redachtor 0 Posted March 7, 2010 Może i wyważam otwarte drzwi, ale chętnie podzielę się swoimi rozwiązaniami potwierdzającymi twierdzenie, że prowizorki są najtrwalsze. Tak się jakoś składało, że nie miałem jak kupić sterylizatora i suszarki do butelek. Doraźnie więc wziąłem: a/ spryskiwacz do kwiatków b/ transporter do piwa. Jak to działa - butelki po umyciu traktuję do środka ze spryskiwacza chemipro. W sumie analogicznie jak ze sterylizatora, tyle że obieg nie jest zamknięty. Ilości płynu nie są jednak duże. PO pół godzinie butelki wkładam do transportera do góry nogami, zupełnie jak do suszarki. Rozlewam dzień później. Właśnie rozlałem czwartą warkę, jak na razie się sprawdza. Pragnienie zakupienia sterylizatora i suszarki mocno osłabło Quote Share this post Link to post Share on other sites
danol148 2 1 Items Posted March 7, 2010 Robię prawie tak samo ale zakupiłem suszarkę i czekam za przesyłką Quote Share this post Link to post Share on other sites
zbynekkk 12 Posted March 7, 2010 ......................... PO pół godzinie butelki wkładam do transportera do góry nogami, zupełnie jak do suszarki. .......... W zimę robię identycznie, ale na lato mam coś takiego. http://www.piwo.org/galeria/displayimage.php?album=lastup&cat=10832&pos=0 Quote Share this post Link to post Share on other sites
admiro 68 1 Items Posted March 7, 2010 U mnie sterylizator z oxy, i od razu do skrzynki i rozlew. Stosowałem też piro, zostawiałem odwrócone butelki w skrzynkach i po kilkunasty minutach płukałem jeszcze raz na sterylizatorze czystą wodą. Ale piro śmierdzi, oxy mi się bardziej podoba Quote Share this post Link to post Share on other sites
redachtor 0 Posted March 7, 2010 ......................... PO pół godzinie butelki wkładam do transportera do góry nogami' date=' zupełnie jak do suszarki. .......... [/quote']W zimę robię identycznie, ale na lato mam coś takiego. http://www.piwo.org/galeria/displayimage.php?album=lastup&cat=10832&pos=0 Fajne. To na czym trzymają się butelki to gwoździe czy jakieś bardziej finezyjne elementy? Quote Share this post Link to post Share on other sites
zbynekkk 12 Posted March 7, 2010 To pręty fi 3 mm ze stali nierdzewnej. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Wiktor 257 1 Items Posted March 7, 2010 ja mam przyzwyczajenia z uczelni i jak mi sie uzbiera koło 24 butelek to je myje, sterylizuje termicznie w piekarniku, a potem zabezpieczam butelki folia aluminiową i czekają do rozlewu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
uups 5 Posted March 8, 2010 pierwsze dwie warki zrobiłem w ogóle bez dezynfekcji tylko płyn do naczyń i ciepła woda, w następnych używam oxy i wszystko jest ok sprawdzam tylko w trakcie mycia czy na dnie nie ma jakiejś niespodzianki w postaci pleśni , dodam iż zawsze po wypiciu piwa odrazu myję butelkę . Ktoś tu dobrze napisał "BROWAR TO NIE APTEKA" Quote Share this post Link to post Share on other sites
kwiatosz 2 Posted March 8, 2010 Też stosowałem stawianie odwróconych butelek w krzynce, ale potem się przyjrzałem i przeraziła mnie ilość syfu na jej dnie się znajdująca - a próba umycia tego nic nie dała, więc zakupiłem suszarkę i to był bardzo słuszny krok, naprawdę jest wygodniej dużo (i ten brud ze skrzynki nie straszy..) Quote Share this post Link to post Share on other sites
redachtor 0 Posted March 8, 2010 Zapomniałem dodać, że skrzynki mam gruntownie wyszorowane a przed każdym takim suszeniem spryskuję je chemipro Quote Share this post Link to post Share on other sites
bimbelt 101 Posted March 8, 2010 Ja tez korzystam ze skrzynek. Suszarke mam w planach, ale nie jest to dla mnie obecnie najwazniejszy zakup. Spryskiwacza nie stosuje, plucze sobie po prostu cale butelki w wiadrze z piro. Nie widze specjalnych zalat przy stosowaniu spryskiwacza. No moze tylko tyle, ze sie mniej piro zuzywa. Moze sprobuje przy nastepnej okazji. Quote Share this post Link to post Share on other sites
MiR 0 Posted March 8, 2010 ja robie troszke inaczej jesli w butelkach na dnie jest zaschnieta plesń to wlewam tam troche wody i dodaje kreta w granulkach do rur wszystko pieknie schodzi nawet nie trzeba szorowac potem plukanie w wodzie i kompiel w piro Quote Share this post Link to post Share on other sites
