Skocz do zawartości

Efekt Coriolisa a fermentacja


kamilg20

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem typem naukowca i interesuje mnie każde napotkane zjawisko, które na pierwszy rzut oka trudno wytłumaczyć. Ale chyba udało mi się z jednym takim związanym poniekąd z piwowarstwem. Kilka tygodni temu fermentował mi pale ale na drożdżach Danstar Nottingham. Fermentacja przebiegała wyjątkowo burzliwie i można było zaobserwować wyraźny ruch osadów. Co mnie zaciekawiło - cały czas poruszały się mniej więcej w jedną stronę, patrząc od góry, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Przypomniałem sobie o tym fakcie dzisiaj, gdy spojrzałem na inną fermentującą brzeczkę o wysokim ballingu. Identyczna sytuacja. Drobiny osadów, w tym drożdżowych, poruszały się w tym samym kierunku. I prawie natychmiast pomyślałem - efekt Coriolisa? Wchodzę w neta i bingo. To by się zgadzało. W okrągłym symetrycznym fermentorze warunki ku temu są idealne, a na półkuli północnej efekt ten zachodzi właśnie w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Fajnie by było, gdyby ktoś potwierdził wirowanie fermentującej brzeczki w drugą stronę będąc na półkuli południowej :)

Oczywiście wiem, że Ameryki nie odkryłem i całe to "odkrycie" nie ma nic wspólnego stricte z piwowarstwem. Jednak chciałem się tym z Wami podzielić żebyście mogli sprawdzić tą ciekawostkę na własnym podwórku. Nie sprawdzałem, czy ktokolwiek kiedyś o tym pisał i za ewentualny plagiat przepraszam.

Edytowane przez kamilg20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Fajne odkrycie :) Dodam od siebie, że jeśli fermentująca brzeczka wiruję z zachodu na wschód to jest mniej estrów i zarazem bardziej czuć aromaty żywiczne od chmielu. Pewien doktor z Brazylii - piwowar amator potwierdził również działanie odwrotne niż w Europie - brzeczka kręci się w drugą stronę. Co za tym idzie piwa są bardziej estrowe i słodowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dodam od siebie, że jeśli fermentująca brzeczka wiruję z zachodu na wschód to jest mniej estrów i zarazem bardziej czuć aromaty żywiczne od chmielu

 

To żart? Jeśli nie to jakieś uzasadnienie tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dodam od siebie, że jeśli fermentująca brzeczka wiruję z zachodu na wschód to jest mniej estrów i zarazem bardziej czuć aromaty żywiczne od chmielu

To żart? Jeśli nie to jakieś uzasadnienie tego?

Jakich czasów dożyliśmy jeśli trzeba tłumaczyć sarkazm?

 

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Fajne odkrycie :) Dodam od siebie, że jeśli fermentująca brzeczka wiruję z zachodu na wschód to jest mniej estrów i zarazem bardziej czuć aromaty żywiczne od chmielu. Pewien doktor z Brazylii - piwowar amator potwierdził również działanie odwrotne niż w Europie - brzeczka kręci się w drugą stronę. Co za tym idzie piwa są bardziej estrowe i słodowe. 

Ale wiruje prawoskrętnie czy lewoskrętnie?

Bo nawiązałem kontakt z piwowarami z Australii i nie wiem czy wysyłać im do fermentacji Belgi żeby były bardziej estrowe czy Apy żeby miały lepszy aromat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale wiruje prawoskrętnie czy lewoskrętnie?

 

To zależy z jakiej perspektywy patrzysz :)

Moim zdaniem nie warto wysyłać brzeczki aż tak daleko, bo jest duże ryzyko infekcji. No i czas... Dzikie drożdże nie śpią. Wiesz, aż tak dużej różnicy w smaku nie ma, to jest niuans. Fermentuj u siebie w odpowiednich warunkach, a będziesz zadowolony.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale wiruje prawoskrętnie czy lewoskrętnie?

 

Odpowiednie warunki możesz zasymulować stawiając fermentor do góry nogami. To co się naprawdę liczy to układ mikroszczelin w powierzchni fermentora i ich wpływ na turbulencje w brzeczce. Oczywiście wyklucza to używanie bulkadełka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale wiruje prawoskrętnie czy lewoskrętnie?

 

Odpowiednie warunki możesz zasymulować stawiając fermentor do góry nogami. To co się naprawdę liczy to układ mikroszczelin w powierzchni fermentora i ich wpływ na turbulencje w brzeczce. Oczywiście wyklucza to używanie bulkadełka.

 

Jak myślisz czy jeśli do obróconego fermentora dodam wyklejenie ścian odwróconą do góry nogami fototapetą z wielką rafą koralową z jednej strony i Ayers Rock z drugiej, plus pluszowy miś koala, kangur i kiwi czy uda mi się nabrać drożdże? 

