Gruby. 11 Posted March 22, 2019 Dostałem od kolegi 60 buteleczek, drugie tyle jeszcze do zabrania. Lecz jest problem, ponieważ jak w temacie, ponad połowa jest trochę w środku z niespodzianką. Czy jeśli usunę pleśń z wewnątrz + potem potraktuję butelkę OXI czy będę musiał jakieś dodatki zastosować, czy wystarcza te czynności? Oraz jak najlepiej ściągać etykiety z butelek? Te od zubra, tatry schodzą bez gadania, ale juz kasztelan, czy okocim się męczę już z nimi. Quote Share this post Link to post Share on other sites
huhur 1 Posted March 22, 2019 Ja sam swoje butelki, te które zapleśnieją, traktuję pirosiarczynem...najpierw do każdej wsypuję na oko i później zalewam ciepłą wodą, odstawiam, myję dokładnie szczotką do butelek, powtarzam proces aż wszystko doczyszczę. W butelce nie może zostać choćby mikropierdyliardiowa cząstka tego co się w niej wcześniej znajdowało, jeśli nie chcesz zakazić piwa. Jeśli nie schodzi to sugerowałbym wyrzucenie butelki. Co do etykiet to albo namaczamy i same schodzą albo wlewamy ciepłą wodę do środka, wtedy też powinny lekko schodzić. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Hanys93 78 Posted March 22, 2019 Butelki w takim stanie jesli maja nadawac sie do uzycia polecal bym potraktowac juz ciezsza chemia. Same OXI w takim wypadku moze slabo pomoc. Lug i kwas musialbys uzyc. Quote Share this post Link to post Share on other sites
krzychoo 8 1 Items Posted March 22, 2019 Ciepły roztwór z kreta lub wybielacza powinien załatwić sprawę. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gruby. 11 Posted March 22, 2019 (edited) 41 minut temu, huhur napisał: Ja sam swoje butelki, te które zapleśnieją, traktuję pirosiarczynem Potasu, czy sodu? Bo wpisując w google wyskakują oba i oba są do dezynsekcji, czy nie ma rożnicy? 7 minut temu, krzychoo napisał: Ciepły roztwór z kreta lub wybielacza powinien załatwić sprawę. Naprawdę to może być takie proste? W takim razie aktualnie pozbędę się wkładki i etykiet, a później wszystkie jak leci potraktuję czymś co wymieniacie. Co prawda 20 było czystych i krata już czeka na napełnienie, ale pozostałe... czekają na dezynsekcje* *od pleśni, żeby nie było, że tych 20 nie będę traktował OXI. Edited March 22, 2019 by Gruby. Quote Share this post Link to post Share on other sites
leonzn 32 Posted March 22, 2019 usuwasz pleśń mechanicznie , a potem ciężka chemia np NaOH na dobę i masz pewność ze nic w środku nie zostało (ważne jest żeby dobrze usunąć ja mechanicznie) Quote Share this post Link to post Share on other sites
INTseed 90 Posted March 22, 2019 Najpierw zalać wrzątkiem. Powinno odpaść wszystko. Potem dokładnie umyć. Jak się obawiasz że coś zostało to piekarnik 3x jak w tyndalizacji Quote Share this post Link to post Share on other sites
huhur 1 Posted March 22, 2019 Godzinę temu, Gruby. napisał: Potasu, czy sodu? Bo wpisując w google wyskakują oba i oba są do dezynsekcji, czy nie ma rożnicy? Ja używam p.sodu. Można stosować oba, gdzieś wyczytałem, że sodu lepiej się sprawdza przy dezynfekcji. Kiedyś używałem potasu ale niechcący raz się sztachnąłem i prawie pogotowie wzywałem. Od tamtej pory tylko p.sodu 🤣 Quote Share this post Link to post Share on other sites
