Skocz do zawartości

Grainfather Conical Fermenter/Glykol Chiller


Wuuu

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 2.03.2022 o 15:43, Janusz72 napisał:

Witam,

Przyłączam się do pytania odnośnie butelkowania. Sam jestem po dwóch warkach i zawsze cukier (w formie syropu) na refermentację dawałem bezpośrednio do frementora. Czy też tak robicie?

jak dasz roztwór z cukru to musisz przelać do innego fermentora  - wlewająć roztwor do fermentora GF  zabeltasz wszystkie syfy co sie zebraly na dole. Ja butelkuję bezpośrednio z fermentora stozkowego po cold crashu ale na refermentacje daję cukier z miarki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 6 miesięcy temu...

Mój ostatni pils zakaził się Brettem więc rozkręciłem fermentor żeby wszystko ładnie wymyć. Pod zaworem do zrzutu drożdży znalazłem larwy muszek owocówek i podejrzewam że one są źródłem zakażenia. Teraz się zastanawiam czy zrzut drożdży jest naprawdę konieczny? Czy po fermentacji, dwóch dniach cold crashu i ew. chmieleniu na zimno w woreczku może mi się zapychać kranik? Jakie są wasze doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

cześć

 

Również korzystam ze sprzętu Grainfathera: kociołek G40 + 4x Conical Fermenter + Glykol Chiller. Nie jestem doświadczonym piwowarem ( zacząłem w tym roku ) ale na pewno dzięki temu sprzętowi udało mi się już zrobić kilkanaście warek ( niektóre wg opinii znajomych bardzo dobre ) , bez wiedzy której się dopiero uczę m.in. czytając książki i Wasze posty. 

 

Oczywiście nie obyło się bez problemów ze sprzętem, a może bardziej z powodu braku wystarczającej wiedzy jak się nim posługiwać dlatego postanowiłem podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami i poprosić o pomoc.

Na początku piwa chmieliłem luzem dodając chmiel podczas cichej fermentacji ( po wcześniejszym zrzuceniu drożdży przez zawór bo nie odzyskuję gęstwy z suchy drożdży a na razie w 99% tylko takie stosuję ), następnie 3-4 dni cold crash podczas którego również 1-2 razy zrzucałem chmiel. Wszystko było fajnie poza tym, że straty przy takiej metodzie były bardzo duże, a chmieliny i tak dostawały się do piwa przy zlewie przez dolny kranik do fermentora ( z roztworem wody i glukozy ) z którego później piwo butelkowałem zakładając na kranik zaworek grawitacyjny. Dlatego, za poradą, postanowiłem zacząć chmielić na cichej w workach do chmielenia. Do niektórych warek stosuję od 150 do 20gr. chmielu na 25-30L piwa. Kiedyś zrobiłem kilkudniowy maraton warząc kilka warek w odstępie kilku dni i mniej więcej w podobnym czasie po 14 dniach burzliwej przestawiałem je na cichą 10stC, następnie po 2 dniach cichej chmieliłem w workach, kolejne 2dni cichej w 10st.C i 3-4 dniowy cold crash w 4st.C. No i zaczęło. Podczas schładzania do 4st. C nagle temperatura w fermentorach przestała spadać ( przynajmniej wg wskazań na sterownikach które odczytują temp. z czujnika temp. znajdującego się w dolnej czesci fermentorów ). Nie wiedziałem co się dzieje. Myślałem że jest za mało glikolu, że czujniki są wadliwe ale raczej w 3 fermentorach na raz to nie byłoby możliwe, że chiller nie daje rady, że może źle zrobiłem roztwór glikolu i gdzieś przymarzł  zatykając obieg. Szkoda o tym pisać. Efekt w każdym razie był taki że chiller chłodził non stop, a temp. nie tylko nie spadała ale czasami rosła. Postanowiłem zmierzyć temp. piwa termometrem i okazało się że w jednym z fermentorów piwo miało już około 1st.C, a w dwóch pozostałych 1-2 więcej. Po zasięgnięciu opinii u producenta przez dostawcę okazało się, że obniżałem temp. zbyt szybko i zaburzona została inwersja piwa i dlatego tak się dzieje - mam gdzieś odp. po angielsku gdybyś ktoś chciał ja przeczytać. Nie wiedziałem co robić więc zdezynfekowaną łygą pomieszałem piwo ( wiem że to głupie ale nie wiedziałem co robić ), dodatkowo wyłączałem chłodzenie ręcznie na kilka godzin po czym znowu załączałem itd. ale każdy który korzysta z takiego sprzętu nie kupił go po to, że nie spać w nocy i pilnować go w dzień żeby się coś złego nie wydarzyło. Nie wiem czy piwo w ilości 2L mogłoby zamarznąć ale chiller raczej na pewno by się zajeździł po kolejnej takiej przygodzie.

