Skocz do zawartości

Moja druga warka. Pilsner Coopers 86 days. Żeby nie popsuć :)


Vice

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich piwoszy :)

 

Pierwsze koty za płoty ;)

Uwarzyłem już pierwszą warkę z Coopers Sparkling Ale. Jak na pierwszą to jestem zadowolony ze smaku, a nawet dumny :) Córki zrobiły mi nawet super etykietę, później się pochwalę. A motywacją było 50pln. na najlepsza etykietę :) W niedzielę piwo miało tydzień. Spróbowałem pierwszą 0.33l. Piana ładna, choć dość krótko się utrzymuje, zapach wyraźny piwa z lekką nutą chmielową, gaz w normie-całkiem sporo-takie lubię. Smak wyraźny, bałem się próbując wcześniej, że będzie  za wodniste. Chociaż na drugi raz dam ok. 2 litry wody mniej na obj. 21 a nie 23l. Temperatura fermentacji 16-18st. przez pierwsze 2 tygodnie. Trzeci tydzień podniosłem do 19-21st. Ostatnią dobę przed zlewaniem warka została przeniesiona do domu, do temp. ok.22-23st.  Na cichą nie zlewałem. Blg. przed rozlewem 3.5-przez 3 dni się takie utrzymywało. Niestety zrobiłem błąd, gdyż przed zadaniem drożdży nie zbadałem blg. Do butelek dałem czeskie cukierki z chmielem. Po całym na 0.5l butelki i po połowie na 0.33. Oba są nieźle nagazowane, chociaż przeliczając na 0.33l butelki - tego cukierka powinno być więcej niż pół. Nawet ładnie nożem się kroją.

 

Moment kulminacyjny [banan :)] - kilka chwil po przelaniu:

IMG-20190228-203004.jpg

 

reszta dojrzewa w skrzyneczce - ta na dole ;)

IMG-20190301-174930.jpg

 w piwniczce jest 6-7`C.

 

Ale teraz chodzi mi o drugą warkę. Pilsner 86 days  z Coopers`a +  ekstrakt słodowy superjasny 1kg z piwo.piweczko

Plan mam taki:

Fermentacja burzliwa. W garażu w piwniczce pod podłogą. Jest tam stała temperatura ok. 6-7`C. Wiadomo, jak się ociepli na zewnątrz, może wzrosnąć o 2-3 stopnie, jednakże potrwa to co najmniej kilka dni. Ale śledząc pogodę na to się nie zanosi.

 

Drożdże Saflager S-23. 2x 11.5g. Czy je zrehydratyzować w 1/2l. brzeczki o temp. 5-6`C ? Ale to potrwa pewnie z 12 godzin i boję się zakażenia. Na czasie mi nie zależy, tylko na najlepszym wyciągnięciu aromatu z piwa, ale nie kosztem zakażenia. 

 

1. Czy po prostu zrehydrtyzować w wodzie o temp.26`C po czym wlać do brzeczki  - to pierwszy dylemat...?

2.Do jakiej temperatury schłodzić brzeczkę przed zadaniem drożdży - to drugi dylemat...? 

 

 Po ok. 2 tygodniach mam zamiar przelać na cichą, gdyż chcę to podchmielić na zimno. Chmiel lubelski 30g. oraz Citra 30g. w worku muślinowym.

3. Po zlaniu na cichą jaką temperaturę zalecacie? Do lodówki nie włożę fermentora, bo mnie żona z domu wygoni :)

4. Może w coś mniejszego przeleję, ale moja lodówka chłodzi do ok.5-6`C więc czy jest sens na tzw. lagerowanie?  Czy to w ogóle lagerować?

 

 

Trzecią warkę mam zamiar zacierać! :)

 

Bardzo proszę o wszelkie sugestie i opinie.

 

Edytowane przez Vice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Vice napisał:

Czy po prostu zrehydrtyzować w wodzie o temp.26`C po czym wlać do brzeczki  - to pierwszy dylemat...?

Do jakiej temperatury schłodzić brzeczkę przed zadaniem drożdży - to drugi dylemat...? 

