Skocz do zawartości

Osad na ścianach butelki


gorek007

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

mam problem z osadem w butelkach. Na ścianach butelki robią się drobne białe kropeczki, które są nie do umycia i butelka po wyschnięciu śmierdzi. Problem kiedyś nie występował, teraz jest praktycznie w każdej warce. Zauważyłem, że zaczęło się tak dziać w okresie jak do refermentacji zacząłem używać glukozy zamiast cukru.

 

I tu moje pytanie: czy możliwe jest aby była to wina glukozy? Jeżeli tak, to czy można coś zrobić aby przy użyciu glukozy ten efekt nie występował? Glukozę dodaje w formie syropu przed rozlewem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gorek007 napisał:

Witam,

mam problem z osadem w butelkach. Na ścianach butelki robią się drobne białe kropeczki, które są nie do umycia i butelka po wyschnięciu śmierdzi. Problem kiedyś nie występował, teraz jest praktycznie w każdej warce. Zauważyłem, że zaczęło się tak dziać w okresie jak do refermentacji zacząłem używać glukozy zamiast cukru.

 

I tu moje pytanie: czy możliwe jest aby była to wina glukozy? Jeżeli tak, to czy można coś zrobić aby przy użyciu glukozy ten efekt nie występował? Glukozę dodaje w formie syropu przed rozlewem.

 

 

Po kilkukrotnym użyciu tej samej butelki może zostawać ci osad - NaOH na kilka godzin i butelki powinny być czyste jak nowe.

Zmiana surowca do refermentacji nie ma tu nic do rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, punix napisał:

 

NaOH na kilka godzin i butelki powinny być czyste jak nowe.

 

Czyste ale i bardziej podatne na uszkodzenia - NaOH znacznie osłabia szkło, oxi + wrzątek powinny też załatwić sprawę a są dużo bezpieczniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Maciejeq napisał:

Czyste ale i bardziej podatne na uszkodzenia - NaOH znacznie osłabia szkło, oxi + wrzątek powinny też załatwić sprawę a są dużo bezpieczniejsze.

 

Odpukać, jak dotąd nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków, a dłuższy czas już to stosuję (oczywiście nie za każdym razem, tylko w przypadku większych zabrudzeń). Gorące oxi nie usuwało wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxi i piro są za słabe. Temperatura 100 stopni też nie zabije wszystkiego. Nawet piekarnik rozgrzany na maksimum może wszystkiego nie ubić.

Wydaje mi się, że musi być bardzo silny kwas albo zasada, żeby usunąć niektóre grzyby lub bakterie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czytaniu tego watku zastanawiam sie co trzeba robic z tymi butelkami i w jakich warunkach je przechowywac zeby nastepnie musiec je najciezsza chemia traktowac?

 

Polecam butelki z zamykanym kapslem - po wypiciu piwa wrzatek, a przed butelkowaniem oxi. Wystarcza w zupelnosci. Odpada zakup kapsli i kapslownicy.

Uzywam caly czas tych samych butelek od zeszlego sezonu i do dzis nie mam problemow z uszczelkami w tych zamknieciach. Ani jednej infekcji w butelce.

Dodatkowo sa wykonane z grubego szkla ktore potrafi wytrzymac duzo wieksze cisnienie niz "zwykle" butelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Robert87 napisał:

Pytanie klucz - czym i jak myjesz butelki. A po umyciu jak przechowujesz?

Wysłane z oddziału Poczty Polskiej przy użyciu Tapatalka
 

Butelki myję wodą z płynem zaraz po wypiciu i trzymam w skrzynce przykryte folią.

 

 

19 godzin temu, Grzegorz Żukowski napisał:

Na pewno niczemu nie jest winna glukoza. 

Jak dezynfekujesz butelki?

Przed rozlewem traktuje oxi poprzez sterylizator do butelek.

 

Tu nie chodzi o to, że zakażam sobie piwo bo do takich piwa nie wlewam tylko butelki są brudne już nie do użycia. Kiedyś jak używałem cukru do refermentacji to po wypiciu piwa wystarczyło przepłukać butelkę i była gotowa do ponownego butelkowania.

7 godzin temu, Robert87 napisał:

Kostki do zmywarki około 20szt i do wanny wszystko w gorąca kąpiel

Wysłane z oddziału Poczty Polskiej przy użyciu Tapatalka
 

Nie chodzi mi w tym temacie o to jak pozbyć się tego osadu tylko nurtuje mnie pytanie skąd ten osad ?  Po prostu wolę zwalczyć tą przyczynę niż męczyć się z szorowaniem butelek za każdym razem.

Edytowane przez gorek007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Adam Pawlicki napisał:

Wątpię żeby to glukoza. Każdy smród ma swój zapach - czym śmierdzi?

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
 

Ciężko określić ten zapach, przypomina zgniliznę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.01.2019 o 18:52, Robert87 napisał:

Zrób zdjęcia tego osadu

Wysłane z oddziału Poczty Polskiej przy użyciu Tapatalka
 

https://drive.google.com/file/d/1-BiKoLrH6QLuqvddd-LU2ExFQ_1gcGj0/view?usp=sharing

nie wiem czy dobrze widać, ale mniej więcej tak to wygląda, nieraz pokrywa całą butelkę, a nieraz są częściowo kropeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre szczepy drożdży mają tendencję do trwałego osiadania na ściankach butelki. Ostatnio miałem podobnie z Wyeast 3711. Kilkukrotne wypłukanie butelki po opróżnieniu nie wystarczało - osad pozostawał. Polecam zalanie butelek roztworem NaOh. Jeśli nie chcesz używać chemii pozostają robótki ręczne, tj. płyn do mycia naczyń i szczotka do butelek ? ps. jakicj drożdży użyłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem kiedyś piwo domowe z takim osadem, piwo było w smaku i zapachu ok. Ale z ciekawości butelkę zachowałem, wyparzyłem, umyłem, potem nadwęglan w fermentorze. Oznaczyłem butelkę i specjalnie jedno piwo swoje w dniu butelkowania wlałem. Po zakapslowaniu na ściankach przy kapslu też ten osad był widoczny. Piwo w tej jednej butelce się lekko przegazowało.

 

Moim zdaniem do wywalenia takie butelki, szkoda zabawy. Tylko jakie jest źródło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Perkele napisał:

?ps. jakicj drożdży użyłeś?

taki efekt miałem przy kilku piwach, ale głównie US-05.

 

5 godzin temu, kaingorn napisał:

Piwo w tej jednej butelce się lekko przegazowało.

 

Moim zdaniem do wywalenia takie butelki, szkoda zabawy. Tylko jakie jest źródło :D

Tak jest u siebie też zauważyłem lekki gushing, ciepłe piwo potrafiło lekko uciekać. Ale nie zlewałem nigdy do tych na których zauważyłem osad. 

 

Uprzedzając pytania, co do gushingu to chmiel nie dostał się do butelek.

 

Kojarzę, że oprócz zmiany cukru na glukozę w tym czasie otwierałem również nowe opakowanie oxi, może ono jakieś niedopracowane ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.