Skocz do zawartości

[No to po...piwku]To ostatni wpis w tym roku


Pierre Celis

Rekomendowane odpowiedzi

Zgodnie z tradycją tego bloga, ostatni post w każdym roku zawiera zestawienie wybranych tekstów (wyjątkiem był rok ubiegły, w którym tekstów ukazało się  bardzo niewiele i nie widziałem sensu takowego tworzyć), które uważam za najlepsze z całorocznego dorobku. W odróżnieniu do poprzednich lat, tekstów jest tu mniej, jednak – moim zdaniem – reprezentują sobą o wiele większą wartość merytoryczną w porównaniu z wpisami z początków istnienia tego kawałka Internetu. Zdecydowanie nie jest to już pamiętniczek ze zdjęciami wypitych piw. I tak niech zostanie.


W tym roku postanowiłem sobie położyć duży akcent na obszerne i szczegółowe opracowania historycznych gatunków piwa. Sukces zeszłorocznego wpisu o Malzweinuświadomił mi, że choć jest to tematyka niszowa, to – ku mojej uciesze – jest spore zainteresowanie piwami historycznymi. To bardzo dobrze, bowiem z jednej strony, poszerza to horyzonty piwnych pasjonatów, a po drugie – piwowarzy domowi zyskują inspirację na kolejne warki.  


Nie mnie oceniać poziomu mojej formy pisarskiej (lub zwykłej grafomanii), jednak fakt, że 5 z 10 najpopularniejszych postów na blogu pochodzi z 2016 i 2017 roku pozwala przypuszczać, że nie jest najgorzej. Czy tak jest w istocie? Komentarze pozostawiam do Waszej dyspozycji. Z wielu z poniższych tekstów jestem zadowolony. Uważam, że pięć lat szlifowania warsztatu przyniosło efekty.    


Teksty zbieram w jedno miejsce, bowiem zdarza się tak, że któryś z nich mógł poszczególne osoby ominąć, a poza tym – Facebook strasznie przyciął zasięgi, co nie sprzyja ich proliferacji w przestrzeni tego medium.  


Zebrane teksty podzieliłem roboczo na kilka kategorii (w wolnym czasie postaram się je lepiej otagować).


Piwowarstwo skandynawskie:


Kalja – tradycyjne fińskie piwo codzienne–  tekst o „bracie mniejszym” fińskiego sahti i, jednocześnie, bliskim krewnym kwasu chlebowego.


Maltøl, czyli tradycyjne piwo norweskietytuł mówi wszystko –  jest to wpis o tradycyjnych piwach norweskich, ich typologii, sposobach ich wyrobu i podstawowych surowcach potrzebnych do ich uwarzenia.

 

Stjørdalsøl– rozwinięcie wątku jednego z piw wymienionych w przytoczonym wyżej tekście (wraz z opisem tradycji piwowarskich w regionie jego wytwarzania).  


Niemieckie piwa historyczne:


Bayerische Weissbier, czyli białe piwo bawarskie dawniej i dziś – tekst porusza zagadnienie czy określenie Weissbier zawsze odnosi się wyłącznie do piw pszenicznych? Dziś tak jest, jednak dawniej nie było to takie oczywiste. 


Merseburger Bier, czyli gorzki mocarz – tematem wpisu jest historyczne piwo z Merseburga, które słynęło z gorzkiego smaku nadawanego nie tylko przez ciemne słody i dużą ilość chmielu, ale również dzięki dodatkowi goryczki (gencjany). Sam Goethe miał powiedzieć o nim „gorzkie jak śmierć na szubienicy”. 


Bamberger Bier – we wpisie zaprezentowana została charakterystyka bamberskiego piwa oraz sposób jego produkcji sprzed dwustu lat.


Mannheimer Bier – opis dwóch piw – jasnego i ciemnego – wywodzących się z Mannheim. Przy ich produkcji korzystano z takich niestandardowych dodatków, jak: imbir, jałowiec, bobrek, kolendra i kwiat muszkatołowy. 


Berliner Braunbier, czyli zapomniane piwo z Berlina – od zawsze w cieniu swojego jaśniejszego krewniaka, ale zdecydowanie warte poznania. W tekście o sposobie produkcji oraz podstawowych różnicach między jasnym i ciemnym piwem berlińskim.