 

ad1. rehydratacja w wodzie 25-30°C max 30 minut (po jakimś czasie możesz stopniowo schładzać drożdże)

ad2. brzeczkę schładzasz do temperatury w której będziesz początkowo fermentował a nawet lekko poniżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Jancewicz napisał:

 

ad1. rehydratacja w wodzie 25-30°C max 30 minut (po jakimś czasie możesz stopniowo schładzać drożdże)

ad2. brzeczkę schładzasz do temperatury w której będziesz początkowo fermentował a nawet lekko poniżej

 

Super, dzięki za odpowiedź :)  Rozumiem, że ad.1 rehydratacja do 30 minut w temp. 25-30, po czym je wolno schładzać - jak długo i do jakiej temperatury byś zalecił?

 

Czy kostki lodu z zamrażarki mogę wrzucić do brzeczki, żeby ją odpowiednio schłodzić przed dodaniem drożdży? 

 

 

Edytowane przez Vice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczynam schładzać po 10 minutach, wstawiam po prostu do lodówki. Niektórzy dolewają stopniowo zimnej wody. Nie powinno uwadniać się dłużej niż pół godziny. Można po tym czasie zacząć stopniowo schładzać brzeczką (dostarczasz wtedy drożdżom pożywienie a drożdże nie doznają szoku termicznego)

Generalnie używam gęstwy więc drożdże uwadniam rzadko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak też zrobiłem z drożdżami. Zadałem do 0.5l wody o temp. 26`C. Zaczęły pracować. Po 10 minutach do lodówki. Po pół godzinie miały ok. 21-22`C. W ciągu następnej pół godziny dodawałem stopniowo zimnej brzeczki do objętości 1 litra. Po godzinie od zadania miały ok.17`C. Takie wlałem do brzeczki o temp.6`C. Może trochę za wysoka ta temperatura drożdży była, ale była już 21 i brzeczkę musiałem tego samego dnia zawieźć do piwniczki w garażu.  Tam  zakręciłem całą  fermentorem z brzeczką kilkukrotnie, żeby ją dobrze napowietrzyć.  Do rurki fermentacyjnej wlałem roztworu oxi, chyba nie zaszkodzi brzeczce?

A o gęstwie muszę się dokształcić bo to dla mnie raczkującego wyższa szkoła jazdy :)

Blg przed zadaniem drożdży było 11.5. Wg moich obliczeń  powinno spaść do granicy  2.8 - 3.8

Czekam aż drożdże ruszą i jestem dobrej myśli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

05.03 warzyłem, po dobie coś zaczęło się powoli dziać.  08.03 zaczęła się burzliwa. Dzisiaj 09.03 bulka co sekundę. Temperatura 8`C. Ładny kożuszek zaczyna się robić

IMG-20190309-110954.jpg

 

Jak skończy się burzliwa, (myślę, że co najmniej 2 tygodnie) zlewam na cichą i chcę dodać chmielu - 30g. Lubelskiego i 30g. Citra.

1.Po zlaniu na cichą po prostu wrzucić chmiel do worka, zawiązać i zanurzyć w fermentatorze?

2.Czy Worek muślinowy należy wpierw wygotować/wyparzyć?

3.Ile czasu powinno się "chmielić" na cichej ?

 

 

Edytowane przez Vice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie Citra zabije Lubelski na cichej. Chmiel góra 5 dni (najlepiej ze 3). Jeśli w woreczku to oczywiście zdezynfekować. Ja wrzucam luzem i potem filtruję pończochą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Burzliwa dobiega końca i mam mały dylemat przed zlewaniem na cichą. Warka stoi w piwniczce w garażu. Jest tam 8`C. Warunki mało sterylne, żeby tam przelewać. Żeby przenieść do domu na cichą, muszę podwieźć Warkę delikatnie samochodem do domu (ok.600m) i wnieść na 4 piętro do ok 21-22`C, bądź do piwnicy-ok.18-19`C. Boję się napowietrzenia warki. Czy bez ściągania pokrywki i wyciągania rurki fermentacyjnej należy się obawiać? Czy jak zrobię to w miarę delikatnie to można przewieźć? Co radzicie-nie pomyślałem o tym wcześniej...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz przewoził zamknięty balon, to nie napowietrzysz. Wewnątrz masz sam dwutlenek węgla. Warto, żeby balon po przeprowadzce postał kilka dni w domu. Wtedy osad ponownie opadnie i drożdże będą miały szansę ewentualnie coś jeszcze dojeść. Po wzroście temperatury do pokojowej piwo jeszcze będzie gazowało

Edytowane przez Grzegorz Żukowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Grzegorz Żukowski napisał:

Jak będziesz przewoził zamknięty balon, to nie napowietrzysz. Wewnątrz masz sam dwutlenek węgla. Warto, żeby balon po przeprowadzce postał kilka dni w domu. Wtedy osad ponownie opadnie i drożdże będą miały szansę ewentualnie coś jeszcze dojeść. Po wzroście temperatury do pokojowej piwo jeszcze będzie gazowało

Jesli drozdze maja cos jeszcze do dojedzenia to troche srednio jak beda robic to w temperaturze 22 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Grzegorz Żukowski napisał:

Jak będziesz przewoził zamknięty balon, to nie napowietrzysz. Wewnątrz masz sam dwutlenek węgla. Warto, żeby balon po przeprowadzce postał kilka dni w domu. Wtedy osad ponownie opadnie i drożdże będą miały szansę ewentualnie coś jeszcze dojeść. Po wzroście temperatury do pokojowej piwo jeszcze będzie gazowało

Ok, dzięki, powietrze nie powinno więc zaszkodzić :) A na pewno  postoi trochę  w domu.

 

5 minut temu, Hanys93 napisał:

Jesli drozdze maja cos jeszcze do dojedzenia to troche srednio jak beda robic to w temperaturze 22 stopni.

Ok, sugerujesz więc, żeby jeszcze się powstrzymać aż całkowicie ustanie bulkanie czy wpierw przenieść do 18`C?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Vice napisał:

Ok, dzięki, powietrze nie powinno więc zaszkodzić :) A na pewno  postoi trochę  w domu.

 

Ok, sugerujesz więc, żeby jeszcze się powstrzymać aż całkowicie ustanie bulkanie czy wpierw przenieść do 18`C?

 

Twoja sytuacja jest troche skomplikowana. Z jednej strony masz fajne warunki temperaturowe do fermentacji i nie najgorsze do ewentualnego lagerowania, ale z drugiej strony garaz jest oddalony od domu i ma jak wspominales nieciekawe warunki sanitarne. Dodatkowo chcesz jeszcze chmielic na zimno.

 

Bulkaniem sie nie sugeruj, tylko pomiarem BLG. Z tego co wyczytalem to masz 12 dzien burzliwej, wiec pomiar BLG by sie przydal - z drugiej strony majac zle warunki sanitarne nie polecalbym robic tego w garazu..

Dodatkowo pomiar musisz powtorzyc zeby byc pewnym czy odfermentowalo. No i lataj sobie z tym wiadrem jak wariat..

 

Mialbys jakos mozliwosc pobrac probki w tym garazu w miare czystko zeby sprawdzic BLG?

Bo moim zdaniem najoptymalniej byloby po przelaniu na cicha/lager dalej trzymac to w tym garazu jeszcze przez chociaz 2 tygodnie a na ostatnie 3-5 dni przed rozlewem wrzucic chmielu. Po rozlewie zostawic do refermentacji w temp. pokojowej czy tez tych 18 stopni i potrzymac z tydzien, dwa a jak sie nagazuje to butelki mozesz znow do garazu dac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka stoi dokładnie w miejscu skrzynki z piwem z pierwszego postu. Ogólnie jest tam sporo kurzu, jak to w garażu.  Lagerowanie też chciałbym tam przeprowadzić, bo nie mam warunków w lodówce (czy może pozostać w pojemniku fermentacyjnym czy musi być zero ewentualnego powietrza wewnątrz pojemnika?).

  Wiadro wezmę "piętro" wyżej-jest tam trochę czyściej. Zrobię to przez otworek po rurce fermentacyjnej - mam wężyk ze szklaną rurką. Odkażę  pokrywkę, rurkę i otwór i zrobię pomiar BLG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hanys93 napisał:

Jesli drozdze maja cos jeszcze do dojedzenia to troche srednio jak beda robic to w temperaturze 22 stopni.

 

Lepiej żeby dojadły w temperaturze nawet 30 stopni, aniżeli w butelce. Na smak to na tym etapie nie wpłynie. Pomoże za to ewentualny diacetyl lub aldehyd octowy zredukować.

 

Ja bym przewiózł do zabutelkowania do domu, potrzymał fermentator tydzień w cieple i po zabutelkowaniu z powrotem do garażu. Zawsze przy lagerach tak postępowałem i nigdy nie było problemów. Ogrzane piwo też łatwiej butelkować, bo dużo mniej się pieni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Grzegorz Żukowski napisał:

 

Lepiej żeby dojadły w temperaturze nawet 30 stopni, aniżeli w butelce. Na smak to na tym etapie nie wpłynie. Pomoże za to ewentualny diacetyl lub aldehyd octowy zredukować.