Grzegorz Żukowski 50 Posted March 22, 2019 Jak mocno zapleśniałe, to kret na 24h. Ja dodatkowo wyprażam dla pewności w piekarniku w 250°C Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gruby. 11 Posted March 22, 2019 No to teraz mam dylemat - czy Sodę Kaustyczną, czy Pirosiarczyn Sodu? Wpisując w google nie ma jako takiego porównania, tylko opisy widzę.. Do piro: Cytat Minusem tego środka jest brak działania jego w niskich stężeniach na dzikie drożdże, które są też częstym powodem zakażeń, a także bardzo intensywny zapach. Nadaje się do butelek, ale ze względu na zapach używać należy go w przewietrznych pomieszczeniach i starać się nie oddychać oparami. A sodę kaustyczną trzeba dezaktywować kwaskiem Wiec chyba jednak ta soda + kwasek będzie w moim przypadku lepszym rozwiazanem. 21 minut temu, Grzegorz Żukowski napisał: Jak mocno zapleśniałe, to kret na 24h. A co oznacza mocno zapleśniałe? W każdej z butelek albo jest 'pajeczynka' taka jakby pleśniowa, lub małe kropki czarne. W paru były większe kropki wielkości 1-2gr. Lub osady w butelkach po pszenicznych. Aktualnie usunąłem nieproszonych gości i poczekam do następnego tygodnia na Sodę, a w weekend zapewnię sobie rozrywkę 'skrobankę' 🍼 Quote Share this post Link to post Share on other sites
x1d 126 Posted March 22, 2019 Na etykiety wyśmienita jest zmywarka, ale pojemnik z wodą na parę godzin też da radę. Z chemii zwalczającej ciężkie zabrudzenia dorzucę domestos, używam bo mniej się boję niż kreta ;] Quote Share this post Link to post Share on other sites
TomX 52 Posted March 22, 2019 Soda kaustyczna roztwór 3 - 5%, wrzucić butelki do wiadra na 2 - 3 dni i śladu po pleśni nie zostanie. Neutralizacja kwaskiem cytrynowym. Przed samym rozlewem oxi albo piekarnik 200 stopni. Nawet nie trzeba się specjalnie do szorowania przykładać przy takim schemacie.... Przetestowałem wiele środków do dezynfekcji (pirosiarczan to pomyłka!) i to jest schemat którego z powodzeniem trzymam się od ponad 20 warek. Najskuteczniejszy, najmniej pracochłonny (choć czasochłonny, ale przy dobrym planowaniu to nie problem) i wg. mnie najtańszy (subiektywne odczucie bez dokładnej kalkulacji). Quote Share this post Link to post Share on other sites
Grzegorz Żukowski 50 Posted March 22, 2019 Etykiety z koncernowych piw schodzą łatwo. Okropnie schodzą plastikowe etykiety z kraftów. Brakuje mi pomysłów czym to usuwać. Macie jakieś patenty? Quote Share this post Link to post Share on other sites
TomX 52 Posted March 22, 2019 zedrzeć mechanicznie a potem szorować acetonem. Gra nie warta świeczki, dużo roboty. Lepiej oddać na stłuczkę i kupić czyste butelki ze sklepu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
zasada 518 2 Items Posted March 22, 2019 27 minut temu, Grzegorz Żukowski napisał: Okropnie schodzą plastikowe etykiety z kraftów. Brakuje mi pomysłów czym to usuwać. Macie jakieś patenty? Wrzątek do środka. Tak zerwane ety zostawiają jednak klej. Można zmyć go olejem, ale to jest grą niewarta świeczki. Można też olać ety i butelkować pomimo nich. Ja coraz częściej tak robię (ale i tak mam więcej z klejem i przyklejonymi paprociami jak np.kocie kłaki). Quote Share this post Link to post Share on other sites
Mibor 87 Posted March 22, 2019 22 minuty temu, zasada napisał: Tak zerwane ety zostawiają jednak klej. Można zmyć go olejem, Ja z klejem radzę sobie za pomocą druciaka z płynem do naczyń. Quote Share this post Link to post Share on other sites
l3onsjo 5 Posted March 22, 2019 Jak zaczynałem to też takie miałem z pleśnią. I zrobiłem tak ciepła woda z płynem do naczyń, potem wylewałem ją, wsypywałem ryżu + nowa woda z płynem. Wkładam w butelkę zwykłą myjkę podłączona pod wiertarkę i szorowanko (ryż dobrze czyści dno butelki). Po skończonym myciu dokładnie oglądałem pod światło czy nic nie zostało. Przed rozlewem płukałem wodą i piekarnik. U mnie najmocniejsze jest oxi Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gruby. 11 Posted March 23, 2019 Kupiłem Sodę + Kwasek, po 1kg - mam nadzieję ze mi starczy. I szukam również wyciorka do butelek, bo nie mam na stanie i czy takie z gabką na koncu tej gabki nie straci po paru butelkach? Czy lepiej zwykła kupić? PS ja ściągam etykiety na zimno, tj. stoją butelki w zimnej wodzie+ w srodku zimna woda (prosto ze studni) chwile postoją i podnosząc butelki większośc etkiet sama się ześlizguje tylko lekko reka resztke kleju przetrzec i jak nowa, jw wspominałem okocim, kasztelan trochę wezem drapie z wodą i schodzi również + bez męczenia sie z lepkim klejem Quote Share this post Link to post Share on other sites
