Skocz do zawartości

Rybnicki Browar Domowy


Rekomendowane odpowiedzi

Warka #8 03.11.2010

Irish Red Ale 16,5 °Blg

Warka zabutelkowana z udziałem 150 g glukozy/ 23 l. Na cichej odfermentowało tylko 6°Blg czyli 0,5°Blg w 14 dni :o

chyba raczej nie bo fermentacja nie ma charakteru funkcji liniowej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. Z wyprzedzeniem rozbiłem kapsułkę z pożywką. Na opakowaniu drożdży widnieje data wrzesień 2009. Zamierzam jutro warzyć a opakowanie drożdży już od 4 dni jest napęczniałe. 2 dni temu włożyłem drożdżaki do lodówki i sam nie wiem czy dobrze zrobiłem. Przed zadaniem drożdży wyciągnę je z lodówki aby przez te kilka godzin doszły do temperatury pokojowej. Drożdże są przygotowane na Pilsa, Ewentualnie wyjdzie z tego mocniejszy lager. Chce pierwszy raz spróbować zacierania dekokcyjnego. To będzie moja 10 warka więc jakiś przełom musi być. Chcę też po tej warce zrobić takie podsumowanie moich dokonań. Co do dekokcji to mniej więcej wiem jak się do tego zabrać, jutro zobaczymy jak to wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #10 30.11.2010

Mocny Lager 15,5 °Blg

 

 

Surowce:

Słód pilzneński 4,0 kg

Słód monachijski I 0,5 kg

Słód Cara 0,25 kg

Słód zakwaszający 0,1 kg

Marynka 8,3% a-k 30 g

Lubelski 4,9% a-k 15 g

Saaz 3% a-k 20 g

Mech irlandzki 1 łyżeczka

Bohemian Lager 50 ml

 

Zacieranie:

Słód wsypujemy do 20 litrów wody o temp. 50°C

Temp. oscyluje w granicach 45°C

1/3 zacieru -> 62°C - 15' -> 72°C - 15' -> 100°C - 15'

Dekokt zwracamy do naczynia głównego

62°C do negatywnej próby jodowej (20')

1/3 zacieru -> 72°C - 15' -> 100°C - 15'

Dekokt zwracamy do naczynia głównego

72°C - 30'

76°C -> filtracja

 

Wysładzanie:

Pierwsza porcja zacieru: 14l 17°Blg

17l wody użytej do wysładzania o temp. 75°C

31l 10,5°Blg

wysłodziny 2°Blg

 

Chmielenie:

Czas gotowania: 60'

Marynka 30 g w 0'

Lubelski 15 g w 40' gotowania

Saaz 10 g + mech w 50' gotowania

Saaz 10 g w momencie zakończenia gotowania

Objętość końcowa 24 l

 

Wydajność: 81%

 

Fermentacja:

Fermentacja burzliwa w temp. 11°C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam drożdżaki, zadałeś bezpośrednio z saszetki, czy zdecydowałeś się na starter? Ruszyły już?

Widać, że pokrywa jest nabrzmiała, w rurce minimalna różnica poziomu tak jakby chciało fermentować, ale jeszcze trochę czasu musi minąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rurce fermentacyjnej dalej cisza. Wyciągnąłem ją i zobaczyłem pianę, ale to chyba ta z napowietrzania bo pęcherzyki były dość duże.

Mogłem jednak zrobić starter i pamiętać o tym, że lepiej coś więcej zrobić niż teraz chodzić co kilka godzin do piwnicy i sprawdzać czy już ruszyło. Starter raczej nie powinien mieć wysokiej gęstość, pewnie to 10°Blg lub 12°Blg. Nie zaszkodzi takiej brzeczce jeśli posiedzi 1 dzień w zimnej piwnicy??? Starter dla dolniaków również robimy w temperaturze pokojowej??? Domyślam się, że napowietrzać brzeczkę należy bezpośrednio przez zadaniem startera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, dlatego zadałem to pytanie, bo przechodziłem przez coś podobnego ostatnio. Tyle, że saszetka to był activator, czyli drożdży powinno być trochę więcej. Drożdże zadałem w temp 20°C i wyniosłem do pomieszczenia gdzie mam 12 °C liczyłem, że start drożdży zgra się w czasie z obniżeniem temperatury. Trochę się przeliczyłem. Gdy przez noc nie ruszyły przeniosłem fermentor do pomieszczenia gdzie mam ok 15 °C. Późnym wieczorem oznaki fermentacji były już widoczne więc przeniosłem fermentor tam gdzie było 12°C.

