Pytanie o butelki

[Usiu]

Dobrze, że napisałeś "zdawało się".

[banita12]

Rozpozna i mało tego uzna to za zapach marihuany, trawy, łąki czyli same zalety i dlatego to piwo premium

[Z_bychu]

A zielone butelki przepuszczają go więcej

 

Białe jeszcze więcej. (desperados). A "z braku laku" i w nich trzymałem .

Nie muszą przecież stać na słońcu.

[pepek84]

Też ich używałem , miałem ich naprawdę sporą ilość. Kilka pierwszych warek było w takich butelkach i problemu żadnego. Tak jak pisał kolega wyżej , kwestia ograniczenia dostępu światła.

 

Z_bychu : Poradziłeś sobie jakoś z etykietami ? Pamiętam ,że próbowałem odkleić kilka , ale nie było szans

Edytowane 15 Lutego 2013 przez pepek84

[Z_bychu]

Z_bychu : Poradziłeś sobie jakoś z etykietami ?

 

Odkleiłem z paru butelek. Wrzątek - moczenie - czyszczenie rozpuszczalnikiem... i dałem se spokój.

[Usiu]

Z_bychu : Poradziłeś sobie jakoś z etykietami ? Pamiętam ,że próbowałem odkleić kilka , ale nie było szans

 

Z etykietami od Pinty jest podobnie

[feder]

Do butelek od Pinty wlewam wrzącą wodę, czekam 3 minuty i odklejam całą etykietę.

Trzeba uważać, żeby przy wlewaniu wrzątku do butelki nie pomoczyć etykiet, gdyż wtedy nie odejdą w całości.

[Undeath]

Do butelek od Pinty wlewam wrzącą wodę, czekam 3 minuty i odklejam całą etykietę.

Trzeba uważać, żeby przy wlewaniu wrzątku do butelki nie pomoczyć etykiet, gdyż wtedy nie odejdą w całości.

 

O widzisz nie omieszkam spróbować, bo 2-3 dniowe moczenie tych etykiet nic nie daje, schodzą one w częściach, a mam tych butelek dość dużo

[Usiu]

Do butelek od Pinty wlewam wrzącą wodę, czekam 3 minuty i odklejam całą etykietę.

Trzeba uważać, żeby przy wlewaniu wrzątku do butelki nie pomoczyć etykiet, gdyż wtedy nie odejdą w całości.

 

Tak robiłem, ale zostaje klej, który najlepiej taką stalową szczotką ściągać.

[feder]

Ja właśnie zdjąłem etykiety z 5 butelek po pińcie i z 3 zeszło z klejem, w dwóch klej został na butelkach. Może klej się zmienia w zależności od serii... ale i tak łatwiej usunąć sam klej, niż resztki etykiet.

 

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

 

 

[KosciaK]

Chyba ostatnio zmieniali klej bo odklejało się odrobinę łatwiej - wystarczyło wymoczyć w gorącej wodzie i delikatnie zdejmować by nie podrzeć etykiety. Z wcześniejszymi warkami Pinty nie było tak łatwo - nie obeszło się bez zdrapywania etykiet i kleju nożem.

[quhcik]

Witam. Od kompanow do "prob produkcyjnych" dostalem sporo roznych 0.5 butelek po piwie w roznych kolorach. Zapakowalem ten caly badziew do skrzynek, pare piw domowych do reklamowki, do hurtowni i bez problemu wymienilem na czysciutkie. A nie umiejetne uzywanie piro i poparzylem sobie rece. quhcik

[goral89]

Witam. Od kompanow do "prob produkcyjnych" dostalem sporo roznych 0.5 butelek po piwie w roznych kolorach. Zapakowalem ten caly badziew do skrzynek, pare piw domowych do reklamowki, do hurtowni i bez problemu wymienilem na czysciutkie. A nie umiejetne uzywanie piro i poparzylem sobie rece. quhcik

 

Ale o so chozii ?

[Usiu]

lol

 

no kolega oparzył sobie ręce

[Mariusz_CH]

lol

no kolega oparzył sobie ręce

Piro???

Jak to się robi?

