Skocz do zawartości

Znikający aromat chmielu


Dex85

Rekomendowane odpowiedzi

Uwarzyłem ostatnio AIPA z gotowego zestawu zawierającego ześrutowane słody i chmiel. Jest to moje pierwsze piwo z chmieleniem na zimno i na początku efekt był rewelacyjny. No właśnie, na początku..

 

Pierwszy raz postanowiłem go skosztować już tydzień po zabutelkowaniu. Nie było mocno nagazowane, ale jak na AIPA to tak w sam raz. Natomiast aromat chmielu powalał. Po nalaniu do pokala unosił się mocny cytrusowo-żywiczno-chmielowy zapach, jakby ktoś otworzył worek ze świeżym chmielem  :D

 

Po drugim tygodniu piwo było ciut bardziej gazowane, a aromat chmielu dalej intensywny, choć w smaku było może ciut bardziej wytrawne.

 

Gdy spróbowałem piwo po 3 tygodniach to czułem jakbym pił zupełnie inne piwo niż wcześniej. Aromat chmielu zniknął niemal całkowicie, a piwo stało się przegazowane. Może nie wylatuje samo z butelki, ale nalanie do pokala na raz jest niemożliwe z powodu dużej ilości powstającej piany.

 

Czy ktoś wie co się stało z aromatem chmielu? Dlaczego zniknął? Ktoś miał podobnie?

 

Jakby co piwo było chmielone na zimno 15g chmielu Cascade i 15g chmielu Citra, a do brzeczki było dodane w sumie 130g różnych chmieli. Do refermentacji użyte zostało 6g glukozy na litr piwa.

 

Snuję już różne teorie na ten temat.. Pomyślałem, że może to dlatego, że jeszcze nie wyniosłem go do piwnicy gdzie panuje niższa temperatura niż w mieszkaniu w którym mam 25 stopni. Z drugiej strony 3 tygodnie w temp. ciut wyższej niż pokojowa miałoby taki wpływ? Nie chce mi się w to wierzyć.

A może jakieś zakażenie dzikimi drożdżami i stąd to dodatkowe nagazowanie? Ale czy miałoby to wpływ na aromat chmielu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. 

Ogólnie aromat chmielowy zanika po czasie, jednak w tym przypadku sądzę, że piwo dopiero się ułożyło. Smaki i aromaty się przegryzły i pierwsze skrzypce gra mieszanka, a nie świeży chmiel. Jeśli chodzi o ilość granulatu na zimno, to osobiście nie spodziewałbym się intensywnego aromatu. 

 

Co do przegazowania to obawiam się, że zabutelkowałeś niedofermentowane piwo. 6 g glukozy na litr to daje jakieś 2,2 v/v CO2. Czyli w moim guście :) Nie powinno to nagazowanie być aż tak mocno odczuwalne, że nie da się nalać piwa na "raz". 

 

Ewentualnie w grę wchodzi jakaś infekcja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas fermentacji znikają aromaty chmielowe. Jak piwo nadmiernie refermentowało, to spora część aromatu mogła zniknąć. W moich piwach chmielonych na zimno bywało tak, że aromat przy rozlewie był ok, 1-2 tyg po zabutelkowaniu, zerowy, a po 4-5 tygodniach znowu się pojawiał. Szału nie było, ale był wyczuwalny.

 

Daj piwu chwilę i kontroluj nagazowanie. Piwo wylata bo jest przegazowane, albo dlatego, że do butelek wleciały drobiny chmielu. Piwo na pewno jest przegazowane? Jak odczucie w ustach? Jak nasycenie jest ok, to wylata z powodu chmielu w butelce, nic złego się nie stanie. Jak jest przegazowane to musisz uważać, bo mogą się  porobić granaty.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dlugo fermentowales i ile dales surowca do refermentacji?

Burzliwa 7 dni, cicha 10 dni. Chmiel dodany na początku cichej. Glukoza 6g na litr. Niestety temperatura fermentacji trochę za wysoka bo 25 stopni. Może to jest przyczyna?

 

Może chmieliny w butelkach i stąd nadmierne pienienie? Jakie bkg początkowe i końcowe?

Fakt, trochę drobniutkich płatków chmielu było widać w butelkach. Teraz są na dnie razem z drożdżami. BLG początkowe 16,5, końcowe 3.

 

Piwo na pewno jest przegazowane? Jak odczucie w ustach? Jak nasycenie jest ok, to wylata z powodu chmielu w butelce, nic złego się nie stanie. Jak jest przegazowane to musisz uważać, bo mogą się  porobić granaty.   