Może spróbuj zrobić podobnie, (nawet przenieś do temp. pokojowej) i jak fermentacja ruszy, to przenieś do piwnicy...

 

Odpowiadając przy okazji na Twoje pytania:

1. Przyjęte jest, że starter powinien mieć w granicach 8-10 °Blg

2. Starter dla dolniaków robimy w temp. pokojowej

3. Brzeczkę napowietrzamy jak się słusznie domyśliłeś bezpośrednio przed zadaniem drożdży.

 

Trzymam kciuki za Twoje piwo, w rewanżu możesz trzymać kciuki za moje... Co prawda moje już ruszyło, ale lag był spory a ostatnim razem jak opóźnienie było takie, to się "nabawiłem" apteki w piwie :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

POSUMOWANIE 10 WAREK

 

 

Początki były bardzo ciężkie. Sam nie wiedziałem w czym jest problem. Wcześniej czytałem to forum ale początkujący piwowar wszystko inaczej rozumie. Sama receptura z zestawu BA była dla mnie czarną magia, zastanawiałem się jak ją tu rozgryźć. Teraz jak na nią patrze to śmieję się, że nad czymś tak banalnym kombinowałem jak koń pod górę :D Najgorsza była pierwsza warka, w ogóle nie do picia bo piwa to nie przypominało. To coś można tylko nazwać napojem gazowanym z dodatkiem alkoholu. Mimo tej porażki ani przez chwilę nie pomyślałem, że rzuciłem się na głęboką wodę z zacieraniem. Piwo było mętne, bez piany, niezbyt dobre. Po 3 miesiącach nie zostało z niego nic bo jakoś się je wypiło. Surowce na pierwsze piwa zamawiałem z warki na warkę. To się już zmieniło bo postanowiłem więcej warzyć co by piwo mogło spokojnie dojrzewać. To dobre rozwiązanie bo nie kończy mi się piwo akurat w tym momencie kiedy w zasadzie dopiero powinno się je pić. Kolejne warki były już udane jeśli chodzi o smak. To mnie ucieszyło bo wreszcie moje piwo zaczęło wyglądać jak piwo i smakować jak piwo. Problem tkwił w wydajności. Gęstość wychodziła mi jak planowałem ale ilość zbyt mała. Nie zapomną warki #3 Pils, w której wydajność ulokowała się na poziomie 42% - MASAKRA :o Teraz mam inny problem bo nie mogę sobie trafić w odpowiednią gęstość warki. Tak było z ostatnią warką #10. Zakładałem, że będzie to Pils a wyjszedł lager. Niby nic w tym złego ale jednak nie taki był plan. Ostatnio często warzę po pracy a dokładnie mówiąc po nocce. Teraz wiem, że to błąd bo łatwo o niepotrzebne błędy. Człowiek jest zmęczony i jak siedzi w kuchni już 6 godzin to myśli tylko żeby jak najszybciej zakończyć to wszystko i wreszcie zasnąć. Tym razem też tak było i zamiast pamiętać o radzie Codera szybko wlałem drożdże prosto z saszetki do fermentatora. Następnym razem powinno być lepiej. Staram się robić tak swoje piwa aby po gotowaniu wyszło mi jakieś 25 l co spokojnie daje przy butelkowaniu 20 l albo trochę więcej. Problem w moich piwach polega również na odfermentowaniu warki. Ostatnie piwa odfermentowały do poziomu 4 lub 5 °Blg. Nie przeszkadza mi to bardzo ale czuć w smaku, że piwko takie jest słodkie. Jeśli chodzi o sprzęt to dużo się nie zmieniło. Nie mam zaawansowanego cuda tylko zwykły gar 35 l. Ostatnio kupiłem taboret gazowy i zaraz widać różnicę w warzeniu. Do tego dochodzi filtrator z oplotu, więcej fermantatorów i w sumie co do sprzętu to wszystko. Spróbowałem też zacierania dekokcyjnego. Fajna sprawa ale pracochłonna. Na taborecie zajęło mi to 3 godziny a nawet nie chcę myśleć co by było na kuchence elektrycznej ;) Już dawno chciałem sprawdzić jak to jest ale nie czułem się na siłach i postanowiłem więcej poczytać na ten temat. Tym razem również nie obyło się bez komplikacji. Po zwróceniu dekoktu do naczynia głównego zawsze brakowało mi 5°C do odpowiedniej temperatury co też wymagało dodatkowego podgrzewania. Wszystko przez to, że nie byłem w stanie kontrolować dokładnie temperatury głównego zacieru podczas dekokcji, który się wychładzał. Jestem ciekaw efektów, bo z relacji piwowarów wynika, że takie piwo ma coś czego inne nie mają, coś jakby piwną duszę. Ale jak mi nie wystartują drożdże to nie wiem co zrobię. Od samego początku chciałem przenieść fermantator do cieplejszego pomieszczenia, ale łudziłem się, że jednak coś ruszy. Nie czekałem dalej i zgodnie z radą Kolomara przeniosłem rano piwo do temperatury pokojowej po 36 godzinach bez echa pracy drożdży. Niby coś się ruszyło w rurce fermentacyjnej ale trochę i tak jakby dalej nie chciało. Zastanawiam się, czy nie zamieszać całości ale jeszcze z tym poczekam kilka godzin. Jak tylko zacznie regularnie pracować to bez wahania przeniosę fermentator do piwnicy. Mam nadzieję, że to opóźnienie i podgrzewanie nie wniesie czegoś negatywnego do piwa. To miało być najlepsze moje piwo jak do tej pory :/ Zacząłem stosować od ostatniej warki płynne drożdże oraz odzyskiwać gęstwy. Jak do dej pory jestem zadowolony z gęstw a o płynnych drożdżach wypowiem się później. Mam nadzieję, że kolejna dziesiątka będzie lepsza, błędy zostaną wyeliminowane a piwa jeszcze lepsze. Trzymajcie kciuki. Również Wam drodzy koledzy życzę samych udanych warek :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy pierwszej warce (i jedynej jak na razie :) ) też mam mały problem z wydajnością tyle że w drugą stronę wyszło mi trochę mniej niż przewidziałem ale to ok. 13°Blg co podałem u siebie to ze sporym niedomiarem chyba, a raczej na pewno. Ale cóż będzie Pale Ale Strong, grunt to się nie przejmować i działać dalej trening w końcu czyni mistrza :)

