Skocz do zawartości

Transport piwa przed rozlewem


peitero

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów,

 

jako, że właśnie wkroczyłem z moją pierwszą warką do szanownego grona domorosłych piwowarów, pojawił się u mnie mały dylemat, który być może będziecie mogli szybko rozwiązać.

Chciałbym przewieźć fermentor z 20l piwa po tygodniu burzliwej i tygodniu cichej dosłownie o jakiś km żeby rozlew zrobić w garażu i tu pojawia się pytanie czy nie spartole sobie całej roboty. Wiem, że napowietrzanie nie wchodzi teraz w grę ale tak na chłopski rozum przy zamkniętej pokrywie znajduje się tam prawie samo CO2 i jeśli nie będę szalał to tylko sobie trochę pochlupie.

 

Jak sądzicie, za bardzo się martwię, czy faktycznie nie jest to najmądrzejszy pomysł?

 

Ponadto pozwolę sobie od razu zapytać czy trzymanie butelek w garażu, który ma wachania temperatur od kilku stopni w nocy do kilkunastu a nawet 20 w dzień także nie zepsuje zawartości.

 

Z góry dziękuję za odpowiedzi!

 

Piotr 

21691248.jpg

Edytowane przez peitero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale kolega chce przewieźć tuz przed rozlewem, a to raczej zły pomysł. Peitero na twoim miejscu po skończonej fermentacji (niekoniecznie po 7 dniach, ) wziąłbym fermentor, załadował na samochód i przewiózł do miejsca rozlewu. Tam go potrzymaj jeszcze te kilka dni (tym razem może być 7 dni) celem wyklarowania. Po zakończeniu fermentacji właściwej (burzliwej) temperatura fermentacji cichej nie ma większego wpływu na smak.  W niższej temperaturze piwo lepiej się klaruje, ale w  temperaturze pokojowej tez źle nie będzie natomiast  z pewnością będzie znacznie lepiej niż rozlewanie zabełtanego piwa. Wszystkie te czynności możesz wykonać w jednym fermentorze, bez przelewania, ograniczając tym samym ryzyko zainfekowania piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie nie pomyślałem o tym, że osad pójdzie w górę. W takim razie przewiozę fermentor zawczasu tak żeby odstał jeszcze te parę dni przed butelkowaniem. O klarowność walczyć nie muszę bo to stout, ale wiadomo, że tak będzie lepiej.

 

Dzięki za wszystkie rady:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo zlej juz po cichej do fermentora z kranikiem, prosto na syrop do refermentacji, to sie po drodze porzadnie wymiesza, a drozdze juz i tak bedziesz mial oddzielone.

Co do przechowywania zakapslowanych butelek w garazu o tak ostrych skokach temperatury - nie mam doswiadczenia, ale moj maly rozumek podpowiada mi, ze nie beda to idealne warunki dla piwa. Moze sklej wieksza skrzynie ze styropianu, w ktorej zamkniesz skrzynki z piwem? Zawsze to izolacja...

 

PS. fajne psiejsko czarodziejsko na zdjeciu, ale podczas chlodzenia brzeczki kazalbym mu sie przegrupowac na z gory upatrzone pozycje... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, sredstvom napisał:

Co do przechowywania zakapslowanych butelek w garazu o tak ostrych skokach temperatury - nie mam doswiadczenia, ale moj maly rozumek podpowiada mi, ze nie beda to idealne warunki dla piwa.

Mogę to potwierdzić. Kiedyś wpadłem na pomysł, żeby w lecie trzymać piwo w skrzyni styropianowej i od czasu do czasu wkładałem do niej butelkę z lodem. Skoki temp. były rzędu 10°C. Pamiętam, że piwa z tej skrzyni miały problem z trwałością piany. Porzuciłem ten pomysł i teraz wolę trzymać butelki z piwem w wyższej, za to w miarę stabilnej temperaturze...

Edytowane przez rkkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styropianowa lodówka to chyba dobry pomysł. Jak codziennie korzystasz z garażu to wystarczy, że będziesz że sobą brał jakąś chłodną butelkę i podmieniał. Idzie ku zimie, więc wahania temperatury nie będą już tak duże.

Teraz już się tak nie buduje, ale garaż w moim rodzinnym domu ma kanał. Rodzice trzymali tam w dawnych latach żywność. Byłoby to rewelacyjne miejsce na leżakowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, peitero napisał:

...Wiem, że napowietrzanie nie wchodzi teraz w grę ale tak na chłopski rozum przy zamkniętej pokrywie znajduje się tam prawie samo CO2 i jeśli nie będę szalał to tylko sobie trochę pochlupie. ...

 

 

Zwróć uwagę, że podnosząc fermentator do góry, ciężar piwa wypchnie dno delikatnie i może Ci zassać powietrze przez rurkę fermentacyjną razem z woda do środka fermentatora i w drugą stronę odkładając go  z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za wszystkie rady Panowie. Akcja przewiezienia fermentora zakonczona mam nadzieje sukcesem. Jako ciekawostke moge smialo stwierdzic, ze piwo bardziej sie wytrzepalo jak z nim szedlem do auta niz w trakcie jazdy. Szedlem bardzo powoli ale i tak sie kiwalo pod sama pokrywe. Rurki do cichej juz nie zakladalem, ale raz dziennie odchylam troche wieko bo sie wybrzusza.

 

Co do przechowywania butelek w garazu faktycznie musze pomyslec nad jakas izolacja. Niby usytuowany pod blokiem, ale brama nic nie izoluje i na termometrze pokazuje tyle co na zewnatrz. Chociaz teraz pogoda troche sie juz wyrownala.

 

A co do zalaczonego zdjecia polecam taki kubel zamiast wanny dla osob bez chlodnicy. 28 zl w casto i jeden zalew wody plus wczesniej przygotowany lod wychlodzily calosc w 50 minut. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.