Skocz do zawartości

Komora fermentacyjna ze sterownikiem


Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Fermentacja się zakończyła, pomiary pełne mam. Cała fermentacja w komorze trwała 21 dni. Temperatura fermentacji niższa o 3oC od otoczenia (średnio), na koniec przerwa diacetylowa w trakcie której podnosiłem temperaturą o jakieś 3oC powyżej otoczenia (więc różnica temperatury w całym okresie mniej więcej stała). Faktyczne, łączne zużycie energii w tym okresie wyniosło 14,320kWh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, szczawiosław napisał:

Faktyczne, łączne zużycie energii w tym okresie wyniosło 14,320kWh.

Muszę przyznać, że znacznie lepiej jak w przypadku moich ogniw. Miałem je w kaskadzie. Mój watomierz pokazywał blisko 30kWh w podobnym czasie. Jednakże miałem inne warunki, bo to było lato gdzie różnica temperatur była kilkukrotnie większa. Rachunki za energię poszły blisko 20zl w górę. To był główny powód dla którego kupiłem lodówkę. Druga sprawa jest taka, że pobór energii robi się kosmiczny w przypadku fermentacji mocniejszych piw, gdzie wydziela się dużo ciepła i wentylatory kręcą ciągle przez kilka dni. Ogniwa Peltiera są słabe jeżeli odbierają energię z powietrza. O wiele lepiej się sprawdza rozwiązanie takie jak to: https://www.brouwland.com/en/our-products/brewing/temperature-control/d/brewjacket-immersion-pro-met-isolatiemantel-voor-rond-gistingsvat-2

Albo poprzez chłodzenie cieczy i chłodnice umieszczoną w piwie.

 

W moim przypadku, zaznaczam że było cieplej, miałem też problemy z kondensacją. To sprzyja rozwojowi mikroorganizmów.

 

Spaliłem też pierwszą kaskadę bo zaimplementowałem PID (nie ma agregatu to można), ale źle dobrałem parametry i zbyt często się załączało, gdy temperatura była bliska ustawionego punktu, widać nie służyło układowi, względnie jakiegoś zabezpieczenia zabrakło. Na histerezie było ok.

 

Sprawność układu wzrosła jak wymieniłem radiatory i wentylatory większe wentylatory. Ale wtedy zrobiło się głośno. Jeżeli układ stał w miejscu gdzie był mamy przewiew, to pomieszczenie się ogrzewało i ponownie słabiej pompowało ciepło, bo nie było gdzie go odbierać.

 

Wadą też były wymiary. Pudło było szersze od lodówki, w porównaniu do tej co obecnie posiadam. Ścianki musialy być grube, aby nie tracić na wymianie przez styropian. Niby było niższe, ale to złudne, bo wentylator pompujący od strony ciepłej, aby działał wydajnie, musi mieć dużo miejsca i to przewiewnego, by ergię mógł oddawać. 

 

Proszę nie bierz tego jako 'hejtu', bo frajdy co miałem przy składaniu układu miałem dużo, działało i przez trochę czasu spełniało swoją funkcję. Nauczyłem się też trochę odnośnie sterowania np. jak działa dyskretny PID (po kilku latach wiedzą przydała się do zrobienia wędzarni elektrycznej), poznałem troszkę Arduino i elektroniki. Takie projekty warto robić, bo ten rodzaj nauki najwięcej daje.

 

Poniżej jakieś stare zdjęcie jeszcze bez mostka, tylko na mosfecie robiącym za klucz.

IMG_20150519_230417370.thumb.jpg.735ea939432c0a9f6fa092b5917dcca1.jpg

Już na koniec, grzanie na ogniwach też odradzam. Taniej z czasem wychodzi kabel grzewczy.

 

Twoja skrzynia wygląda o niebo lepiej od mojej :)

 

 

 

Edytowane przez DanielN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaskada jest kłopotliwa, niby masz niższą temperaturę, ale chłodzenie ogniwa ogniwem powoduje spore narastanie temperatury. Dlatego od strony ciepłej starałem się wybrać najwydajniejsze radiatory jakie miałem (są lepsze, ale te do najgorszych nie należą, grunt to nie używać aluminiowych bo sprawdzają się słabo) no i dosyć mocne ogniwa. A o zwykłej lodówce pomyślę jeszcze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, szczawiosław napisał:

Kaskada jest kłopotliwa, niby masz niższą temperaturę, ale chłodzenie ogniwa ogniwem powoduje spore narastanie temperatury. Dlatego od strony ciepłej starałem się wybrać najwydajniejsze radiatory jakie miałem (są lepsze, ale te do najgorszych nie należą, grunt to nie używać aluminiowych bo sprawdzają się słabo) no i dosyć mocne ogniwa. A o zwykłej lodówce pomyślę jeszcze :)

Od strony zimnej szeroki aluminiowy z wentylatorem da radę. Problem jest od strony ciepłej, bo tam słabe rozpraszanie powoduje znaczny spadek wydajności.

Ogniwa też zaczną więcej brać energii jeżeli różnica temperatur będzie duża. Jak napisałem, mi żarło prawie dwa razy tyle co u Ciebie bo miałem sporą różnicę temperatur. W miesiąc ogniwa konsumowały tyle co lodówka przez cały rok, przy moich kilku warkach w tym samym okresie czasu. Masz też niższy pobór bo jakość ogniw nie jest bez znaczenia. Swoje miałem z lodówek turystycznych.

Jeżeli masz części, to warto spróbować. W przypadku jeżeli musisz kupić wszystko od podstaw wychodzi drożej od używanej lodówki.

 

Jeszcze dochodzi jeden aspekt. Jeżeli masz dziecko lub kota to ruchomy element działa jak płachta na byka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.