu - chłodziarka czy lodówka do nalewaka?


drumik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich :)

 

Przepraszam na wstępie jak pytanie już było, ale nic nie znalazłem. Ew. prośba o linka. Przymierzam się do kupna sprzętu do nalewania piwa podczas domowych imprezek w ogrodzie i piwnicy. Zastanawiam się co lepiej się sprawdzi, nalewak z chłodziarką czy lodówką? Jakie są za i przeciw w obu przypadkach? Cena gotowców, które patrzyłem jest zbliżona i przy gotowcach chce zostać.

 

Moje wnioski:

za chłodziarką - od razu po podłączeniu nowej beczki zimne piwo, a w przypadku lodówki trzeba dzień wcześniej zacząć chłodzić.

za lodówką - piwo dłużej utrzyma świeżość w niskiej temperaturze 

 

Proszę o więcej za i przeciw ;)

 

 

Edytowane przez drumik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli szukasz czegoś do domu, na stałe to polecam lodówkę jako kegerator, kegi są w chłodzie, piwo zachowuje dłużej świeżość, jeśli szukasz czegoś do ogrodu na grille, wypady do znajomych itd. To polecam pygmy, mała poręczna, w krótkim czasie gotowa do działania.

Jak masz zamiar trzymać nalewak w piwnicy, a nie w domu i masz tam w miarę chłodno, to lepszą chyba alternatywą będzie dla ciebie nalewarka przepływowa (pygmy), zawsze ją możesz wtedy gdzieś zabrać.

 

Napisz do Maćka jak chcesz nową pygmy https://www.piwo.org/profile/77-maaciej6/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, drumik napisał:

Proszę o więcej za i przeciw ;)

 

Plus chłodziarki jest taki, że zajmuje dużo mniej miejsca niż lodówka. Dodatkowo szybkie podłączenie kega, butli CO2 i już możesz lać ;) 

Niestety jak masz już lodówkę do prowadzenia fermentacji, to dodatkowa jako kegerator już zajmie trochę miejsca. Kiedyś się właśnie nad tym zastanawiałem i mając kaskę poszedłbym w chłodziarkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, drumik napisał:

 

 

 

Moje wnioski:

za chłodziarką - od razu po podłączeniu nowej beczki zimne piwo, a w przypadku lodówki trzeba dzień wcześniej zacząć chłodzić.

za lodówką - piwo dłużej utrzyma świeżość w niskiej temperaturze 

 

Proszę o więcej za i przeciw ;)

 

 

Ja bym poszedl w stronę nalewarki. Chyba że lodówka miała by służyć też do fermentacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, anteks napisał:

Chyba że lodówka miała by służyć też do fermentacji

 

To chyba nie jest zbyt wygodne rozwiązanie. Prowadząc fermentację, nie użyjesz w tym samym czasie tej lodówki jako kegerator i vice versa :) 

Edytowane przez Piwosz86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak dużo piwa warzysz. Ja mam kegerator na 3 krany i mi mało. Jeśli jednak warzysz mało i masz 1 keg w obrocie, to pewnie schładzarka wystarczy. Przy większej ilości kegów, ciągłe przełączanie by napić się innego piwa może być uciążliwe.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Piwosz86 napisał:

 

To chyba nie jest zbyt wygodne rozwiązanie. Prowadząc fermentację, nie użyjesz w tym samym czasie tej lodówki jako kegerator i vice versa :) 

jeśli ma być wygodnie to ja mam 2 lodówki ( w sumie wejdą 4 fermentory) 2 schładzarki ( sucha i mokra)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok dzięki za odpowiedzi :)

 

Ogólnie nie doprecyzowałem, że chodzi mi o tzw. roolbar własnie na imprezy domowe w ogródku, żeby łatwo było mi z tym wyjechać z piwnicy.

 

Czyli ogólnie z tego co piszecie,  jak nie chce ważyć piwa, to bardziej praktyczny będzie roolbar z chłodziarką niż roolbar w formie lodówki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam lodówkę do fermentacji i używałem jej też do chłodzenia corneliusów. Minus był taki, że jak chciałem pić zimne piwko i jednocześnie fermentować kolejne to nie mialem jak bo do lodówki fermentor z kegiem nie wejdzie. No i musiał się schłodzić cały keg żeby pić zimne piwko. Od wiosny br posiadam schładzarke Pygmy 20 właśnie od Macieja, corneliusy sprzedałem i pozyskałem z knajpy petainery i polykegi oraz głowice flach A z Olx. Obecne rozwiązanie jest dla mnie idealne. Kiedy chce pije zimne piwko, kiedy chce fermentuje nową warkę. Jak chce pić różne piwa to stawiam kilka beczek z piwami i jedynie co to przepinam głowice. Odlewam ok 100 ml piwa z węża i schładzarki i pije kolejne. Na plus jest mobilność choć u mnie i tak stoi w kuchni na blacie, zajmuje mało miejsca, nie musze chłodzić całego kega żeby się napić zimnego piwka. Co do świeżości piwa to jak wyszynkujesz za pomocą Co2 z butli, a nie z kompresora wbudowanego w schładzarke (zreszta nawet wziąłem taka bez kompresora) to uważam, że piwo będzie tak samo świeże jak by stało w piwnicy czy gdzie tam przechowujesz piwa. W załączeniu foto jak to u mnie w kąciku sobie stoi. 

DCE843DC-2BE8-4C65-9067-14A4AEFDFA96.jpeg

Edytowane przez nike21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat temat też mam ogarnięty...

Zdecydowanie chłodziarka przepływowa.

Wczoraj odpalona kolumna w ok. 30C na dworzu, a piwo zimniutkie od ręki.

 

Na plus duża "mobilność" takiego rozwiązania oraz, jak napisał przedmówca, możliwość przepinania kegów , różnymi rodzajami piw, które nie muszą być chłodzone w lodówce wcześniej. Urządzenie w locie Ci schłodzi je do zadanej temperatury bez czekania.

 

Polecam.

IMG-20200809-WA0000.jpg

IMG-20200809-WA0001.jpg

IMG-20200809-WA0002.jpg

Edytowane przez Mars_2000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.