Edytowane przez Marmur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocny Lager ruszył :okey: Odgłos bulgotania w rurce jest cudny i na nic tak nie czekałem jak na ten dźwięk. To będzie dla mnie nauczka i muszę robić startery w przyszłości. Piwko siedziało 36 godzin w piwnicy a potem przeniosłem je do temp. pokojowej, gdzie po 36 godzinach ruszyło. Szkoda nerwów i lepiej się nie spieszyć tak jak w moim przypadku. Lepiej nie robić piwka po nocce bo pośpiech to zły doradca. Lepiej odpocząć i na spokojnie wszystko zrobić. Mam nadzieję, że piwo na tym zbytnio nie ucierpiało i będzie smakować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #9 11.11.2010

Milk Stout 19 °Blg

Wczoraj zabutelkowałem piwko z dodatkiem 120 g glukozy / 21,5 l. Brzeczka odfermentowała do 7°Blg. Na cichej nic nie zeszło. Przypuszczam, że to wina temperatury i drożdże były uśpione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #11 22.12.2010

Pils 13 °Blg

 

Surowce:

Słód pilzneński 3,0 kg

Słód monachijski I 0,65 kg

Słód Cara 0,35 kg

Marynka 8,3% a-k 30 g

Lubelski 4,9% a-k 15 g

Saaz 3% a-k 30 g

Mech irlandzki 1 łyżeczka

Munich Lager 200 ml gęstwy II zbiór

 

Zacieranie:

Słód wsypujemy do 20 litrów wody o temp. 55°C

Temp. oscyluje w granicach 52°C

52°C - 15'

62°C - 40'

72°C - 30'

76°C - 10' -> filtracja

 

Wysładzanie:

Pierwsza porcja zacieru: 10l 18°Blg

19l wody użytej do wysładzania o temp. 75°C

27,5 l 10°Blg

wysłodziny 2°Blg

 

Chmielenie:

Czas gotowania: 60'

Marynka 30 g w 0'

Lubelski 15 g w 40' gotowania

Saaz 15 g + mech w 50' gotowania

Saaz 15 g w momencie zakończenia gotowania

Objętość końcowa 25 l -> po zlaniu znad osadu 21 l

 

Wydajność: 85%

 

Fermentacja:

Fermentacja burzliwa w 10°C

 

UWAGI:

- zastanawia mnie klarowność brzeczki. Podczas układania się młóta widać było, że zacier robi się klarowny, po filtracji również wszystko było klarowne, a po gotowaniu i opadnięciu chmielin na dno wszystko było mętne.

