Skocz do zawartości

Pytanie o przelewanie po cichej


garot

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Wczoraj rozlewałem do butelek moją double orange smoothie i kolejny raz miałem trochę kłopotów przy przelewaniu po cichej.

 

Zanim zadam pytanie, napisze krótko jakich ja używam fermentorów:

 

1. na burzliwą fermentor z kranikiem

2. cicha fermentor bez kranika

3. po cichej przelewam wężykiem do fermentora z kranikiem w którym jest zalany roztwór z glukozą i z kranika wszystko pakuje do butelek.

 

Mam problem z etapem w którym muszę przelewać piwo wężykiem z cichej do fermentrora z roztworem, gdyż wcześniej pobieram próbkę do zbadania blg i przy użyciu wężyka często mi się narozlewa na podłogę :)  Ogólnie chciałbym zrezygnować z wężyków na tym etapie.

 

Mam w planie kupno na następną warkę nowego fermentora z kranikiem i chciałbym na wszystkich etapach fermentacji używać tylko fermentorów z kranikiem aby łatwo z niego odprowadzać brzeczkę, czy to dobry pomysł? 

 

Teraz drugie pytanie odnośnie filtracji po cichej. Ja teraz kupiłem taki duży lejek z sitkiem i gdy przelewałem piwo do fermentora z glukozą to z rurki leciało do lejka z sitkiem aby zatrzymać drobinki chmielu i owoców, całość była zdezynfekowana oxi i trzymałem końcówkę lejka nisko w piwie aby go nie natleniać ale ten sposób jest trochę nie wygodny. Ten lejek dobrze mi się sprawdzał przy filtracji gdzie resztki słodu zostawały na sitku. 

 

Czy są jakieś niedrogie sposoby na filtrator do kranika który byłby wewnątrz fermentora na cichej i mógłby oddzielać chmiel i owoce z cichej? Dało by tam wsadzić jakąś gąbkę albo jest może tanio jakieś sitko na gwint 3/4? Bo sracz wężyka nie można używać bo za duże ma otwory i chmiel pewnie przejdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kranika używam tylko do butelkowania. Wcześniejsze etapy w zwykłych wiadrach i przelewam wężykiem na tyle długim, żeby lać pod lustro wody.

Do filtracji chmielin białek itp używam od niedawna hopspidera (taki jakby wysoki kubek zrobiony z siatki metalowej). Mój ma chyba oczka 200 mikronów. Jak mam piwa mniej chmielone, to chmiel w gotowaniu sypię do hopspidera, jak chmielu jest więcej, to po prostu przez niego filtruję. Czy to się sprawdza? I tak i nie. Nie ma tak, żeby to było całkiem bezobsługowe. Oczka tej siatki są na tyle małe, że szlam je zatyka. Ale nie jest też bardzo źle. Ja po przelaniu wyciągam hopspider, ustawiam go pod kątem i obracam, żeby to co w nim jest wylewało się przez siatkę. Używam go od niedawna, ale jestem zadowolony. Bardziej zadowolony, niż z wcześniejszych metod. Żadna nie była doskonała,a le ta mi się podoba najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, garot napisał:

Mam problem z etapem w którym muszę przelewać piwo wężykiem z cichej do fermentrora z roztworem, gdyż wcześniej pobieram próbkę do zbadania blg i przy użyciu wężyka często mi się narozlewa na podłogę :)  Ogólnie chciałbym zrezygnować z wężyków na tym etapie.

Ja przed rozlewem, zlewam wężem do wiadra z kranikiem, ale bez nalanego roztworu cukrowego. Po zlaniu z kranika nalewam sobie próbkę smakowo - pomiarowo blg i dopiero potem wlewam roztwór cukrowy i mieszam delikatnie zaworkiem grawitacyjnym, który i tak mam zdezynfekowany. Ogólnie to zaworek grawitacyjny mam rozkręcony i używam tylko samej rurki. Czasem tej rurki używam jak pipety dla pobrania próbki, wystarczy zatkać kciukiem i pobrać próbkę.