[korzen16]

Jak to się robi?

należy piro wsypać do wrzątku i włożyć z taki roztwór obie ręce po łokcie

 

a tak poważenie to piro wali niemiłosiernie, ale tak po dłuższej chwili pracy z nim, ale poparzyć sobie ręce to faktycznie trudno, może to wodorotlenek sodu był - z tym już łatwiej o takie obrażenia

Edytowane 28 Marca 2013 przez korzen16

[Undeath]

Witam. Od kompanow do "prob produkcyjnych" dostalem sporo roznych 0.5 butelek po piwie w roznych kolorach. Zapakowalem ten caly badziew do skrzynek, pare piw domowych do reklamowki, do hurtowni i bez problemu wymienilem na czysciutkie. A nie umiejetne uzywanie piro i poparzylem sobie rece. quhcik

 

Ludzie quhcik nauczysz się w końcu pisać po Polsku i zrozumiale? Z twoich wypowiedzi ciężko coś zrozumieć i wywnioskować, nie pierwszy raz zresztą nie wiadomo o co ci chodzi! Nie da rady sobie piro rąk poparzyć wielokrotnie go używałem sypiąc na ręce suchy, albo już uwodniony i w dużych stężeniach, nic się nie działo!!! Nie siej takich mitów bo się młodzi naczytają i głupoty będą gadać i pisać!!! Przy piro trzeba uważać jedynie na opary żeby się nie zaciągnąć bo są bardzo duszące... ale to chyba każdy wie. Próbowałem kiedyś butelki w hurtowni wymienić swoją drogą, (z zielonych na brązowe) ale była to masakra bo oni mają bardziej ubrudzone je niż my... długo potem je szorowałem

Edytowane 28 Marca 2013 przez Undeath

[Mariusz_CH]

należy piro wsypać do wrzątku i włożyć z taki roztwór obie ręce po łokcie

no tego nie wziąłem pod uwagę

a tak poważenie to piro wali niemiłosiernie, ale tak po dłuższej chwili pracy z nim, ale poparzyć sobie ręce to faktycznie trudno, może to wodorotlenek sodu był

dokładnie tak

Edytowane 28 Marca 2013 przez Mariusz_CH

[Samael]

Witam. Od kompanow do "prob produkcyjnych" dostalem sporo roznych 0.5 butelek po piwie w roznych kolorach. Zapakowalem ten caly badziew do skrzynek, pare piw domowych do reklamowki, do hurtowni i bez problemu wymienilem na czysciutkie. A nie umiejetne uzywanie piro i poparzylem sobie rece. quhcik

 

Nie no umarlem - "Miszcz" :smilies:

[goral89]

Miało być chyba tak. Dostałem od znajomych dużo, różnych butelek pólitrowych do mojej produkcji. Zapakowałem je, a także kilka piw domowych i wybrałem się do hurtowni. Ku mojemu zdziwieniu udało mi sie bez problemu wymienić je na czyste, dzięki czemu już nigdy nie poparze sobie rąk pirosiarczynem sodu.

 

Co do piro wali okropnie. Ostatnio znalazłem go w składzie chrzanu - masakra!

[kilis]

Co do piro wali okropnie. Ostatnio znalazłem go w składzie chrzanu - masakra!

Muszę Cię zmartwić jeszcze bardziej. SO2 czyli to co powstaje z rozpadu pirosiarczynu potasu/sodu produkuje większość drożdży w czasie fermentacji. Tak więc większość piw i win zawiera E220. Chyba trzeba przestać to pić.

Edytowane 28 Marca 2013 przez kilis

[Gąska]

Co do piro to nigdy nie poparzyłem sobie nim rąk, za to już 2 razy leciała mi krew z nosa po przypadkowym sztachnięciu.się oparami. Osobiście przerzuciłem się na nadwęglan wodoru (edit:sodu oczywiście). Wydaje się być bardziej przyjazny dla użytkownika. Piro stosuję tylko do balonów, wlewam roztwór o wysokim stężeniu i zamykam do następnego użycia.

Edytowane 30 Marca 2013 przez Gąska

[Ray]

Osobiście przerzuciłem się na nadwęglan wodoru.

A gdzie go kupiłeś?

[korko_czong]

Osobiście przerzuciłem się na nadwęglan wodoru.

A gdzie go kupiłeś?

Chodzi o nadwęglan sodu?

[goral89]

Właśnie, czy chodzi o nadwęglan sodu. Z tego co sprawdzałem to kosztuje ok 25 pln za 5 kg na alledrogo. Czy ktoś wie jak on dokładnie działa ?

Edytowane 29 Marca 2013 przez goral89