Skocz do zawartości

Chłodnica przeciwbieżna ze starej kwasoodpornej chłodnicy zanurzeniowej


Rekomendowane odpowiedzi

Nie jest na odwrót, że miedzi nie czyści się zasadami tylko właśnie kwasami? Po sodzie, jeśli nie wypłukałem w roztworze kwasku cytrynowego to pokrywała się kolorowymi związkami miedzi. Natomiast po kwasku była lśniąca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MistrzSuspensu napisał:

Nie jest na odwrót, że miedzi nie czyści się zasadami tylko właśnie kwasami?

Dokładnie miedź wyczyścisz kwasami. Tlenki ją pokrywające zostają usunięte (i masz /

lśniącą chłodnice) miedź ponownie wchodzi w reakcję z atmosferą i pokrywa się nowymi tlenkami a jak dojdzie jeszcze wilgoć to w długim terminie pokryje sie patyną. Nawet kwas fosforowy w komplecie z powietrzem i wilgocią atmosferyczną powoli utlenia miedź. W sumie kwaśna brzeczka też Ci ją doczyści, a to co zostało spłukane jest właśnie w brzeczce. Miedź jest też metalem, który przyspiesza utlenianie piwa. Zostaw wymiennik lutowany miedzią zalany czymś mocno kwaśnym na dłuższy czas. Jak będzie tam dojście powietrza to wylejesz lekko zielonkawo/niebieskawy płyn o dość wyczuwalnym metalicznym zapachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Marchelli napisał:

Daniel link ktory wrzuciles nie otwiera sie przez taptalk.
Pytanie jak chlodzisz brzeczke? Grawitacyjnie przelewajac do innego zbiornika, czy moze pompka przelewajac do fermentora od razu, a moze zawracasz brzeczke do kotla?

Jeżeli mówisz o linku do instrukcji o twardym lutowaniu to ten filmik:

Możesz poszukać na YT pod hasłem: 'silver stainless steel soldering'

 

Jak już powiedziałem przedstawia proces lutowania pa przykładzie miedzi. W przypadku stali kwasoodpornej będzie ta sama zasada tylko, że używasz innego spoiwa i pewnie topnika. W moim przypadku nie chłodziłem 'szokowo' w wodzie, bo nie miałem jak. Przed lutowanie przetarłem wszystko drobnym papierem ściernym, jako odtłuszczacza używałem izopropanolu (IPA). Pokryłem cieniutką warstwą topnika (zarówno przewiercony nypel w środku jak i rurkę, topnik który wymieniłem w zakrętce ma pędzelek). Grzałem palnikiem, aż się wszystko zaczęło 'świecić' i topnik zaczął spływać. Wtedy wystarczyło przyłożyć delikatnie lut do rozgrzanego miejsca gdzie miał trafić i zaczął się rozprowadzać. Nie przesadzaj ze spoiwem, go trzeba może 2-3 cm na stronę. Trzeba tylko uważać, by spoiwo nie wypłynęło na gwint. Jak tak się stanie najlepiej obciąć i wlutować drugi. Dlatego napisałem, że warto zrobić ten mały frez, wtedy spoiwo super go wypełni. Za pierwszym razem zrobiłem błąd i zachlapałem gwint. Próbowałem go potem przegwintować, by pozbyć się spoiwa. Niestety rurka jest dość giętka i zamiast mieć czysty gwint to miałem skręconą rurkę. Lut nie puścił.

 

Chłodnicy używam w wymuszonym obiegu (popularna pompa MP-15R). Na wyjściu chłodnicy mam podłączony zawór i tym reguluję prędkość wypływania brzeczki (tym samym temperaturę) Jeżeli chodzi o samo chłodzenie. Na 10 minut podłączam chłodnicę i puszczam przez nią gorącą brzeczkę, w celu jej zdezynfekowania temperaturą.