bimbelt 101 Posted March 8, 2010 Usuwanie "baboli" to calkiem inna historia. U mnie zwykle wystarcza namaczanie. Zalewam woda i czekam kilka godzin. Zwykle wystarczy troche zabełtać i babole same odpadają. Czasem trzeba użyć szczotki, ale to zwykle w przypadkach ekstremalnych. Na co dzien myje butelki po spozyciu. Problem baboli powstaje tylko w przypadku butelek zdobycznych, ewentualnie zwroconych przez znajomych. Chociaz ich tez staram sie edukowac w temacie plukania butelek. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Jejski 323 1 Items Posted March 8, 2010 Stosuję spryskiwacz ciśnieniowy obecnie z clo2. Dwoma litrami dezynfekuję wszystko do rozlewu. Wypłukane butelki przechowuję w ten sposób.. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Billy the Kid 10 Posted March 9, 2010 Ja kiedyś płyn do naczyń, ciepła woda i piekarnik. Teraz po płynie do naczyć i płukaniu odstawiam do wyschnięcia, na drugi dzień biorę lejek i po kolei z jednej do drugiej butelki przelewa rozrobiony 70% spirytus tachniczny ( od braci ze wschodu), na 300 piw 0 kwasów. Jak przeleję 40 butelek (takie mam warki) to wlewam piwko zaczynając od pierwszej przelanej roztworem. Prosta i tania matoda, moim zdaniem najlepsza, ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie. Generalnie, wszystko przy warzeniu przecieram wacikiem z rozrobionym spirtusem (np. fermentator) kwasu nie miałem. Polecam, bo nie trzeba wydawać kasy na suszarki i sterylizatory, można za to solidną warkę uwarzyć, albo dwie ... tylko trzeba miec brata na wschodzie . Pozdrawiam Quote Share this post Link to post Share on other sites
gesio0 0 Posted March 10, 2010 U mnie butelki wędrują do piekarnika. Kwasów nie było ale poważnie zastanawiam się nad inna metodą bo piekarnik jest trochę uciążliwy. Chyba zdecyduję się na płukanie butelek w roztworze śmierdzącego piro. A może OXY? Zobaczymy Aha, ostatnio w piekarniku sobie niesamowicie napaskudziłem bo wsadziłem tam dwie butelki z zamknięciem patentowym i mi się rozpłynęła porcelana. Tak więc uważajcie na patenty Quote Share this post Link to post Share on other sites
bnp 179 Posted March 10, 2010 OXY działa powierzchniowo a piro objętościowo więc jest zdecydowanie lepsze. Ja stosuję rozpylacz. Quote Share this post Link to post Share on other sites
josefik 269 1 Items Posted March 10, 2010 Aha, ostatnio w piekarniku sobie niesamowicie napaskudziłem bo wsadziłem tam dwie butelki z zamknięciem patentowym i mi się rozpłynęła porcelana. Tak więc uważajcie na patenty Porcelana rozpłynęła? A może plastik roztopił? Quote Share this post Link to post Share on other sites
coder 397 Posted March 10, 2010 (edited) Chyba zdecyduję się na płukanie butelek w roztworze śmierdzącego piro. A może OXY? www.ClO2.pl Edited March 10, 2010 by coder Quote Share this post Link to post Share on other sites
BaronVonZuk 22 Posted March 10, 2010 Aha' date=' ostatnio w piekarniku sobie niesamowicie napaskudziłem bo wsadziłem tam dwie butelki z zamknięciem patentowym i mi się rozpłynęła porcelana. Tak więc uważajcie na patenty[/quote']Porcelana rozpłynęła? A może plastik roztopił? dokładnie, obecnie mało kto stosuje porcelankę jako taką. Quote Share this post Link to post Share on other sites
gesio0 0 Posted March 10, 2010 Tak właśnie się mi zdawało. To nie mogła być porcelana tylko plastik przypominający porcelanę. I wzrok i dotyk mnie zawiódł. Tak czy siak do piekarnika już nie wkładam patentów. Quote Share this post Link to post Share on other sites
BaronVonZuk 22 Posted March 10, 2010 No i słusznie Quote Share this post Link to post Share on other sites
gesio0 0 Posted March 10, 2010 Chyba zdecyduję się na płukanie butelek w roztworze śmierdzącego piro. A może OXY? www.ClO2.pl Kto by pomyslał? Nawet firma ma przedstawicielstwo w Bielsku. Zaintersuję się tematem na pewno. Quote Share this post Link to post Share on other sites
josefik 269 1 Items Posted March 10, 2010 Tak właśnie się mi zdawało. To nie mogła być porcelana tylko plastik przypominający porcelanę. I wzrok i dotyk mnie zawiódł. Tak czy siak do piekarnika już nie wkładam patentów. te pateny od piw koncernowych /z odzysku/ mają porcelanki natomiast te kupione w marketach i sklepach internetowych plastik dotyczy to 0,5l przy 0,75l i 1l zauważyłem tylko porcelanki Quote Share this post Link to post Share on other sites
josefik 269 1 Items Posted March 10, 2010 Chyba zdecyduję się na płukanie butelek w roztworze śmierdzącego piro. A może OXY? www.ClO2.pl Kto by pomyslał? Nawet firma ma przedstawicielstwo w Bielsku. Zaintersuję się tematem na pewno. ostatnio na necie znalazłem inny sklep, cena ta sama ale dodatkowo dodają aktywator w postaci kwasu fosforowego nie bedę reklamy robił więc na pw gdyby co Quote Share this post Link to post Share on other sites