Skocz do zawartości

Charakterystyka dzikich drożdży z powietrza


Hopman

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie!

Właśnie degustuję mój nowy eksperyment czyli piwo fermentowane dzikimi drożdżami z powietrza w moim domu. Piwo było 100% ze słodu żytniego, niskoalkoholowe 6blg. Do słoika dałem ok 0,5l brzeczki piwnej bez drożdży. Słoik i nakrętka były wyparzone. Piwa nie zakręcałem tylko nakryłem nakrętką. Postępowałem jak ze zakwasem na chleb czyli mieszałem łyżką(wyparzoną) co jakiś czas (dwa razy dziennie?) by nałapały drożdży. Po 2 dniach pojawiły się oznaki fermentacji czyli piana na powierzchni brzeczki. Od tego momentu dałem piwu spokój. Piana wzrastała przez 2 dni a potem opadała. Po ok. tygodniu przelałem "na cichą" czyli do czystego słoika. W efekcie piwo sklarowało się nieoczekiwanie. Z błotniście mętnego stało się opalizujące, niemal klarowne. Zabutelkowałem ok. 250ml piwa z dodatkiem cukru na refermentacje. Kilka dni refermentacji i do lodówki. Dzisiaj piję i nie umiem wyjść z podziwu.

Piwo jest prawie klarowne,

Bardzo wytrawne,

Ma fenomenalny aromat czarnej herbaty, moreli, brzoskwini, w tle lekki banan i lekkie cytrusy w stylu słodkiej pomaraćczy

Brak jakichkolwiek nieprzyjemnych aromatów pomimo wysokiej temp. fermentacji czyli 25 stopni.

 

Podsumowując moje drożdże są

Mocno flokulujące

Głęboko odfermentowujące (do 0blg)

Fermentują w wysokich temperaturach nie dając nieprzyjemnych estrów

Dają bogaty estrowy profil piwa (bardziej niż brytyjskie ale mniej niż belgijskie)

 

Zachęcam wszystkich do takich eksperymentów

Ps. Nie wiedziałem gdzie dać tego typu post więc dałem tutaj :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nom nom - ja namnożyłem kiedyś  jakieś dzikusy które mi się wpierdzieliły na skos agarowy - piwo było dzikie, bretowe, dosyć mętne, ale też słodkawe choć brakowało mu pełni - nie najgorsze a nawet do wypicia.

Teraz będę próbował podziałać ze starterem dzikusów z owoców - zobaczymy co wyjdzie :)

Tak czy inaczej to jest trochę taka loteria - co się pierwsze namnoży.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@B.K. jeżeli mówisz o 'tej' fiolce to pozostawię to Bez Komentarza ;).

 

@Hopman jeżeli lubisz eksperymentować to warto przeczytać: http://bootlegbiology.com/diy/capturing-yeast/(takie łapanie w pigułce). Dużo też pomagają szalki Petriego https://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCywka_YPD. Jeżeli będziesz chciał dalej eksperymentować (już na podłożach) to się odezwij, bo trochę mi jeszcze drutu na ezę/gładzik zostało.

 

Jednakże z drugiej strony założony przez Ciebie temat wg mnie słabo pasuje do działu surowce :)

Edytowane przez Daniel / Gruby Stefan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja coś takiego robiłem (a polecam każdemu odlać z 2-3l brzeczki do balona 5l i zobaczyć jaki profil sensoryczny ma czysta infekcja) to profil był jabłkowo-apteczny, coś w Mogilanach kiepskie te drożdże w powietrzu ;)

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja coś takiego robiłem (a polecam każdemu odlać z 2-3l brzeczki do balona 5l i zobaczyć jaki profil sensoryczny ma czysta infekcja) to profil był jabłkowo-apteczny, coś w Mogilanach kiepskie te drożdże w powietrzu ;)

 

Ze swojej strony mogę się pochwalić kilkoma niezbyt udanymi próbami. Drożdże dość łatwo się łapie, trochę więcej czasu wymaga ich izolacja a jeszcze więcej sprawdzenie. To co złapałem do piwa się średnio nadawało. Najczęściej płytka fermentacja (widać nie przepadają za maltozą), albo profil typowo dla grupy docelowej scharakteryzowanej zakończeniu tej 'pasty'

Cóż, trzeba chyba być w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie a do tego mieć cały worek szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż spotkałem się, i na spotkaniach piwowarów, i na konkursach (chociażby na Brackim ostatnio) z infekcjami o super profilu, ale to pewnie w większości jakieś infekcje krzyżowe z Brettami komercyjnymi (chyba że ktoś butelki pomylił ;) ).

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@B.K. jeżeli mówisz o 'tej' fiolce to pozostawię to Bez Komentarza ;).

 

Hahahhaaaa... po jakimś czasie zyskały te paskudniki - efekt jak przy fermentacji czystym szczepem belgijskich bretów ale nawet delikatniejsze. Ja wiem że dla Ciebie jak coś trąci bretem to nie ruszysz :polew:

 

P.S. nie zdziwię się jeśli to były właśnie brety użyte przez mła do piwa 100% brett na szczepie z WLP :P

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osobiście nie próbowałem łapać drożdży z powietrza, ale udało mi się zrobić kilka próbek dzikusów z owoców z ogrodu wymieszanych z brzeczką. namnożyłem je, zadałem i przefermentowałem nimi piwerko. efekt wyszedł średnio ciekawy - po miesiącu w wiadrze piwo jest w smaku mocno alkoholowe, a ma tylko 3,2%. tyle dobrego że nadrabia w miarę ciekawym aromatem. ogólnie polecam takie eksperymenty z dzikusami, fajna sprawa

Edytowane przez LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś przefermentowałem brzeczkę,odlaną do butelki 1,5l na starter pyłkiem kwiatowym.Miałem zamrożoną brzeczkę 10 blg, LP postanowiła rozmrozić lodówkę i szkoda było mi wylać więc zaeksperymetowałem.Dodałem 2 łyżeczki pyłku i na drugi dzień fuszyło.Temperatura 25C,dawało ostro stajnią i owocami(chyba jabłka).Zabutelkowałem nawet to-to,po miesiącu otworzyłem,bardziej mi smakowało winem niż piwem.Więcej grzechów nie pamiętam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 

Dnia 7.09.2017 o 22:01, Daniel / Gruby Stefan napisał:

Drożdże dość łatwo się łapie, trochę więcej czasu wymaga ich izolacja a jeszcze więcej sprawdzenie.

Jak w moim przypadku, 4 słoiki wystawione w piwnicy, na strychu, pokoju i podwórku. 3 z nich nadal stoją zakręcone na strychu, fermentacja dawno się skończyła. Jednak dziko one nie pachną. Jeden słoik pachnie lekko goździkiem, jeden owocami, a trzeci już nie pamiętam. Błon nie miałem w czasie fermentacji, jednak niedawno próbowałem wysłodki po Risie i zapomniałem zatkać butlę. Teraz mam w niej piękną błonę, z rurki pachnie przyjemnie owocowo, w smaku za to wyraźnie czuć palone słody. Jeszcze dam mu postać, błona pięknie się rozwija i więcej bąbli powstaje więc nie będę mu póki co przeszkadzał.

 

Muszę w końcu zrobić warki testowe na tych drożdżach które mi sprawdzałeś @Daniel / Gruby Stefan :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Matros nie ma sprawy. Jeżeli masz jeszcze taki kaprys to trochę więcej mam teraz zabawek i mogę Ci je wyizolować. Bo z tego co pamiętam to w tych fiolkach wszystko miałeś. Zwłaszcza te oznaczone 'piwnica' ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.