Jeżeli robię hop-stand, to puszczam początkowo w obiegu zamkniętym do osiągnięcia temperatury przerwy, to trwa chwilkę. Jeżeli nie robię hop-standu to chwilę chodzi w obiegu zamkniętym aż zacznie być klarowna (na dole kociołka mam hop-stopper z siatki 1 mm, chmiel u mnie lata luzem i układa warstwę filtracyjną). Potem reguluję zaworem by spływała do fermentora w takiej temperaturze jak chcę. Nie wiem na ile sobie mogę pozwolić. Na ten moment mam około 8-10 stopni różnicy miedzy temperaturą docelową brzeczki a wodą w kranie i w takich warunkach śmiało uzyskuję 17-18 stopni na wyjściu. Przy moim wymierniku wiem, że bez problemu chłodzę do temperatury o 2 stopnie wyższej aniżeli woda w kranie. Przy przeciwbieżnej strzelam, że będzie to około 4-6 stopni powyżej temperatury wody w kranie.

 

Tę chłodnicę robiłem bardziej jako prototyp. Sporo elementów oraz narzędzia, które wymieniłem w wyższym wpisie po prostu miałem (kosztorys robiłem wyszukując średnich cen na portalu aukcyjnym). Chłodnicę w zasadzie sprezentował mi @Pan Łyżwa, dokupiłem wąż, spoiwo, topnik, nype 1/4'' i redukcje, resztę miałem, bo zostało mi to po robieniu kociołka (kilka razy się tam pomyliłem i trochę części zostało), szkoda było marnować. Teraz mam w planach zrobienie takiej chłodnicy na trochę dłuższej wężownicy o większym promieniu (by łatwiej było naciągnąć wąż, przy naciąganiu węża na tę chłodnicę następnego dnia miałem zakwasy na plecach i przedramionach).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Marchelli napisał:

Nie, ten link na samym dole, w tatalk jest skrocony, i nie mozna ani skopiowac, ani otworzyc.

Co do lutowania to troche juz polutowalem takich mniejszych i wiekszych destylatorow, miedz z nierdzewka tez.


Chyba mówisz o tymhttps://www.piwo.org/blogs/entry/154-spis-treści-artykuły-które-popełniłem-wraz-z-kolegami/
Jest to link do bloga założonego na tym forum. Indeksuje tam rzeczy które napisałem/przetłumaczyłem i spodobały się społeczności. Jakby nie działało, to możesz wejść w mój profil i tam jest gdzieś 'Blog'. Nic nadzwyczajnego po prostu spis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawialem sie nad taka, ale sa 2 ale, koszt no i calkowice miedziana.

Ja zakupilem przeciwbierzna od brewtools, i chlodze tylko za pomoca pompki, z czego zawracam wszystko do kotla, dopiero po zchlodzeniu, zostawiam tak na jakis czas, czasami to i cala noc, zeby sie odstalo wszystko i dopiero zlewam, ale w tej sytuacji chyba sie zastanowie nad takim hopstoperem na dno
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak znam Twoje posty dobrze, zwlaszcza o banki drozdzy ktory sam wprowadzilem u siebie, jestem na etapie kompletowania elementow do kokory laminarnej, zeby jeszcze bezpieczniej propagowac drozdze. Jak narazie jestem mega zadowolony, bo wszystkie startery ktore robilem z drozdzy z banku byly lepsze niz jak starter z oryginalnej saszetkireceived_2526820807587946.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Marchelli napisał:

 

zastanawialem sie nad taka, ale sa 2 ale, koszt no i calkowice miedziana.

Ja zakupilem przeciwbierzna od brewtools, i chlodze tylko za pomoca pompki, z czego zawracam wszystko do kotla, dopiero po zchlodzeniu, zostawiam tak na jakis czas, czasami to i cala noc, zeby sie odstalo wszystko i dopiero zlewam, ale w tej sytuacji chyba sie zastanowie nad takim hopstoperem na dno

 

Ten filmik już widziałem. Z mojego punktu widzenia jest tam dużo rurek i połączeń. Jeżeli będzie ciągle używana to super. Ale jak zostawisz to na kilka dni/tygodni to nie ma bata tam się coś zalęgnie. Robiąc chłodnicę z miedzi wolałbym to zrobić klasycznie. Nasadzić wąż na prostą rurkę i potem sobie zwinąć wężownicę. Im mniej zakamarków tym lepiej. Miedź jest łatwiejsza w obróbce i tańsza i nie jest w cale złym pomysłem.
 

