Skocz do zawartości

Otwieramy browar! czynności w UC - dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi

słuchajcie musi być jakiś element kontroli. Jeśli prowadzisz wytwarzanie piwa poza składem celnym w zasadzie jedyne co jest ważne to ilość brzeczki wybitej bo od tego płacisz akcyzę. Co ważniejsze taki sposób rozliczania się jest nieekonomiczny dla właściciela bo nie uwzględnia zaników, ile wybijesz tyle płacisz akcyzy. W sumie certyfikacja zbiorników fermentacyjnych nie jest potrzebna - UC w sumie nie obchodzi co się dalej z tym piwem dzieje bo akcyza jest zapłacona. Dlatego zgłoszenia są potrzebne, bo przynajmniej w takim układzie to jedyne miejsce gdzie można zrobić kontrolę naliczania akcyzy.

 

Oczywiście boli mnie prawo w Polsce - na środku marszałkowskiej stoi sobie facet z rozklekotanym samochodem z którego sprzedaje warzywa i nikt nie jest w stanie z tym nic zrobić. Nie ma żadnego pozwolenia, straż wali mu mandaty a on na nie gwiżdże bo i tak nie zapłaci. Świetnym przykładem jest Bydgoszcz - identyczna warzelnia, identyczna sytuacja jak w paru innych browarach w Polsce a tylko on ma plombę na włazie ba zbiorniku warzelnym - bo takie jest widzimisię naczelnika. To jest złe i trzeba takie rzeczy zmieniać, ale ludzie też nie są bez winy. Teraz mam cały czas kontakt z robotnikami o mentalności - "licznik? puści się by passa bokiem i będzie dobrze". Urzędy i kontrole są właśnie napędzane przez takie myślenie i póki to się nie zmieni to zmiana prawa na łagodniejsze będzie powodowała nadużycia.

 

 

Moja rada do chłopaków jest taka: Zadzwońcie do UC właściwego do waszego rejonu, umówcie się na spotkanie i porozmawiajcie, czy jak będziecie produkować poza składem celnym to nie będziecie musieli mieć wymiarowanych zbiorników fermentacyjnych, bo to nie ma wpływu na akcyzę. Tam też pracują ludzie. Ostatnio usłyszałem "Lusiu choć tutaj, jest pan z NASZEGO nowego browaru" i naprawdę można się dogadać. Choć powiem że biurokracja czasem działa nam na nerwy. Choć głupie wpisanie nowego piwowara nie jest takie proste....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie musi być jakiś element kontrol.

To niech kontrolują już działające browary, a nie przeszkadzają otwierać nowe.

 

Co do polskich urzędów i prawa. Cały czas urzędy wychodzą z założenia, że przedsiębiorca siedzi i patrzy jak nakraść i oszukać. A obecne prawo pomaga utrzymać taki stan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie musi być jakiś element kontrol.

To niech kontrolują już działające browary' date=' a nie przeszkadzają otwierać nowe.

 

Co do polskich urzędów i prawa. Cały czas urzędy wychodzą z założenia, że przedsiębiorca siedzi i patrzy jak nakraść i oszukać. A obecne prawo pomaga utrzymać taki stan.[/quote']

To w UK widać ? A nie jest tak ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda można poczekać dłużej niż by się chciało, ale browar się po prostu otwiera. Kupujesz sprzęt, rejestrujesz miejsce produkcji i piwowara i możesz produkcję rozpocząć, wedle pewnych zasad oczywiście. Nie jest to bardzo proste, ale o niebo łatwiejsze niż w Polsce.

 

HM Revenue & Customs - Beer Duty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pomyśleć, że w takiej Nowej Zelandii (podobno) jak człowiek przyjdzie na pocztę odebrać list i powie, że nazywa się Smith, to pani w okienku uznaje, że tak jest i list wydaje.

A u nas? Byłem świadkiem, że człek chciał odebrać list polecony do niego, ale w dowodzie miał adres stałego zameldowania, a tam gdzie mieszkał meldunku czasowego nie miał. I nie otrzymał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda można poczekać dłużej niż by się chciało, ale browar się po prostu otwiera. Kupujesz sprzęt, rejestrujesz miejsce produkcji i piwowara i możesz produkcję rozpocząć, wedle pewnych zasad oczywiście. Nie jest to bardzo proste, ale o niebo łatwiejsze niż w Polsce.

