Str 0 Posted December 3, 2017 Cześć, co jest lepsze do dezynfekcji fermentora, butelek etc. Oxi czy pirosiarczyn sodu? Zawsze dezynfekowalem Oxi ale jest promocja na pirosiarczyn sodu na browamatorze i wychodzi dużo taniej. Quote Share this post Link to post Share on other sites
kurczakowski 1 Posted December 3, 2017 Oxi wydajniejszy, sypiesz około 3-4 gr na litr wody piro ok 20gr na litr. Po za tym piro niemiłosiernie śmierdzi Quote Share this post Link to post Share on other sites
dwesoly 20 Posted December 3, 2017 Kup sobie starsan Quote Share this post Link to post Share on other sites
Jasiu 137 Posted December 3, 2017 Piro to dramat. Z tych dwóch zdecydowanie Oxi, a jak już wylejesz kilka warek do kibla to NaOH + Starsan. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Str 0 Posted December 3, 2017 11 minut temu, Jasiu napisał: Piro to dramat. Z tych dwóch zdecydowanie Oxi, a jak już wylejesz kilka warek do kibla to NaOH + Starsan. Czyli Oxi to też nie pewne rozwiązanie? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Jasiu 137 Posted December 3, 2017 Różne są opinie, ale zazwyczaj droga piwowarów jest ta sama (w tym moja) - kilka wtopek przy używaniu samego Oxi, zmiana na NaOH + Starsan i zapomnienie co to infekcja. Wiaderko 5 kg NaOH (allegro) i butelka 118 ml Starsanu to jakieś 80 zł, a masz załatwioną dezynfekcje na jakieś 50 warek lekko. Roztwór jednego i drugiego przechowujesz i używasz wielokrotnie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
dziedzicpruski 321 Posted December 3, 2017 I pamiętaj o okularach ochronnych (jak gogle), zwykłe nie dają pełnej ochrony, można sobie zrobić poważną bube. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tombatold 5 Posted December 3, 2017 Jeżeli jesteś na początku drogi, to proponuję oxi (nadwęglan sodu) 1 kg z allegro - wystarczy na długo. Druga sprawa - po pewnym czasie będzie trzeba przepłukać wiadra i rurki w wodorotlenku sody, do tego warto mieć kwas cytrynowy na dezaktywację sody kaustycznej. Warto przeczytać materiał od Undeath'a: czyszczenie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Bachi 7 Posted December 3, 2017 Godzinę temu, Tombatold napisał: Jeżeli jesteś na początku drogi, to proponuję oxi (nadwęglan sodu) 1 kg z allegro - wystarczy na długo. Druga sprawa - po pewnym czasie będzie trzeba przepłukać wiadra i rurki w wodorotlenku sody, do tego warto mieć kwas cytrynowy na dezaktywację sody kaustycznej. Warto przeczytać materiał od Undeath'a: czyszczenie. Gdy używasz do dezynfekcji/mycia sody kaustycznej, a później przepłukujesz wszystko roztworem StarSan’u nie potrzebujesz już kwasku cytrynowego do dezaktywacji NaOH! Quote Share this post Link to post Share on other sites
Oskaliber 548 1 Items Posted December 3, 2017 2 godziny temu, Jasiu napisał: Różne są opinie, ale zazwyczaj droga piwowarów jest ta sama (w tym moja) - kilka wtopek przy używaniu samego Oxi, zmiana na NaOH + Starsan i zapomnienie co to infekcja. Całe życie używam tylko OXI, nigdy nie miałem infekcji. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Jasiu 137 Posted December 3, 2017 Potwierdzone, Oxi jest niezawodne. Quote Share this post Link to post Share on other sites
