Skocz do zawartości

Mrożona gęstwa


harley94

Rekomendowane odpowiedzi

Mam laickie pytanko.Mianowicie czy odzyskaną z warki gęstwę można zamrozić i użyć jej do innej warki?Czy to nie zabije drożdży?

No pewnie, że zabije! I to na śmierć!. Możesz dodać do gęstwy czystej gliceryny i trochę wody, wszystko zmieszać i do głębokiego mrożenia. Wytrzymają kilka miesięcy. Ja zakupiłem trochę szkła laboratoryjnego i opisaną miksturę rozlewałem do probówek. Żywotność chyba jednak mocno z czasem spada. Wiem, że po jakiś 6-7 miesiącach miałem kłopoty z przywróceniem drożdży do życia. Teraz w zamrażarce pozostało trochę różnych szczepów, ale nie postawiłbym ani złotówki na to, czy żywych :D

 

Ponadto max co możesz osiągnąć to -18, -20'C, a tu przydałoby się jakieś -70'C

 

Raf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrzebałem jeszcze w necie i na Browar.biz znalazłem artykuł codera o drodżach.A oto jego fragment:

6. Drożdże chętnie poddają się mrożeniu

Drożdze można łatwo zamrażać, robi się to chyba w 14% glikolu i w ok. -80 stopniach, w

azocie. Ale nawet drożdże zamrażane w skrajnie niekorzystny sposób - w czytej wodzie, w lodówce przeżywają. Często.

Mam na myśli drugą część wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6. Drożdże chętnie poddają się mrożeniu

Drożdze można łatwo zamrażać, robi się to chyba w 14% glikolu i w ok. -80 stopniach, w

azocie. Ale nawet drożdże zamrażane w skrajnie niekorzystny sposób - w czytej wodzie, w lodówce przeżywają. Często.

Ten aktykuł pisałem, gdy jeszcze niewiele wiedziałem o piwowarstwie i napisałem kilka głupot i większość z nich jest w cytowanym fragmencie. Przede wszystkim nie glikol a glicerol (gliceryna), po drugie mrożenie w wodzie nie działa - sprawdziłem. Może te drożdże którymi bawią się mikrobiolodzy sa odporniejsze.

 

Polecam natomiast mrożenie z gliceryną, nie trzeba wielkiej filozofii - pół pijemniczka gęstwy, pół gliceryny (do nabycia w aptece), mieszasz i do zamrażarki. Jedyny problem to zachowanie sterylności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
Heloł,

 

Po dwóch latach reaktywowałem drożdże zamrożone w glicerynie. ....

:o niezły wynik, właśnie staram się obudzić drożdże zahibernowane w glicerynie od kwietnia. Masz może jakieś sugestie jak to przeprowadzić żeby zminimalizować prawdopodobieństwo niepowodzenia?.

 

--

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stosuję taką procedurę:

 

- filokę z drożdżami rozmrażam w letniej wodzie (czytałem, że im szybciej, tym lepiej)

- do kolby 1L wrzucam: 100ml brzeczki 5-7 Blg, szczyptę drożdży piekarskich, szczyptę pożywki winiarskiej i mieszadełko magnetyczne.

- kolbę z zawartością sterylizuję w szybkowarze, zakrywam folią aluminiową, następnie schładzam do temperatury pokojowej.

- wlewam zawartość fiolki do kolby (obok włączonego palnika)

- stawiam na mieszadle magnetycznym. Jak pojawi się pianka (12-24h) dolewam wysterylizowanej brzeczki do 1L i zostawiam jeszcze 2 dni.

- po całkowitym przefermentowaniu wstawiam do lodówki min. na dobę

- w dniu warzenia wyjmuję, zlewam zużytą brzeczkę i nalewam świeżej brzeczki z gara warzelnego. Gdy się pojawi piana, zadaję całość do warki (jeżeli to lager - ten krok robię w lodówce 8-9°C).

 

Dla lagerów używam większego słoja i namnażam 2 stopniowo 100ml -> 500 ml -> 2.5 L

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heloł' date='

 

Po [b']dwóch latach[/b] reaktywowałem drożdże zamrożone w glicerynie. ....

:o niezły wynik, właśnie staram się obudzić drożdże zahibernowane w glicerynie od kwietnia. Masz może jakieś sugestie jak to przeprowadzić żeby zminimalizować prawdopodobieństwo niepowodzenia?.