Ta chłodnica którą zrobiłem jest mniej sprawna od wymiennika, mi po prostu za dużo czasu i zachodu kosztuje mnie mycie wymiennika. Warzę same proste piwa, kiedy już córka śpi, mam wtedy na to 4-5 godzin, by skończyć o jakieś przyzwoitej nocnej godzinie każda oszczędność czasu się liczy. Raz na jakiś czas myję wszystko w obiegu ługiem i potem kwasem, to chcę też i tak samo myć chłodnicę.

 

 

47 minut temu, Marchelli napisał:

Tak znam Twoje posty dobrze, zwlaszcza o banki drozdzy ktory sam wprowadzilem u siebie, jestem na etapie kompletowania elementow do kokory laminarnej, zeby jeszcze bezpieczniej propagowac drozdze. Jak narazie jestem mega zadowolony, bo wszystkie startery ktore robilem z drozdzy z banku byly lepsze niz jak starter z oryginalnej saszetki

Dzieje się tak dlatego, że robisz starter stopniowany drożdże dominują środowisko i namnażają się na ile pozwala im objetość, są też chętne do pracy. Identyczne rezultaty osiągniesz również w przypadku drożdży z opakowań. Jeżeli odbierzesz strzykawką troszeczkę i puścisz przez stopniowanie to one zachowują się dokładnie tak samo. Problem z paczkami jest taki, że nie wiesz ile tam jest faktycznie drożdży żywych. Kilka lat temu to sprawdzałem i wyniki były szeregu 10% - 90% martwych drożdży, nie było reguły co do producenta i szczepu. Jedyna reguła która działała to im świeższe tym lepiej. Stopniowanie pozwala drożdżom powoli się rozpędzić i w rezultacie dojść do maksymalnych rezultatów. Jak robiłeś starter z paczki to pewnie zauważyłeś, że czasem one były już mętne nawet i po 12 godzinach a czasami potrzebowałeś sporo więcej czasu. Tutaj delikatną rolę odgrywa również szczep, ale głównie za długi lag odpowiada mało komórek żywych.


Minus startera jest taki, że to trochę zachodu i musisz zacząć odpowiednio wcześniej. Jest też większe ryzyko kontaminacji na pierwszych etapach. Jak tam złapiesz infekcję to Ci wyjdzie bardzo szybko. Również warto dbać o to by brzeczka na startery miała pożywkę, to wyraźnie przyśpiesza ich namnażanie.
Od kilku ludzi już dostałem informację, że jak zaczęli robić piwa z drożdży z depozytów przez startery stopniowane to przestali dostawać w metryczkach informację o wyczuwalnym aldehydzie octowym.

Edytowane przez DanielN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Witam. 

Przymierzam się do zrobienia podobnej chłodnicy. 

Marzy mi się ?

Idalna chłodnica ?

była by taka aby spuszczać przez nią (tzn. Przez Chłodnice)wrzącą brzeczke wprost do fermentatora schłodzoną do tepmeratury zbliżonej do czynnika chłodzącego (wody w kranie?) 

Robiąc swoją Chłodnice pokuszę się o czujniki temperatury na wejściu i wyjściu zaruwno wody jak i brzeczki co usprawni kontrolowanie przepływów w celu efektywnego jej stosowania. 

Jestem ciekawy jaka jest maksymalna moc Twojego wynalazku??

Jak bardzo zbił byś temperaturę gorącej brzczki swoją chłodnicą spuszczając ją grawitacyjnie do fermentatora. Maksymalny przepływ wody i niewielki przepływ brzeczki. 

Doświadczenie??? ? Na wodzie 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 16.09.2020 o 06:47, Matiii napisał:

Witam. 

Przymierzam się do zrobienia podobnej chłodnicy. 

Marzy mi się ?

Idalna chłodnica ?

była by taka aby spuszczać przez nią (tzn. Przez Chłodnice)wrzącą brzeczke wprost do fermentatora schłodzoną do tepmeratury zbliżonej do czynnika chłodzącego (wody w kranie?) 

