Skocz do zawartości

Jak wygląda sprzedaż piwa domowego czy to możliwe?


McColtan

Rekomendowane odpowiedzi

Zrobił się gruby temat widzę. Ja tak jak pisałem wcześniej  wypijam około  80%. 20 % jestem w stanie rozdać znajomym do wypicia.Jest mi poprostu szkoda rozdawać  na lewo i prawo swoje piwko. Nie po to w garach siedze całe dnie i wydaję kasę na słody i chmiele żeby potem to rozdać. Chyba jestem zwykły sęp-chytrus. Ale szacun dla dla tych co wypijają 30% a rozdają 70% ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobił się gruby temat widzę. Ja tak jak pisałem wcześniej  wypijam około  80%. 20 % jestem w stanie rozdać znajomym do wypicia.Jest mi poprostu szkoda rozdawać  na lewo i prawo swoje piwko. Nie po to w garach siedze całe dnie i wydaję kasę na słody i chmiele żeby potem to rozdać. Chyba jestem zwykły sęp-chytrus. Ale szacun dla dla tych co wypijają 30% a rozdają 70%

Piwny robin hood :P


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Piwny robin hood


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie podobna proporcja. Może za wyjątkiem Piwa Świątecznego. Jak rozeszła się informacja, ze zajęło miejsce na podium na Gwiazdkowym Konkursie Piw Domowych wszyscy chcieli spróbować. Sam wypiłem chyba 4 butelki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich i dołączę do tematu i pozwolę sobie wtrącić parę groszy :-)

 

Jak zacząłem zbierać butelki na piwo od 6 miesięcy to dopiero uświadomiłem sobie ile piwa spijam w roku. Policzyłem ostatnio, że to chyba ponad 1000 piw w roku! a i tak już się ograniczam :-) Moja jak mi zwróciła kiedyś uwagę, że pijesz za dużo piwa to jej powiedziałem ... gdzie tam kotku to tylko 1-2 może 3 piwa dziennie :-) Chyba każdy tak ma... :-) No Panowie... kiedyś na koszulkach widziałem taki napis... kto nie ma brzucha ten niezbyt dobrze.... :-) :-) :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, kamilg20 napisał:

A uważasz inaczej?

Tak. Poczytaj sobie czym jest sprzedaż wg ustawy.

Sprzedażą jest np. oddanie czegoś komuś za darmo. Tak więc dając piwo koledze podpadasz pod nielegalną sprzedaż. Podobnie wysyłając piwo na konkursy, idąc na spotkania piwowarów domowych itp.

 

Cytuj

Sprzedaż zaś należy rozumieć tak jak opisują ją ustawa o podatku akcyzowym czyli:

czynność faktyczną lub prawną, w której wyniku dochodzi do przeniesienia posiadania lub własności przedmiotu sprzedaży na inny podmiot;

P.S. Lenistwo się kłania - pierwszy z brzegu temat po wpisaniu sprawy w google

https://browarparagraf.com/2017/07/o-legalnosci-sprzedazy-domowego-piwa/

 

 

 

 

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta interpretacja kupy się nie trzyma. Na urodziny dostałem flaszkę whisky. Więc przestępstwo podatkowe, tak? A co z weselami? Przychodzisz, pijesz wódkę, którą ktoś inny kupił - przestępstwo podatkowe. Szwagier kupił dwa piwa do meczu i razem pijecie - przestępstwo podatkowe. Albo ja żyję w bardziej chorym kraju niż mi się wydawało, albo ktoś tu dokonał srogiej nadinterpretacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę banalnie proste rozwiązanie. Piwo wyprodukowane w warunkach domowych (nie w browarze podlegającym pod prawo akcyzowe) jest zwolnione z akcyzy, czyli stosuje się w tym wypadku definicję sprzedaży z Kodeksu Cywilnego, a różnica w definicji jest subtelna, acz znacząca. Inaczej wszystkie konkursy piwne i tym podobne z marszu zostałyby zdelegalizowane, a nie są. Ba. Niektóre pod szyldem np. Urzędu Miasta itp. a to już byłaby gruba afera. Jak dotąd nic takiego nie miało miejsca mimo, że na różnych forach znalazłem podobne dywagacje sprzed wielu lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kamilg20 napisał:

Ja tu widzę banalnie proste rozwiązanie. Piwo wyprodukowane w warunkach domowych (nie w browarze podlegającym pod prawo akcyzowe) jest zwolnione z akcyzy, czyli stosuje się w tym wypadku definicję sprzedaży z Kodeksu Cywilnego, a różnica w definicji jest subtelna, acz znacząca. Inaczej wszystkie konkursy piwne i tym podobne z marszu zostałyby zdelegalizowane, a nie są. Ba. Niektóre pod szyldem np. Urzędu Miasta itp. a to już byłaby gruba afera. Jak dotąd nic takiego nie miało miejsca mimo, że na różnych forach znalazłem podobne dywagacje sprzed wielu lat.