 

--

Rafał

Hej,

 

Zamknięką fiolkę z drożdżami zostawiam w temp. pokojowej na kilkanaście godzin. W międzyczasie przygotowuję wodę z cukrem około 1 litra (10 blg) i dodaję trochę pożywki winiarskiej (około 2 gramów). Wodę, cukier, pożywkę doprowadzam do wrzenia i wlewam do sporego słoika. Szczelnie zamykam i po wystygnięciu potrząsam kilkanaście razy tak by zamknięte powietrze napowietrzyło pożywkę. Następnie dodaję drożdże z fiolki i ... już. Szczelnie zakręcam i zostawiam w temp. pokojowej. Jak pojawi się piana, rozszczelniam lekko zakrętkę. Reszta jak przy normalnych starterach.

 

Raf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- do kolby 1L wrzucam: 100ml brzeczki 5-7 Blg, szczyptę drożdży piekarskich, szczyptę pożywki winiarskiej i mieszadełko magnetyczne.

Po co dodajesz tu drożdże piekarskie?

Potem i tak wszystko sterylizujesz, więc je wszystkie zabijasz. Czy te martwe drożdże piekarnicze mają być jakąś dodatkową pożywką dla drożdzy z fiolki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co przeczytałem wynika, że zabrałem się do wybudzania drożdży dysponując zbyt małą wiedzą. Intuicyjnie, przeniosłem je z zamrażarki do lodówki, aby nie narażać ich na zbyt duży szok termiczny. Z tego co pisał Coder należało je nie tylko wystawić na temperaturę pokojową ale wręcz ogrzać w kąpieli wodnej.

 

Przygotowałem około 0,8l brzeczki 10BLG, dodałem ok. 2g Activitu i dodałem do tego 20ml roztworu drożdży w glicerynie (50/50). Start trwał około półtorej doby, po tym czasie pojawiły się pierwsze oznaki fermentacji. W chwili obecnej brzeczka wydaje się przefermentowana (nie mierzyłem BLG), ale zapach i smak są jakieś dziwne. Podejrzewam, że na skutek obecności gliceryny w roztworze. Trochę jednak waham się powierzyć tym drożdżom 20l warkę. Chyba zrobię kolejny starter i zaszczepię go drożdżami z pierwszego startera (po odlaniu przefermentowanej brzeczki), jeżeli ten będzie miał zapach i smak nie budzący podejrzeń to wykorzystam go w najbliższej warce, jeżeli nie to w ruch pójdą suche Safale.

 

dzięki za uwagi,

pozdrawiam,

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co przeczytałem wynika, że zabrałem się do wybudzania drożdży dysponując zbyt małą wiedzą. Intuicyjnie, przeniosłem je z zamrażarki do lodówki, aby nie narażać ich na zbyt duży szok termiczny. Z tego co pisał Coder należało je nie tylko wystawić na temperaturę pokojową ale wręcz ogrzać w kąpieli wodnej.

Stosowałem rozmrażanie powolne i szybkie, drożdże zawsze startowały. Zresztą, gdyby coś było nie tak, to starter by po prostu nie ruszył; dziwny smak możesz mieć tylko od infekcji, jeżeli jest kwaśny, to definitywnie tak.

 

Rozpuść 2g Activitu w wodzie i posmakuj, może to on?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Stosowałem rozmrażanie powolne i szybkie, drożdże zawsze startowały. Zresztą, gdyby coś było nie tak, to starter by po prostu nie ruszył; dziwny smak możesz mieć tylko od infekcji, jeżeli jest kwaśny, to definitywnie tak.

 

Rozpuść 2g Activitu w wodzie i posmakuj, może to on?

Jednak weszło zakażenie. Zaszczepiłem tym starterem litr nachmielonej brzeczki. Po kilku dniach wyraźny zapach cytrusów.

 

Przedwczoraj rozmroziłem drugą probówkę. Tym razem szybkie ogrzanie w kąpieli wodnej do temperatury pokojowej i zaszczepienie roztworu cukru z dodatkiem Activitu. Jak na razie wszystko idzie w dobrym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sens jest. Jesli sie zdobedzie zadko dostepny szczep to chcialoby sie go potrzymac troche :beer:. Ja osobiscie jestem milosnikiem drozdzy suchych ze wzgledu na wygode uzycia i cene. Ale sa szczepy ktore sie nie daja ususzyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pozwolę sobie jeszcze raz odświeżyć wątek. W ubiegłym sezonie zamroziłem drożdże (Irish Ale) w proporcji 50% drożdży z aktywowanego propagatora do 50% gliceryny (96%). Tak przygotowana mieszanina po umieszczeniu w zamraarce miała cały czas konsystencję gęstej cieczy.