Wydaje mi się, że trochę jest przegazowane. Może nie ma piekącego odczucia od nadmiaru bąbelków CO2, ale widać, że nagazowało się bardziej niż powinno. Ogólnie prawie zawsze mam problem z nadmiernym nagazowaniem piwa, chociaż zawsze trzymam je na cichej z 7-10 dni i pod koniec mierzę czy BLG się już nie zmienia. Czy problem może leżeć po zbyt wysokiej temperaturze fermentacji?

 

Dokładnie odfiltrowałeś po chmieleniu na zimno? Kiedyś zabutelkowałem piwo z chmielem, ciekawie się je otwierało :D

No właśnie chyba nie dość dokładnie :) Nie wiedziałem, że drobiny chmielu powodują zwiększone pienienie - nauczka na przyszłość  :D

 

Piwo w tej chwili jest klarowne z 1-2 mm warstwą drożdży na dnie butelki. Wygląda to trochę tak jakby wraz z opadaniem drożdży na dno zanikał jednocześnie aromat chmielu. Tak jakby olejki eteryczne chmielu przykleiły się do drożdży i opadły razem z nimi. Póki było mętne to był i aromat chmielu.

Edytowane przez Dex85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, trochę drobniutkich płatków chmielu było widać w butelkach. Teraz są na dnie razem z drożdżami. BLG początkowe 16,5, końcowe 3.

 

No i sam sobie odpowiedziałeś dlaczego masz takie efekty specjalne :D

 

Piwo niedofermentowane to jedno, przy 16,5 blg tylko 17 dni fermentacji to zdecydowanie za mało.

 

Drobiny chmielu w butelkach to druga przyczyna, zresztą po tak krótkiej fermentacji jak to się miało wyklarować jeszcze na spokojnie.

 

Poczytaj o klarowaniu piwa, hasła: cold crush, żelatyna, itp.

 

EDIT:

 

Aaaaa, i to:

 

 

Ogólnie prawie zawsze mam problem z nadmiernym nagazowaniem piwa, chociaż zawsze trzymam je na cichej z 7-10 dni i pod koniec mierzę czy BLG się już nie zmienia. Czy problem może leżeć po zbyt wysokiej temperaturze fermentacji?
 

 

Problem leży w tym, że jeżeli każde piwo potrzymasz na burzliwej tylko 7 dni (zwłaszcza jak ma wyższe blg - tutaj 16,5), to to piwo nie ma szans dofermentować. Zlewając piwo po 7 dniach na cichą przy tak wysokim blg, pozbawiasz je prawie wszystkich drożdży, więc blg w końcu się zatrzyma (ale to nie powinno być 3 blg). To że się zatrzymuje i już nie spada, nie znaczy że już możesz butelkować. Istotne jest na jakim poziomie się zatrzymało. U Ciebie to było za wysoko i piwo dofermentowało w butelkach.

Edytowane przez Piwosz86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Burzliwa 7 dni, cicha 10 dni. Chmiel dodany na początku cichej.

 

A skąd takie pomysły?

 

 

 

temperatura fermentacji trochę za wysoka bo 25 stopni.

 

 

BLG początkowe 16,5, końcowe 3.

 

Może to jest przyczyna?

 

Też, a może i głównie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwo niedofermentowane to jedno, przy 16,5 blg tylko 17 dni fermentacji to zdecydowanie za mało.

W takim razie ile powinno się fermentować piwo o takim BLG? Nawet w piwnej wiki jest napisane, że burzliwa trwa 5-10 dni, a cicha około 2 tygodni. Poza tym gdziekolwiek nie czytałem to pisali, że piwo można butelkować jeśli BLG już nie spada 3 dni z rzędu i brałem to za pewnik.

 

 

Burzliwa 7 dni, cicha 10 dni. Chmiel dodany na początku cichej.

 

A skąd takie pomysły?

 

Z instrukcji warzenia jaka była dołączona do zestawu. Cytuję "Fermentacja: Burzliwa 18-21st C, 7-10 dni, Cicha 18-21 st C, 6-7 dni."

 

Mam jeszcze jedno pytanie - czy do piwa o tak wysokim BLG wystarcza 1 opakowanie suchych drożdży? Może ich też było za mało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W takim razie ile powinno się fermentować piwo o takim BLG?

 

Nie wiem ile się powinno. Jak długo drożdże zdecydują robić piwo, to jak wróżenie z fusów. Ja swoje piwka ok 12 - 13 blg zostawiam na pełne 3 tyg, żeby drożdże zrobiły swoje (plus posprzątały po sobie i piwko się wyklarowało). Ja bym piwo o takim ekstrakcie 16,5 blg zostawił w spokoju na 4 tyg (ja nie robię cichej). Jeżeli chcesz robić cichą, to po 2 tyg minimum (7 dni to za mało!).