No, ale na konkurs nalewek policja wjechala calkiem niedawno... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, xenon75 napisał:

Zrobił się gruby temat widzę. Ja tak jak pisałem wcześniej  wypijam około  80%. 20 % jestem w stanie rozdać znajomym do wypicia.Jest mi poprostu szkoda rozdawać  na lewo i prawo swoje piwko. Nie po to w garach siedze całe dnie i wydaję kasę na słody i chmiele żeby potem to rozdać. Chyba jestem zwykły sęp-chytrus. Ale szacun dla dla tych co wypijają 30% a rozdają 70% ;)

Ja nie twierdze ze rozdaje 70%, ale ze wypijaja je goscie, rodzina i przyjaciele. Az taki dobroczynca ze mnie nie jest. 

Druga sprawa ja lubie caly proces wiec nie przeszkadza mi to siedzenie w garach. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwał tak zwał. Ja się tego oduczyłem.Warzę już kilka lat.U mnie było na poczatku tak że każdy chciał spróbować,  no to dawałem.Robił się problem z butelkami. Prosiłem o zwrot to nikomu nie chciało się oddać (były braki w szkle do ponownego napełniania)byli tacy co spróbowali apa ipa bo jestem fanem tego piwka to goryczka za duża,  oczywiscie fani tyskacza-sikacza . No i na końcu ci co im za bardzo smakowało(takich mam najwięcej) . Non stop daj daj i daj. Temu 5 butelek,  tamtemu 10 butelek i się rozchodziło że sam nie miałem co wypić. Teraz mam kilkoro stałych  przyjaciół co zapraszam na piwko z butelki lub z kegeratora i tak jest chyba najlepiej. Też lubię cały proces warzenia bo to jest piękne. Tylko przemyślałem pewne sprawy. Każdy mówi daj to stwierdziłem bierz się za gary i mieszaj sam a nie ciagle daj. Wbrew pozorom dobre słody i chmiele też kosztują nikt mi za darmo ich nie daje . Już chyba taki jestem.Co jednak powtarzam szacun dla osób co swoje wyroby rozdają bądź większością częstują. I mówię to bez żadnych podtekstów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytałem: "Zgodnie z warunkami określonymi dla zapewnienia prostego stosowania niniejszego artykułu państwa członkowskie mogą zwolnić od podatku akcyzowego wino produkowane przez osobę fizyczną i spożywane przez taką osobę, członków jej rodziny lub gości, pod warunkiem że nie jest dokonywana sprzedaż tego wina."

 

Jestem osoba fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą i przekazuje gościom moje piwo nieodpłatnie, klient to też gość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Porters napisał:

Tak czytałem: "Zgodnie z warunkami określonymi dla zapewnienia prostego stosowania niniejszego artykułu państwa członkowskie mogą zwolnić od podatku akcyzowego wino produkowane przez osobę fizyczną i spożywane przez taką osobę, członków jej rodziny lub gości, pod warunkiem że nie jest dokonywana sprzedaż tego wina."

 

Jestem osoba fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą i przekazuje gościom moje piwo nieodpłatnie, klient to też gość?

Jak zrobisz to po cichu, nie wrzucisz surowców w koszty, nie masz wrogów to możesz rozdać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, anteks napisał:

Jak zrobisz to po cichu, nie wrzucisz surowców w koszty, nie masz wrogów to możesz rozdać

Sprawa jest o tyle bardziej zagmatwana, że drugą działalnością jest gastronomia bez koncesji na alkohol. Cały problem w tym, że po cichu nie za bardzo się da. Degustacja chyba będzie już grubymi nićmi szyta :-) :-) :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Porters napisał:

Sprawa jest o tyle bardziej zagmatwana, że drugą działalnością jest gastronomia bez koncesji na alkohol. Cały problem w tym, że po cichu nie za bardzo się da. Degustacja chyba będzie już grubymi nićmi szyta :-) :-) :-)

Ja to widzę tak… jak chcesz rozdawać znajomym to spoko, jak obcym to ja bym się bał…

Jak Ci znajomi kupią karton surowców raz na jakiś czas to… no nawet jeśli nie wolno to kto się dowie? Tak samo jak raz na jakiś czas sprzedasz koledze kratkę. Problem istnieje tylko teoretycznie. Znaczy… chyba, że masz dziwnych kolegów jakichś, z tych wiesz… sygnalistów :D

 

Jak prowadzisz działałność w stylu hotel, agroturystyka czy coś i tam chcesz rozdawać domowe produkty to jest śliskie. Pewnie długo może się udawać, ale … tej akcyzy tam jednak nie ma.

Edytowane przez wariat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.