Pytanie do Was czy mieliście podobne problemy ? czy obniżacie temp. od razu czy stopniowo, a jeżeli stopniowo to ile K na dzień ? czy powodem zaburzenia inwersji piwa w fermentorze mogą być 1 lub 2 worki z chmielem które obciążone kieliszkami opadają na dno być może przykrywają czujnik temp. fałszując nie tylko jego wskazania ale również zaburzając cyrkulację piwa w jakby nie było dosyć wysokim fermentorze jakim jest GF30 ? Nie przypominam sobie żeby podobne problemy występowały na początku przy chmieleniu luzem ale nie pamiętam już jak wtedy robiłem ten cold crash i były to piwa na pewno z mniejsza ilością chmielu i stosunkowo łatwe. Największy problem jest z piwami typu American WIT, Triple, Hazy itp. 

Przepraszam za obszerny post ale może zajdziecie czas żeby go przeczytać i podzielicie się ze mną swoimi doświadczeniem i sprawdzonymi metodami chmielenia na cichej i robieniem cold crash w GF30 za co z góry dziękuje. Może i ja wiem o czymś co może Wam się przydać się odpowiem jak tylko będę znał odpowiedź bo obecnie doszedłem do etapu ciśnieniowego zlewania piwa za pomocą Pressure Transfer Grainfather Conical Fermenter ale na razie zlewałem do fermentora z roztworem wody i glukozy do refermentacji i dopiero kombinuje czy da się to zrobić z pomocą wężyka podłączonego do zaworka grawitacyjnego czy zdecyduję sie jednak na zakup Beer Guna. Po prostu mam obawy, że roztwór wody z glukozą rozprowadza się do piwa przy zlewaniu z GF30 nierównomiernie i może być dużo piw niedogazowanych oraz przegazowanych, a już miałem kilka granatów i nie chcę tego powtórzyć.

 

pozdrawiam Łukasz

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lukaszns78 napisał(a):

czy powodem zaburzenia inwersji piwa w fermentorze mogą być 1 lub 2 worki z chmielem które obciążone kieliszkami opadają na dno być może przykrywają czujnik temp.

O tym sobie na początku pomyślałem. Mam klarsteiny stożkowe, w których wymiennikiem ciepła jest spirala zanurzona w piwie. Pierwszy raz jak schładzałem do CC, od razu zbijałem z bodaj 18°C do 2°C i piwo na spirali mi zamarzło. Było to zbyt agresywne chłodzenie. Obecnie schładzam po 5°C na dobę, po pół stopnia. Agresywnym schładzaniem mogłeś doprowadzić do inwersji, zimne piwo poszło do góry, a ciepłe zostało na dole. Jeśli jego część zamarzła, to lód uniósł się do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, smola napisał(a):

O tym sobie na początku pomyślałem. Mam klarsteiny stożkowe, w których wymiennikiem ciepła jest spirala zanurzona w piwie. Pierwszy raz jak schładzałem do CC, od razu zbijałem z bodaj 18°C do 2°C i piwo na spirali mi zamarzło. Było to zbyt agresywne chłodzenie. Obecnie schładzam po 5°C na dobę, po pół stopnia. Agresywnym schładzaniem mogłeś doprowadzić do inwersji, zimne piwo poszło do góry, a ciepłe zostało na dole. Jeśli jego część zamarzła, to lód uniósł się do góry.