- zaskoczyło mnie małe odparowanie brzeczki. W zasadzie zdarzało mi się i 7 litrów mniej a tym razem tylko 2,5. Wprawdzie w tej warce moc palnika dostosowałem w taki sposób aby tylko podtrzymać wrzenie, ale i tak jakoś mało objętość się zredukowała.

- muszę coś wykombinować z dekantacją brzeczki po chmieleniu bo za dużo mam strat (tak myślę). Nie chcę chmielić w woreczkach bo się pogubię z odpowiednią ilością chmielu. Myślę, że teraz bez problemu można jeszcze odzyskać dodatkowo jakieś 2 litry.

- Drożdże dość opornie ruszyły, po 24 h widać umiarkowaną pracę, piana pojawiła się nawet 12 h wcześniej.

 

Wszelkie komentarze dotyczące moich uwag mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwa które robiłem z pilzneńskiego Castle też robiły się mętne po gotowaniu - próbowałem wyeliminować wszystkie zmienne, w końcu nie znalazłem winowajcy.

 

Co do odzyskiwania - u mnie działa whirlpool (zamieszać) + zlanie do osadników (3 wysokie słoje, razem 5l). Z ~4.5l osadów zwykle udaje mi się odzyskać ~1.5l brzeczki. Mógłbym jeszcze cedzić chmieliny, ale zwyczajnie mi się nie chce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do odzyskiwania - u mnie działa whirlpool (zamieszać) + zlanie do osadników (3 wysokie słoje, razem 5l). Z ~4.5l osadów zwykle udaje mi się odzyskać ~1.5l brzeczki. Mógłbym jeszcze cedzić chmieliny, ale zwyczajnie mi się nie chce...

Dokładnie - nie ma co dziadować i odzyskiwać tych ostatnich kropli za wszelką cenę. Zyskamy dodatkowe pół litra brzeczki, a ile przy tym czasu stracimy, dojdą dodatkowe gary do mycia, sitka itd. Gra nie warta świeczki, lepiej dodać nieco więcej słodu do zacierania i pogodzić się ze stratami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwa które robiłem z pilzneńskiego Castle też robiły się mętne po gotowaniu - próbowałem wyeliminować wszystkie zmienne, w końcu nie znalazłem winowajcy.

 

Co do odzyskiwania - u mnie działa whirlpool (zamieszać) + zlanie do osadników (3 wysokie słoje, razem 5l). Z ~4.5l osadów zwykle udaje mi się odzyskać ~1.5l brzeczki. Mógłbym jeszcze cedzić chmieliny, ale zwyczajnie mi się nie chce...

Kiedyś pisałem Ci, że też używam słodów tego producenta i zmętnienia nie stwierdziłem. Tym razem zrobiłem przerwę w temp. 52°C i może tu jest przyczyna. Może w Twoim przypadku również tak było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy ostatniej warce użyłem dużej brytfany z szkła żaroodpornego wlałem tam tę resztkę z chmielowym syfem i po 2 h (piwko chłodziło się na balkonie przy temp. powietrza ok. -10) zlałem to do garnka zagotowałem i wlałem do chłodzącego się piwa. To co zostało zajęło może 2/3 kufla 0,5 l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warka #10 30.11.2010

Mocny Lager 15,5 °Blg

Po 18 dniach cichej gęstość nie zmalała, wynik utrzymał się na poziomie 3°Blg. Piwo zostało zabutelkowane z użyciem 120 g mieszanki glukozy i cukru. Wyszło 21 l. Butelki przez 3 dni posiedzą w temp. pokojowej a następnie przeniosę je do piwnicy na budowę, gdzie temp. sięga pewnie okolic 0°C.

Edytowane przez 19Mateusz87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #10 30.11.2010

Mocny Lager 15,5 °Blg

Po 18 dniach cichej gęstość nie zmalała, wynik utrzymał się na poziomie 3°Blg. Piwo zostało zabutelkowane z użyciem 120 g mieszanki glukozy i cukru. Wyszło 21 l. Butelki przez 3 dni posiedzą w temp. pokojowej a następnie przeniosę je do piwnicy na budowę, gdzie temp. sięga pewnie okolic 0°C.