maciek1221 32 Posted December 3, 2017 Ja mogę to powiedzieć o Piro, dla mnie też jest niezawodne, używam od samego początku. Obecnie jestem jednak przy NaOH i starsanie. Fermentory między warkami zalewam piro. Kegi petainera jak czekają miesiąc czy dwa na użycie to zalewam tym środkiem co chlorem strasznie śmierdzi i jest w 2 butelkach (środek główny i aktywator). Nie pamiętam jego nazwy w tej chwili . Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tombatold 5 Posted December 3, 2017 2 godziny temu, Bachi napisał: Gdy używasz do dezynfekcji/mycia sody kaustycznej, a później przepłukujesz wszystko roztworem StarSan’u nie potrzebujesz już kwasku cytrynowego do dezaktywacji NaOH! Bachi przyjacielu: StarSan do dezaktywacji zasady to jak używanie ... kurczaki - to bardzo dobry środek i szkoda go marnować do takiej błahostki. Powiem więcej, podejrzewam, że używając StarSan'u - nie nabawisz się żadnej infekcji. Na marginesie - Kto tak naprawdę miał infekcję nieproszoną na w miarę świeżym sprzęcie? Żeby nie było - miałem 3 warkę o dziwnym smaku i zapachu, który z dużą dozą można określić błędem przy prowadzeniu fermentacji i nie była żadną infekcją A co niektórzy wołali, że to infekcja Teraz mogę śmiało powiedzieć - trzymając porządek i czystość, używając racjonalnie czyli z głową i z umiarem chemię - można być spokojny o "nieproszonych gości". Najważniejsze jest nauczyć się co mamy i do czego to służy. Co innego błędy w fermentacji. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Jasiu 137 Posted December 3, 2017 NaOH spłukujesz po prostu wodą, a potem dezynfekcja Starsanem, która dodatkowo zapewnia, że nic z tego NaOH nie zostanie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Bachi 7 Posted December 3, 2017 4 minuty temu, Tombatold napisał: Bachi przyjacielu: StarSan do dezaktywacji zasady to jak używanie ... kurczaki - to bardzo dobry środek i szkoda go marnować do takiej błahostki. Powiem więcej, podejrzewam, że używając StarSan'u - nie nabawisz się żadnej infekcji. Na marginesie - Kto tak naprawdę miał infekcję nieproszoną na w miarę świeżym sprzęcie? Żeby nie było - miałem 3 warkę o dziwnym smaku i zapachu, który z dużą dozą można określić błędem przy prowadzeniu fermentacji i nie była żadną infekcją A co niektórzy wołali, że to infekcja Teraz mogę śmiało powiedzieć - trzymając porządek i czystość, używając racjonalnie czyli z głową i z umiarem chemię - można być spokojny o "nieproszonych gości". Najważniejsze jest nauczyć się co mamy i do czego to służy. Co innego błędy w fermentacji. Ja zalewanie fermentorów po sodzie kaustycznej nie traktuję jak marnotrastwo, tylko finalny środek do dezynfekcji. NaOH i tak trzeba porządnie przepłukać po użyciu, więc jest to bardziej środek (dogłębnie) myjący. StaraSan dodatkowo dezaktywuje sodę i nie trzeba go spłukiwać. Taki zestaw sprawdza się u mnie idealnie, nawet po kwasach 😎 Quote Share this post Link to post Share on other sites
bart3q 469 1 Items Posted December 3, 2017 4 godziny temu, maciek1221 napisał: Kegi petainera jak czekają miesiąc czy dwa na użycie to zalewam tym środkiem co chlorem strasznie śmierdzi i jest w 2 butelkach (środek główny i aktywator). Nie pamiętam jego nazwy w tej chwili To nie jest dobry pomysł. Zapewne chodzi Ci o ClO2 - te środki to Armex i Metaxid. Chlor źle działa na stal nierdzewną - powoduje że nierdzewka rdzewieje. W petainerze masz sprężynę - długie trzymianie jej w oparach chloru może spowodować że zardzeiweje. Ponadto sam ClO2 aktywowany, działa agresywnie na plastik - większość butelek w których go trzymałem po pewnym czasie albo padła, albo o ile była ze szkła - zakrętki plastikowe odbarwiały się i stawały się kruche, a w końcu pękały. ClO2 jest świetne do dezynfekcji - ale długie trzymanie go w plastikowym pojemniku wg mnie nie jest dobrym pomysłem. 1 maciek1221 reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites