Skocz do zawartości

miodowe z brewkita


Rekomendowane odpowiedzi

planuję zrobić mieszankę z coopersa lagara + 1kg miodu wielokwiatowego(najtańszego z marketu) + 0,5kg cukru(ew. 250g cukru + 250 glukozy),

czy to dobry pomysł? piłem ostatnio piwo krajan miodowe i miałok posmak anyżowy

 

przy okazji drugie pytanie czy ktoś robił coopersa draught-a? da się smak porównać do jakiegoś sklepowego piwa? ja znam smak svutyrusa draughta i jest fajny baardzo delikatny,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

planuję zrobić mieszankę z coopersa lagara + 1kg miodu wielokwiatowego(najtańszego z marketu) + 0,5kg cukru(ew. 250g cukru + 250 glukozy),

czy to dobry pomysł? piłem ostatnio piwo krajan miodowe i miałok posmak anyżowy

 

,

Myślę że miodowe to nie będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja uważam, że z ekstraktów można zrobić dobre piwo, ale:

1) użyj dobrego miodu mocno aromatycznego myślę, że najlepiej gryczanego

2) do refermentacji użyj miodu sztucznego

3) dobrze by też było abyś użył dobrych drożdży, mogą być suche US-56 lub Danstar Nottingam, choć podobno drożdże Coopersa też nie są złe

4) jeszcze lepiej jakbyś samemu chmielił ekstrakt

właśnie mam trochę ekstraktu, którego coś zużyć nie mogę i wykombinowałem sobie z tego co mam na stanie

1,8 kg ekstraktu jasnego

1,2kg ekstraktu pszennego

1,5 kg miodu gryczanego

chmielenie

magnum 10gr na 60 min

lubelski 10gr na 10 min

miód wrzucę na sam koniec gotowania aby jak najmniej aromatu uleciało

a do refermentacji użyje miodu sztucznego

tylko znowu nie wiem czy jest sens tracić siły i szlachetne składniki (miód) na ekstrakty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po namowie swej kobity popełniłem podobne piwko.

Wyszło o wiele lepsze niż druga połowa tej warki.

 

Ale według mnie trzeba odróżnić, że nie będzie to piwo miodowe, tylko piwo z miodem.

Żeby osiągnąć miodowe należy użyć miodu jeszcze w procesie chmielenia, który nie zachodzi dla brewkit'ów.

 

Pozdrowienia z Międzygórza,

Andrzej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby osiągnąć miodowe należy użyć miodu jeszcze w procesie chmielenia' date=' który nie zachodzi dla brewkit'ów.[/quote']

Jak się doda w trakcie chmielenia to będzie miodowe , na początku czy na końcu ?

:D a kolega to bywa złośliwy? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D a kolega to bywa złośliwy? :)

nie bywam tylko jestem :D a chodzilo mi o ten cytat

Ale według mnie trzeba odróżnić, że nie będzie to piwo miodowe, tylko piwo z miodem.

Żeby osiągnąć miodowe należy użyć miodu jeszcze w procesie chmielenia, który nie zachodzi dla brewkit'ów.

Edytowane przez anteks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest.

 

Jeżeli dajesz miodu prosto ze słoika to jego smak będzie tylko uzupełnieniem smaku piwka.

 

Natomiast gdy miód ma szanse sie przegryźć z chmielem i wyszumić, to jego smak będzie glębszy i wyraźniejszy.

 

Najlepiej dodawać z drugą porcją chmielu albo tuż po. Miodek się wyszumi ale nie utraci walorów smakowych. :lol:

 

Polecam najpierw poczytać ( w dziale receptury jest kilka wątków o miodowym), a potem być złośliwym;)

 

 

P.S. Sorry za pisownie ale pisze z telefonu :)

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest.

 

Jeżeli dajesz miodu prosto ze słoika to jego smak będzie tylko uzupełnieniem smaku piwka.

 

Natomiast gdy miód ma szanse sie przegryźć z chmielem i wyszumić, to jego smak będzie glębszy i wyraźniejszy.

 

Najlepiej dodawać z drugą porcją chmielu albo tuż po. Miodek się wyszumi ale nie utraci walorów smakowych. :lol:

 

Polecam najpierw poczytać ( w dziale receptury jest kilka wątków o miodowym), a potem być złośliwym;)

 

 

P.S. Sorry za pisownie ale pisze z telefonu :)

 

:lol:

Co to znaczy dać prosto ze słoika ?

Miodu daję się na koniec gotowania by nie ulotnił się jego zapach a nie "przegryzał " z chmielem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast gdy miód ma szanse sie przegryźć z chmielem i wyszumić, to jego smak będzie glębszy i wyraźniejszy.

:lol:

Miody niesycone (niegotowane) w znacznej części zachowują smak i aromat miodowy, ale istnieje zagrożenie infekcją, musimy mieć pewność najwyższej jakości użytego miodu. Miody sycone (gotowane) tracą dużo więcej smaków i aromatów miodowych w wyniku gotowania, ale są bezpieczne, unikamy możliwości infekcji. Kolejna utrata aromatów i smaków miodowych następuje w czasie fermentacji. Przy robieniu miodu pitnego, ilość użytego miodu powoduje, że w gotowym produkcie oczekiwane smaki i aromaty występują. Robiąc piwo miodowe, mała ilość użytego miodu powoduje, że straty smaku i aromatu z gotowania i fermentacji skutkują piwem trochę "bezpłciowym", gdzie nieraz należy doszukiwać, czy domyślać się miodu - mowa cały czas o miodzie naturalnym. Inaczej przedstawia się sprawa ze sztucznym miodem, smaki i aromaty wytworzone sztucznie są trwałe, bez doszukiwania się znajdujemy je w piwie. Ja miód sztuczny dawałem do refermentacji, miałem tylko trochę kłopotu z ustaleniem ilości, nie wiedziałem ile jest "cukru w cukrze".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej przedstawia się sprawa ze sztucznym miodem, smaki i aromaty wytworzone sztucznie są trwałe, bez doszukiwania się znajdujemy je w piwie. Ja miód sztuczny dawałem do refermentacji, miałem tylko trochę kłopotu z ustaleniem ilości, nie wiedziałem ile jest "cukru w cukrze".

Przypuszczam że podobnie jak w miodzie naturalnym koło 70%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miody niesycone (niegotowane) w znacznej części zachowują smak i aromat miodowy, ale istnieje zagrożenie infekcją, musimy mieć pewność najwyższej jakości użytego miodu. Miody sycone (gotowane) tracą dużo więcej smaków i aromatów miodowych w wyniku gotowania, ale są bezpieczne, unikamy możliwości infekcji. Kolejna utrata aromatów i smaków miodowych następuje w czasie fermentacji. Przy robieniu miodu pitnego, ilość użytego miodu powoduje, że w gotowym produkcie oczekiwane smaki i aromaty występują. Robiąc piwo miodowe, mała ilość użytego miodu powoduje, że straty smaku i aromatu z gotowania i fermentacji skutkują piwem trochę "bezpłciowym", gdzie nieraz należy doszukiwać, czy domyślać się miodu - mowa cały czas o miodzie naturalnym. Inaczej przedstawia się sprawa ze sztucznym miodem, smaki i aromaty wytworzone sztucznie są trwałe, bez doszukiwania się znajdujemy je w piwie. Ja miód sztuczny dawałem do refermentacji, miałem tylko trochę kłopotu z ustaleniem ilości, nie wiedziałem ile jest "cukru w cukrze".

Bogdan, a robiłeś kiedyś piwo na miodzie naturalnym, czy tylko opiszesz swoje pomysły? Bo ja robie dość często, i piwo jest bardzo miodowe, mojej LepszejPołowie i wszystkim których częstuje BARDZO smakuje.

Robię je tak, ża jak robię Pale Ale to przy zlewaniu znad osadu zostyawiam około 3 litry osadu + "mętnego" piwa z dna (czyli dużo drożdży) i do tego dodaję brzeczke miodową (niesyconą, tylko miód rozpuszczony w ciepłej wodzie). Brzeczki dodaję około 7 litrów, takie BLG żeby piwo wyszło ok 5%. Do refermantacji dodaję miód albo cukier i do tego słodzik ( takie białe pudełko z Lidla - polecam) jeśli chcę żeby piwo było słodkie. Na miodzie wielkowiatowym wychodzi delikatne, miodowe, mało chmielone piwko, na miodzie gryczanym ma smak miodu gryczanego - i to jest mój faworyt. Rewelacja.

Poza tym w trakcie sycenia miód traci na aromacie, ale ja nie zaobserwowałem żadnych problemów, przy użyciu miodu niesyconego. Na forach pisali też różni ludzie, że nie powinno się dodawać słodzików ani chemicznych smaków/aromatów do właściwej fermentacji, ponieważ może wyjść coś niepijalnego (a takowe zawiera miód sztuczny) - ale tego nie sprawdziłem więc nie wiem.

Ja generalnie polecam piwo z miodu naturalnego.

Edytowane przez Zbyszek T
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogdan, a robiłeś kiedyś piwo na miodzie naturalnym, czy tylko opiszesz swoje pomysły? Bo ja robie dość często, i piwo jest bardzo miodowe, mojej LepszejPołowie i wszystkim których częstuje BARDZO smakuje.