 

 

 

Poza tym gdziekolwiek nie czytałem to pisali, że piwo można butelkować jeśli BLG już nie spada 3 dni z rzędu i brałem to za pewnik.
 

 

A jak blg zatrzyma się na poziomie 4 albo 5 i przez kilka dni z rzędu nie będzie spadać to uznasz to za znak do butelkowania? :)

Trzeba też wiedzieć jaki poziom jest sensowny, żeby wyznaczał czas do butelkowania, bo czasem brak spadku blg oznacza po prostu zatrzymaną fermentacje, która ruszy ponownie już w butelkach i porobi granaty. Wystarczy trochę pobujać fermentorem, żeby spróbować jakoś jeszcze ożywić drożdże ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W takim razie ile powinno się fermentować piwo o takim BLG?

 

Nie wiem ile się powinno. Jak długo drożdże zdecydują robić piwo, to jak wróżenie z fusów. Ja swoje piwka ok 12 - 13 blg zostawiam na pełne 3 tyg, żeby drożdże zrobiły swoje (plus posprzątały po sobie i piwko się wyklarowało). Ja bym piwo o takim ekstrakcie 16,5 blg zostawił w spokoju na 4 tyg (ja nie robię cichej). Jeżeli chcesz robić cichą, to po 2 tyg minimum (7 dni to za mało!).

 

 

 

Poza tym gdziekolwiek nie czytałem to pisali, że piwo można butelkować jeśli BLG już nie spada 3 dni z rzędu i brałem to za pewnik.
 

 

A jak blg zatrzyma się na poziomie 4 albo 5 i przez kilka dni z rzędu nie będzie spadać to uznasz to za znak do butelkowania? :)

Trzeba też wiedzieć jaki poziom jest sensowny, żeby wyznaczał czas do butelkowania, bo czasem brak spadku blg oznacza po prostu zatrzymaną fermentacje, która ruszy ponownie już w butelkach i porobi granaty. Wystarczy trochę pobujać fermentorem, żeby spróbować jakoś jeszcze ożywić drożdże ;)

 

 

Podsumowujac wszystko co koledzy powyzej napisali - cierpliwosc jest cnota piwowara. Tej zasady nauczylem sie m.in. na tym forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i dobre rady :) Do następnej warki lepiej się przygotuję - zrobię pudło ze styropianu chłodzone butelkami z lodem, żeby obniżyć temperaturę fermentacji i uzbroję się w więcej cierpliwości   :D

 

Jeszcze tylko jedno pytanie pozostało bez odpowiedzi. Co z tą ilością drożdży? Czy na 20L piwa 16,5 BLG wystarcza jedna 10g saszetka suchych? Czy może lepiej dać 1,5 albo 2? Nurtuje mnie to ponieważ wyczytałem dziś tutaj http://www.wiki.piwo.org/Fermentacja_brzeczki#Obliczenie_ilo.C5.9Bci_dro.C5.BCd.C5.BCy_do_zadania

że w 1g suchych drożdży jest 20 mld komórek, czyli w całym opakowaniu jest 200 mld. Z podanej tam metody obliczeń wynika, że na moje piwo potrzeba 330 mld komórek, czyli jakieś 1,5 paczki. Co o tym sądzicie? Ile dajecie do mocniejszych piwek?

Edytowane przez Dex85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i dobre rady :) Do następnej warki lepiej się przygotuję - zrobię pudło ze styropianu chłodzone butelkami z lodem, żeby obniżyć temperaturę fermentacji i uzbroję się w więcej cierpliwości   :D

 

Jeszcze tylko jedno pytanie pozostało bez odpowiedzi. Co z tą ilością drożdży? Czy na 20L piwa 16,5 BLG wystarcza jedna 10g saszetka suchych? Czy może lepiej dać 1,5 albo 2? Nurtuje mnie to ponieważ wyczytałem dziś tutaj http://www.wiki.piwo.org/Fermentacja_brzeczki#Obliczenie_ilo.C5.9Bci_dro.C5.BCd.C5.BCy_do_zadania

że w 1g suchych drożdży jest 20 mld komórek, czyli w całym opakowaniu jest 200 mld. Z podanej tam metody obliczeń wynika, że na moje piwo potrzeba 330 mld komórek, czyli jakieś 1,5 paczki. Co o tym sądzicie? Ile dajecie do mocniejszych piwek?

ile drożdży potrzebujesz możesz policzyć np. tu http://mrmalty.com/calc/calc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam pewne rzeczy i nie rozumiem. Ktoś napisał, że piwo jest niedofermentowane, bo zeszło z 16,5 do 3. To jest odfermentowanie na poziomie 81-82%. To do ilu Wy chcecie mieć odfermentowane, do 0? Do -100? Nie wiem jakich drożdży użył Dex85, ale jak to AIPA obstawiam US-05. Zrobiłem ponad 20 warek na nich, średnie odfermentowanie 75-78%. Nie straszcie chłopa, wg mnie dobrze mu odfermentowało. I nie popadajcie w paranoje.

