Skocz do zawartości

Śrutownik walcowy


zbynekkk

Rekomendowane odpowiedzi

Chłopie, o czym Ty piszesz? To jakaś nowa teoria, żeby słód do robienia piwa zgniatać, a nie śrutować. Możesz to rozwinąć?

Do tej pory nie spotkałem się ze stwierdzeniem ze słód trzeba rozcierać. Zawsze czytałem ze łuska powinna być w możliwie najlepszym stanie po śrutowaniu.

W Szwecji śrutowniki typu Porkert uważane są za rozwiązanie dobre głownie z ekonomicznego punktu widzenia, niemniej kto może kupuje śrutowniki (gniotowniki jak kto woli) walcowe. Ogólnie twierdzi się ze Porkert nie obchodzi się zbyt łaskawie z łuska. Komercyjne śrutowniki walcowe w większości maja jeden wałek napędzany a drugi (bądź drugi i trzeci) pasywne jak na przykład te:

http://www.monsterbrewinghardware.com/products_main.html

http://gator868.hostgator.com/~dono/index.php?main_page=products_all

http://www.barleycrusher.com/barleycrusher.php

Walki obracają się z ta sama prędkością i zgniatają słód a nie rozcierają go. Radełkowanie na tych walkach jest grube i bez problemu zabiera słód nawet przy małych średnicach walków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walki obracają się z ta sama prędkością i zgniatają słód a nie rozcierają go. Radełkowanie na tych walkach jest grube i bez problemu zabiera słód nawet przy małych średnicach walków.

Nie obracają się z tą samą prędkością i nie zgniatają. Ustawia się odpowiednią przerwę między wałkami. Wałki mają rowki za pomocą których kruszą słód, a nie zgniatają.

Edytowane przez Hasintus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zapewne rację jeśli chodzi różnicę między gniotownikiem a śrutownikiem walcowym, jednak ważny jest efekt końcowy do którego nie prowadzi tylko jedna droga, tzn. słód jest rozdrobniony, łuska pozostaje cała, to chyba o to chodzi ? Odpowiadałem koledze Toldo na jego problem bo miałem podobny, i przy takiej konstrukcji jaką ma tzn. z napędem na jeden wałek będzie w stanie rozdrobnić słód na potrzeby piwowarskie, gdyż sam używam podobnego i jakoś specjalnie nie widzę różnicy w wydajności czy filtracji z czasów jak zamawiałem słód już ześrutowany przez sklepy dla piwowarów.

No właśnie, trzeba zadać sobie pytanie: o co tu chodzi, co jest w tym procesie najważniejsze? Otóż najważniejsze jest właściwe rozdrobnienie słodu, aby powstała odpowiednia ilość mąki i śruty. Ta kalibracja jest ściśle określona i proszę mi nie mówić, że śruta ze wszystkich sklepów internetowych jest idealna, bo tak nie jest. Jak już słód jest prawidłowo ześrutowany, to można sobie zadać kolejne pytanie: co zrobić, aby ochronić maksymalnie łuskę w trakcie śrutowania. Wprowadzano różne rozwiązania: kolejne walce stopniujące przemiał (śrutownik sześciowalcowy), traktowanie słodu parą lub zraszanie wodą (aby uelastycznić łuskę), aż do śrutowania na mokro, słodu wcześniej namoczonego. Do tego dopracowywano kształt ryfli walców - moletkowanie to może łatwo dostępne rozwiązanie, niestety nie mające nic wspólnego z profesjonalnym śrutownikiem.

Dlatego jeżeli chcesz coś doradzić koledze Toldo, to kładłbym nacisk na to, aby był zadowolony bardziej ze śruty, niż z łuski. Innymi słowy, warto aby wiedział jak działa śrutownik profesjonalny, a jak jego. Wtedy będzie mógł podjąć decyzję, czy wystarczy mu to co ma, czy będzie wolał udoskonalić swój sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo to takie akademickie dywagacje w stylu "weźmy nieskończoną liczbę punktów, ale bez przesady 10 wystarczy". Malt mill nie ma napędu na oba wałki. Widziałem też śrutownik innej firmy też z napędem na jeden wałek.

 

Oczywiście im większa skala tym ma to większe znaczenie, przy 20 litrach wydajność nie ma takiego znaczenia i możemy sobie śrutować porketem, młynkiem zelmera czy tym co mamy pod ręką.

 

Nie mniej jak ktoś bierze się za budowę śrutownika walcowego mógłby zajrzeć do chociażby kunzego. Jest tam opisane jak powinny wyglądać rowki, jak powinny być ułożone w stosunku do siebie, oraz jaka powinna być różnica prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo to takie akademickie dywagacje w stylu "weźmy nieskończoną liczbę punktów, ale bez przesady 10 wystarczy". Malt mill nie ma napędu na oba wałki. Widziałem też śrutownik innej firmy też z napędem na jeden wałek.

 

Oczywiście im większa skala tym ma to większe znaczenie, przy 20 litrach wydajność nie ma takiego znaczenia i możemy sobie śrutować porketem, młynkiem zelmera czy tym co mamy pod ręką.

 

Nie mniej jak ktoś bierze się za budowę śrutownika walcowego mógłby zajrzeć do chociażby kunzego. Jest tam opisane jak powinny wyglądać rowki, jak powinny być ułożone w stosunku do siebie, oraz jaka powinna być różnica prędkości.