 

14 minut temu, garot napisał:

Mam w planie kupno na następną warkę nowego fermentora z kranikiem i chciałbym na wszystkich etapach fermentacji używać tylko fermentorów z kranikiem aby łatwo z niego odprowadzać brzeczkę, czy to dobry pomysł?

Większość poleca do fermentacji wiadra bez kranika. Zoptymalizuj proces przelewania, a wiadro z kranikiem stosuj do rozlewu i zacierania. Tak bym radził, ale pewnie niejeden z powodzeniem stosuje same wiadra z kranikiem. Wg mnie zlewanie bez kranika nie jest trudniejsze od zlewania przez kranik. Wiadra z kranikiem: zwiększają ryzyko infekcji, nie można ich wkładać jedno w drugie przy przechowywaniu bez odkręcania kranika, trudniej się je czyści. 

 

22 minuty temu, garot napisał:

Czy są jakieś niedrogie sposoby na filtrator do kranika który byłby wewnątrz fermentora na cichej i mógłby oddzielać chmiel i owoce z cichej? Dało by tam wsadzić jakąś gąbkę albo jest może tanio jakieś sitko na gwint 3/4? Bo sracz wężyka nie można używać bo za duże ma otwory i chmiel pewnie przejdzie?

Podobno filtrator sprężynowy z Piwoszarni jest dobrum hopstopperem, tak gdzieś czytałem. Czasem stosowałem po taniości takie coś jak na zdjęciu. Sitko od cherbaty, pończocha itp nakręcone na gwint kranika. Jak chmieliłem na cichą to robiłem jakby 3 etapy: 1 - wstawienie wiadra w chłodne pomieszczenie, aby chmiel opadł. 2- zlanie przez wężyk z pończochą na końcu, 3- filtr ze zdjęć. Szybko się zapycha i służy tylko do końcowej filtracji niewielkich ciał stałych.

 

Dobrym sposobem też jest nie warzyć jako piątej (sądząc po info pod nickiem) warki double orange smoothie chmielonej na zimno ;-)

 

SAM_1305.JPG

SAM_1302.JPG

SAM_1303.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, 314wo.pl napisał:

Do filtracji chmielin białek itp używam od niedawna hopspidera (taki jakby wysoki kubek zrobiony z siatki metalowej).

Właśnie zastanawiam się nad kupnem a bardziej zrobieniem czegoś takiego z jakiejś siatki bo dziwi mnie cena 100 zł za taką siateczkę :) Obecnie używam na gotowaniu jednorazowych siateczek ale to przy gotowaniu a nie na zimno.

 

54 minuty temu, darinho napisał:

pomiarowo blg i dopiero potem wlewam roztwór cukrowy i mieszam delikatnie zaworkiem grawitacyjnym, który i tak mam zdezynfekowany.

To jest świetny pomysł, dzięki. Właśnie zastanawiałem się czym można by mieszać :)

 

54 minuty temu, darinho napisał:

Czasem tej rurki używam jak pipety dla pobrania próbki, wystarczy zatkać kciukiem i pobrać próbkę.

Ale to pewnie jakąś małą próbkę do refraktometru? ja niestety jeszcze nie mam, balingomierzem dokonuje pomiaru i właśnie zastanawiam się czy warto w refraktometr zainwestować

 

54 minuty temu, darinho napisał:

Większość poleca do fermentacji wiadra bez kranika. Zoptymalizuj proces przelewania, a wiadro z kranikiem stosuj do rozlewu i zacierania. Tak bym radził, ale pewnie niejeden z powodzeniem stosuje same wiadra z kranikiem. Wg mnie zlewanie bez kranika nie jest trudniejsze od zlewania przez kranik. Wiadra z kranikiem: zwiększają ryzyko infekcji, nie można ich wkładać jedno w drugie przy przechowywaniu bez odkręcania kranika, trudniej się je czyści. 

bo szybko i mało się traci na próbkach.

