Skocz do zawartości

Piwo na wesele


Jejski

Rekomendowane odpowiedzi

Ciężka zagadka: jaka będzie wypadkowa gustów gości weselnych? Ja na przykład, czytając ten wątek zdziwiłem się, że tak wiele jest głosów za weizenem. Moim zdaniem ludzie nie przepadają za bananem i goździkiem. Ale sądząc po poweselnych wpisach, weizeny jednak się sprawdzają.

 

Oddaję głos na coś goryczkowego. Mam w swoim otoczeniu rodzinnym sporą żeńską grupę doświadczalną w przedziale wiekowym 30-70+ Okazuje się, że wszystkie panie bardo chętnie piją piwa o dość wysokiej goryczce. Poza jedną, która nawet Kasztelana musi sobie soczkiem doprawiać, bo za gorzki. Wśród mężczyzn opinie mam podzielone. Jedni lubią inni nie. Jednak udało mi się uwarzyć piwo, które miało dobre recenzje praktycznie od wszystkich degustujących. APA z limonką. 12Blg, ok 40IBU.

Jeśli piwo ma zachować jakieś aromaty do sierpnia, to może właśnie limonkowe? Nachmielić to na goryczkę, a ten chmiel co miałby pójść na flameout i na cichą wrzucić na 10-15 minut dla smaków. Limonek użyłem 10sztuk. Starłem zest, wycisnąłem sok, zagotowałem to w lekkim syropie cukrowym i wlałem na cichą. Jak będę powtarzał to piwko, to wezmę zest tylko z 5-6 sztuk, ale dam więcej soku - co najmniej 15 limonek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem pół roku to niemal każde dobrze uwarzone piwo powinno spokojnie wytrzymać, bez znaczącego pogorszenia jakości. Wesele to nie konkurs piwowarski :-). Akurat dzisiaj otworzyłem sobie piwo (warka 12) ,które uwarzyłem 28 kwietnia 2016r. i jest dobre, aromatu nie straciło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Cokolwiek chmielone na zimno nie wytrzyma pół roku. Nie w pełnej krasie. Może jakieś tam lekkie aromaty zostaną.

 

Tego się boję właśnie, a chciałem pokazać gościom amerykańskie chmiele.

 

Co z pszenicami? Styl do szybkiego spijania teoretycznie. Przyszłej małżonce ten styl nie leży ale to bez znaczenia, jeżeli goście mają być kontent.

 

Witbier generalnie mi nie smakuje, ale to akurat najmniejszy problem - patrz punkt wyżej.

 

To może witbier, wazien, alt? A może coś palonego, jakaś wariacja stouta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest problem, bo większość (jak nie wszystkie) styli rześkich, pijalnych, lekkich (czyli idealnych na lato) po pół roku są cieniem samego siebie.

Piwa mocniejsze, a zwłaszcza ciemne będą ok ale czy podejdą gościom.

 

Ja bym chyba w takiej sytuacji zrobił pilsa, coś amerykańskiego, trochę mocniejszego (co najmniej z 14-15°Blg np AAA), koniecznie bez chmielenia na zimno i jakiegoś mocniejszego porterka (z 16-18°Blg, styl nie dla każdego ale jakiś miłośnik zawsze się znajdzie, a kompletni laicy zobaczą, że piwo może być ciemne ;) ).

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie tak dawno zastanawiałem się nad zrobieniem piwa, które nie będzie powalało aromatem chmielu ale będzie mocno pijalne. Zrobiłem coś takiego:

http://brewness.com/pl/recipe/16-hop-mosaic/view

Prosty zasyp, z chmieleniem na zimno nie wyszło za drogo bo 100 g chmielu na całą warkę. Wyszło super. Wszyscy wielbiciele koncerniaków, którzy nie mogą przełknąć mocniej chmielonych piw, to piwo lubią. Jak mam kogoś poczęstować swoim piwem to wybieram to, bo raczej trafi w gusta.

P.S. Zamiast Mosaic'a może być Citra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszło super. Wszyscy wielbiciele koncerniaków, którzy nie mogą przełknąć mocniej chmielonych piw, to piwo lubią

Bo ci wszyscy delikwenci lubią piwo z sokiem, a to co stworzyłeś właśnie tak smakuje...

 

Zrób http://www.wiki.piwo.org/D%C3%BCsseldorf_Altbierchmielonego na zimno jakimś ziołowym chmielem.