Angielskie piwa historyczne:


Devon White Ale, czyli angielskie piwo na zakwasie – było to jasne piwo z Devonshire, którego sekretnym składnikiem był zakwas. Pito je w wczesnej fazie fermentacji, póki nadal było słodkie. Jego picie zalecano kobietom w czasie laktacji.


Cock Ale, czyli między piwem a rosołem – przykład osobliwego historycznego piwa powstającego z udziałem koguciego mięsa i jeszcze kilku innych dodatków. Napój ten ceniono zwłaszcza w XVII wieku. W tekście nie zabrakło receptur, jak taki trunek wykonać.


Purl, czyli między piwem i absyntem – ulubiony napój londyńskich robotników, pity szczególnie chętnie z samego rana. Był napojem na bazie piwa, który zaprawiano ziołami (w tym: piołunem, chrzanem, tatarakiem). Z czasem ewoluował i wzmacniano go ginem, a przyprawiano cukrem, imbirem i gałką muszkatołową. W tekście receptura z końca XVIII wieku.


Dorchester Ale – zapomniane piwo, które jeszcze dwa wieku wstecz rywalizowało z piwami z Burton-upon-Trent i londyńskim porterem. W porównaniu z poprzednikami, nie dorównywało im ekstrawagancją, niemniej nawet angielskie blogi nie wyczerpały tematu tego piwa w takim stopniu.


Amerykańskie piwa historyczne:


Kentucky Common – uważane za jedno z typowo rdzennych amerykańskich piw, a nie gatunek piwa o europejskim rodowodzie poddany „amerykanizacji” jak chociażby pilznerczy porter. W tekście przedstawiona została charakterystyka napoju oraz sposób jego produkcji.


Spruce beer, czyli piwo świerkowe – choć to nie do końca piwo, bo często zamiast słodu sięgano po cukier i melasę jako surowce fermentacyjne, zwyczajowo napitek ten zwano piwem. Odegrał on dużą rolę podczas okresu kolonialnego jako napój codzienny, zwłaszcza że dodatek gałęzi świerku lub esencji świerkowej chronił przed szkorbutem.  


Inne piwa historyczne:


Steinbier, czyli piwo i kamienie – metodę podgrzewania brzeczki za pomocą gorących kamieni stosowano dość powszechnie w Europie, dlatego trudno było przypiąć ten tekst do poszczególnego z krajów. W Austrii – w Karyntii – stosowano ją jeszcze na początku XX wieku, a do dziś sięgają po nią piwowarzy łotewscy.


Mniej znane surowce piwowarskie:


Jałowiec jako surowiec piwowarskitekst poświęcony zastosowaniu jałowca w piwowarstwie – obecnie i w czasach dawniejszych.


Gesho, czyli „etiopski chmiel” – choć gesho taksonomicznie nie jest wcale spokrewnione z chmielem, to w etiopskim piwowarstwie odgrywa taką samą rolę jak chmiel w piwowarstwie europejskim. W tekście także o dodatkowych zastosowaniach tej rośliny oraz o jej podobiznach i różnicach w porównaniu z chmielem zwyczajnym. 


Dawne zamienniki chmielu – konkretne przykłady substytutów chmielu z przeszłości i główne motywacje sięgania po nie przez piwowarów.  


Piwo i trucizny, czyli mroczna karta angielskiego piwowarstwa – o dodatkach, których użycie przez piwowarów lub właścicieli pubów niekoniecznie wychodziło na zdrowie konsumentom. Niestety, sięganie po nie w XIX wieku było nagminną praktyką.


Miscellanea:


Spieniona historia Europy – recenzja książki, której premiera miała miejsce w czerwcu na polskim rynku.


Z wizytą na Antypodach cz.1 – relacja z podróży do Australii – w tej części nieco ogólników na temat tego kraju.


Z wizytą na Antypodach cz.2 – a w tej więcej części o australijskim piwie i piwowarstwie (w tym relacja z kilku browarów).


Masowe zatrucie piwem w Mozambiku – artykuł dotyczy epizodu sprzed prawie trzech lat, gdy w Mozambiku doszło do masowego zatrucia piwem, w wyniku którego zmarło ponad 70 osób. Od początku snuto rozmaite domysły, ale wiadomo było, że sprawa zostanie – prędzej czy później – wyjaśniona. W tekście hipotezy, które prezentowano w prasie oraz rozwiązanie zagadki, co tak naprawdę stało się przyczyną tej tragedii.


3894640472_84667ea9be_o.jpg


Fot.: Matt Cummings, https://flic.kr/p/6Wa3VE

View the full article

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.