I tu jest różnica :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pomyśleć, że w takiej Nowej Zelandii (podobno) jak człowiek przyjdzie na pocztę odebrać list i powie, że nazywa się Smith, to pani w okienku uznaje, że tak jest i list wydaje.

A u nas? Byłem świadkiem, że człek chciał odebrać list polecony do niego, ale w dowodzie miał adres stałego zameldowania, a tam gdzie mieszkał meldunku czasowego nie miał. I nie otrzymał.

W UK nie ma dowodów osobistych. Aby odebrać list z poczty trzeba mieć coś co udowodni, że mieszkać pod danym adresem, na przykład list z elektrowni, urzędu miejskiego etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda można poczekać dłużej niż by się chciało' date=' ale browar się po prostu otwiera. Kupujesz sprzęt, rejestrujesz miejsce produkcji i piwowara i możesz produkcję rozpocząć, [b']wedle pewnych zasad oczywiście. Nie jest to bardzo proste, ale o niebo łatwiejsze niż w Polsce.[/b]

I tu jest różnica :rolleyes:

Co ciekawsze można zarejestrować browar domowy. I wtedy można sprzedaż piwo, ale jest problem, bo każde piwo wyprodukowane w tym miejscu musi być opodatkowane, czyli nawet to co nie opuszcza mieszkania ;)

 

A jeszcze jedno, jest coś takiego jak mały browar, który ma zniżkę w opłatach akcyzowych. Chyba do takich browarów zalicza się te do 60 000hl/rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda można poczekać dłużej niż by się chciało' date=' ale browar się po prostu otwiera. Kupujesz sprzęt' date=' rejestrujesz miejsce produkcji i piwowara i możesz produkcję rozpocząć, [b'']wedle pewnych zasad oczywiście. Nie jest to bardzo proste, ale o niebo łatwiejsze niż w Polsce.[/b]

I tu jest różnica :rolleyes:

Co ciekawsze można zarejestrować browar domowy. I wtedy można sprzedaż piwo, ale jest problem, bo każde piwo wyprodukowane w tym miejscu musi być opodatkowane, czyli nawet to co nie opuszcza mieszkania ;)

Czyli piwowar domowy musi płacić podatki/akcyzę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu jest różnica :rolleyes:

Co ciekawsze można zarejestrować browar domowy. I wtedy można sprzedaż piwo' date=' ale jest problem, bo każde piwo wyprodukowane w tym miejscu musi być opodatkowane, czyli nawet to co nie opuszcza mieszkania ;)[/quote']

Czyli piwowar domowy musi płacić podatki/akcyzę ?

Jeśli chcesz sprzedawać piwo i zarejestrujesz się to tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz sprzedawać piwo i zarejestrujesz się to tak.

Raz się zarejestrujesz i masz dożywocie ?

Ale rejestrujesz miejsce produkcji (premises)' date=' a zgodnie z prawem jakakolwiek produkcja na tym terenie wymaga opłacenia akcyzy. ;). Nie no nie spotkałem akapitu na temat wyrejestrowania, ale zapewne istnieje taka możliwość.

 

Swoją drogą daje to następującą szansę dla piwowarów domowych:

Na terenie zarejestrowanego browaru zbiera się grupa piwowarów domowych i zarejestrowany piwowar.

Warzymy swoje piwa na daną imprezę etc. Piwowar robi pomiary każdego piwa i płaci akcyzę jako piwo wyprodukowane w browarze. Piwo jest legalne i można je sprzedać.

Taki proceder był praktykowany w Glasgow Beer Week Call for Homebrewers - Glasgow Beer Week

 

Co do naliczania akcyzy, takie małe marzenie :)

Czy nie prościej byłoby po prostu dla małych browarów wprowadzić legalizowane kegi? Do kega wchodzi 30 litrów piwa X o zawartości alkoholu Y.

Płacimy akcyzę od ilości sprzedanych beczek z daną zawartością + akcyza za piwo spożyte na terenie browaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do naliczania akcyzy, takie małe marzenie ;)

Czy nie prościej byłoby po prostu dla małych browarów wprowadzić legalizowane kegi? Do kega wchodzi 30 litrów piwa X o zawartości alkoholu Y.