Edytowane przez dziedzicpruski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dla jakich gości to robisz, ale ja na Twoim miejscu zrobiłbym np. Pilsa, Koelscha, i Grodziskie (tylko niezbyt wędzone). Z racji konieczności czekania pół roku a także z racji tego, że pewnie będą to piwni laicy to unikałbym piw wyrazistych. Na prawdę. Nie ma co wg mnie podchodzić do tematu zbyt ambitnie. Pewnie wielu piwowarów zna ten ból gdy częstuje kogoś swoim piwem, które sam uważa za świetne (jakiś porter, AIPA itp) a temu komuś zupełnie to nie smakuje. To piwo to ściśle na wesele czy tak na prawdę na poprawiny? Byłem na wielu weselach jako kelner i zawsze piwo było dopiero na poprawiny, a na weselu wódka, kilka win ,,dla kobiet''  lub ewentualnie bimber na spróbunek na specjalnym tzw ,,wiejskim stole'' razem z wędlinami własnej roboty itp. Jeżeli ma ono pójść na poprawiny to weź to pod uwagę. Piwo wtedy rozchodzi się jak świeże bułeczki jako kuracja po weselu i dla tych co tego dnia już nie piją wódki bo jadą autem. Dlatego wg mnie tylko piwa lekkie i niezbyt wymagające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To piwo to ściśle na wesele czy tak na prawdę na poprawiny?

 

Dobre pytanie. Generalnie moja narzeczona uważa, że piwo nie nadaje się na wesele jako takie, za to jest jak najbardziej na tak jeżeli chodzi o poprawiny i rozdanie gościom na odchodne. Więc faktem jest, że pogoda będzie bardziej faworyzowała lekkie orzeźwiające piwa, które średnio się spisują po dłuższym leżakowaniu.

 

Przyszła żona zapaliła się do pomysłu coffe stouta, szczególnie dla koleżanek. I tutaj chyba jest pewniak. Nikt nie umrze od goryczki, a będzie zdziwiony kawowym aromatem. Pytanie tylko czy po pół roku dużo straci takie piwo?

 

Dalej widzę alta - pewnie dlatego, że i tak miałem go warzyć. Rzucę sporo saaza na aromat i na pewno(?) coś przetrwa do wesela.

Ostatnie? Może lekki belg jednak, albo dunkelweizen - wittbier.

 

Coś już wiadomo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz możliwość zrobienia piwa 2-3 miesiące przed weselem? Bo jak tak to teraz zrób stouta (po pół roku powinien być już dobry) i Alta. A przed weselem coś lekkiego co potrzebuje miesiąc aby było dobre do picia. Wtedy mógłbyś zrobić coś lekkiego np: mocno chmieloną (na aromat) apa, Witbiera, pszeniczne jasne lub ciemne itp.

 

Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez redlum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A masz możliwość zrobienia piwa 2-3 miesiące przed weselem? Bo jak tak to teraz zrób stouta (po pół roku powinien być już dobry) i Alta. A przed weselem coś lekkiego co potrzebuje miesiąc aby było dobre do picia. Wtedy mógłbyś zrobić coś lekkiego np: mocno chmieloną (na aromat) apa, Witbiera, pszeniczne jasne lub ciemne itp.

 

Jakbym mógł to by nie było tematu. Cały cwancyk jest w tym żeby uwarzyć w tą sobotę ;)

 

Skajo jak dawałeś kawę do swojego coffestouta? Na ostatnią minutę warzenia zmieloną? Myślałem, żeby syrop do refermentacji zrobić nie z wody, a mocnego espresso. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dla jakich gości to robisz, ale ja na Twoim miejscu zrobiłbym np. Pilsa, Koelscha, i Grodziskie (tylko niezbyt wędzone). Z racji konieczności czekania pół roku a także z racji tego, że pewnie będą to piwni laicy to unikałbym piw wyrazistych. Na prawdę. Nie ma co wg mnie podchodzić do tematu zbyt ambitnie. Pewnie wielu piwowarów zna ten ból gdy częstuje kogoś swoim piwem, które sam uważa za świetne (jakiś porter, AIPA itp) a temu komuś zupełnie to nie smakuje. 

 

Generalnie się pod tym podpisuję. Goście weselni to zazwyczaj osoby które nie odróżnią belga od pilsa, dlatego imo nie warto strugać jakiegoś neofity czy też piwnego ewangelika (lol :D ). FAH, Dry Stout, jakieś Polskie Ale to imo bardzo fajny wybór (uwierz, dla laika prosty dry stout to i tak będzie eksplozja kawy i nowych wrażeń) i nie musisz wcale pokazywać ameryki - wystarczy że poczują wyraźnie lubelski a i tak im pozrywasz majtki z tyłków. 

 

Z moich obserwacji - fajnie zestarzał się właśnie FAH. Warzyłem na początku czerwca, w grudniu znalazłem jakąś zagubioną butelkę 0,33 która przetrwała masową konsumpcję. Piwo proste, mocno słodowe z wyraźną ale krótką goryczką i nutami lubelskiego, naprawdę fajnie się zestarzało - gdybym rozdał teraz je szwagrom czy kolegom z pracy, to czuję że musiałbym warzyć je cyklicznie :) Zaskoczyło mnie to piwo, bo wcale nie byłem z niego zadowolony, a tutaj okazuje się że w jego przypadku czas sporo zmienił.