 

54 minuty temu, darinho napisał:

Większość poleca do fermentacji wiadra bez kranika. Zoptymalizuj proces przelewania, a wiadro z kranikiem stosuj do rozlewu i zacierania. Tak bym radził, ale pewnie niejeden z powodzeniem stosuje same wiadra z kranikiem. Wg mnie zlewanie bez kranika nie jest trudniejsze od zlewania przez kranik. Wiadra z kranikiem: zwiększają ryzyko infekcji, nie można ich wkładać jedno w drugie przy przechowywaniu bez odkręcania kranika, trudniej się je czyści.

Właśnie to mnie zastanawiało czemu mało osób kraników używa, ja jakoś tak nie mogę się przekonać że wężykiem jest mniejsze prawdopodobieństwo zakażenia gdyż trzeba włożyć wąż, otworzyć wieczko i zaciągnąć ustami co już może dojść do infekcji. Kranik można myć despreyem przed zlewaniem a ja stosuje taki swój patent:

 

Małą część oxi rozpuszczam w szklance wody która jest nalana prawie do pełna i moczę końcówkę kranika w tej szklance w wodzie z oxi :)

 

A czy jest coś do kupienia na gwint do kranika co może służyć za filtrowanie chmielin?

54 minuty temu, darinho napisał:

Dobrym sposobem też jest nie warzyć jako piątej (sądząc po info pod nickiem) warki double orange smoothie chmielonej na zimno ?

 

Aktualnie to "już" 6 warka, zapomniałem zaktualizować statusu :)

 

Piwo zrobiłem bo piłem jakiś czas temu i zrobiło na mnie spore wrażenie, wiem ze nie powinienem jeszcze tego typu piw robić ale chciałem spróbować, nawet na bazie własnej receptury z pomocą jednej osoby na forum :)  I wczorajsza próbka była bardzo smaczna i pomarańczowo-cytrusowa, taka multiwitamina. Za 3 tygodnie jak otworzę butelkę na próbę to pochwale się zdjęciem mam nadzieje że będzie smaczne te piwo.

 

Dziękuję za wszelka pomoc.

Edytowane przez garot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co na cichej pobierać próbkę do pomiaru? Dużo prościej zdezynfekować spławik choćby spirytusem i wrzucić do fermentora...

A co do wiader, to ja kranika używam tylko do rozlewu, natomiast fermentacja w wiadrach bez kranika - jak pisał darinho: łatwiejsze czyszczenie i przechowywanie, a ryzyko infekcji nie jest takie duże przy zachowaniu podstawowych zasad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gregroc napisał:

Po co na cichej pobierać próbkę do pomiaru? Dużo prościej zdezynfekować spławik choćby spirytusem i wrzucić do fermentora...

A co do wiader, to ja kranika używam tylko do rozlewu, natomiast fermentacja w wiadrach bez kranika - jak pisał darinho: łatwiejsze czyszczenie i przechowywanie, a ryzyko infekcji nie jest takie duże przy zachowaniu podstawowych zasad.

Chciałem wiedzieć jakie będzie końcowe BLG po owocach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gregroc napisał:

Po co na cichej pobierać próbkę do pomiaru?

Żeby potem z próbówki spróbować tego łyczka jak się piwko zapowiada :-) No i jak piwo (lager) w wiadrze ma 10* to wynik będzie nieco zaburzony, a w menzurce to się zaraz ogrzeje do tych ok 20°C.