Płacimy akcyzę od ilości sprzedanych beczek z daną zawartością + akcyza za piwo spożyte na terenie browaru.

Wypluj te słowa, zaraz by się okazało, że taki keg kosztuje 5 tysięcy.

 

Wiktor to ciekawe co piszesz. Gdyby tak było, to już by był spory postęp. Czyli mówisz, że w takim układzie jak macie w GdB płacicie akcyzę od całej wybitej brzeczki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rada do chłopaków jest taka: Zadzwońcie do UC właściwego do waszego rejonu, umówcie się na spotkanie i porozmawiajcie, czy jak będziecie produkować poza składem celnym to nie będziecie musieli mieć wymiarowanych zbiorników fermentacyjnych, bo to nie ma wpływu na akcyzę.

Darko był i zadał takie pytanie. Dostał odpowiedż: proszę wziąć dziennik ustaw nr. XXXX i poczytać, tam wszystko jest.

 

Wiktor, jeżeli wiesz coś konretnego na temat możliwości producji piwa bez certyfikowanych zbiorników TO NA BOGA, OPISZ WSZYSTKO CO WIESZ, bo to jest cholernie ważne. Ustawy, przepisy, konkretne rozwiązania użyte już gdzieś, żebyśmy mieli jakiś punkt zaczepienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do naliczania akcyzy, takie małe marzenie ;)

Czy nie prościej byłoby po prostu dla małych browarów wprowadzić legalizowane kegi?

Albo najprościej w świecie: banderole czyli znaki akcyzy nalepiane na butelkę piwa (jak przy winie) lub KEG. Zero motania ze sprzętem, pomiarami, gęstością, sprawozdawczością do urzędów itp.

Mikrobrowar kupuje banderole, w tym momencie akcyza już jest opłacona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypluj te słowa, zaraz by się okazało, że taki keg kosztuje 5 tysięcy.

Hmmm niby dlaczego? W UK legalizowane są szklanki w pubach, bo z godnie z prawem muszą mieć 1/2 pinty albo pinte. Są trochę droższe, ale bez przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypluj te słowa' date=' zaraz by się okazało, że taki keg kosztuje 5 tysięcy.[/quote']

Hmmm niby dlaczego? W UK legalizowane są szklanki w pubach, bo z godnie z prawem muszą mieć 1/2 pinty albo pinte. Są trochę droższe, ale bez przesady.

Dlatego, że w Polsce nie jest istotne jakie znaczki producent kega na nim napisze, może być i ?, a wg polskiego urzędnika nie możemy od tak na słowo uwierzyć, że keg/kadź/butelka ma 30L/1000L/0,5L tylko dlatego że jakiś Niemiec tak na nim napisał. To trzeba od początku zmierzyć, nota bene archaicznymi metodami, żeby polski urzędnik uwierzył że tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypluj te słowa' date=' zaraz by się okazało' date=' że taki keg kosztuje 5 tysięcy.[/quote'']

Hmmm niby dlaczego? W UK legalizowane są szklanki w pubach, bo z godnie z prawem muszą mieć 1/2 pinty albo pinte. Są trochę droższe, ale bez przesady.

Dlatego, że w Polsce nie jest istotne jakie znaczki producent kega na nim napisze, może być i ?, a wg polskiego urzędnika nie możemy od tak na słowo uwierzyć, że keg/kadź/butelka ma 30L/1000L/0,5L tylko dlatego że jakiś Niemiec tak na nim napisał. To trzeba od początku zmierzyć, nota bene archaicznymi metodami, żeby polski urzędnik uwierzył że tak jest.

A orientujesz się jak to wygląda z butelkami do wódki, wina itd? Czy producent musi udowodnić ,że jego butelki nie są większe niż 0,5L czy 0,7L?

 

EDIT.

Czy ewentualna strata na minimalnej różnicy objętości w wielkości kega/butelkach rekompensuje brak odprowadzania akcyzy przez potencjalnych nowych płatników tego podatku? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darko był i zadał takie pytanie. Dostał odpowiedż: proszę wziąć dziennik ustaw nr. XXXX i poczytać, tam wszystko jest.

 

Wiktor, jeżeli wiesz coś konretnego na temat możliwości producji piwa bez certyfikowanych zbiorników TO NA BOGA, OPISZ WSZYSTKO CO WIESZ, bo to jest cholernie ważne. Ustawy, przepisy, konkretne rozwiązania użyte już gdzieś, żebyśmy mieli jakiś punkt zaczepienia.