 

Na początku tego sezonu postanowiłem zamrozić ponownie drożdże (Bavarian Lager) ale pod wpływem lektury znalezionej na browarbizowym forum zdecydowałem się na proporcje 50% drożdży z aktywowanego propagatora na 25% gliceryny (96%) i 25% wody. Tak spreparowaną mieszaninę umieściłem w zamrażarce w temp. -26C. Po około 12 godz. przeprowadziłem kontrolę i okazało się, że ciecz w probówkach zamarzła.

 

I teraz pytanie co z tym fantem zrobić. Na biologi się nie znam wcale. Nie wiem czy 25% zawartość gliceryny jest wystarczająca by ochronić drożdże przed zgubnym wpływem krystalizacji komórek na stan drożdży. I co z tym fantem począć, czy rozmrozić i zamrozić ponownie z większym udziałem gliceryny czy zostawić tak jak jest i zobaczyć jakie będą wyniki przy wybudzaniu drożdży (za jakieś 2-3 m-ce jedna fiolka i za 12 m-cy druga).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz pytanie co z tym fantem zrobić. Na biologi się nie znam wcale. Nie wiem czy 25% zawartość gliceryny jest wystarczająca by ochronić drożdże przed zgubnym wpływem krystalizacji komórek na stan drożdży. I co z tym fantem począć, czy rozmrozić i zamrozić ponownie z większym udziałem gliceryny czy zostawić tak jak jest i zobaczyć jakie będą wyniki przy wybudzaniu drożdży (za jakieś 2-3 m-ce jedna fiolka i za 12 m-cy druga).

Wydaje mi się, że wybudzanie mija się z celem. Jeśli im to ma zaszkodzić, to wybudzanie teraz też je przetrzebi.

Z drugiej strony trochę zasiałeś mi ziarno niepewności, bo właśnie dziś zrobiłem identycznie 25% gliceryny, 25% wody i 50% aktywowanych drożdży z propagatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz pytanie co z tym fantem zrobić. Na biologi się nie znam wcale. Nie wiem czy 25% zawartość gliceryny jest wystarczająca by ochronić drożdże przed zgubnym wpływem krystalizacji komórek na stan drożdży. I co z tym fantem począć' date=' czy rozmrozić i zamrozić ponownie z większym udziałem gliceryny czy zostawić tak jak jest i zobaczyć jakie będą wyniki przy wybudzaniu drożdży (za jakieś 2-3 m-ce jedna fiolka i za 12 m-cy druga).[/quote']

Wydaje mi się, że wybudzanie mija się z celem. Jeśli im to ma zaszkodzić, to wybudzanie teraz też je przetrzebi.

Z drugiej strony trochę zasiałeś mi ziarno niepewności, bo właśnie dziś zrobiłem identycznie 25% gliceryny, 25% wody i 50% aktywowanych drożdży z propagatora.

Faktycznie niepokojące, zatem chyba zostane przy proporcji 50-50, to jest przynajmniej sprawdzone i działa. Jak duże były zamrozone próbki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie niepokojące, zatem chyba zostane przy proporcji 50-50, to jest przynajmniej sprawdzone i działa. Jak duże były zamrozone próbki?

10ml drożdży 5ml gliceryny 5ml wody. Drożdży może być nieznacznie więcej bo przeleweałem wprost z propagatora do probówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale chwila, to te drożdże nie mają zamarzać?

Ja myślałem, że mają zamarznąć, tylko gliceryna chroni przed powstawaniem na tyle dużych kryształków lodu, które mogłyby pokiereszować nasz drożdżaki. Źle myślałem?

 

PS: Tak naprawdę to nie zaglądałem jeszcze do drożdżaków, bo wczoraj warzyłem i miałem inne zmartwienia :D, ale zakładałem, ze mają zamarznąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale chwila, to te drożdże nie mają zamarzać?

Ja myślałem, że mają zamarznąć, tylko gliceryna chroni przed powstawaniem na tyle dużych kryształków lodu, które mogłyby pokiereszować nasz drożdżaki. Źle myślałem?

Też przez głowę mi to przeszło, ale nigdzie nie znalazłem informacji precyzującej tą kwestię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.