 

na szczęście nie zamarzło ale było blisko. 5K na dobę to i tak masz bardzo dobry rezultat bo producent GF30 jak później przeczytałem zaleca 3K na dobę. i to nie jest żadna reguła bo wg mnie zależy to jeszcze o stylu piwa, jego gęstości i pewnie od wielu innych rzeczy o których jeszcze nie wiem. może to kwestia wysokości i średnicy ( geometrii ) fermentorów oraz na pewno sposobu chłodzenia. klarsteiny stożkowe jak piszesz mają spirale, a fermentory GF30 płaszcz chłodzący zasilany chłodzonym glikolem z chillera ale płaszcz jest tylko w pewnej wysokości fermentora co wydaje się zrozumiałe. też stosujesz worki do chmielenia na cichej ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, lukaszns78 napisał(a):

też stosujesz worki do chmielenia na cichej ?

Nie, sypię luzem. Moje fermentory mają pojemność 70 litrów brutto, 60 netto. Jest mi po prostu łatwiej przełknąć stratę około pięciu litrów.

Edytowane przez smola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Krzyżak napisał(a):

A jaka jest temperatura glikolu ?

Temperaturę glikolu zmieniam w zależności od tego jakie etapy fermentacji przeprowadzam w fermentorach. jeżeli większość fermentorów jest na burzliwej to ustawiam około 0st.C, a czasami nawet wyżej żeby się chiller bez potrzeby nie załączał. jeżeli  dwa lub trzy GF30 są na cichej w temp. 10st.C to chiller ustawiam w okolicach -1 do -2st.C. jak już zaczynają się niższe temp. i cold crash w kilku fermentorach to ustawiam na chillerze -3 do -4,5st.C.

A jeżeli pytasz o przypadek z inwersją piwa to w pewnym momencie ustawiłem zgodnie z zaleceniem -8st.C bo trzy fermentory w odstępach 1 dniowych przechodziły na cold crash i niby -4,5st.C mogło by być niewystarczające. dzisiaj wiem że to była głupota. Ale okazało się później, że to nie temperatura glikolu podawanego przez chiller była problemem ale właśnie zbyt szybkie obniżanie temperatury, a przy najmniej tak twierdzi producent.

Obecnie 3 warki będę przestawiał na cold crash. ustawiłem stopniowe obniżanie temperatury i będę obserwował co się będzie działo. Napiszcie o swoich doświadczeniach z tym sprzętem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, smola napisał(a):

Nie, sypię luzem. Moje fermentory mają pojemność 70 litrów brutto, 60 netto. Jest mi po prostu łatwiej przełknąć stratę około pięciu litrów.

Zgadza się. Przy takiej pojemności fermentorów też bym się tym nie przejmował ale w przypadku GF30 to jest już duża różnica jak 3-4L piwa pójdzie w kanał.

Czy na Twoim sprzęcie, jak robisz cold crash przy chmieleniu luzem na cichej to zawsze wszystkie chmieliny opadają na dno i piwo jest klarowne ? Bo u mnie różnie z tym było. Bywało i tak że część chmielu pływała po wierzchu. Obyło się bez infekcji, chociaż sam nie wiem skąd miała by powstać przy tak szczelnych fermentorach jakimi są GF30. Niestety, przy chmieleniu luzem pływające lub nieopadnięte na dno fermentora chmieliny dostawały się do zlewanego piwa i po prostu potrafiły zepsuć jego smak w ciągu 2-3 tygodni.

Nie wiem również skąd biorą się teorie, że od pływającego chmielu może zrobić się pleśń na piwie. na otartej przestrzeni to się zgodzę ale w zamkniętym, szczelnym fermentorze ? z aseptycznym chmielem ? miałeś takie przypadki ?

