Str 0 Posted January 13, 2018 Cześć, rozlewam właśnie piwo po fermentacji cichej i od samego początku mam problemy. Chmieliłem na cichej więc chciałem przelać z jednego do drugiego fermentora wężykiem z założoną rajstopą na końcu i za nic nie dało się zaciągnąć piwa przez rurkę, trochę poprzerabialem i w końcu udało się przelać ale strasznie napowietrzylem piwo i tu pojawia się pytanie czy wogule to butelkować, czy nie będzie granatów od tego napowietrznienia? Kolejna sprawa ze moglem gdzieś dotknąć wężyk ręką i pewnie się zakazilo. Jakies rady na przyszłość żeby nie popełniać tych samych błędów? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawron 261 Posted January 13, 2018 9 minut temu, Str napisał: czy wogule to butelkować Butelkuj. Wylejesz najwyżej później. 10 minut temu, Str napisał: Kolejna sprawa ze moglem gdzieś dotknąć wężyk ręką i pewnie się zakazilo Tu bez przesady. Chyba, że tą ręką gdzieś w nieodpowiednich miejscach grzebałeś. Dezynfekuj ręce zanim zaczniesz grzebać przy piwie i będzie ok. Quote Share this post Link to post Share on other sites
mike83 2 Posted January 13, 2018 Jak chcesz żeby to w miarę gładko szło to zdezynfekuj sitko jakieś nie za duże, na koniec węża rajstopa czy tam pończocha babska przymocowana gumką recepturką , tak z 5 do 10 cm. Zaciągasz ustami przez rajstopę i wrzucasz do wiadra z którego będziesz rozlewał, a do fermentora wkładasz drugi koniec wężyka tyle tylko że przez sitko ( sitko zatrzymuje wstępnie chmieliny i nie zapychają "smoka"). Pod fermentor możesz podłożyć coś z jednej strony żeby do konca wszystko zeszło. Ja tak robię od kilku warek i jest spoko, drugi plus to małe straty piwka bo w fermentorze zostaje bardzo mało płynu po takim zbiegu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
red 2 Posted January 13, 2018 Butelkuj i nie przejmuj się, o napowietrzeniu nie wspomnę bo nie warto, ręce przygotowywały butelki, fermentory i inne więc są synonimem czystości co kolwiek znaczy słowo synonim, jutro sprawdzę na wiki Quote Share this post Link to post Share on other sites
buber 46 Posted January 13, 2018 34 minuty temu, mike83 napisał: Jak chcesz żeby to w miarę gładko szło to zdezynfekuj sitko jakieś nie za duże, na koniec węża rajstopa czy tam pończocha babska przymocowana gumką recepturką , tak z 5 do 10 cm. Zaciągasz ustami przez rajstopę i wrzucasz do wiadra z którego będziesz rozlewał, a do fermentora wkładasz drugi koniec wężyka tyle tylko że przez sitko ( sitko zatrzymuje wstępnie chmieliny i nie zapychają "smoka"). Pod fermentor możesz podłożyć coś z jednej strony żeby do konca wszystko zeszło. Ja tak robię od kilku warek i jest spoko, drugi plus to małe straty piwka bo w fermentorze zostaje bardzo mało płynu po takim zbiegu. Najpierw zaciągasz, a potem dopiero wkładasz drugą końcówkę do wiatra, z którego przelewasz? Myślisz, że jak kolega tak zrobi, to pójdzie mu lepiej? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Str 0 Posted January 13, 2018 Dziękuję, zabutelkowane Quote Share this post Link to post Share on other sites
mike83 2 Posted January 13, 2018 58 minut temu, buber napisał: Najpierw zaciągasz, a potem dopiero wkładasz drugą końcówkę do wiatra, z którego przelewasz? Myślisz, że jak kolega tak zrobi, to pójdzie mu lepiej? Najpierw wkłada wąż do wiadra później zaciąga ...faktycznie nie po kolei było napisane , jak już zacznie lecieć podkłada sitko. w jednej ręce sitko w drugiej wąż i wraz ze zmianą poziomu cieczy w wiadrze górnym opuszcza sitko wraz z wężem tak aby piwo i osady nie wlewały się przez górną krawędź do sitka. Quote Share this post Link to post Share on other sites
BEZ ZASAD 14 Posted January 14, 2018 A wystarczyło dać żelatynę 2 dni przed rozlewem... Quote Share this post Link to post Share on other sites
kamilg20 39 Posted January 14, 2018 Zaciągam, koniec rurki natychmiast w podwiniętą pończochę i nigdy nie miałem problemów z szybkim odfiltrowaniem chmielu. Quote Share this post Link to post Share on other sites