Malt mill akurat ma napęd na oba wałki i jedna zębatka jest większa o 2-3 zęby od drugiej, co nie zmienia faktu, że napęd na jeden wałek powinien wystarczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malt mill akurat ma napęd na oba wałki i jedna zębatka jest większa o 2-3 zęby od drugiej, co nie zmienia faktu, że napęd na jeden wałek powinien wystarczyć.

chyba nie wszystkie bo ten który miałem w łapach nie miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malt mill akurat ma napęd na oba wałki i jedna zębatka jest większa o 2-3 zęby od drugiej' date=' co nie zmienia faktu, że napęd na jeden wałek powinien wystarczyć.[/quote']

chyba nie wszystkie bo ten który miałem w łapach nie miał.

nie chcę się wymądrzać, ale ten który ja oglądałem i ten ze http://schmidling.com/maltmill.htm mają taki napęd. Może jakiś sprzedawany w Polsce nie ma, ale z tym się nie zetknąłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowę gniotownika/śrutownika opierałem na budowie malt milla mającego opinię mercedesa wśród śrutowników/gniotowników w którym jak widać jeden ma napęd na drugi wałek inne z kolei nie... Z pewnością jeden i drugi rozdrobni słód pozostawiając łuskę w lepszej kondycji niż Porket którego wiele osób używa z zadowalającym skutkiem. Dużo konstrukcji jakie są opisywane w tym poście od około 1,5 roku ( podobnie z resztą jak w malt millu) ma wałki moletkowane do których jakoś nikt wcześniej nie miał zastrzeżeń, ale ok.

Nie sposób nie zgodzić się z Wogoszem nt. przemysłowych śrutowników walcowych których wydajność podawana jest w tonach, o tym że posiadają po kilka wałków, zmiękczają wodą itp. ale jak zauważył Wiktor ma to znaczenie w przemysłowym podejściu do tematu a jest mniej istotne w piwowarstwie domowym bo czy na warkę użyjemy 4 kg czy 4,1 kg słodu to chyba specjalnie nie wpłynie na budżet.

Zgodzę się również że lepiej jest gdy są napędzane oba wałki z różną prędkością dlatego taki zrobiłem dla kolegi Przemka, i o tym samym pisałem na PW do jednego z piwowarów który chciał śrutownik do minibrowaru przemysłowego..

Kością niezgody widać stało się "zadowolenie z łuski", koledze Toldo poradziłem przerobienie wsypu bo w moim przypadku to pomogło, może kiedyś się wypowie w tej kwestii.

Z pewnością dobrze jest posiadać szczegółową wiedzę, ale nie zapominajmy że jest to warzenie domowe, hobbystyczne i nie sprowadzał bym jego do kategorii startów promów kosmicznych

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uruchomiłem swój śrutownik dodając przeniesienie napędu z trybów co zapobiegło zacinaniu się wałków (więcej szczęścia niż rozumu że się udało mi sie znaleźć) :)

Na razie nadal napędzany jest wiertarką i jakoś pełny przelot butelki 1,5L daje rade ale jeśli dostane (za tanie pieniądze) silnik od pralki na pasek klinowy to raczej przerobie, zobacze jak będzie :)

Zdjęcia przedstawiają wersję testową i bedzie to jeszcze dopracowane, na razie ważne, że idzie i to z bardzo zadowalającym efektem, łuska cała a ziarno drobne :)

Przetestuje wydajność i filtrację to dam znać w zapiskach jak jest :cool:

 

http://www.piwo.org/galeria/thumbnails.php?album=lastupby&uid=3314

Edytowane przez toldo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tryby, jak większość materiału znalazłem na złomowisku luźno leżało sobie, po prostu dobrałem odpowiednią wielkość (niestety zacząłem to od dupy strony i tak to wygląda jak wygląda), na pewno nie są z tej samej parafii i moduły zębów troche się różnią ale ładnie się zazębiają i machina jedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
  • 4 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Jeszcze na starym forum (przed przenosinami na ten serwer) w tym temacie były zdjęcia zgrabnego śrutownika - gniotownika z regulacją szczeliny z wykorzystaniem zębatek i łańcucha. Ma ktoś może przypadkiem te zdjęcia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Właśnie jestem w trakcie wykonywania śrutownika walcowego. Póki co to udało się wykonać samą konstrukcję "walcującą" :)

Napęd przenoszony jest na drugi wałek przez gumowy pierścień.

Po pierwszej próbie śrutowania mam obawy, że takie rozwiązanie nie jest najlepsze. Ziarna zamiast się rozpaść przechodzą przez szczelinę w formie placków. Co prawda są bardzo miękkie i w palcach się rozpadają, jednak jak docelowo będę śrutował kilka kg to nie chce tego ręcznie rozdrabniać a te placki nijak się mają do słodu ześrutowanego, który dotychczas miałem (zamawiany w zestawach już ześrutowanych przez sklep).

 

Czy taka postać słodu będzie miała wpływ na wydajność? Czy da się może w prosty sposób wyeliminować takie śrutowanie zmieniając coś w samym mechanizmie śrutownika? A może tak jest ok i nic nie zmieniać a wszystko będzie ok?

 

Chętnie zobaczyłbym jak wygląda ześrutowany słód kogoś kto posiada śrutownik walcowy (ale taki, którego oba wałki poruszają się w tym samym tempie). Ma może ktoś zdjęcia pod ręką ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może placki powstają bo szczelina jest zbyt mała, ja używam gniotownika dedykowanego do zbóż- 2 walce moletowane fi ok 20 cm jeden wolnobieżny w zależności jak ustawię to jest jak ze sklepu, albo placki rozpadające się w palcach na mąkę. Następnym razem spróbuj śrutować zwilżony słód

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napęd przenoszony jest na drugi wałek przez gumowy pierścień.

 

Spróbuj wyrzucić ten gumowy pierścień, te placki wg mnie to zbyt duża szczelina którą być może ta guma ogranicza. Jak drugi wałek nie będzie sam kręcił się zbyt ciężko to ziarno samoczynnie powinno go napędzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.