dziedzicpruski 320 Posted March 23, 2019 18 minut temu, Gruby. napisał: Kupiłem Sodę + Kwasek, po 1kg - mam nadzieję ze mi starczy. I szukam również wyciorka do butelek, bo nie mam na stanie i czy takie z gabką na koncu tej gabki nie straci po paru butelkach? Czy lepiej zwykła kupić? Lepszy byłby kwas fosforowy, no ale jak już masz cytrynowy to tez będzie, okulary sobie dobre kup do tego koniecznie. Wycior poszukaj z naturalnego włosia, przeżyje 10 z plastikowego. Najlepiej odmocz te butelki, umyj wyciorem, potem zalej ługiem na dobę ,najlepiej po prostu w skrzynce do piwa i odizoluj od dzieci jak masz. 2 Gruby. and darnok267 reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites
Henx 82 Posted March 23, 2019 Podłączę się pod temat i mam pytanie do osób stosujących chlor do butelek. Nie obawiacie się, że coś zostanie. Ile razy płuczecie i jak długo wietrzycie/suszycie butelki żeby na 100% się pozbyć? Moim zdaniem jest najlepszy na pleśnie ale do butelek trochę się obawiam. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Thorgall 77 Posted March 23, 2019 Ja tylko dodam od siebie,że 3-4% roztwór NaOH jeśli kapnie nam na skórę nic strasznego się nie dzieje,zmyć wodą i po problemie.Natomiast jeśli pryśnie do oka to...lepiej,żeby nie prysło.Jeśli działacie z NaOH,okulary ochronne są niezbędne. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gruby. 11 Posted March 23, 2019 1 godzinę temu, Thorgall napisał: okulary ochronne są niezbędne. Czytałem też, że sypie się NaOH do wody, a nie wode leje - jeśli bym zrobił odwrotnie przez przyzwyczajenie od OXI to cóż by się mogło stać? 6 godzin temu, dziedzicpruski napisał: Lepszy byłby kwas fosforowy Zapamiętam na następny raz, dzięki! Quote Share this post Link to post Share on other sites
Hanys93 78 Posted March 23, 2019 Godzinę temu, Gruby. napisał: Czytałem też, że sypie się NaOH do wody, a nie wode leje - jeśli bym zrobił odwrotnie przez przyzwyczajenie od OXI to cóż by się mogło stać? Zasade czy kwas powinno sie dawac do wody a nie odwrotnie - tyle jesli chodzi o teorie. Wazne jest stezenie. W przypadku standardowego lugu i kwasu nic sie nie stanie jak zrobisz odwrotnie. Ale w przypadku kwasu solnego czy innych lepiej byc ostroznym. 1 Spiewaczek1 reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites
Kaniutek 144 Posted March 23, 2019 Godzinę temu, Gruby. napisał: jeśli bym zrobił odwrotnie przez przyzwyczajenie od OXI to cóż by się mogło stać? Jesli nasypiesz NaOH do szklanego naczynia, w którym bedzie wilgotno i zostawisz na kilka minut, moze ono peknać. NaOH rozpuszcza sie w wodzie egzotermicznie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
x1d 126 Posted March 23, 2019 8 godzin temu, Henx napisał: Podłączę się pod temat i mam pytanie do osób stosujących chlor do butelek. Nie obawiacie się, że coś zostanie. Ile razy płuczecie i jak długo wietrzycie/suszycie butelki żeby na 100% się pozbyć? Moim zdaniem jest najlepszy na pleśnie ale do butelek trochę się obawiam. Butelki myję chlorem w pierwszej kolejności, dwukrotne płukanie, mycie płynem do naczyń, dwukrotne płukanie, środek dezynfekujący spirit ferm, dwukrotne płukanie. Jeżeli coś się pieni, płuczę do skutku, ale zazwyczaj dwa razy wystarcza. Quote Share this post Link to post Share on other sites