 

Z moich doświadczeń efekty chmielenia luzem jeżeli chodzi o przekazywanie do piwa właściwości chmielu, były znacznie lepsze niż chmielenie w workach. Obciążone worki z chmielem opadają na dno wysokiego i wąskiego fermentora GF30 i zapewne ( chociaż tego w 100% stwierdzić nie mogę ) oddają swoich właściwości mniej przez ograniczony kontakt z piwem. Zapewne chmielenie w workach sprawdza się z plastikowych fermentorach, które są niskie i bardzo szerokie co umożliwia zdecydowanie lepszy kontakt piwa z chmielem. No ale przecież nie po to kupujemy taki drogi sprzęt, żeby nie było sposobu na skuteczne chmielenie na zimno. 

 

Najciekawsze jest to, że obecne trendy chmielenia na zimno, które zapewne wynikający z książki Scotta Janisha, jednoznacznie przekonują do 2-3 dniowego chmielenia 2 ostatnich dniach przed butelkowaniem. Więc gdyby tą metodę zastosować to wychodziłoby że chmiel należy dodać w czasie robienia cold crashu i jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć, że ten chmiel wsypany luzem, w ciągu tych 2-3 dni w całości opadnie na dno, szczególnie jak chmieli się dużo.

 

Może pewnym rozwiązaniem dla ograniczenia strat przy chmieleniu luzem byłoby stosowanie CRYO hops z którymi nie mam żadnego doświadczenia. Są też HOP SPIDERY które można by jeszcze przetestować. Teraz piszę o swoich doświadczeniach zebranych z krótkiej jak na razie przygody z warzeniem piwa. Może coś robię źle, dlatego szukam pomocy u doświadczonych kolegów. 

Jeżeli wszyscy koledzy używający tego sprzętu mają podobne doświadczenia to będę się musiał zastanowić nad zakupem małej szafy chłodniczej do robienia cold crash w plastikowych wiadrach fermentacyjnych. I wtedy przetestuję jaka jest różnica pomiędzy chmieleniem w worku w takim plastikowym wiadrze, a chmieleniem w workach w GF30. Ciężko mi w to uwierzyć ale sądzę, że być może producent o pewnym ważnym procesie w czasie fermentacji cichej po prostu zapomniał.

 

pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zwykle chmielę 2-3 dni "na ciepło" + 2 dni cold crash. Jeśli chmielu jest do 60 g to sypię luzem, powyżej tego używam obciążonych woreczków, przy czym daję maksymalnie 60 g chmielu na woreczek. Jeśli używam chmielów CRYO to wsypuję luzem, bo oczywiście nie zostawiają chmielin. 

 

Przed zlewaniem do kega wpuszczam do fermentora od góry ok 1 psi CO2 i dolnym zaworem zrzucam drożdże i większość chmielin, tak na oko 300-500 ml. Nigdy nie miałem problemu z chmielinami w piwie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Krzyżak napisał(a):

Ustawiłbym tem. glikolu na +1C i nic nie kombinował. Nie powinno być  w tedy żadnych problemów.

Testowałeś u siebie takie rozwiązanie ? wydaje się że temp. glikolu +1 to trochę za mało żeby schłodzić piwo do 4st. C. i dodatku w kilku fermentorach. będzie pracował cały czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mijnheer napisał(a):

Ja zwykle chmielę 2-3 dni "na ciepło" + 2 dni cold crash. Jeśli chmielu jest do 60 g to sypię luzem, powyżej tego używam obciążonych woreczków, przy czym daję maksymalnie 60 g chmielu na woreczek. Jeśli używam chmielów CRYO to wsypuję luzem, bo oczywiście nie zostawiają chmielin.  

 

również korzystasz z fermentorów GF30 ? przy 60g chmielu wsypanego luzem też problemów raczej nie miałem.

gdzie kupujesz CYRO ?