Robię je tak, ża jak robię Pale Ale to przy zlewaniu znad osadu zostyawiam około 3 litry osadu + "mętnego" piwa z dna (czyli dużo drożdży) i do tego dodaję brzeczke miodową (niesyconą, tylko miód rozpuszczony w ciepłej wodzie). Brzeczki dodaję około 7 litrów, takie BLG żeby piwo wyszło ok 5%. Do refermantacji dodaję miód albo cukier i do tego słodzik ( takie białe pudełko z Lidla - polecam) jeśli chcę żeby piwo było słodkie. Na miodzie wielkowiatowym wychodzi delikatne, miodowe, mało chmielone piwko, na miodzie gryczanym ma smak miodu gryczanego - i to jest mój faworyt. Rewelacja.

Poza tym w trakcie sycenia miód traci na aromacie, ale ja nie zaobserwowałem żadnych problemów, przy użyciu miodu niesyconego. Na forach pisali też różni ludzie, że nie powinno się dodawać słodzików ani chemicznych smaków/aromatów do właściwej fermentacji, ponieważ może wyjść coś niepijalnego (a takowe zawiera miód sztuczny) - ale tego nie sprawdziłem więc nie wiem.

Ja generalnie polecam piwo z miodu naturalnego.

Rozumiem, że nie mieszasz tego miodu z tym piwem co przelałeś na cichą fermentację,

Jest to całkiem odrębny napój??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,

Jak warka ma 28 litrów

to 25 idzie na cichą i jest ot piwo dla mnie

z pozostałych 3 litrów + miód i woda robię około 10 litrów miodowego dla LP

I to jest optymalne rozwiązanie :lol:

Opisywałem warkę z dodatkiem miodu, bo takie robiłem, smak i aromat miodu "rozmywał się". Nie będe negował, że przy relacji 3 l piwa i 7 l niesyconej brzeczki miodowej smaki i zapachy miodu będą zachowane, gdyż ilość miodu do całości nastawu jest znaczny - tylko nie wiem jak ten produkt nazwać, piwo miodowe, czy już miód piwny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,

Jak warka ma 28 litrów

to 25 idzie na cichą i jest ot piwo dla mnie

z pozostałych 3 litrów + miód i woda robię około 10 litrów miodowego dla LP

I to jest optymalne rozwiązanie :lol:

1. A jak oceniasz na takich pozostałościach po brewkicie, mam na myśli te 3 litry, może się udać takie miodowe?

2. Ile miodu dajesz na te 7 litrów wody? Czy miód taki z pasieki(odpowiednio droższy) czy najtańszy ze sklepu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak' date='

Jak warka ma 28 litrów

to 25 idzie na cichą i jest ot piwo dla mnie

z pozostałych 3 litrów + miód i woda robię około 10 litrów miodowego dla LP

I to jest optymalne rozwiązanie :D[/quote']

1. A jak oceniasz na takich pozostałościach po brewkicie, mam na myśli te 3 litry, może się udać takie miodowe?

2. Ile miodu dajesz na te 7 litrów wody? Czy miód taki z pasieki(odpowiednio droższy) czy najtańszy ze sklepu?

1. Musi się udać. W razie co, jak ci nie będzie smakowało to więcej nie zrobisz.

 

2. Kup miód w sklepie, najlepiej słoiczek mały wielokwiatu i gryczangeo - są takie po 370 gram - powiny mieć około 75% węglowodanów, wymieszaj je z około 6,5 litra wody i do baniaka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjęło się, że do 40% udziału miodu to jest jeszcze piwo, powyżej juz miód.

;) to zależy kto przyjął, bo miodosytnicy są zdecydowanie innego zdania :D

http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=22652

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjęło się' date=' że do 40% udziału miodu to jest jeszcze piwo, powyżej juz miód.[/quote']

;) to zależy kto przyjął, bo miodosytnicy są zdecydowanie innego zdania :D

http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=22652

Amerykański National Honey Board. Przy okazji pomyliłem się co nieco - piwo miodowe liczy się do 30% zawartości miodu, powyżej jest już "coś innego", może niekoniecznie miód pitny.

 

Ale oczywiście należy przyjąć za obowiązujące ustalenia polskich miodosytników - przynajmniej z tym jednym trunkiem to my jesteśmy stolicą świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zrobiłem, jak Zbyszek radził z tym miodem, gryczany+lipowy+trochę glukozy co została mi w miseczce po dodawaniu do refermentacji podstawowego piwa, zmieszałem z ok 6 litrami zimnej wody i dolałem do pozostałego w baniaku piwa. W sumie wyszła mi skrzynka piwa miodowego, blg początkowe był 12,5 po dwóch!! dniach było 3 blg. I tu pytanie czy to dobrze, że tak szybko poszło? Poza tym w rurce fermentacyjnej nie było ani jednego bąbelka, a nieszczelności nie było bo tak zawsze zawijam-uszczelniam wieko i kranik folią spożywczą. Piwko wyszło w sumie dość mocno nagazowane i mocno mętne, podstawowe piwo było klarowne. W smaku miód jest słabo wyczuwalny, ale ocena będzie za miesiąc. Robiłem z coopersa draughta.

Edytowane przez garczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.