Skocz do zawartości

Piwo waginalne z Katowic.


burczas

Rekomendowane odpowiedzi

Piłem to piwo już ponad rok temu, bo jeden z kolegów z forum był ich konsultantem. Z początku mieli to puszczać tylko za granicę ale widać coś nie pykło. Generalnie to piwo to czysty marketing, o ile może faktycznie pobrali próbki z wagin tych modelek (choć powątpiewam i w to) tak do samej  produkcji poszło szalkowane, przesiewane wielokrotnie bakterie. Więc są czyste biologicznie i to zakwaszanie niczym się nie różni jakbyście dodali L. Platanum albo Casei do brzeczki - dodawane są same bakterie. Nie zdziwiłbym się nawet jakby się tam znalazł jakiś z popularnych szczepów lacto używanych w piwowarstwie. Generalnie piwo wtedy było bez szału, teraz też podejrzewam, że więcej szumu niż warta jest jego zawartość. Kolejna sprawa, że szampańskie w ich wykonaniu to nie szampańskie, ale o nazewnictwo nie ma co się czepiać od tego jest Boguś na forum :D Dziwi mnie, że dajecie się na to nabrać... brawo dla panów od marketingu tego piwa bo zrobili swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Undeath napisał:

Kolejna sprawa, że szampańskie w ich wykonaniu to nie szampańskie, ale o nazewnictwo nie ma co się czepiać od tego jest Boguś na forum :D Dziwi mnie, że dajecie się na to nabrać... brawo dla panów od marketingu tego piwa bo zrobili swoje.

Kwestia z szampańskim jest taka, że sprowadza się do całej masy odwzorowania całej technologii szampańskiej, więc jest tam i zamrażanie i ścinanie szyjek wina i dodawanie alkoholu (koniak, syrop z wina i drożdży, tzw. liqueur d'expedition), dlatego stoję na stanowisku, że jednak tak łatwo szampańskiego czy biere de brut, co właściwie jest nazewnictwem trafniejszym, nie jest tak łatwo uwarzyć (chyba że zastosuje się takie połacia markieting'u). Wasze zdrowie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 95% to nie ma nic związanego z metodą szampańską/biere de brut (daję sobie 5% marginesu błędu, bo nie znam szczegółów ;-) ). Butelki wyglądają na zwykłe, piwo jest pasteryzowane, warzone było w Wąsoszu (wątpię, żeby to całe Yoni miało osobny magazyn przystosowany do refermentacji i metody szampańskiej). Zapewne zwykły kettle sour, tylko dopłacili (o ile nie ściemniają marketingiem tylko) za wyizolowanie bakterii w labie.
Co do bakterii to zwykłe L.Acidophilus.

Niemniej sukces osiągnęli - temat rozszedł się ostro po internetach, viral pełną gębą. Zobaczymy, czy zbudują tym jakąś markę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.