Skocz do zawartości

Dzielenie mieszanki Belgian Lambic Blend


Bączek

Rekomendowane odpowiedzi

- bardzo, bardzo uważaj, żeby nie zainfekować startera - bakterie octowe zrujnują smak lambika, a będą miały cały długi rok na swoją krecią działalność.

Hmmm, przy braku dostępu tlenu niczego złego nie zrobią. Acetobacterie są bezwzględnymi tlenowcami!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, przy braku dostępu tlenu niczego złego nie zrobią. Acetobacterie są bezwzględnymi tlenowcami!!

To bardzo dobra wiadomość!

 

Boję się ich, po doświadczeniach z Kriekiem. Miałem bardzo mały fermentor, więc newet i te resztki piwa 'wycisnąłem" z osadów, z wiśni - te butelki już po tygodniu były nie do wypicia, sam ocet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm' date=' przy braku dostępu tlenu niczego złego nie zrobią. Acetobacterie są bezwzględnymi tlenowcami!![/quote']

To bardzo dobra wiadomość!

 

Boję się ich, po doświadczeniach z Kriekiem. Miałem bardzo mały fermentor, więc newet i te resztki piwa 'wycisnąłem" z osadów, z wiśni - te butelki już po tygodniu były nie do wypicia, sam ocet.

Bo musiał być dostęp tlenu. Niebezpieczeństwo może wiązać się z nagazowaniem piwa: jeżeli te drożdże które są w piwie są słabe, wolne, jest ich mało to bakterie octowe szybciej wykorzystają tlen, który rozpuści się w piwie przy nalewaniu i ten który pozostanie w butelce pod kapslem. Wydaje mi się, że do refermentacji należałoby dodać do butelek nieco świeżych drożdży.

Edytowane przez jkocurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodałem, dodałem, ale za mało (2 ml startera / butelkę), bakterie je chyba zeżarły jak tylko wpadły do piwa. Nie za bardzo się nawet chce to piwo nagazować.

 

Może trzeba było dodać drożdży szampańskich, powinny byc silniejsze.

Hmm, no możliwe, ale jeżeli dałeś jakieś dolniaki, wytrzymujące niskie temperatury to może przenieś butelki w chłodne miejsce. Bakterie wolą ciepło a drożdże dadzą radę w chłodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu piłem w Belgii bio-lambica (na zdjęciu), ten dopiero dawał octem!

Może na ten "ocet" w Twoim krieku miały wpływ owoce?

A o których drożdżach szampańskich mówicie? Nie jestem "winiarzem" i nie wiem, o co kaman.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szampańskie, a więc zapewne dobrej jakosci szczepy winne.

Najszybsze były by Bayanus'y, cholery zeżrą wszystko i nie łatwo je ubić.

Cydr zwykle nastawiam na nich.

 

Oczywiście szczepów winnych jest mnogość, zahartowane sa do pracy z większa zawartością alkoholu, tolerują dużą zawartością cukrów, w piwie powinny czuć się dobrze.

Ale czy nie wpłyną na smak? Nie wiem, nigdy nie próbowałem.

Edytowane przez wykasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli bajanusy, to saszetkę rehydratyzowac w 100-200ml wody (najczęściej są to suche drożdże aktywne) i po 20m można zadawać. Średnio saszetka 7g jest obliczona na 10-30L wina.

Można przyjąć ze na 0.5l należy dawać 1/60 gotowego starteru (dobrze rozmieszanego). Więc tak po 3.5 ml pobrane z starteru 200ml powinno byc ok. Oczywiście 1/60 to granica nakreślona przez producenta, dla szybszej reakcji dobrze było by zadać 1/30 starteru z saszetki 7g. Przy czym to duża ilość drożdży, może mieć wpływ na smak. Osad drożdżowy z droższy bajanus tez może wywoływać negatywne skutki. Wina często zlewa się z nad osadu, a z szampanów też osad się usuwa (są na to sposoby).

 

Przy czym to moje subiektywne zdanie.Tego typu operacji nie przeprowadzałem. Dzieliłem startery, ale nie bardziej niż na 5 czesci. Moje wyroby jak do tej pory nie wymagały takich operacji, ale i nie były to Lambic'i.

Edytowane przez wykasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu piłem w Belgii bio-lambica (na zdjęciu)' date=' ten dopiero dawał octem![/quote']

Dobry lambik nie powinien mieć posmaków octowych, zresztą sam widzę, że źle wpływają na smak.

W najgorszym wypadku będziesz miał kilka litrów naprawdę wyśmienitego octu.... sorry, tak źle Ci nie życzę :)

Inna rzecz, że w zamkniętych butelkach po zużyciu całego tlenu przemiana etanolu w kwas octowy ustaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, sensorycznie pewnie jestem zielony, czy kwaśny=octowy?

W przypadku belgijskich krieków z kija "octowych" co prawda nie wyczuwałem.

Z dyskusji wnioskuję, że tlen + szampańskie do refermentacji=sukces w butelkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.