Robiąc swoją Chłodnice pokuszę się o czujniki temperatury na wejściu i wyjściu zaruwno wody jak i brzeczki co usprawni kontrolowanie przepływów w celu efektywnego jej stosowania. 

Jestem ciekawy jaka jest maksymalna moc Twojego wynalazku??

Jak bardzo zbił byś temperaturę gorącej brzczki swoją chłodnicą spuszczając ją grawitacyjnie do fermentatora. Maksymalny przepływ wody i niewielki przepływ brzeczki. 

Doświadczenie??? ? Na wodzie 

@Matiii przepraszam za tak późną odpowiedź. Ostatnio nie miałem czasu by zajrzeć na forum.

Przy przeciwbieżnej wykonanej z kwasówki o ściance 0.5 mm nie licz na temperaturę na wyjściu bardzo zbliżoną do temperatury wody. Będzie lepiej jak w przypadku immersyjnej, ale gorzej niż wymiennik. W moich warunkach, na wymienniku mam brzeczkę cieplejszą na wyjściu o 2-3 stopnie powyżej wody. W przypadku chłodnicy przepływowej to około 5-6 stopni. Czas chłodzenia na wymienniku to 10-15 minut. Czas chłodzenia przepływowa to 15 - 20 minut przy przepływie wody około 6 litrów/min (mam słabe ciśnienie a do tego dokładają się opory). Te czasy mocno zależą od tego jak zimna jest woda w kranie, teraz kranówka ma około 12 stopni i do 18 stopni chłodnica przepływowa załatwia sprawę w trochę poniżej 15 minut. Przy przepływowych chłodnicach, też trzeba brać pod uwagę chmielenie. Można zawracać poniżej temperatury izomeryzacji, ale kosztem dłuższego czasu chłodzenia. Dochodzą też inne wady, których nie miałem świadomości dopóki nie zrobiłem tej przepływówki.

 

 

W dniu 16.09.2020 o 06:47, Matiii napisał:

Jestem ciekawy jaka jest maksymalna moc Twojego wynalazku

Nie odpowiem jednoznacznie, bo jak mówiłem wyżej. To zależy od temperatury wody, prędkości przepływu zarówno brzeczki jak i wody. Rurki w chłodnicy, im cieńsza ścianka tym lepiej (kwasówka ma sporo niższą przewodność cieplną od miedzi)

 

W dniu 16.09.2020 o 06:47, Matiii napisał:

Jak bardzo zbił byś temperaturę gorącej brzczki swoją chłodnicą spuszczając ją grawitacyjnie do fermentatora

Nigdy nie próbowałem, mam obieg wymuszony pompką. Co więcej jak zrobisz zbyt długą chłodnicę, ze zbyt cienkiej rurki, to może się okazać, na wyjściu będziesz miał bardzo mały przepływ, bo opory dadzą się we znaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@DanielN poczyniłem chłodnicę wg tego projektu. Z moim ciśnieniem i temperaturą zimnej wody uzyskałem 28 stopni, czyli nie jest źle. Przy whirpoolu podejrzewam, że do 24 spokojnie zejdę. Niestety również narzekam na nieszczelności przyłączeń wody. Czy nić teflonowa rozwiązała problem, czy nie rozkręcałeś?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.10.2020 o 23:40, Bartpianista napisał:

Czy nić teflonowa rozwiązała problem, czy nie rozkręcałeś?

Od kolegi dostałem resztkę uszczelniacza do gwintów o nazwie Loctite 577 (nadaje się do stali kwasoodpornej i wytrzyma temperaturę gotującej się brzeczki). Od strony brzeczki użyłem nici/sznurka teflonowego. To zdało egzamin. Swoja rozbierałem, czasem przy przenoszeniu/odkładaniu wystarczyło stuknąć nieumyślnie gdzieś króćcem od linii wody i ten się potrafił poluzować a co za tym idzie małe nieszczelności. Ten środek co dostałem bardzo mocno trzyma i trzeba go dosłownie kilka kropli na stronę (koniecznie trzeba wyczyścić i odtłuścić gwinty, nanosisz na gwint i nakręcasz, po kilku godzinach trzyma i nic nie cieknie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
5 godzin temu, lukaschels napisał:

a ja mam pytanie czy wsporniki wykorzytales też które były czy jakieś zrobiłeś nowe?