 

3 godziny temu, Mijnheer napisał(a):

Przed zlewaniem do kega wpuszczam do fermentora od góry ok 1 psi CO2 i dolnym zaworem zrzucam drożdże i większość chmielin, tak na oko 300-500 ml. Nigdy nie miałem problemu z chmielinami w piwie :) 

 

ja niestety na razie tylko butelki 😕 jeszcze do kegowania nie doszedłem. na razie przeprowadzam testy chmielenia w GF30. które dadzą najlepsze efekty. faktycznie zauważyłem że czasami za dużo chmielu  nie oznacza lepiej bo do niektórych warek 20-25L wrzucam 150 do 200gr. chmielu. drożdże zawsze zrzucam przed chmieleniem na cichej - zwykle 2x po ok. 0,5L. problem z chmieleniem luzem w GF30 pojawia się prawdopodobnie powyżej 100g chmielu. wtedy może faktycznie jest go zbyt dużo w piwie żeby opadł na dno. i może wtedy powyżej 100gr. chmielu, lepiej chmielić na 2x niż wrzucić wszystko na raz ?

dolnym zaworem drożdże i większość chmielin zrzucasz w tym samym dniu kiedy kegujesz czy dzień wcześniej ? pytam dlatego, że wg mnie poruszanie dolnym zaworem może powodować wzburzenie chmielin i drożdży z dna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Koora napisał(a):

image.png.7d00e98d2b9edc87001254c8f6e0d013.png

 

to jest bardzo dobre rozwiązanie, jak chmieli się niewielkimi ilościami. niedawno wrzuciłem 200gr chmielu luzem i zawór do zrzucania drożdży i chmieli całkiem się zatkał. chmiel zalegał powyżej rurki którą powinno się dobierać czyste piwo. zlewałem piwo przez pressure transfer Grainfathera ale to nic nie dało. chmieliny pozostały w piwie pomimo 2 dniowego CC. i niestety psują piwo 😞

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, lukaszns78 said:

również korzystasz z fermentorów GF30 ? przy 60g chmielu wsypanego luzem też problemów raczej nie miałem.

gdzie kupujesz CYRO ?

 

Tak, mam jeden stożkowy na 20 litrów. Cryo kupowałem na homebrewing.pl

 

32 minutes ago, lukaszns78 said:

ja niestety na razie tylko butelki 😕 jeszcze do kegowania nie doszedłem. na razie przeprowadzam testy chmielenia w GF30. które dadzą najlepsze efekty. faktycznie zauważyłem że czasami za dużo chmielu  nie oznacza lepiej bo do niektórych warek 20-25L wrzucam 150 do 200gr. chmielu. drożdże zawsze zrzucam przed chmieleniem na cichej - zwykle 2x po ok. 0,5L. problem z chmieleniem luzem w GF30 pojawia się prawdopodobnie powyżej 100g chmielu. wtedy może faktycznie jest go zbyt dużo w piwie żeby opadł na dno. i może wtedy powyżej 100gr. chmielu, lepiej chmielić na 2x niż wrzucić wszystko na raz ?

 

 

Z przejściem na kegi to tylko kwestia czasu :D Ja zakegowałem póki co 8 warek, wszystko przed tym szło w butelki i tam również nie miałem problemów z chmielinami.

 

Ja chmielę zawsze na raz, bo wyznaję zasadę, że im rzadziej otwieram fermentor tym lepiej. No i w przypadku większych dawek chmielu, takich jak >100 g radziłbym używać woreczków, nic Ci się nie zatka a ewentualne chmieliny które się z woreczka wydostaną opadną na dno przy cold crashu.

 

41 minutes ago, lukaszns78 said:

dolnym zaworem drożdże i większość chmielin zrzucasz w tym samym dniu kiedy kegujesz czy dzień wcześniej ? pytam dlatego, że wg mnie poruszanie dolnym zaworem może powodować wzburzenie chmielin i drożdży z dna.