Edytowane przez jankoś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakich drożdży użył Mibor,

 

To chyba nie o mnie, nigdzie w tym wątku nie pisałem nic o używaniu prze zemnie jakichkolwiek drożdży. Jedynie wskazałem Dex85 gdzie może policzyć ilość potrzebnych drożdży.

Edytowane przez Mibor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie wiem jakich drożdży użył Mibor,

 

To chyba nie o mnie, nigdzie w tym wątku nie pisałem nic o używaniu prze zemnie jakichkolwiek drożdży. Jedynie wskazałem Dex85 gdzie może policzyć ilość potrzebnych drożdży.

 

 

Tak, pomyliłem się. Chodziło mi o autora wątku - Dex85.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam pewne rzeczy i nie rozumiem. Ktoś napisał, że piwo jest niedofermentowane, bo zeszło z 16,5 do 3. To jest odfermentowanie na poziomie 81-82%. To do ilu Wy chcecie mieć odfermentowane, do 0? Do -100? Nie wiem jakich drożdży użył Dex85, ale jak to AIPA obstawiam US-05. Zrobiłem ponad 20 warek na nich, średnie odfermentowanie 75-78%. Nie straszcie chłopa, wg mnie dobrze mu odfermentowało. I nie popadajcie w paranoje.

Użyłem drożdży sugerowanych przez producenta zestawu: http://twojbrowar.pl/pl/drozdze-suche/1050-us-west-coast-m40-mangrove-jack-s-.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze wracając do meritum - co z tym aromatem chmielu? Zniknął ponieważ olejki eteryczne chmielu przylepiły się do drożdży (gdzieś na forum wyczytałem, że taki proces zachodzi) podczas refermentecji w butelce i opadły na dno? A może 30g chmielu na cichą to za mało żeby uzyskać odpowiedni aromat dla AIPA? Czy też może przetrzymywanie zabutelkowanego piwa przez 3 tygodnie w temp. około 25 stopni tak bardzo przyspieszyło jego utlenianie? :eusathink:

Edytowane przez Dex85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżwli chodzi o chmielenie na zimno to śmiało do AIPA można sypnąć 70+ gramów. Ja u siebie z reguły nie sypię mniej jak 50. Cascade IMO nie jest jakoś wybitny aromatycznie, Citra już natomiast przebija się wyraźnie. Powiem tak. Każdego zmysły pracują w określony sposób. Jeden wyczuje to, drugi tamto. Dla jednego goryczka jest za mała, dla drugiego za duża. Być może Twoje piwo jest chmielowe, ale w Twoim odczuciu zbyt mało. Laik mógłby się zachwycić, ale Twoje zmysły zapewne już są do chmielu przyzwyczajone i domagają się więcej. Taka moja hipoteza ;) Może daj to piwo powąchać, spróbować paru osobom i niech się wypowiedzą czy faktycznie jest słabo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodslem ostatnio do mojej AIPY 250g na zimno i po tygodniu bylo mega, dzisiaj minely 2 tygodnie i jest srednio tzn nie zabija juz tak aromatami. Pozostaje nadzieja ze aromat wroci za kolejny tydzien lub dwa, mialem tak z pierwsza warka.

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodslem ostatnio do mojej AIPY 250g na zimno i po tygodniu bylo mega, dzisiaj minely 2 tygodnie i jest srednio tzn nie zabija juz tak aromatami. Pozostaje nadzieja ze aromat wroci za kolejny tydzien lub dwa, mialem tak z pierwsza warka.

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

To daj znać jakie będziesz miał efekty po kolejnych tygodniach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, otworzylem wczoraj czyli dokladnie 15 dni po butelkowaniu i jezt super ;) Ogolnke wychkdze z zalozenia ze taka Aipa dochodzi do pelni smaku dopiero po 3 tygodniach od zabugelkowania. Problem jest zazwyczaj z wytrzymaniem do tego czasu jezeli chodzi o probowanie ;)

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.