Nie dało się wykorzystać tych co były. Nie będę kłamał, do tej pory jeszcze nie zamontowałem nowych wsporników. Obecna sytuacja pokrzyżowała wiele planów. Ale co się odwlecze to nie uciecze.
Od blisko roku czeka 8 kawałków płaskownika 15x2 o wysokości kilka centymetrów wyższej jak spirala chłodnicy. W planach mam ponawiercać je parami i skontrować śrubami. Taka konstrukcja z 4 wsporników (po dwa płaskowniki na wspornik) powinna być wystarczająco stabilna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie usztywniłem konstrukcję zwykłym drutem. Trochę prowizorka, ale spełnia funkcję, zresztą i bez tego chłodnica była bardzo stabilna, nie ma opcji wywrócenia. Wsporniki mogą ułatwić dojście do niższych wyjść. Ja u siebie stawiam chłodnicę na taborecie (zdjęcie) i wtedy nie mam problemów z dostępem. Żeby zniwelować nieszczelność na przyłączu wody zamówiłem z aliexpress szybkozłączki mosiężne 1/2'' do wyjść wody, niestety przyszły z jakimś dziwacznym gwintem... Po długim researchu niestety stwierdzam, że gwint 1/2'' jest niedostępny, najmniejszy to 3/4, więc konieczne będzie dokupienie redukcji pasującej do trójnika 1/2''.

 

2034601926_Chodzenie.thumb.jpg.aafc25f3d99a487890ebff4d5f1a1874.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

dziękuję za poradnik. mam i ja.
Muszę tylko jeszcze dopasować złączki i będzie git.
Mam znajomego spawacza więc w wolnej chwili może mi coś u spawać. Chodź nie wiem czy mi to nie spali węża.

chłodzi bardzo dobrze.

Mam pytanie jak osuszacie po użyciu? 2a1da76f49a837c69858f8d4b11fd272.jpg

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

To i ja zrobiłem sobie taką chłodnicę, ale kilka rzeczy uprościłem/oszczędziłem.

Chłodnicę na ten cel udało mi się złapać jeszcze w zeszłym roku na ali za 87zł z wysłką. 8mx8mm, 0.5mm ściankę. Mniejsza średnica to mniejszy przepływ, ale przy moim wybiciu spokojnie wystarczy.

Wg chińczyka stal 304. Chłodnica była dość miękka, udało mi się ją rozgiąć bez problemu po prostu rozciągając ją w rękach.

Udało mi się ominąć lutowanie używając takich końcówek, 3.60 za szt.

obraz.png.657eac0a2d49fce97acb4efe288f1fa1.pngTrzeba było tylko rozwiercić im pierścień ograniczający, żeby można było puścić rurkę na przestrzał. Udało się to zrobić zwykłą wiertarką, udałoby się też chyba ręcznie okrągłym pilnikiem.

Zamiast węża chłodniczego kupiłem zwykły zbrojony igielit, średnica wew. 14mm 6zł/m

 

 

 

Wszystkie elementy poza samą spiralą mosiężne, wyszło jakieś 40zł. Do części piwnej nie stosowałem żadnych złączy ani króćców - po prostu IMG_20210915_213459.thumb.jpg.2c7b5e65013368a60eb313a66ba28577.jpgnaciskam wąż silikonowany na wystającą końcówkę chłodnicy. Proste a działa.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wychodzi mi ze całość kosztowała jakieś 180zł. Robocizna jedno popołudnie. Skuteczność niezła. puszczając wrzątek grawitacyjnie na wylocie było jakieś 19.5 stopnia, a woda w kranie na razie ciepła jakieś 17-18°C. Ale to jednak dość wolny przepływ a pobór wody za to spory. No i pomiary dość pobierzne, dokładniejsze testy przy najbliższej warce

IMG_20210915_213425.thumb.jpg.d2f0a92a25458d8a9c5ca56a39fcc3d9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.