Skocz do zawartości

ilość sutowca do refermentacji keg vs butelki


Rekomendowane odpowiedzi

Na naszej wiki podano, aby w przypadku refermentacji w kegu dodawać połowę surowca obliczonego dla refermentacji w butelkach (rozumiem, że popularne kalkulatory surowca do refermentacji podają wielkość dla butelkowania). Dlaczego? Mamy to samo piwo, chcemy uzyskać ten sam poziom nasycenia i z danej ilości cukru wytworzy się tyle samo C02.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie mozna po ludzku odpowiedziec na zadane pytanie "dlaczego"? Czy juz naprawde nie wolno czegos nie wiedziec i poprosic o wytlumaczenie? Nie kazdy urodzil sie zajebistym piwowarem...

Sam bym chetnie sie doksztalcil czytajac sensowna odpowiedz. Nie o wszystko trzeba sie dasac, koledzy... 

Milego dnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że pisali praktycy nie wątpię. Nurtuje mnie bardziej pytanie skąd drożdże są takimi praktykami, że rozpoznają, czy siedzą w kegu czy w butelce? I z tej praktyki właśnie produkują mniej lub więcej CO2 z tej samej ilości cukru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wiki pisali praktycy a nie teoretycy po kursach

Ale pytanie jest dlaczego tak się dzieje. Nikt nie kwestionuje, że tak jest w istocie, ale warto po prostu rozumieć mechanizm, który za zjawiskiem stoi, żeby nie powtarzać bezmyślnie po innych praktykach.

Albo ze zwykłej ciekawości można spytać, która, jak wiadomo, jest pierwszym stopniem do wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję na szybkości przetłumaczyć ;)

 

Przestrzeń "powietrzna" w kegu różni się objętościowo od tej w butelkach. Musisz "podsypać" (obstawiam, że chodzi o dodanie surowca referm.) odpowiednią ilość w zależności od tego na ile masz wypełniony keg. Ilość surowca do kega wypełnionego w połowie będzie inna niż do tego wypełnionego w 75%. Kwestią jest konieczność wyliczenia wymaganego CO2 potrzebnego do wypełnienia przestrzeni powietrznej, mając na uwadze ciśnienie i wymaganą ilość CO2 oraz dopasowanie do danej temperatury. Zależy to głównie od stosunku objętości przestrzeni do piwa. Możesz mierzyć i liczyć, ale są to sprawy które lepiej wychodzą w praktyce niż w teorii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wiki pisali praktycy a nie teoretycy po kursach

Chodziło mi o to, że jak pisana była wiki to nikt nie myslał jak to działa tylko metodą prób i błędów oraz wymiana doświadczeń doszliśmy do wnioski że trzeba sypać mniej. W wielu medalowych recepturach na wiki jest tez o fermentacji burzliwej 7 dni,  teraz nowe pokolenie uważa to za herezję :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W wielu medalowych recepturach na wiki jest tez o fermentacji burzliwej 7 dni,teraz nowe pokolenie uważa to za herezję :polew:

Poproszę o kilka słów na ten temat.

Borykam się z tym zagadnieniem.

 

 

Czas fermentacji nie jest stałą a wartością funkcji z wieloma zmiennymi. Nawet jak będziesz miał takie same warunki fermentacji, ale użyjesz innego szczepu, to czas zazwyczaj będzie inny. Temperatura, początkowy ekstrakt, ilość brzeczki, natlenienie i wiele innych czynników ma wpływ na czas fermentacji. Mówiąc krótko (oraz i w uproszczeniu), piwo uważamy za przefermentowane jak drożdże nie mają już co jeść (oprócz cukrów dojadają również produkty uboczne jak diacetyl czy aldehyd). Zatem powinniśmy zadać pytanie jak sprawdzić czy to już. Można przeprowadzać przykładowo FFT (fast ferment test - przydatny wtedy jest refraktometr oraz jednorazowe sterylne strzykawki z igłami) lub też uzbroić się w cierpliwość i poczekać tydzień (lub więcej) dłużej - piwu nic się nie stanie jak było przygotowywane w odpowiednio sterylnych warunkach.

Niestety w wielu instrukcjach zaczynając od puszek kończąc na gotowych zestawach do zacierania nadal pojawia się straszne 7+7 - jest to najszybsza droga do granatów (nieco podniesiesz ekstrakt i w najlepszym przypadku to czeka Cię przegazowanie)

Wielu z nas piwowarów (jak już nie większość) nie zlewa piwa na fermentację cichą (chyba, że odzyskujemy gęstwę) i fermentujemy w jednym wiadrze. Ze swojej praktyki mogę Ci powiedzieć, że większość piw górnej fermentacji które zrobiłem w wiadrze/petainerze stało przynajmniej 3 tygodnie (mimo, że fermentacja dobiegła końca jakiś czas temu to taki cykl warzelniczo-rozlewniczny mi pasuje). Piwa o znacznym ekstrakcie (załóżmy >18°P) trzymam jeszcze dłużej, bittery/weizeny zazwyczaj trzymam krócej.

Mam nadzieję, że nieco rozjaśniłem.

 

Jeszcze tylko, aby ten wpis nie był do końca off-topem. Odnośnie nagazowania w kegu można przeczytać to: http://www.beersmith.com/forum/index.php/topic,11810.msg48230.html?#msg48230(chociaż @BretBeermann już to ładnie opisał)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wielu z nas piwowarów (jak już nie większość) nie zlewa piwa na fermentację cichą (chyba, że odzyskujemy gęstwę) i fermentujemy w jednym wiadrze

Będę szedł w tym kierunku. :) . Dzięki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.