 

Zrzucam drożdże tylko raz, kiedy zaczynam cold crash. Daję około 1 psi CO2 żeby skompensować zmniejszenie objętości piwa przy spadku temperatury i przy okazji podłączenia butli zrzucam też drożdże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mijnheer napisał(a):

 

Tak, mam jeden stożkowy na 20 litrów. Cryo kupowałem na homebrewing.pl

ja też znalazłem tylko u nich CYRO ale niestety ostatnio nie ma CITRY na którą poluję 🙂

 

10 godzin temu, Mijnheer napisał(a):

Z przejściem na kegi to tylko kwestia czasu :D Ja zakegowałem póki co 8 warek, wszystko przed tym szło w butelki i tam również nie miałem problemów z chmielinami.

Wiesz, z chmielinami to już przy pomocy worków do chmielenia da się ich pozbyć jak sam napisałeś. Mi chodziło bardziej o to, żeby z tego 150-200gr chmielu jak najwięcej aromatów i właściwości przedostało się do piwa. dlatego zastanawiam się czy faktycznie jest sens dodawać tak dużo chmielu 150-200gr. na 20-25L piwa w workach, czy wsypać luzem 100gr. na 20-25L i mieć ten sam efekt ?

Jeżeli chodzi o butelki to niestety super piwka po 3 tygodniach tracą swój smak i aromat i jestem tym załamany bo przy takich dużych warkach po prostu szkoda piwa. podobno zagazowane CO2 kegi ograniczają ten proces ale na tym etapie kompletnie nie wiem nawet jak się do tego zabrać. znowu muszę poświęcić trochę czasu i coś spieprzyć żeby się nauczyć ? jak długo trzymasz piwo w kegach i czy faktycznie trzyma jakość ?

 

10 godzin temu, Mijnheer napisał(a):

Zrzucam drożdże tylko raz, kiedy zaczynam cold crash. Daję około 1 psi CO2 żeby skompensować zmniejszenie objętości piwa przy spadku temperatury i przy okazji podłączenia butli zrzucam też drożdże.

 

z tego co piszesz wynika, że chmiel na cichą wrzucasz na drożdże zalegające na dnie fermentora i chmiel wrzucony w worku wpadnie w tą gęstwę. jeżeli daje to super efekty i masz to sprawdzone to nie dyskutuję ale wydaje się to trochę dziwne bo raczej większość zaleca zrzut drożdży przed chmieleniem na cichej i jak tak zawsze do tej pory robiłem. 

z dodaniem CO2 przed CC też przyszedł mi ten pomysł do głowy i dzisiaj nawet ten wątek przerabiałem z Bartkiem z TB. w zasadzie to samo powinno się zrobić po dodaniu chmielu na cichą żeby wywalić tlen który dostanie się do fermentora po jego otworzeniu, chyba że stosujesz patent Sebastiana Strzelińskiego https://www.youtube.com/shorts/mtGLsZjU3vA 🙂 

 

z tym starzeniem sie piwa przez natlenienie to mam takie doświadczenia i spostrzeżenia. pierwsze piwo uwarzyłem na początku tego roku i był to zestaw Made in Polad IPA z TB. jak sie domyślasz popełniłem wszystkie możliwe błędy podczas warzenia, a procesu fermentacji to już nawet nie pamiętam. mam do tej pory jeszcze kilka butelek i z przyjemnością je otwieram i pije. 2 msce temu uwarzyłem to samo piwo. wszystko zrobiłem książkowo. po 1 tygodniu po butelkowaniu było super, a po kilku tygodniach zaczęło kipieć z butelek i straciło kompletnie swój smak i aromat. dlatego zgłupiałem bo na prawdę nie wiem co jest grane ... kombinuje również żeby ograniczyć wpływ tlenu na moje piwa, żeby nie traciły właściwości ale jak to jest możliwe że "źle zrobione" piwo które ma ponad pół roku jest lepsze od młodego piwa zrobionego książkowo.  

Edytowane przez lukaszns78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, lukaszns78 napisał(a):

Testowałeś u siebie takie rozwiązanie ? wydaje się że temp. glikolu +1 to trochę za mało żeby schłodzić piwo do 4st. C. i dodatku w kilku fermentorach. będzie pracował cały czas.

Nie mam takiego fermentora. W lodówce ustawiam na 2stopnie i pięknie się chłodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.