Nooo, czyli normalnie. Przez 10 lat nie spotkałem się aby jakiś urzędnik powiedział na gębę jak coś załatwić. Żaden nic konkretnego nie powie. Odpowiedź jest zawsze ta sama. Niech pan złoży pismo to odpowiemy. Nawet siedząc przed urzędnikiem i wypełniając druk, nie chcą podpowiedzieć co jak wpisać żeby im pasowało. Cholernie boją się, żeby później petent nie mógł powiedzieć, że: ta pani mi tak doradziła wpisać.

 

coder: z tego co widzę co piszecie, wynika, że w każdym rejonie Polski jest inaczej. Nie ma jednej prostej wykładni.

Aby konkretnie w punktach opisać wszystkie czynności biurokratyczne, trzeba by to opisywać na przykładzie konkretnego lokalu i sprzętu. A i tak w innym rejonie Polski może być całkiem inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest groteskowo komiczna. Tu nawet nie chodzi o przepisy, tylko o ich wykonanie.

Przykładowo: składasz do danego urzędu podanie o jakieś tam pozwolenie, a oni każą ci dołączyć załączniki pobrane z tegoż właśnie urzędu. Jak już uzyskasz to pozwolenie, to będzie ono załącznikiem do następnego pozwolenia. Na każdy papier możesz czekać nawet 2 miesiące. To nie jest tylko przy otwieraniu browaru.

Najfajniejsze jest, że prawdopodobnie akcyza od produkowanej przez nas ilości będzie mniejsza niż koszty jakie Państwo poniesie na kontrolowanie naszego browarku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rada do chłopaków jest taka: Zadzwońcie do UC właściwego do waszego rejonu, umówcie się na spotkanie i porozmawiajcie, czy jak będziecie produkować poza składem celnym to nie będziecie musieli mieć wymiarowanych zbiorników fermentacyjnych, bo to nie ma wpływu na akcyzę.

Z tego co tu na szybko poczytałem, poza składem podatkowym mozna wytwarzać tylko wino. Ustawa z 7 maja 2010, która nie przewiduje wyrobu piwa poza składem.

 

http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,2010,nr,86/poz,555,rozporzadzenie-ministra-finansow-z-dnia-7-maja-2010-r-w-sprawie-kontroli.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rada do chłopaków jest taka: Zadzwońcie do UC właściwego do waszego rejonu' date=' umówcie się na spotkanie i porozmawiajcie, czy jak będziecie produkować poza składem celnym to nie będziecie musieli mieć wymiarowanych zbiorników fermentacyjnych, bo to nie ma wpływu na akcyzę.[/quote']

Z tego co tu na szybko poczytałem, poza składem podatkowym mozna wytwarzać tylko wino. Ustawa z 7 maja 2010, która nie przewiduje wyrobu piwa poza składem.

 

http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,2010,nr,86/poz,555,rozporzadzenie-ministra-finansow-z-dnia-7-maja-2010-r-w-sprawie-kontroli.html

Jest już nowa ustawa z dnia 26 maja 2011 dużo zmieniająca.

 

 

Co do składu podatkowego. Wystarcza jedne legalizowany zbiornik i legalizowany przepływomierz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest już nowa ustawa z dnia 26 maja 2011 dużo zmieniająca.

 

 

Co do składu podatkowego. Wystarcza jedne legalizowany zbiornik i legalizowany przepływomierz.

Nowa także mówi o produkcji tylko win poza składem.

 

http://g.ekspert.infor.pl/p/_dane/akty_pdf/DZU/2011/108/626.pdf#zoom=90

Edytowane przez jacer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowie o nowej ustawie winiarskiej.

Nie tylko nie wymagany jest skład podatkowy, jak i UC nie ma nadzoru nad produkcją, jedynie nad akcyzą...

Dotyczy ona wytwarzania win gronowych z własnych upraw, miodu pitnego z własnej pasieki oraz cydru z jabłek z własnych upraw :okey:

Co do przepisów w sprawie składu podatkowego naprawdę polecam wizytę w UC. Nie jest taka straszna.

Znajomy bez problemu przeszedł procedury i aktualnie ma pełny skład podatkowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.