 

Jeśli nie to pozostaje mi tylko robienia kveika, a on niespecjalnie mi podchodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale wiruje prawoskrętnie czy lewoskrętnie?

Odpowiednie warunki możesz zasymulować stawiając fermentor do góry nogami. To co się naprawdę liczy to układ mikroszczelin w powierzchni fermentora i ich wpływ na turbulencje w brzeczce. Oczywiście wyklucza to używanie bulkadełka.

Jak myślisz czy jeśli do obróconego fermentora dodam wyklejenie ścian odwróconą do góry nogami fototapetą z wielką rafą koralową z jednej strony i Ayers Rock z drugiej, plus pluszowy miś koala, kangur i kiwi czy uda mi się nabrać drożdże?

 

Jeśli nie to pozostaje mi tylko robienia kveika, a on niespecjalnie mi podchodzi.

Tak, ale na fermentor koniecznie musisz położyć aborygeński bumerang, koniecznie na sztorc. Inaczej grozi Ci poważna infekcja.

 

Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak myślisz czy jeśli do obróconego fermentora dodam wyklejenie ścian odwróconą do góry nogami fototapetą z wielką rafą koralową z jednej strony i Ayers Rock z drugiej, plus pluszowy miś koala, kangur i kiwi czy uda mi się nabrać drożdże? Jeśli nie to pozostaje mi tylko robienia kveika, a on niespecjalnie mi podchodzi. Tak, ale na fermentor koniecznie musisz położyć aborygeński bumerang, koniecznie na sztorc. Inaczej grozi Ci poważna infekcja.

 

Nie zgodzę się z tym. Drożdży nie da się zaprogramować, ani nimi sterować pod wpływem bodźcy tj. dźwięk, obraz.. itp. Można za to stworzyć im odpowiednie warunki pracy - temperatura, tlen itp. 

 

Lasek - Jak kveiki Ci nie podchodzą i nie masz stylu, który Ci smakuje to nie rób piwa. Kupuj w sklepie, co niektóre są na prawdę dobre... 

 

Tak na poważnie to kontaktowałem się z dr. Hernando del Medoza Vel Squelo z Brazylii i potwierdził informację dotyczące fermentacji brzeczki, zależnie od półkuli ziemi. Na północy mitochondria drożdży, gdzie siły Coriolisa działają w odpowiedni sposób, marszczą się. Siły pływowe w tym stadium mitozy powoduje większe wydzielanie się kohulumonu i myrcenu, co odpowiada za aromaty żywiczne w chmielu... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Panowie się chyba za dużo bajek naoglądali i człowiekowi wodę z mózgu robią. Australia nie leży dokładnie po drugiej stronie globu!

Polska leży między równoleżnikami 54o50' i 49o00' N (np.Warszawa 52o13'), zaś znajdujące się mocno na południu Sydney to "tylko" 33052', więc fermentor powinno się przekręcić o mniej niż 860. Pełne 900 to odpowiedni kąt obrotu fermentora dla piw Nowozelandzkich (Wellington to 41017', Auckland 36051')

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Panowie się chyba za dużo bajek naoglądali i człowiekowi wodę z mózgu robią. Australia nie leży dokładnie po drugiej stronie globu!

Polska leży między równoleżnikami 54o50' i 49o00' N (np.Warszawa 52o13'), zaś znajdujące się mocno na południu Sydney to "tylko" 33052', więc fermentor powinno się przekręcić o mniej niż 860. Pełne 900 to odpowiedni kąt obrotu fermentora dla piw Nowozelandzkich (Wellington to 41017', Auckland 36051')

A długość geograficzna? Twoją metodą najlepsze co osiągniemy, to któreś z piw afrykańskich. Równe 180° obrotu, to Ocean Spokojny nieco na wschód od Nowej Zelandii, co i tak jest bliżej oczekiwanego efektu niż przy 90°. Dokładny kąt obrotu wymaga nakładów pracy nieopłacalnych przy warkach mniejszych niż 50 litrów gotowego produktu.

 

Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno jak w Australii chcą zrobić dobrego niemieckiego pilsa, to kładą fermentor na specjalnym dużym mieszadle magnetycznym, do brzeczki wrzucają rdzeń i wprawiają brzeczkę w ruch wirowy odpowiedni dla półkuli północnej. Ponoć drożdże się na to łapią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem temat i dopiero teraz się zorientowałem, że najlepiej mi odfermentowuje w czasie pełni, tylko teorii żadnej dopasować nie mogę...

Pełnia jest ważna w niektórych stylach piwa..

 

To tak z serii: nie wiem - to się wypowiem.. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem temat i dopiero teraz się zorientowałem, że najlepiej mi odfermentowuje w czasie pełni, tylko teorii żadnej dopasować nie mogę...

 

Tapatalknięte z drogi

Osobiście się jeszcze na to nie natknąłem. Zwróciłeś może uwagę jakie to były piwa i na jakich drożdżach?

