Skocz do zawartości

Cydr chmielony na goryczkę


Marek Polak

Rekomendowane odpowiedzi

Kwestia chmielenia cydru pojawiała się na forum już w kilku wątkach w różnych kontekstach. Zawsze chyba jednak chodziło o chmielenie na zimno na aromat. Nie znalazłem wątku, który odnosiłby się do chmielenia na goryczkę. Dlatego pozwolę sobie na założenie nowego wątku.

 

Od razu zaznaczam, że z każdym kto zarzuci mi, że mój produkt nie jest cydrem, bo nie jest zrobiony z samych jabłek, zgadzam się, uznaję i tłumaczę, że to jest eksperyment. Jeżeli zaś chodzi o używanie nazwy „cydr” to jest to w tym wypadku kwestia uznaniowa.

 

Zrobiłem mały (ok 5l) nastaw.

 

2,8l litra soku jabłokowego 12,5BLG

0,9l soku z winogron (ciemnych) z domieszką soku jabłokwego 13BLG (dla wprowadzenia lekkiej taninicznosći)

200 ml soku z dwóch grejfrutów 12.25BLG (dla podbicia goryczki)

1l wody z roztopioną melassą z trzciny cukrowej (aromat suszonej śliwki) 15BLG

 

Tę wodę gotowałem 60 minut a w niej w minucie 0 wrzuciem 10g Wakatu (7,2% alfa kwasów), w 30 minucie kolejne 10g tego samego chmielu, w 50 minucie kolejne 5g tego samego chmielu, w 55 minucie kolejne 5g tego samego chmielu. Wyłączyłem palnik po 60 minutach i zostawiłem żeby się schołodził sam do 65 stopni C, a następnie schłodziłem już mocno do 16 stopni C. Nachmieloną wodę dodałem do fermentora, w którym nastaw fermentował już od dwóch dni. Wynikało to z tego, że chciałem, żeby drożdże rozkręciły się na fruktozie, a nie sacharozie.

 

Początkowo (5 dni) fermentowało pomiędzy 14 a 16 stopni C (otoczenie). Temperatury nastawu nie mam jak zmierzyć. Niestety, w moich warunkach kontrola temperatury jest bardzo trudna i chwila nieuwagi skutkuje szybkim wzrostem. Wydaje mi się, że przez pierwsze pięć dni temperatura dwa razu uciekła do jakiś 20 stopni.

W piątym dniu nastaw zszedł do 6,5BLG

 

W tym momencie dodałem 15g tego samego Wakatu.

 

W trakcie ferementacji mocno waliło kanalizą.

 

Między piątym a ósmym dniem starałem się fermentować w 18 – 20 stopniach C.

Pod koniec ósmego dnia było 1,8 plato.

 

Fermentacja na dobre skończyła się kilka dni później, a zabutelkowałem w 14 dniu.

 

Refermentowałem z demerarą (4g na 0,5l).

 

Butelkę, którą próbowałem dzisiaj (0,5) dosłodziłem 6g ksylitolu.

Efekt bardzo mnie ucieszył. Po nalaniu piana bardzo wysoka i drobna, dość szybko opada. Kolor śliwkowy (woda z kałuży). W aromacie dominuje słodkie jabłoko, w tle jakieś cytrusy i las iglasty. W smaku, na początku, cydr jest delikatnie kwaśnawy (jak w białym winie) później wjeżdża krótka, ale wyraźna goryczka, a po niej jakby lekka słodycz jabłka. Aromat, który zostaje w nosie po łyku to skórka czerwonego jabłka. Alkohol w smaku nie wyczówalny. Pije się błyskawicznie, szybko idzie w głowę. Nie udało się uzyskać taniniczności czerwonego wina, na którą lekko liczyłem.

 

Pozdrawiam!

Edytowane przez Marek Polak
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok 600ml.

 

W innym cydrze zrobilem już inaczej. Zacząłem gotowanie z dwoma litrami, odparowało do jakiś 1,3l, po wyłączeniu palnika woda schłodziła się do 75stopni, dodałem chmielu na hop standa i utrzymywałem przez godzinę w temp 70 stopni. Finalnie do fermentora poszło jakieś 900ml.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.