 

6 godzin temu, garot napisał:

Ale to pewnie jakąś małą próbkę do refraktometru? ja niestety jeszcze nie mam, balingomierzem dokonuje pomiaru i właśnie zastanawiam się czy warto w refraktometr zainwestować

Nie mam refraktometru. Pobieram 2 razy rurką i menzurka napełniona. (choć bardzo rzadko korzystam z tego sposobu) Mam taki szklany ballingomierz z biowinu, tam wystarczy bardzo mało piwa aby zrobić pomiar. Ja już refraktometru chyba nie kupię, bo rzadziej niż wcześniej mierzę w ogól blg, ale myślę, że jak masz szóstą warkę to warto. Jest droższy, ale stłukłem 3 ballingomierze to bym nieco dołożył i miał refraktometr :-). Przede wszystkim nie musisz chłodzić próbki do 20°C np podczas wysładzania, i masz większą kontrolę nad procesem wysładzania. 

 

6 godzin temu, garot napisał:

A czy jest coś do kupienia na gwint do kranika co może służyć za filtrowanie chmielin?

Nie wiem. Ta siateczka ze zdjęcia to sitko, jakieś takie jakby plastikowe od torebki od herbaty :-) kiedyś taką miałem, składała się ona właśnie z dwóch takich kwadratów, które łatwo było od siebie oddzielić. Pończocha będzie ok. Ale tak jak pisałem to tylko do oddzielenia małych ilości chmielin itp, już wcześniej odfiltrowanych w inny sposób.

 

A tak profesjonalniej to masz np TU hopstopper ze śrubunkiem 3/4 czyli pasującym do kranika w wiadrze. Ktoś kiedyś chyba na forum coś takiego robił i sprzedawał, ale nie pamiętam kto.

 

6 godzin temu, garot napisał:

Właśnie to mnie zastanawiało czemu mało osób kraników używa, ja jakoś tak nie mogę się przekonać że wężykiem jest mniejsze prawdopodobieństwo zakażenia gdyż trzeba włożyć wąż, otworzyć wieczko i zaciągnąć ustami co już może dojść do infekcji. Kranik można myć despreyem przed zlewaniem a ja stosuje taki swój patent:

 

Małą część oxi rozpuszczam w szklance wody która jest nalana prawie do pełna i moczę końcówkę kranika w tej szklance w wodzie z oxi :)

Tak jak pisał też gregroc. Ryzyko infekcji nie jest dużo większe przy zastosowaniu odpowiedniej higieny w browarze. Jest z tym tylko trochę więcej roboty. Zauważyłem np, że po wysładzaniu przy uszczelce kranika zostaje czasem nieco słodu/ łusek. Samo płukanie w oxi tego nie doczyści i trzeba rozkręcać kran. Zlewając kranikiem masz też większe ryzyko, że zaciągnie Ci drożdże po burzliwej, lub po cichej gdy drożdży jest mało zostanie na dnie trochę piwa. Jak zlewasz wężykiem to sam decydujesz na jakiej głębokości go ustawisz. To kwestia przyzwyczajenia pewnie. Gdyby tak bać się tylko infekcji to nikt nie zaciągałby piwa ustami tylko wszyscy używaliby pompki. Minusy wiader z kranikiem to wg mnie bardziej: większy koszt, gorsze przechowywanie większej ilości wiader, trudniejsze mycie i konieczność ich rozkręcania chociaż raz na jakiś czas. Odnoszę wrażenie, że niepotrzebnie chcesz robić zbyt często pomiary blg i dlatego tak cię korcą te wiadra. Keep calm i nie zaglądaj do wiadra przez min 2 tygodnie, niech sobie fermentuje. To trudne na początku.

A jeśli będziesz używał wiader z kranikiem to pamiętaj o rozszczelnieniu wieka wiadra przed zlewaniem piwa. Jak zaciągnie Ci dwu tygodniową wodę lub co innego z 10-20 muszkami to będzie lipa :-) Latem lecą do rurki nawet jak w środku rurki jest wódka lub oxi.