 

Ja bym przewiózł do zabutelkowania do domu, potrzymał fermentator tydzień w cieple i po zabutelkowaniu z powrotem do garażu. Zawsze przy lagerach tak postępowałem i nigdy nie było problemów. Ogrzane piwo też łatwiej butelkować, bo dużo mniej się pieni

 

Ja absolutnie koledze nie zasugerowalem zeby dal dojadac drozdza w butelce (przeczytaj dokladnie moj post). Wszystko zalezy od tego jak zostala u niego przeprowadzona fermentacja - moim zdaniem jak drozdze sobie produktow ubocznych naprodukowaly to sobie tez w tej samej temperaturze je zjedza. W przerwe diacetylowa tez sie juz bawilem i jak sie ja nieumiejetnie zrobi to i sie wiecej szkod niz pozytku narobi. Ba, moim zdaniem od kiedy nie robie tej przerwy lager wychodzi mi znacznie lepszy. Nie uwazam tez aby wyzsze temperatury w czym kolwiek mialy pomoc lagerowi. Moim zdaniem najwazniejsze jest dac piwu poprostu czasu aby wszystko sie ladnie ulozylo.

Ale to tylko moje obserwacje.

 

Jesli z ta metoda masz dobre wyniki to nie bede jej podwazal - moze to i w wypadku problemu kolegi byloby lepsze i latwiejsze rozwiazanie zamiast latac i kombinowac z tym fermentorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek wieczorem (2 dni temu) BLG wynosiło 4.5-5, czyli to już sama końcówka. Sprawdziłem tam na miejscu, bez noszenia fermentora. Piwko bardzo klarowne, jasne z dużą ilością gazu. W smaku jak typowy pilsner, z lekką nutą gorzkiego chmielu. Zmierzyć dzisiaj BLG ponownie, czy zlewać na cichą już można? A jak już zleję,  to pozostawić w domu czy przenieść z powrotem do piwniczki?

 

Edytowane przez Vice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj BLG wynosi ok.4.5. 

Czy na cichą już można zlewać? Jak zleję to pozostawić w piwniczce czy można w domu? Zaznaczam, że będę jeszcze chmielił na zimno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hanys93 napisał:

Cos slabo zeszlo. Czym mierzysz BLG? Jakich drozdzy uzywales?

 

 

No końcowe BLG powinno być w zakresie 2.8-3.8, po wczorajszym pomiarze okazało się, że jeszcze spada, więc do tych poniżej 4 może jeszcze skonsumują drożdże.

Mierzę takim czymś made In France:

IMG-20190326-203044.jpg

 

Drożdże Saflager S-23. 2x 11.5g

 

Warkę przyniosłem do domu, poczekam kilka dni, sprawdzę BLG kilkukrotnie, nachmielę ze 2-3 doby i do butelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pomiar pokazał ~3.2-3.5 BLG. Nie wiem czy tak spadło czy też z powodu różnicy temperatur. Poprzednio badałem jeszcze w piwniczce przy 8`C temp.warki, a dzisiaj 22`C. Ale po przyniesieniu do domu zaczęło po ogrzaniu intensywniej bulkać, więc wyglądało by na to, że drożdże wstały i kończą dojadać.

Jak jutro i pojutrze BLG nie spadnie to chmielić i butelkować czy może już chmielić? Jak dodanie chmielu ma się do BLG warki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiar blg powinieneś robić w temperaturze, w której balingomierz jest wyskalowany - najczęściej 16 albo 20 stopni, w innej pomiar będzie przekłamany.

Bulkanie to nie wyznacznik fermentacji - podniosłeś temperaturę i zaczął uwalniać się dwutlenek węgla.

Jeśli blg nie będzie spadać, możesz chmielić. Chmielenie nie ma nic do poziomu blg.

Edytowane przez punix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę 30.04 zlałem na cichą i dodałem chmielu. Dzisiaj pomiar wyniósł 3.0 BLG, czuć w smaku delikatnie chmiel lubelski i Citrę - nie zabiła swoim zapachem/smakiem lubelskiego do końca. Jak jutro i pojutrze BLG się nie zmieni to zlewam do butelek. 

Edytowane przez Vice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.