 

EDIT:

 

Podobno jak w Australii chcą zrobić dobrego niemieckiego pilsa, to kładą fermentor na specjalnym dużym mieszadle magnetycznym, do brzeczki wrzucają rdzeń i wprawiają brzeczkę w ruch wirowy odpowiedni dla półkuli północnej. Ponoć drożdże się na to łapią.

Coś mi się nie chce wierzyć...

 

Oprócz układu mikro zadrapań w fermentorach i kierunku obrotów brzeczki, mamy jeszcze pole magnetyczne Ziemi. Wiem, że symulowanie przeciwnego bieguna magnetycznego wymagałoby środków, które w piwowarstwie domowym są zupełnie nieopłacalne, ale odpowiednie obrócenie fermentora już i tak pomaga odrobinę (zwrot linii pola magnetycznego będzie odpowiedni).

 

Natomiast mieszadło magnetyczne wystawia drożdże na działanie bardzo zmiennego układu pola magnetycznego. Efekty takiej fermentacji nie mogą być stabilne, już nie wspominając o trudnej kalibracji prędkości obrotów mieszadła. Mieszadło jest akceptowalne tylko i wyłącznie na etapie startera, bo drożdże odrobinę się namagnesują i będą lepiej reagować na naturalne pole magnetyczne Ziemi.

Edytowane przez Enethion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem temat i dopiero teraz się zorientowałem, że najlepiej mi odfermentowuje w czasie pełni, tylko teorii żadnej dopasować nie mogę...

 

Tapatalknięte z drogi

To oczywiste. Graawitacja księżyca podnosi drożdże i nie opadają tak szybko, więc dłużej fermentują piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Graawitacja księżyca podnosi drożdże i nie opadają tak szybko, więc dłużej fermentują piwo.

 

Ale tylko w nocy. Musiałbyś idealnie zgrać koniec fermentacji burzliwej z nastaniem nocy przy pełni. No i w ciągu dnia podczas nowiu masz podobne oddziaływanie grawitacyjne księżyca. Mi się wydaje, że to raczej specyficzne pasmo światła (słoneczne, ale filtrowane przez księżyc). W czasie pełni dociera go najwięcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciekawe" rzeczy piszecie... Czy mógłby ktoś odnieść się do pierwszego posta i napisać, że brzeczka ma zawsze tendencję do wirowania w lewo? Po prostu mnie to ciekawi czysto naukowo bez żadnych aluzji czy teorii odnośnie wpływu na gotowe piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciekawe" rzeczy piszecie... Czy mógłby ktoś odnieść się do pierwszego posta i napisać, że brzeczka ma zawsze tendencję do wirowania w lewo? Po prostu mnie to ciekawi czysto naukowo bez żadnych aluzji czy teorii odnośnie wpływu na gotowe piwo.

 

 

Chyba temat wyczerpał teorię twoją :) Ale jak  nie złapałeś to nie zawsze. Zdarzyło mi się obserwować "przesuwanie się" drożdży, góra dół, we wszystkich kierunkach, nie raz tak burzliwie, że właściwie nie wiadomo w którą stroną :D Nie zawsze to było w lewo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siły Coriolisa zawsze działają i na wszystko. Kwestia tylko tego w jakim przypadku jest to widoczne gołym okiem. Mam trochę wrażenie, że zostało to odebrane jakbym pisał o kosmitach albo o krasnoludkach sikających do piwa, które przez to kwaśnieje. Poobserwuj kilka kolejnych swoich warek. Wątpię, żeby ktoś z pamięci stwierdził, że x warek zachowywało się tak, a y warek inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Siły Coriolisa zawsze działają i na wszystko. Kwestia tylko tego w jakim przypadku jest to widoczne gołym okiem. Mam trochę wrażenie, że zostało to odebrane jakbym pisał o kosmitach albo o krasnoludkach sikających do piwa, które przez to kwaśnieje. Poobserwuj kilka kolejnych swoich warek. Wątpię, żeby ktoś z pamięci stwierdził, że x warek zachowywało się tak, a y warek inaczej.

 

Pewnie nie jest to widoczne gołym okiem na tak małą skalę, jak ciecz i ciała stałe w fermentorze. Ciężko zobaczyć gołym okiem przemieszczenie ciężaru na wahadle Foucalta (Nie, to nie jest doktor - piwowar amator z Brazylii :)) a co dopiero w pojemniku 30 litrów. Przed chwilą robiłem pomiary swoich piw, wpatrywałem się w młode piwo i niestety takiego ruchu nie zaobserwowałem. Ruch drożdży był chaotyczny, od góry do dołu i na boki. Nie stwierdziłem regularnego zakrzywienia ruchu ciał stałych w którymś z kierunków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbadam to dokładnie na swoich warkach i napiszę, co z tego wyszło. Efekt Coriolisa można zaobserwować również w małej skali w odpowiednich warunkach i właśnie sprawdzę, czy wnętrze fermentora jest odpowiednie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.