Skocz do zawartości

mój pierwszy raz


Kuba

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Tydzień temu stałem się szczęśliwym posiadaczem zestawu zakupionego w firmie browamator - SUPER START + brewkit John Bull Pilsner.

 

Dzisiaj zabieram się za przygotowanie mojej pierwszej warki - tydzień zbierałem się na odwagę - dzisiaj startuję.

 

Mam nadzieję, że wszystko się uda, piwko uda się a ja nie poprzestanę na tym jednym razie.

 

Z biegiem dni postaram się podzielić wrazeniami z postępów w pracy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 127
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Mam nadzieję, że wszystko się uda, piwko uda się a ja nie poprzestanę na tym jednym razie.

 

Z biegiem dni postaram się podzielić wrazeniami z postępów w pracy :)

Piwo się na pewno uda :), a Ciebie pewnie warzenie wciągnie bez reszty :). Liczę na relację!

 

PS

Bardzo fajny avatar :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam od dezynfekcji "kadzi" :] - mam nadzieję, że nie popełnie błędu.

To wielka odpowiedzialność i przeżycie

 

PS.

Dziękuję i proszę na oddanie głosu w konkursie na "avatar tygodnia" ;]

Hej i witamy na forum :)

Idzie Ci zdecydowanie dobrze, oczywiście zawsze pomożemy, jeżeli pojawią się pytania :)

Pisz jak przebiega warzenie!

 

ps: Avatar bardzo fajny, może rzeczywiście zrobimy kiedyś konkurs :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało się !

 

- "wielkie wiadro" wytrawione roztworem pirosiarczynu potasu /100g na 5 l wody/

- z powodu braku wielkiego kotła, najpierw zagotowalem puszkę pilsnera John Bull następnie puszkę słodu /John Bull/

- teraz studzę i czekam na dodanie drożdży

 

mam nadzieję że wszystko zdezynfekowałem jak należy ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało się !

 

- "wielkie wiadro" wytrawione roztworem pirosiarczynu potasu /100g na 5 l wody/

- z powodu braku wielkiego kotła, najpierw zagotowalem puszkę pilsnera John Bull następnie puszkę słodu /John Bull/

- teraz studzę i czekam na dodanie drożdży

 

mam nadzieję że wszystko zdezynfekowałem jak należy ;/

Spokojnie na pewno wszystko będzie w porządku :). Ale emocje zawsze są takie same :)

 

PS

mam małą prośbę - napisz może coś o sobie w dziale "poznajmy się" będzie sie milej rozmawiało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatura poooowoli spada - nie pójdę spać do momentu w którym nie dodam drożdżaków

I słusznie' date=' musisz niestety poczekać aż temperatura będzie odpowiednia.

Jak widzisz czuwamy z Tobą :)[/quote']

Przyłączam się do nocnego czuwania :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej boję się zakazenia brzeczki - kilka lat temu miałem nieudany romans z winkiem w gąsiorze.

 

... oraz udany z destylacją śliwowicy - wyjątkowo udane przedsięwzięcie, nie wymagające specjalnej wiedzy ;]

 

PS.

Temperatura nastawu /w tej chwili/ - chyba kolo 34/32 stopnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej boję się zakazenia brzeczki - kilka lat temu miałem nieudany romans z winkiem w gąsiorze.

 

... oraz udany z destylacją śliwowicy - wyjątkowo udane przedsięwzięcie, nie wymagające specjalnej wiedzy ;]

 

PS.

Temperatura nastawu /w tej chwili/ - chyba kolo 34/32 stopnie

Poczekaj jeszcze przynajmniej do 28C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że wprowadze drożdże rano - albo nastawię budzik na 4:00 ;]

 

Dziękuję za wsparcie

Teoretycznie powinno się schłodzić brzeczkę i dodawać drożdzę jak najszybciej, ale ja też czasami zostawiałam w wannie na noc brzeczkę i dopiero rano dodawałam drożdże i było OK, więc miłych snów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże zostały zaproszone do pracy - zobaczymy co z tego wyniknie.

 

Zrezygnowałem z pomiaru Blg poniewaz w tym wypadku najważniejsze jest to CZY się uda a nie JAK się uda ;]. Postanowiłem minimalizować kontakt mojej nie wprawionej osoby z delikatną zawartością "wielkiego wiadra".

 

Wyczerpany :) acz szczęśliwy, nieco trawiony gorączką kładę się spać dalej.

 

Za kilka godzin zobaczymy co z planowaną fermentacją /ziiiieeew/

Edytowane przez Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HUUURA - a więc tak wygląda "start" :]

 

PS.

Panicznie denerwuje się zachowaniem sterylności podczas pracy. Pewnie z biegiem czasu i po sknoceniu kilku warek będę mógł sam wyrobić sobie pogląd na to, co jest ważne a co można traktować bardziej "luźno".

 

Nie zmierzyłem początkowego blg - bałem się zakażenia brzeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HUUURA - a więc tak wygląda "start" :]

 

PS.

Panicznie denerwuje się zachowaniem sterylności podczas pracy. Pewnie z biegiem czasu i po sknoceniu kilku warek będę mógł sam wyrobić sobie pogląd na to, co jest ważne a co można traktować bardziej "luźno".

 

Nie zmierzyłem początkowego blg - bałem się zakażenia brzeczki.

Ja zawsze przed użyciem dezynfekuję cukromierz spirytusem. A do sterylności faktycznie zawsze trzeba podchodzić dość poważnie bo o zakażenie jest bardzo łatwo. Sama się o tym przekonałam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jest sens mierzyc teraz - po 5,5 godziny od wprowadzenia drożdży ?

Szczerze - raczej nie, gdyż na pewno drożdże część cukru zdążyły już przerobić. Ale jeśli robiłeś wszystko według instrukcji to Blg powinnie wyjść Ci taki ja był zamierzony.

Więc spokojnie :).

Zmierz Blg za kilka dni gdy piana opadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.