Marek 0 Posted March 16, 2010 Dot. IPA 3 dnia fermentacji wyczułem lekki zapach siarkowodoru. Drożdże Safale US-05 zadane w temp 23 C ruszyły parę godzin po zadaniu. ogólna temp. fermentacji około 18 C. Czytałem, że takie zapachy są naturalne przy lagerach. Natomiast nie wiem czy przy fermentacji górnej też mogą się pojawić bez obaw o zakażenie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
darko 53 Posted March 16, 2010 Stara zasada mówi, że nie powinno się wąchać piwa podczas fermentacji burzliwej. Nie ma co zaprzątać sobie głowy problemem siarkowodoru do czasu fermentacji cichej. Quote Share this post Link to post Share on other sites
bielok 171 Posted March 16, 2010 Cześć Stara zasada mówi, że nie powinno się wąchać piwa podczas fermentacji burzliwej. Dodam jeszcze że ta zasada dotyczy nie tylko piwa ale i jak najbardziej wina. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Hasintus 43 Posted March 16, 2010 Można podnieść lekko temperaturę i problem powinien zniknąć. Quote Share this post Link to post Share on other sites
real_romek 0 Posted November 2, 2010 ja też mam problem z podobnym zapachem... czy możliwe żeby niedokładnie osuszone butelki po odkażaniu pirosiarczynem spowodowały ten zapach? butelkowanie 15 dni temu, brewkit coopers lager, przed butelkowaniem nie śmierdział Quote Share this post Link to post Share on other sites
radekam 1 Posted November 2, 2010 ja też mam problem z podobnym zapachem...czy możliwe żeby niedokładnie osuszone butelki po odkażaniu pirosiarczynem spowodowały ten zapach? butelkowanie 15 dni temu, brewkit coopers lager, przed butelkowaniem nie śmierdział Wg mnie niemożliwe. Butelki zawsze płuczę pirosiarczynem i nigdy takiego zapachu w nich nie było. Quote Share this post Link to post Share on other sites
real_romek 0 Posted November 2, 2010 Moje przypuszczenia wzięły się stąd, że przeczytałem w książce Zdzisława T. Nowickiego, że siarka (w nadmiernie nasiarkowanym winie) w reakcji z drożdżami tworzy siarkowodór, można się tej wady pozbyć poprzez wietrzenie. Moje wino kiedyś chyba miało tą wadę, ponieważ zapach zniknął po pewnym czasie całkowicie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
darkc 1 Posted November 3, 2010 ja za każdym razem w pewnym etapie fermentacji (czy piwa, czy wina) zdaje mi się, że czuję jakby zgniłe jaja. Za pierwszym razem panikowałem, potem już nie. Nic z tego aromatu nie zostaje - znika najpóźniej w chwili przelania/rozlania. Quote Share this post Link to post Share on other sites
real_romek 0 Posted November 3, 2010 no dobra, ale mi się pojawił po butelkowaniu, już w butelce Quote Share this post Link to post Share on other sites
zgoda 412 1 Items Posted November 3, 2010 no dobra, ale mi się pojawił po butelkowaniu, już w butelce Brewkit Coopers Lager jest znany z tego, że wymaga czasu. 15 dni to stanowczo za mało, daj mu ze 2 miesiące... Quote Share this post Link to post Share on other sites
real_romek 0 Posted November 3, 2010 (edited) ok, jestem zbyt niecierpliwy, wybaczcie że tak wałkuję ten temat, ale to po prostu moje pierwsze piwo ;] na szczęście jutro zlewam pszeniczniaka, a on podobno szybko dochodzi do siebie :) Edited November 3, 2010 by real_romek Quote Share this post Link to post Share on other sites
Voitas 37 1 Items Posted July 19, 2013 podepnę się pod temat. zrobiłem APA na mosaicu właśnie na drożdżach suchych US-05, uwodnionych. chmieliłem również na zimno. piwo przy rozlewie ładnie pachniało i było zacne w smaku. po tygodniu od butelkowania otworzyłem jedną butelkę 0,33 na test nagazowania. piwo nagazowało się OK, w smaku bardzo fajne, ale śmierdzi siarkowodorem zamiast mosaiciem. wcześniej robiłem piwa na takim samym zasypie i tak samo zacierane, podobna temp fermentacji (18-20 stopni) i nie miałem takich objawów. czy ta siara zniknie z czasem? ułoży się to jakoś? wiadomo z czego robi się taki bubel? idea chmielenia na zimno jest taka, żeby wzmocnić aromaty, ale taka siara to wszystko niweluje. jakieś pomysły jak tego uniknąć na przyszłość? Quote Share this post Link to post Share on other sites
adamsky 170 1 Items Posted July 19, 2013 dezynfekowałeś piro? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Voitas 37 1 Items Posted July 19, 2013 tak, ale przepłukałem później wodą Quote Share this post Link to post Share on other sites
WojtekW 2 1 Items Posted July 19, 2013 Miałem podobnie, byłem załamany,ale zgodnie ze wskazówkami z forum - poczekałem. Po kilku tygodniach siarkowodór zniknął bezpowrotnie. Piwo teraz jest znakomite, zapomniałem o tym smrodku:) Quote Share this post Link to post Share on other sites
LukasB 10 1 Items Posted July 19, 2013 Mój Witbier również odstraszał zapachem siarkowodoru. Również i mi doradzono czekanie:) Po miesiącu - zapaszek sam zniknął. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Voitas 37 1 Items Posted July 19, 2013 to piwo leci do piwnicy i czeka na lepsze czasy dzięki za odpowiedzi Quote Share this post Link to post Share on other sites
Voitas 37 1 Items Posted July 21, 2013 nie musiało jednak lecieć do piwnicy. po paru dniach okazuje się bardzo dobre i nie ma żadnych oznak siarkowodoru. albo butelka był trefna, albo nie wiem o co chodzi Quote Share this post Link to post Share on other sites
bartek2206 0 Posted April 26, 2020 Fermentis US-05 Witam mam podobny problem z piwem pszenicznym. Naprawiłem brzeczke do fermentacji dodając drożdże Fermentis US-05. Po pierwszej nocy stworzyła się ładna piana, po drugiej był tylko kożuch na powierzchni z ciemnym osadem. Dzis wyczułem nieprzyjemny zapach siarkowodoru. Temperatura około 21-22 stopnie. Czekam dalej ale ogólnie trochę mnie to zmartwiło. To moje pierwsze piwko. Quote Share this post Link to post Share on other sites
dirk gently 178 Posted April 27, 2020 (edited) W dniu 16.03.2010 o 07:57, darko napisał: Stara zasada mówi, że nie powinno się wąchać piwa podczas fermentacji burzliwej. Nie ma co zaprzątać sobie głowy problemem siarkowodoru do czasu fermentacji cichej. Nie ma za co. Edited April 27, 2020 by dirk gently Quote Share this post Link to post Share on other sites