 

Też się zastanawiałem nad uwarzeniem piwa na swoje wesele ale dałem sobie spokój. Na moim etapie rozwoju i tak byłbym niezadowolony z tego co wystawiam (chociaż wiem że ludziom by smakowało), musiałbym zrobić ze 3 warki po 50l (licząc że każdy miałby dostać po butelce), wszystko to zabutelkować, zadbać żeby jakoś wyglądało... Finałowo decyzji nie żałuję, bo po całej imprezie stwierdziłem, że całe to latanie, przejmowanie się byle czym było na wyrost, bo przecież impreza trwała tylko jeden wieczór i tak naprawdę szkoda była zachodu o niepotrzebne rzeczy. I już widzę jakbym rozdawał gościom te butelki na odchodne, ehe... :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówienie poszło. Bardzo dziękuję za zainteresowanie i wszelkie rady.

 

Uwarzone zostaną: Coffestout 12Blg, Alt 13Blg i Lager Wiedeński 12Blg. Ostatnie dwie pozycje to podszept serca: Alta chciałem uwarzyć już jakiś czas temu, Viena lager zaś, to piwo które wyjątkowo mi smakuje. Wydaje mi się, że wybór piw będzie fortunny. Alt i Wiedeński są na tyle podobne do sklepowych piw, że dadzą się wypić przez piwnego laika, a zarazem są na tyle ciekawe, że i ja chętnie skosztuję. Coffestout to gwóźdź programu, byle z kawą nie przegiąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Skajo jak dawałeś kawę do swojego coffestouta? Na ostatnią minutę warzenia zmieloną? Myślałem, żeby syrop do refermentacji zrobić nie z wody, a mocnego espresso.

 

Dawałem przy chłodzeniu jak dobiło do 80 stopni jakoś to zatrzymałem na 15 minut, potem puściłem dalej. Jakbym miał robić drugi raz to zdecydowałbym się raczej na cold brew albo właśnie jakieś mocne espresso i na refermentację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem szkoda zachodu z piwem na taką okazję. tzn jeżeli będzie dużo znajomych piwoszy - warto, fakt. zakładam jednak, że jak to na weselach bywa - większość to będą wujki, ciotki i inni koneserzy czystej/wina. wątpię żeby ktokolwiek chciał mieszać alkohole. no i może być Ci niefajnie, że narobiłeś się przy piwie, leżakowało pół roku - a zeszło ledwo kilka butelek.

 

ale jeśli się już zdecydujesz - radziłbym pójść np w (milk) stouty. one się przez kilka miesięcy pięknie układają, wynagradzają bogactwem smaków (kawa, czekolada itd). wszelkie grodziskie i wędzone wynalazki odradzam - wątpię żeby ktoś był w stanie wypić całą butelkę za pierwszym razem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem całego tematu bo mi się nie chce,

ale na wesele brata, które było w lipcu uwarzyłem 3 piwa (wszystkie warzone 4miesiące wcześniej):

1) Double AIPA (miało byćlekkie, no ale wydajność zaskoczyła i wyszło double :D )

2) Amerykańska pszenica

3) medalowy Sweet Milk Stout.

 

Największym powodzeniem cieszył się sweet stout. Pięknie było oglądać mieszanie bimbru z moim piwem, bardzo szybko działała taka mieszanka na niekorzyść pijącego :D

 

Jak chcesz robić na amerykańskich to musisz uważać na gorycz, bo dla mnie piwo gdzie sypnę 'łopatę chmielu' ma ledwo wyczuwalna goryczkę, dla nowicjusza ma ledwo wyczuwalną goryczkę.

 

Ja jeszcze zrobiłem opis dokładny moich piw, żeby goście wiedzieli co otwierają. Teraz warzę na swoje ;) ;)

 

 

Edit: odczytałem ostatniego posta i się nie zgodzę. Na wesele wystawiłem 60 butelek piwa, zostało mi 10 sztuk. Obok stało 60 butelek żywca i poszło 5 butelek, PIĘĆ. Na weselu było 3 piwoszy, reszta to typowi amatorzy wódeczki.

Edytowane przez maciek1221
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na wesele wystawiłem 60 butelek piwa, zostało mi 10 sztuk

Cosik słabe to wesele. Do kolegi na poprawiny zawiozłem 120 butelek po 2-ch godzinach pytali gdzie sie piwo podziało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Na wesele wystawiłem 60 butelek piwa, zostało mi 10 sztuk

Cosik słabe to wesele. Do kolegi na poprawiny zawiozłem 120 butelek po 2-ch godzinach pytali gdzie sie piwo podziało.

 

To zależy od kultury spożycia, widocznie na kolegi weselu balowali jacyś opoje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.