Skocz do zawartości

Refermentacja pilsa a ilość cukru


despablito

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Nigdzie nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi, więc zakładam nowy temat. Pierwszy raz robię pilsa, wyszło 20,5l 10,5blg zadane 2l starterem z FM bohemskiej rapsodii, kręcone na mieszadle 24h. Fermentację trzymałem 3 tygodnie w 9 stopniach, na ostatnie 2-3 dni podniosłem do 13 stopni, a następnie zdekantowałem do oddzielnego fermentora i wstawiłem to do lodówki na miesiąc w temp. 1,5st. I teraz zbliża się data rozlewu. Mam zamiar rozrobić cukier w wodzie i zalać go moim pilsem w fermentorze z kranikiem i od razu z tego przez rurkę rozlew do butelek. Zawsze tak robiłem z górniakami i temp. do obliczenia ilość cukru ustawiałem sobie 18stopni, bo taką temp. miało piwo przy rozlewie i mam 18 st w piwnicy, gdzie piwo rozlane do butelek ląduje w skrzynkach. Nie wiem kompletnie natomiast jaką temperaturę mam teraz przyjąć, aby obliczyć ilość cukru. Naczytałem się internetów i opcje są 3:
1) Temperatura w momencie dodawania do piwa syropu cukrowego, czyli 1,5 st, co mi się wydaje baaardzo dziwny pomysłem

2) Najwyższa temp w czasie fermentacji, czyli 13 st

3) Temp w jakiej piwo będzie stało w piwnicy i refermentowało, czyli 18 st.

Bardzo proszę o przemyślane, merytoryczne odpowiedzi zgodne z duchem kraftu, poparte wiedzą, doświadczeniem, fachowością oraz dobrą wolą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, despablito napisał:

Cześć.

Nigdzie nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi, więc zakładam nowy temat. Pierwszy raz robię pilsa, wyszło 20,5l 10,5blg zadane 2l starterem z FM bohemskiej rapsodii, kręcone na mieszadle 24h. Fermentację trzymałem 3 tygodnie w 9 stopniach, na ostatnie 2-3 dni podniosłem do 13 stopni, a następnie zdekantowałem do oddzielnego fermentora i wstawiłem to do lodówki na miesiąc w temp. 1,5st. I teraz zbliża się data rozlewu. Mam zamiar rozrobić cukier w wodzie i zalać go moim pilsem w fermentorze z kranikiem i od razu z tego przez rurkę rozlew do butelek. Zawsze tak robiłem z górniakami i temp. do obliczenia ilość cukru ustawiałem sobie 18stopni, bo taką temp. miało piwo przy rozlewie i mam 18 st w piwnicy, gdzie piwo rozlane do butelek ląduje w skrzynkach. Nie wiem kompletnie natomiast jaką temperaturę mam teraz przyjąć, aby obliczyć ilość cukru. Naczytałem się internetów i opcje są 3:
1) Temperatura w momencie dodawania do piwa syropu cukrowego, czyli 1,5 st, co mi się wydaje baaardzo dziwny pomysłem

2) Najwyższa temp w czasie fermentacji, czyli 13 st

3) Temp w jakiej piwo będzie stało w piwnicy i refermentowało, czyli 18 st.

Bardzo proszę o przemyślane, merytoryczne odpowiedzi zgodne z duchem kraftu, poparte wiedzą, doświadczeniem, fachowością oraz dobrą wolą ?

 

Wpisujesz najwyższą temperaturę fermentacji (13°C).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że powinieneś wpisać temperaturę rozlewanego piwa. Oto dlaczego tak sądzę:
Oczywiste jest, że w fermentującym piwie rozpuszcza się część powstającego dwutlenku węgla, i daje nam roztwór nasycony (w danej temperaturze, czyli temperaturze fermentacji). Ale naturalnie, im wyższa temperatura, tym mniejsza wchłanialność dwutlenku węgla. Dlatego Twoje piwo, fermentowane w 13 stopniach, ale przeniesione w 18 stopni - straci część rozpuszczonego w sobie dwutlenku węgla. To czasami widać, kiedy fermentor, już po zakończeniu fermentacji zostaje przeniesiony w cieplejsze pomieszczenie - rurka zaczyna wtedy lekko bulkać, ale niekoniecznie z powodu wznowienia fermentacji (chociaż czasem też) tylko z powodu wydzielania nadmiarowego dwutlenku węgla, ponad tę ilość którą może wchłonąć roztwór nasycony w wyższej temperaturze. To oznacza, że rozlewane piwo już trochę CO2 zawiera - tyle, ile zawiera roztwór nasycony w danej temperaturze, czyli temperaturze rozlewanego piwa.

To, czy potem leżakujesz piwo w takiej, czy innej temperaturze - nie ma znaczenia. Ilość końcowa CO2 w piwie zależy od tego, ile dwutlenku węgla było rozpuszczonego w rozlewanym piwie plus ile CO2 powstało z dodanego cukru. Naturalnie, po zakapslowaniu, warto butelki potrzymać kilka dni w wyższej temperaturze, aby drożdże szybko wykonały swoją robotę i wyprodukowały CO2, a dopiero potem przenieść do chłodniejszego pomieszczenia na leżakowanie. Przy tej niewielkiej ilości cukru raczej nie poczujesz estrów czy innych wyższych alkoholi powstałych w wyniku fermentacji w zbyt wysokiej (jak na drożdże dolnej fermentacji) temperaturze.

Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, despablito napisał:

Mam zamiar rozrobić cukier w wodzie i zalać go moim pilsem w fermentorze z kranikiem i od razu z tego przez rurkę rozlew do butelek.

Mam nadzieję ,że robisz to w innym fermentatorze niż w tym co stał pils w lodówce miesiąc .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rob7320 napisał:

Mam nadzieję ,że robisz to w innym fermentatorze niż w tym co stał pils w lodówce miesiąc .

Oczywiście. Mieszam cukier z wodą, gotuję parę minut, studzę, wlewam do wymytego i przepłukanego oxi fermentora z kranikiem i dopiero na to zlewam piwo po cichej fermentacji (w tym przypadku po lagerowaniu), w taki sposób, aby się dobrze wymieszało z syropem cukrowym. Później rozlew do butelek.

Dzięki za czujność, pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.