Tylko nie opowiadaj o tym miejscowym smakoszom, co trzymasz na budowie, bo nie pozwolą sie temu lagrowi ułożyć i nagazować

Edytowane przez apolloks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #10 30.11.2010

Mocny Lager 15' date='5 °Blg[/b']

Po 18 dniach cichej gęstość nie zmalała, wynik utrzymał się na poziomie 3°Blg. Piwo zostało zabutelkowane z użyciem 120 g mieszanki glukozy i cukru. Wyszło 21 l. Butelki przez 3 dni posiedzą w temp. pokojowej a następnie przeniosę je do piwnicy na budowę, gdzie temp. sięga pewnie okolic 0°C.

Tylko nie opowiadaj o tym miejscowym smakoszom, co trzymasz na budowie, bo nie pozwolą sie temu lagrowi ułożyć i nagazować

Chyba nic mu się nie stanie ;) Będzie sobie spokojnie dojrzewał 5 km od domu, a że w takie mroźne dni nie bywam często na budowie to też nie będzie mnie kusiło, żeby jakąś buteleczkę otworzyć :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #11 22.12.2010

Pils 13 °Blg

Piwko powędrowało dzisiaj na cichą po 15 dniach burzliwej. Trochę słabo odfermentowało bo do 4,5°Blg. Mam nadzieję, że na cichej gęstość jeszcze trochę spadnie. Muszę przyznać, że piwko smakuje bardzo dobrze. Szkoda tylko, że wyszło delikatnie chmielone bo spodziewałem się większej goryczki :lol: Poniżej skrót z chmielenia:

Czas gotowania: 60'

Marynka 30 g w 0'

Lubelski 15 g w 40' gotowania

Saaz 15 g + mech w 50' gotowania

Saaz 15 g w momencie zakończenia gotowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #12 09.01.2011

Porter Bałtycki 23 °Blg

 

Surowce:

Słód Pale Ale 5,0 kg

Słód monachijski I 1,0 kg

Słód monachijski II 1,0 kg

Słód Coffee Light 1,0 kg

Słód Aroma 0,7 kg

Słód palony żywiecki 0,2 kg

Słód czekoladowy 0,1 kg

Płatki jęczmienne błyskawiczne 0,8 kg

Marynka 8,3% a-k 45 g

Lubelski 4,9% a-k 45 g

Munich Lager 400 ml gęstwy III zbiór

 

Zacieranie:

Warka zacierana w dwóch etapach po 1/2 składu

Słód wsypujemy do 16 litrów wody o temp. 58°C

55°C - 5'

62°C - 50'

72°C - 30'

76°C - 10' -> filtracja

 

Wysładzanie:

Wysłodzony został słód tylko z pierwszego zacierania wodą o temp. 75°C w ilości 12 l

Słód z drugiego zacierania został tylko przefiltrowany,aby nie rozcieńczać brzeczki

27 l 15,5°Blg

 

Chmielenie:

Czas gotowania: 100'

Marynka 45 g w 20' gotowania

Lubelski 45 g w 70' gotowania

Objętość końcowa 18 l

 

Wydajność: Trudno powiedzieć bo z porządnie wysłodzonego młóta zrobiłem następną warkę - krótki opis w poście poniżej. Według obliczeń osiągnąłem wydajność 46%

 

Fermentacja:

Gęstwa zadana w temp. 16°C

Fermentacja burzliwa w 10°C

 

UWAGI:

Receptura autorstwa Weny pochodząca z Wiki. Zmieniłem kilka słodów, ilość została bez zmian. Chmielenie wymagało zmian z uwagi na gęstość brzeczki, ilość chmielu także została zmieniona. Drożdże oraz sposób zacierania zostawiłem jak w oryginale. Takie śmieszne zacieranie wynika z faktu, iż nie posiadam tak pojemnego gara, aby pomieścić w nim prawie 10 kg słodu. Musiałem, wiec podzielić zasyp na pół i zacierać wszystko 2 razy. Ciekawe co wyjdzie z tego mojego Portera. Wena jeśli czytasz tego posta, proszę Cię, wyjaśnij mi jak wysładzasz swoje Portery i inne mocne piwa. Ciekawi mnie to bo u mnie po filtracji brzeczka ma około 16-19°Blg. W Twojej recepturze zaleciłeś wysładzanie do 19°Blg, co w moim przypadku powoduje rezygnację z wysładzania. Z tego wynika, że po filtracji osiągasz brzeczkę grubo powyżej 20°Blg. Twoja odpowiedź będzie dla mnie potężna lekcją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.