 

7 godzin temu, garot napisał:

Aktualnie to "już" 6 warka, zapomniałem zaktualizować statusu :)

Powodzenia przy kolejnych życzę. To nie była złośliwość z mojej strony jakby co. Ja np (choć nikt tego nie poleca) jako trzecią warkę robiłem lagera, a jako dziewiątą Porter Bałtycki. Bo kto biednemu zabroni bogato żyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, darinho napisał:

Keep calm i nie zaglądaj do wiadra przez min 2 tygodnie, niech sobie fermentuje. To trudne na początku.

Akurat ja na prawdę nie zaglądam do fermentora. Dopiero po tygodniu raz mierzę ekstrakt, potem za parę dni przed cichą i po cichej. 

 

38 minut temu, darinho napisał:

Jak zaciągnie Ci dwu tygodniową wodę lub co innego z 10-20 muszkami to będzie lipa ?

Nie rozumiem co masz namyśli z tą wodą? Muszkami się nie martwię bo nie mam ich, wszystko trzymam w pokoju w mieszkaniu a fermentuje w szczelnej styropianowej kostce.

 

40 minut temu, darinho napisał:

To nie była złośliwość z mojej strony jakby co. Ja np (choć nikt tego nie poleca) jako trzecią warkę robiłem lagera, a jako dziewiątą Porter Bałtycki. Bo kto biednemu zabroni bogato żyć?

Wiem że nie miałeś nic złego na myśli, wiem jednak ze powinienem prostsze robić ale tą warkę zrobiłem na próbę 2x mniejsza bo 10 litrów aby w razie niepowodzenia nie stracić tyle na kosztach. Obecnie rośnie mi na ogródku własny chmiel, 3 odmiany to liczę że pod koniec roku zejdę z kosztami :)

 

Dziękuję i tobie również miłego warzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, garot napisał:

Nie rozumiem co masz namyśli z tą wodą? Muszkami się nie martwię bo nie mam ich, wszystko trzymam w pokoju w mieszkaniu a fermentuje w szczelnej styropianowej kostce.

Jak masz piwo w wiadrze bez kranika to żeby zlać musisz je otworzyć. Jak masz z kranikiem to można się zapomnieć i zacząć zlewać piwo z zamkniętą pokrywą a wtedy zassie Ci to co masz w rurce. Jest gdzieś na forum taki żartobliwy temat o naszych najgłupszych błędach piwowarskich i tam ktoś opisał, że tak sobie właśnie zassał do piwa zawartość rurki fermentacyjnej, a w niej były muszki ☺️

 

,,Dopiero po tygodniu raz mierzę ekstrakt, potem za parę dni przed cichą i po cichej. " Czyli o 2 pomiary za dużo :-) . 

Edytowane przez darinho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, darinho napisał:

Większość poleca do fermentacji wiadra bez kranika

I tej większości bardzo współczuję.

Moje kraniki śpią sobie w starsanie ,jak są potrzebne to je montuję do wiader.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, darinho napisał:

Jest gdzieś na forum taki żartobliwy temat o naszych najgłupszych błędach piwowarskich i tam ktoś opisał, że tak sobie właśnie zassał do piwa zawartość rurki fermentacyjnej, a w niej były muszki ☺️

Aaaa o to chodzi a to cenna rada :)

 

Mówisz 2 pomiary za dużo? To tylko jeden raz mierzysz? Ponoć zalecane jest powtórzenie czy już nie schodzi niżej i czy dzięki temu fermentacja na pewno się zakończyła. Poza tym obliczam wtedy zawartość alkoholu jak znam końcowy wynik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie od kranikow odwiodły dobre 3 litry warki płynące po podłodze w piwnicy, bo kranik okazał się przeciekać.

Pierwsze 4-6 warek też kusiło mnie żeby przejść na same krany, teraz jak się okazuje że muszę fermentowac w wiadrze z kranikiem bo inne są pełne to się krzywię.

A i tak przelewanie z burzliwej i do rozlewu kranikiem to dla mnie hardcore. Przecież na dnie osiada masa osadów. No i przy okazji zasysania wężykiem degustacja jakby nie patrzeć.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.