Skocz do zawartości

Filtrowanie brzeczki po chmieleniu?


ERIC

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie jak w temacie, czy filtrujecie brzeczkę po chmieleniu i jeśli tak w jaki sposób ?

Mi podczas ostatniego chmielenia wydzieliła się z brzeczki "jakaś substancja konsystencji mącznej mimo ze brzeczka byla klarowna" niemam jeszcze chlodnicy wiec odstawilem po chmieleniu na okolo 20 godzin i po przyjsciu z pracy przelalem brzeczke do fermentatora wężykiem tak żeby nie ruszyc osadu z dna a bylo go sporo, straciłem około litra brzeczki. Czy wam też tak sie dzieje czy byl to jakis mój blad podczas warzenia, wysladzania, zaznaczm że robilem wszystko według opisu z wikopedii z tej strony.

Pozdrawiam wszystkich piwowarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlać osady do wysokich szklanek, gdy się odstoi do gara, przegotować, schłodzić i dodać do fermentora.

 

Zostawianie brzeczki przy takich temp. i latających owocówkach to nie jest dobry pomysł.

Edytowane przez jacer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy ostatniej warce straciłem tak prawie 2 litry brzeczki - przełom + osad zimny po mchu irlandzkim. Przelałem do wysokiego słoika, ale nic nie chciało opaść, przez parę godzin trzymała się taka gęsta zawiesina, jakby chmieliny oblepiły te kłaki. Może jakbym to przefiltrował przez gazę, to bym coś odzyskał, ale nie miałem żadnej gazy w domu, a do apteki w taki gorąc dyrdać mi się nie chciało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy duże stalowe sitko. Osady na początku będą częściowo przelatywać po chwili jednak zbudują placek filtracyjny i tak dość skutecznie można oddzielić czysta brzeczkę od białek/chmielu. Kiedyś bawiłem się w wirowanie osadów, ostatnio stosuję tę prostą metodę. Przy ostatnim weizenbocku odzyskałem 2 litry brzeczki. Najpierw wysokie szklanki jak napisał jacer (oddzielił się litr klarownej brzeczki) a potem osad na sitko i dostałem kolejny litr.

Oczywiście brzeczkę po tych operacjach, tak jak już tu było napisane, trzeba koniecznie przegotować. Można ją dodać do fermentora, można też zabutelkować do refermentacji czy na starter.

Edytowane przez jkocurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za rady. Zanim zrobiłem swoja pełnowymiarową warkę spróbowałem z 0.5 kg słodu udało się ale wtedy dodałem to do brewkita bez odstania razem z tymi wytraconymi substancjami, i teraz w butelkowanym piwie klarownym wystarczy mały ruch butelką i to już unosi się z dna. Przy ostanie warce wolałem żeby to osiadło na dnie i zostało wylane niż by powtórzyła się sytuacja z bardzo lekkim osadem w butelkach.

Co do zostawienia brzeczki na 20 godzin niema tu robactwa naprawdę, sam jak jadę na urlop do Polski to nie mogę w to uwierzyć ile tego lata. Brzeczka została w garze z przykrywką i nakryta nowym prześcieradłem co by tam nic nie próbowało się dostać :smilies:.

Czy jak używa się chłodnicy o te osady osiadaj na dnie podczas wystudzania czy to po prostu musi swoje odstać żeby opadło?

Edytowane przez ERIC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osady w butelce to prędzej są drożdże niż osady białkowe z warzenia. Osady gorące a nawet zimne, zwykle zdążą opaść na dno nim rozkręci się fermentacja. Następnym razem potrzymaj nieco dłużej piwo na cichej, będzie osadów w butelkach mniej. Niektóre szczepy drożdży bardzo słabo sedymentują i tu cicha musi trwać długo lub trzeba sie wspomóc w klarowaniu np. żelatyną. Większości piwowarów domowych osad drożdżowy jednak nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja zawsze filtruje po chmieleniu wezykiem z oplotu nierdzewnego mam pewnosc ze mniej zanieczyszczen po chmieleniu pozostanie w brzeczce i dopiero chlodze. Fermentator wsadzam do wanny z zimna woda na okolo 3h czesto mieszajac wode w wannie do wiadra nie zagladam do czasu podania drozdzy. Zauwazylem ze w ten sposob mam mniej osadow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Ja dawniej używałem siateczek muślinowych do chmielenia, ale porzuciłem je, bo piwa wychodziły niedochmielone. Do worka zawsze trzeba dać więcej chmielu. Zmniejszy ilość osadów, ale nie wyeliminuje ich, bo część bagna wydostanie się z worka, a do tego dojdą wytrącone w trakcie gotowania białka.

 

Ja aktualnie preferuję odzysk brzeczki poprzez odstanie i przegotowanie osadów. Odzyskaną brzeczkę dolewam później do piwa lub zostawiam dla starterów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślałem, żeby go używać do filtracji brzeczki po chmieleniu. Tego, lub jakiegoś innego worka o bardzo drobnych otworach, który jednocześnie nie nasiąka cieczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten mój na pewno by się do tego nie nadał, był za gęsty, ledwo przez niego brzeczka ciekła.

 

W ogóle gorącą brzeczkę to jeszcze można filtrować, ale zimną bym się nie odważył - jest zbyt podatna na infekcje.

 

Przy dekantacji z chmielem w środku przeciętnie zostaje mi 2-3L osadu, z czego można odzyskać jescze 1-2L metodą osadzania w wysokim naczyniu jak kto chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Również zostaje mi ok 2l piwa w wysokim naczyniu. Doprowadzam to do wrzenia, chłodze i wlewamdo fermentora. I teraz pytanie, na goryczkę to nie powinno wpłynąć, ale jak ze smakiem i aromatem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem ciekawy, ostatnio oglądałem na yt filmik pewnego piwowara z Gdyni, który wszystko z gara przelewał od razu do fermentora. Czy może mieć to jakieś negatywne skutki? Pojawią się trawiaste aromaty i smaki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak jak ktoś wcześniej napisał na tym forum, przestałem się tym przejmować i wszystko co do kropelki zlewam do fermentora bez jakiegokolwiek filtrowania.

Czy czujesz jakakolwiek różnice?

 

Osobiście nie odczuwam żadnej różnicy, zlewam wszystko do fermentora. Wcześniej robiłem  whirlpool oraz przelewałem stożek chmielin przez lejek z sitkiem, po co sobie utrudniać życie (

Edytowane przez termos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego browary od przynajmniej pół tysiąca lat przelewają z burzliwej na cichą, lub odpuszczają w fermmentorach stożkowych drożdże, nie wspominając o oddzielaniu osadów gorących od fermentującej brzeczki!. Teraźniejszy wniosek to robić ślepo po hamerykancu. :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś już kiedyś wrzucał ten link na forum choć nie pamiętam w jakim temacie więc pozwolę sobie wrzucić jeszcze raz. Na końcu artykułu jest link do drugiej wersji eksperymentu.

 

http://brulosophy.com/2014/06/02/the-great-trub-exbeeriment-results-are-in/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego browary od przynajmniej pół tysiąca lat przelewają z burzliwej na cichą

Na pewno wszystkie?

 

odpuszczają w fermmentorach stożkowych drożdże

Odzyskiwanie gęstwy.

 

nie wspominając o oddzielaniu osadów gorących od fermentującej brzeczki!

Żeby odyskać jak najwięcej brzeczki.

 

Te powody niekoniecznie się aplikują do browaru domowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.